Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NOWA TOŻSAMOŚĆ [Levyrroni] - Rozdział 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki152
King kong
King kong


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:14:00 06-02-12    Temat postu:

Przeczytałam oba rozdziały i strasznie mi się podobają.. Trzy twarze nieźle.. Jestem ciekawa co Sofia, Jimena a może raczej Camila tak bardzo chce odbudować?
Mam nadzieje, że wkrótce się dowiemy ..
Alex mnie zadziwił całuje nieznajomą? A na dodatek znalazł ją w jej pracy.. A ona chciała wzbudzić w nim zazdrość i pocałowała szefa.. no ciekawie, ciekawie.

Zastanawiam się jak zareaguje Alex gdy dowie się prawdy o tej tajemniczej dziewczynie?

I końcówka! Camila spoliczkowała syna Teresy ojj chyba nie zostanie za to wyrzucona z pracy?


Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:09:59 06-02-12    Temat postu:

Wow... Odcinek mega ciekawy ;DD
Biedna dziewczyna już sama nie wie kim jest. Ciekawa jestem co bd kiedy Alex ponownie się pojawi i ją zastanie ? Jak biedna z tego wybrnie
Georgio na pewno doznał szoku po tym co kobieta zrobiła ;DD
No i pięknie ... Teraz po tym spoliczkowaniu Ernesto na pewno wyleci z pracy... No chyba, że ten ubłaga matkę by tego nie robiła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:40:55 07-02-12    Temat postu:

Zapowiada się bardzo ciekawie
Dziewczyna ma ciężko trzy wcielenia :)Ale jak widać radzi sobie całkiem dobrze
Zastanawia mnie co Alex chcę od kobiety ?Przecież on jej nawet nie zna !
Pocałowała szefa chcęc wzbudzić zazdrość w Alexie
Czasami dobrze mnieć przystojnego i młodego szefa
Ciekawe czy straci prace po tym jak spoliczkowała Ernesto ?

Czekam na next !
Dziękuje za zaproszenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cassandra
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 06 Lut 2012
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:41:38 08-02-12    Temat postu:

Mam szczęście, że trafiłam na początek opowiadania, nie musiałam zbyt dużo nadrabiać i szybko mogę zabrać się za komentowanie.
Główna bohaterka niepotrzebnie komplikuje sobie życie. Mogłaby być tylko panią adwokat, praca u Lapontów pewnie nie przynosi jej kokosów.. No i wymyślenie trzeciej osobowości na poczekaniu.. Jak sama o sobie powiedziała, trudny z niej orzech do zgryzienia.. Nie wiadomo czego się po niej spodziewać.
Jestem ciekawa co utraciła i dlaczego jej rodzina nie żyje. Mam nadzieję, że wszystko się niedługo wyjaśni.
A co do Alexa i Ernesto.. Są strasznie pewni siebie i podoba mi się to w nich. Zobaczymy, jak potoczą się ich losy.. Ciekawa jestem reakcji mężczyzn, kiedy dowiedzą się, że dziewczyna ma trzy twarze. A może nigdy tego nie odkryją?
No cóż, pozostaje mi tylko niecierpliwie czekać na kolejny odcinek. Masz we mnie stałą czytelniczkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:19:56 09-02-12    Temat postu:

CzarnaLilia - Aduś, cieszę się niezmiernie, że rozdział Ci się podobał.

karolina1919 - Powody Alexa wyjdą niedługo na jaw, także cierpliwości...

miki152 - Kochanie... Oczywiście Teresa nie wyrzuci za to Camilę z pracy, ale za to między matką a synem wywiąże się pewna sprzeczka w wyniku której, Ernesto wyprowadzi się z domu... Tyle chyba mogę zdradzić...

Ania:D - Aniu, kiedy Alex ponownie się pojawi?? Na razie nie wiem czy w ogóle taka sytuacja ponownie będzie miała miejsce... No ale cóż... Mogę Cię zapewnić, że emocji nie zabraknie!

levyrroni - Cieszę się, że wpadłaś Kingusiu... I że Ci się opowiadanie podoba. Staram się jak mogę...

