|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:30 01-01-11 Temat postu: |
|
|
Kolejny facet z wybujałym ego, pomyśl o pracy w moim łóżku, odezwał się don Juan za pięć dwunasta. Zignoruje jego wady, w końcu ona też święta nie jest. Zastanawiam się nad reakcją Kostasa, kiedy ona powiedziała, że nic nie pamięta. Uwierzy? Szczerze ja bym nie uwierzyła, ale to ta moja podejrzliwa natura. On może, chyba że znowu poczuje, że ona chcę go oszukać. Przez tą utratę pamięci i ich zgrywanie się, może wyjść błędne koło. I jeszcze ta jego maska podrywacza i ten brak szacunku, za to powinien dostać po głowię, ciężkim przedmiotem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:32 01-01-11 Temat postu: |
|
|
Grrr... Co za bezczelny typ! "- Powinnaś przemyśleć pracę w moim łóżku." - nawet jeśli nic nie pamięta, to powinna go za to zdzielić czymś po głowie, żeby mu rozum wskoczył na właściwe miejsce. Nie wiem, co między nimi zaszło, ale nic nie upoważnia go chyba do tego, by traktować ją w ten sposób... Ciekawe jak zareaguje na jej wyznanie o utracie pamięci. Czekam na new:D |
|
Powrót do góry |
|
|
libby87 Cool
Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Goleniów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:45 01-01-11 Temat postu: |
|
|
Dziewczynki...zachowanie Kostasa jest w pewien sposób uzasadnione. Może zachowuje się jak prostak i dupek, ale ma swoje powody. I nie chodzi tutaj tylko o zdardę Scarlet. "Stara Scarlet" była dziewczyną bez zasad. Nic nie stanowiło dla niej wartości ( przynajmniej do pewnego momentu ). Nie mogę nic więcej powiedzieć
A Kostas?hmm...przekonacie się z czasem |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:22:01 01-01-11 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że Scarlet może nie była święta, ale trochę taktu ze strony Kostasa też by się przydało, a nie tak... jak jakiś jaskiniowiec |
|
Powrót do góry |
|
|
libby87 Cool
Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Goleniów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:20:34 01-01-11 Temat postu: |
|
|
Musisz pamiętać, że Kostas jest Grekiem. A Greccy słyną z wybychowego temperamentu i porwyczości
Wiem, że go usprawiedliwiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:00 01-01-11 Temat postu: |
|
|
Ja to wszystko wiem, ale chyba nawet najbardziej temperamentny facet może (a nawet powinien) się zachowywać jak dżentelmen, prawda? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:38:46 02-01-11 Temat postu: |
|
|
Może on lubi zachowywać się jak jaskiniowiec |
|
Powrót do góry |
|
|
libby87 Cool
Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Goleniów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:34:08 02-01-11 Temat postu: |
|
|
Hmm...Kostas uwielbia być taki nieokrzesany A tak na poważnie - jego zachowanie to poza obronna przed Scarlet. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:33:12 02-01-11 Temat postu: |
|
|
I przeczytałam.
W tej części dowiedzieliśmy się sporo, a przynajmniej jak dla mnie. Scarlet szykowała się na występ, gdy do jej garderoby wtargnął Kostas. Poczuła się trochę nieswojo, tym bardziej, że była w samej bieliźnie, a stanik był prześwitujący. Mimo wszystko zakryła się. On nie szczędził jej głupich komentarzy, choć widać było, że mu się podobała. Widocznie nie jest za bardzo szczęśliwy, że kobieta tu przybyła, bo przecież źle zakończyła się poprzednio ich znajomość. Wypominał jej to, jaka kiedyś była i chciał się upewnić czy aby Scarlet czasem nie przyjechała tu by znowu go usidlić. Kobieta zaprzeczyła jego słowom i dodała, że dla niej liczy się kariera. Jednak Kostas nie za bardzo jej uwierzył, gdyż pamiętał ją z czasów gdy szukała bogatego mężczyzny by ten mógł spełniać jej zachcianki. Nie wierzył także w sam fakt, że dziewczyna nie pamięta balu w Monaco na którym podarował jej pierścionek. I wtedy dziewczyna nie wytrzymała i powiedziała, że straciła pamięć. No i to całkowicie pewnie go zagięło.