Cassandra - Karolina, tak??? Dobrze pamiętam??? Jeśli chodzi o Alexa i Ernesto to są to mężczyźni pewni siebie, ale myślę, że jeszcze Cię zaskoczę co do nich! Prawdę odkryje prawdopodobnie pierwsze Ernesto, ale na razie długo to nie wyjdzie na jaw! Cieszę się, że wpadłaś i że zyskałam kolejną czytelniczkę.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:33:06 09-02-12    Temat postu:



Odskoczyłam od mężczyzny i popatrzyłam na Teresę, która rzucała mi pogardliwe spojrzenia. O nie! Jeszcze brakowało tego, żebym została zwolniona! Ernesto chyba kompletnie postradał zmysły, bo przy matce zapytał czy za nim tęskniłam. Myślałam, że go normalnie uduszę. Powstrzymałam się jednak…
- To jest moja narzeczona mamo. – wypalił nagle Ernesto. Czy on zwariował?! Teraz już przegiął!
- To nieprawda! – zaprotestowałam.
- Kochanie, nie wypieraj się miłości, którą mnie darzysz! – skwitował ten kretyn z cwaniackim uśmiechem. – Kupiłem Ci nawet bieliznę. – te słowa mnie zatkały. On naprawdę chce oberwać!
- Camilo! Wyjdź i wracaj do swoich obowiązków! – rozkazała Teresa.
- Por supuesto señora. – odpowiedziałam po hiszpańsku, po czym dodałam. – Que tengas un buen día! Permiso!
Wyszłam, zostawiając uchylone drzwi. Chcąc, nie chcąc zaczęłam podsłuchiwać. Przecież muszę się przygotować na ewentualność zwolnienia mnie z pracy! Te krzyki, które wydobywały się z ust Teresy po raz kolejny rozbudzały we mnie mieszane uczucia, niczym szewska pasja.
- Ernesto! Wyjaśnij mi, co mają znaczyć te głupie insynuacje względem tej prostaczki! – Pani domu wpadła w szał i zaczęła mnie obrażać. Chyba zaraz tam wejdę i jej wygarnę! Co ona sobie wyobraża?! Ta podstarzała larwa nie ma prawa mnie oceniać!
- Wybacz mamo, ale to nie są żadne insynuacje. – zaprotestował Ernesto. – Ja Camilę kocham!
- No Ty chyba nie mówisz poważnie synu…?! – oburzyła się Pani Laponte.
- Owszem, mówię poważnie. – mężczyzna na chwilę zamilkł, po czym wypalił bez głębszego zastanowienia. – Zamierzam ożenić się z Camilą mamo!
Zamarłam. Czy jemu do reszty mózg zeżarło?! Chyba zwariował jeśli myśli, że przekona mnie do małżeństwa! Co prawda było miłe to, że mnie bronił, ale bez przesady… Żeby od razu pchać się do ołtarza?!
- Jeśli to zrobisz, przestanę Cię finansować! – zagroziła Teresa i ruszyła w stronę drzwi.
Odskoczyłam w pośpiechu i zaczęłam udawać, że sprzątam. Kobieta obdarzyła mnie tylko pogardliwym spojrzeniem, po czym zdecydowanym i pewnym krokiem przeszła przez korytarz, znikając za zakrętem.
Po zniknięciu matki, Ernesto wyszedł do holu i niczym porywacz wciągnął mnie z powrotem do swojego pokoju. Nie śmiałam zaprotestować… To przecież syn mojej pracodawczyni!