Z niecierpliwością czekam na kolejne wydarzenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
libby87 Cool
Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Goleniów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:18 04-01-11 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że się Wam podoba. Buziaki:*:*:*
Ostatnio zmieniony przez libby87 dnia 21:31:04 04-01-11, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
libby87 Cool
Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Goleniów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:10 04-01-11 Temat postu: |
|
|
~~~ROZDZIAŁ 1~~~
~Część 3~
Wyszła na zalaną światłami scenę. Omiotła wzrokiem zgromadzoną publiczność. Musi się wziąć w garść, i to jak najszybciej. Powinna wyrzucić z pamięci tę scenę z garderoby.
Chwilę poczekała, aż ludzie ją zauważą. Wielu już skończyło jeść kolację i teraz raczyło się drinkami.
W piątkowy wieczór sala była wypełniona po brzegi. Nagle otoczyły ją kłęby szarej mgły, a na scenę padły czerwone i niebieskie światła.
Na chwilę opanowała ją straszna trema, ale wiedziała jak sobie z nią poradzić. Odetchnęła głęboko, uśmiechnęła się do siebie i ruszyła dwa kroki w przód. To była jej część sceny, wiedziała, że stąd jej głos brzmi najlepiej, a ona sama w tym świetle i miejscu wygląda oszałamiająco.
Kończyła już drugą piosenkę, gdy przez chmurę dymu ujrzała Kostasa. Siedział sam przy okrągłym stoliku, opary o ścianę. Spoglądał na nią od czasu do czasu.
Scarlet drżała na samą myśl o wypiciu z nim drinka. Wciąż pamiętała gorący dotyk jego ręki, ale także ostre słowa i pogardę w oczach.
Na razie powinna się skupić na sprawieniu przyjemności publiczności.
Gdy skończyła śpiewać, przez chwilę panowała cisza, ale potem przerwał ją szalony dźwięk klaskania. Uśmiechnęła się uszczęśliwiona. Znowu udany występ!
Scarlet ukłoniła się i pomachała publiczności.
Skryła się za kotarą, ale po chwili wywołano ją do bisowania.
Stanęła przed mikrofonem.
- Teraz wykonam moją ulubioną piosenkę napisaną przez Andrew Lloyda Webbera. Jeśli kiedykolwiek straciłeś ukochaną osobę, to ta piosenka jest właśnie dla ciebie.
Zaczęła śpiewać „Pamięć”. Jej czysty głos odbijał się od ścian i niemal wzleciał do sufitu. Zauważyła, że niemal wszyscy pilnie słuchają słów. Gdy tylko skończyła śpiewać, tłum oszalał.
Dostała aplauz na stojąco.
Jeszcze raz podziękowała i pomachała zgromadzonym w pałacu ludziom. Odszukała wzrok Kostasa. Przez chwilę wpatrywali się w siebie. Jej uśmiech powoli zgasł. Nie było dla nich przyszłości, bo przeszłość wciąż oddziaływała na teraźniejszość.
Gdy tylko doszła do swojej garderoby, niemal bez zmysłów położyła się na małej leżance. Po każdym występie czuła się wypompowana z sił i emocji. Po kilkunastu minutach wróciła Tessa. Szybko przebrała się w normalne ubranie.
- Szef chce się z tobą zobaczyć – powiedziała, gdy zobaczyła, że Scarlet powoli wstaje.
- Dorian?
- Nie, szef wszystkich szefów Kostas Martakis. Przypomina, że miałaś dołączyć do jego stolika. Nic mi o tym nie mówiłaś.
Scarlet powinna wiedzieć, że nie da się przed nim uciec.
- Przyszedł tu przed występem – wytłumaczyła.
Nigdy nie opowiadała Tessie o sobie. Były jedynie koleżankami z pracy, o żadnej przyjaźni nie mogło być mowy.
- Jestem zbyt zmęczona na drinki – wymamrotała, wpatrując się w swoje odbicie.
Nie zamierzała się z nim dzisiaj spotkać. Nie miała ochoty wysłuchiwać jego złośliwości i opryskliwości. Poza tym dotyk jego palców dziwnie ją rozpalał, a pożądanie tego człowieka było ostatnią rzeczą, której chciałaby doświadczać. Potrzebuje trochę czasu, żeby spokojnie to wszystko przemyśleć. Kolejne spotkanie z Kostasem będzie na jej terenie i na jej warunkach.