Kiedy już znalazłam się u jego boku, on podszedł do drzwi i zamknął je na klucz. Co on u licha wyprawia?! Czy planuje mnie tutaj zabić czy zgwałcić?! Cokolwiek by to nie było, mam jak najgorsze przeczucia…
- Mam już zacząć się bać?! – zapytałam, nie kryjąc złości.
- Jeszcze nie teraz! – sprostował chłopak.
Powędrowałam spojrzeniem w miejsce, w którym zatrzymał się jego wzrok. Cóż za niespodzianka… Ernesto przyglądał się tak nie czemu innemu jak damskiej, seksownej bieliźnie, którą znałazłam w jego walizce parę minut temu. Leżała ona na starannie zaścielonym łóżku. Nie! On tego nie zrobił! Pewnie któraś ze służących, bo ja nigdy nie wchodzę do tego pokoju… No, prawie nigdy…
- W takim razie kiedy?! Kiedy już mnie zabijesz?! – zapytałam w końcu oburzona jego zachowaniem.
- Wcale nie zamierzałem robić Ci krzywdy. Przepraszam, jeśli tak to zrozumiałaś!
Niemożliwe! On zna takie słowo?! Jestem zaskoczona!
- Przeprosiny przyjęte. – odpowiedziałam, poprawiając fartuszek. – A teraz czy możesz mnie wypuścić???
- Przykro mi, ale najpierw musisz przymierzyć prezent, który Ci kupiłem! – zrobił maślane oczka.
- Ty kompletnie postradałeś zmysły Ernesto! Jeśli Twoja matka po raz kolejny tutaj wejdzie, już na pewno mnie wyrzuci! – zamilkłam, lecz po chwili dodałam. – Właściwie to chciałam Ci podziękować za to, że mnie broniłeś. Nie musiałeś tego robić. Jednak Twoje argumenty były nader przesadzone! Ja za Ciebie nie wyjdę Ernesto!
- I tak wkrótce będziesz moja… Zapewniam Cię. – stwierdził z niezwykłą pewnością siebie i pocałował mnie. Nie czekając ani chwili, wyrwałam mu się.
- Nigdy więcej tego nie rób Ernesto! NIGDY! – krzyknęłam i próbowałam uciec. Mężczyzna zastawił mi jednak drogę swoim ciałem i pokazał klucz.
- Pamiętasz?! Zamknięte! – zaśmiał się. – Dopóki mam kluczyk, nie wyjdziesz z tego pokoju ślicznotko…
- Nie mów tak do mnie! – zaczęłam go bić po piersi, ale on złapał mnie ciasno w pół i przyciągnął do siebie.
- Dlaczego mi się opierasz?! – zapytał, uśmiechając się przebiegle. – Przecież wiem, że pragniesz mnie od pierwszego spotkania.
- Nieprawda! – w końcu udało mi się wyswobodzić z silnego uścisku Ernesto. Satysfakcja malująca się na mojej twarzy, zaniepokoiła chłopaka. Ja widząc jego minę, pokazałam mu tylko klucz, który wyciągnęłam z tylniej kieszeni jego spodni i w mgnieniu oka wszystko stało się dla niego jasne!
- Ty przebiegła dziewczyno! – skarcił mnie dzikim spojrzeniem. Jednak zanim zdążył ponownie mnie złapać, ja już zniknęłam mu z oczu.
Muszę porozmawiać z Teresą! Zresztą po co będę sobie psuć nerwy?! Równie dobrze mogę pogadać z nią jutro. Chyba dzisiaj nie mam na to siły…