- Jak go spotkasz, przekaż, że dzisiaj… odpuszczam.
Jeśli go przetrzyma, sam przyjdzie.
- Scarlet, zachowujesz się głupio. Pracuję na tej wyspie od ośmiu miesięcy, a on nigdy nikogo nie zaprosił na drinka po pracy. Naprawdę odmawiasz?
Tessa wstała z fotela i zaczęła chodzić po garderobie, gestykulując zapalczywie.
- Nie rozumiem. Szef zaprasza cię na drinka, a ty odmawiasz?! Dzisiaj nawet nie przyprowadził ze sobą żadnej seksbomby.
Scarlet nie odpowiedziała. Spokojnie zmywała makijaż. Niedługo Kostas pewnie będzie jej tutaj szukał, więc powinna wyjść jak najszybciej.
Tessa mamrotała coś do siebie.
Scarlet wiedziała, że musi działać powoli i ostrożnie. Od roku próbowała się jakoś do niego zbliżyć. Teraz nadarzyła się okazja. Miesiąc temu inna artystka musiała zrezygnować z występu w teatrze, a Scarlet istnym cudem wskoczyła na jej miejsce.
Za osiemnaście dni Kostas zapłaci za wszystkie krzywdy, jakie jej wyrządził. Nic tego nie zmieni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:50:07 05-01-11 Temat postu: |
|
|
Kolejna część i jak zwykle doceniona przeze mnie, hehe.
Scarlet błyszczała na scenie. Była jedną z najlepszych i bardzo dobrze wiedziała jak sprawić by publiczność była zadowolona. Trochę zestresowała się na początku, a szczególnie z faktu, że stoi nie daleko Kostas i od czasu do czasu na nią zerka. To też wplątało ją w dziwny nastrój. Później zaśpiewała (z tego co można było wywnioskować) bardzo ładną i nastrojową piosenkę - przez co dostała brawa na stojąco i wszystkich zachwyciła. Czyżby Kostasa też?
Na samym końcu wróciła do swojej garderoby i marzyła by sobie odpocząć w ciszy, jednakże nie było jej to pisane. Los chciał, że Kostas zaprosił ją do siebie na drinka. Miała zresztą dołączyć do niego. Jednakże dziewczyna nie dość, że była wyczerpana to na dodatek nie chciała za bardzo po tym wszystkim się z nim spotkać. Może dobrze zrobiła, ale nie może też wciąż przed nim uciekać. To by było trochę podejrzane.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:50:11 05-01-11 Temat postu: |
|
|
Nie dane nam było poznać reakcji Kostasa na słowa Scarlet, że straciła pamięć, ale zakładam, że wrócisz do tego w którymś z odcinków Niby zaprosił ją na drinka, ale dlaczego wysługuje się Tess? Powinien sam do niej przyjść.
Dziewczyna chyba lubi to co robi, cieszy ją, kiedy swoim śpiewem uszczęśliwia ludzi i jak widać publiczność też ją uwielbia. Przynajmniej tyle... Zastanawia mnie teraz tajemnicza końcówka tego rozdziału - że za 18 dni Kostas za wszystko zapłaci... Hmm... ale chyba nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
libby87 Cool
Dołączył: 27 Gru 2009 Posty: 537 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Goleniów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:16:51 05-01-11 Temat postu: |
|
|
Maite...dziękuje za miły komentarz.
Aguś...reakcja Kostasa ( przynajmniej w pewnym stopniu ) na amnezję Scarlet będzie już w kolejnej części ( a dokładniej w drugim rozdziale ). Scarlet uważa, że z winy Kostasa doszło do pewniej tragedii, która miała miejsce trzy lata temu. Pytanie - tylko, czy aby na pewno Scarlet obwinia właściwą osobę - ale już nic więcej nie powiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:53:58 05-01-11 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle, Karinko, podsycasz moją ciekawość Nie wiem, jaką historię wymyśliłaś dla tej dwójki, ale niezależnie od tego, co będzie dalej, podoba mi się ta historia i nie wyobrażam sobie, żebym mogła przestać ją czytać i nie dowiedzieć się co dalej;D |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|