*****

Muszę zajrzeć na moment do kancelarii. Jeśli tego nie zrobię, Georgio chyba usmaży mnie i zje na kolacje. Obiecałam jeszcze przejrzeć jego papiery rozwodowe. W sumie ma taką fajną żonę, a chce się od niej uwolnić… Dobra… To była ironia! Nie wiem czy ktoś lubi, gdy partnerka przykuwa go do kaloryfera i każe siedzieć cicho! Georgio najwyraźniej tego nienawidzi! No ale cóż… To nie moja sprawa!
Weszłam do swojego gabinetu i rzuciłam na biurko wypchaną po brzegi teczkę z dokumentami. Spojrzałam na zdjęcie rodziców i opuszkami palców pogładziłam ich wizerunki. Gdyby tylko żyli, wszystko byłoby łatwiejsze, a ja nie musiałabym udawać kogoś kim nie jestem i raczej nigdy nie będę!
Opadłam bezwładnie na fotel i przeczytałam karteczkę, którą zostawił mi szef. Pewnie list miłosny… Po wczorajszym pocałunku nadal czuję obrzydzenie.

Droga Jimeno!
Przejrzyj proszę moje papiery rozwodowe. Chcę jak najszybciej uwolnić się od swojej żony!

P.S. Wczorajszy całus był słodki.

Georgio.


Co za palant! Myśli, że skoro się rozwodzi, to wszystko mu wolno! Zarywać to on sobie może do owiec, ale nie do mnie!
Dobra. Muszę w końcu zabrać się do roboty. Po kilku godzinach przeczytałam wreszcie te cholerne akta, ale nijak nie umiałam ich opracować… A przecież na Sali Sądowej nie mogę zaliczyć klapy. Chyba nie potrafię się dzisiaj skupić. Najpierw wkurzył mnie Ernesto, teraz Georgio! Mam dość facetów! Jeszcze tego całego Alexa brakuje do kompletu! Oj, uważaj Jimeno, bo jeszcze się pojawi…
Usłyszałam pukanie do drzwi. Tylko mi tego brakowało! Czy ja nie zasługuje na spokój?!
- Jimeno otwórz! To ja!
- Nie wątpię! Zawsze wyczujesz odpowiedni moment! – wrzasnęłam na cały regulator, wierząc, że mój nieproszony gość zrozumie aluzje i odejdzie. Jednak moje starania nie przyniosły zadowalającego efektu. Prawdziwy uparciuch mi się trafił!
- Proszę Cię. Daj mi 5 minut i znikam. – błagalny głos doszedł do moich uszu.
- No dobra! Wejdź Katio. – dałam pozwolenie i po chwili stanęła przede mną moja najlepsza przyjaciółka.
- Mów czego chcesz i spadaj! – wyjąkałam niegrzecznie. Nieźle mnie ostatnio wkurzyła.
- Zły humorek?! – zapytała, jak gdyby nie wiedziała o co chodzi.
- Nie mam ochoty na sprzeczki. Przynajmniej nie dzisiaj! – podkreśliłam i upiłam łyk kawy. Moje jedyne uzależnienie…
- Mam dla Ciebie informacje o twoim bracie. – rzuciła nagle Katia, a ja zamarłam.
Jak ona śmie go wspominać?! Minęło tyle czasu, ale rany jeszcze się nie zagoiły… Nadal są świeże.
- To był cios poniżej pasa Katio! – skarciłam przyjaciółkę, posyłając jej wściekłe spojrzenie. – To, że Pablo nie żyje, nie upoważnia Cię do tego, że możesz burzyć mój świat, wspominając jego śmierć.
- Mylisz się Jimeno! – przywróciła mnie na ziemię ostrym tonem. – Pablo żyje i ma się dobrze!
W momencie mnie zamurowało. Do oczu zaczęły cisnąć się łzy, których w żaden możliwy sposób nie potrafiłam zahamować. A niech to szlak!
- O czym Ty mówisz do jasnej cholery?! – zapytałam z wyrzutem, potrząsając Katią na wszystkie strony.
- Twój brat nie umarł! On żyje Jimeno!

*****

Ostatnie słowa Katii dźwięczały mi w głowie przez cały wieczór. Nie mogłam zasnąć, zadręczając się myślą, że mój braciszek może być w ogromnym niebezpieczeństwie. Minęło tyle lat, a ja dopiero teraz dowiaduję się, że on żyje?! To chyba jakiś żart! Dlaczego dopiero dzisiaj raczył się odezwać?! I to jeszcze nie do mnie tylko do Kataliny?! Nie umiem tego pojąć! Mam nadzieję, że kiedy stanę z nim oko w oko, wyjaśni mi swoje tajemnicze zniknięcie i rzekomą śmierć!


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 12:38:07 07-04-12, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaśka3001
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:48:43 09-02-12    Temat postu:

Odcinek bardzo ciekawy Scena pomiędzy Ernestem, Camilą i Teresą bardzo zabawna. Przywołało to uśmiech na mojej twarzy. Myśli, że ją zdobędzie. W sumie to nie rozumiem, po co ona tam pracuje. Mogłaby sobie w to miejsce inny zawód znaleźć. Pewnie ma to dla niej jakiś sens o którym nie wiem.
Czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:56:17 09-02-12    Temat postu:

Odcinek bardzo ciekawy i pełen emocji. Najpierw to jak Ernesto mówi, że Camial prędzej czy później bd jego, potem liścik od Georgie i na końcu wiadomość, że brat "Jimeny" żyje. No no ...
Czekam na kolejny odcinek i zapraszam do siebie "Maldita amor"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:06:47 09-02-12    Temat postu:

Dziękuję za komentarze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
levyrroni
Idol
Idol


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 1530
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:09 09-02-12    Temat postu:

Dobrze ,że Teresa nie wyrzuciła Camili z pracy ; )
Ta praca jest dla niej ważna ale zastanawia mnie dlaczego ?
Skoro ma lepsze !?

A ten cały Ernesto na opowiadał bzdur swojej mamie !

Brat Camili żyje ?A to niespodzianka !
Ciekawe dlaczego dowiaduje się o tym dopiero teraz ?

Czekam na next


Ostatnio zmieniony przez levyrroni dnia 19:17:13 09-02-12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CzarnaLilia
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z chmurki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:02:11 09-02-12    Temat postu:

Cóż mogę napisać. Wiesz co sądzę o tym rozdziale. Bardzo jednak ciekawi mnie to czy Ernesto na prawdę ożeni się z Camilą. Brat Jmeny żyje... hmm... to na prawdę bardzo ciekawe. Może będzie z Katią? Chcę następny rozdział!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelly
Idol
Idol


Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:24:15 10-02-12    Temat postu:

Wiem że prawdzia jest Jimena Sabes, już wiem! zauważyłam że Ucker gra Pabla Sabesa - a jej brat tak właśnie miał na imię, rozgryzłam to wszystko ! Boże, jaka ja byłam ślepa że nie zauważyłam, tak więc mam nadzieje że Pablowi nic nie będzie. Ten Ernesto jest niezły, kupił bieliznę Camili - Jimenie i reakcja jego matki, to mnie bawiło. Georgio napisał Jimenie że podobał mu się całus ;-D a z niego taki przystojniak, mhm. Czekam z niecierpliwością na next.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:15:42 10-02-12    Temat postu:

levyrroni - Camila sama się w tym wszystkim gubi, a ta praca owszem jest dla niej bardzo ważna. Ale dlaczego??? To już sama zobaczysz...

CzarnaLilia - Wiesz co?! Mogłoby być ciekawie gdyby Ernesto ożenił się z Camilą... Tym bardziej, że... No Ty wiesz o co mi chodzi... O Alexa! A jeśli chodzi o brata Jimeny to będzie z Katią!

karolina1919 - Niekoniecznie moja droga! Jimenia mogłaby być tą prawdziwą sobą, jednak prawda jest dużo bardziej skomplikowana... A Ernesto po prostu improwizował z tą bielizną... O czym już w następnym rozdziale!


Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 19:50:19 10-02-12, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miki152
King kong
King kong


Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:06:16 10-02-12    Temat postu:

No , no robi się coraz ciekawiej.. Trzy tożsamości.. I teraz jeszcze brat który jednak żyje.. Nieźle. Już się nie mogę doczekać kolejnego !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:27:23 11-02-12    Temat postu:

miki152 - Cieszę się, że wpadłaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin