Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:53:32 17-07-08 Temat postu: |
|
|
Bloody napisał: | Masz gg? Mam do Ciebie sprawę. |
Tak, ale dostęp mam dopiero jutro od 8.00. Mój nr 8573232. Jeśli masz coś pilnego to daj znać na maila a odpiszę jeszcze dziś: [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:41:12 18-07-08 Temat postu: |
|
|
odc. 24
Fernando Vargas chodził po domu wściekły. Co chwilę spoglądał na zegarek. Złoty Rolex, był prezentem jaki otrzymał od żony w dziesiątą rocznicę ich ślubu. Nienawidził go. Nigdy nie przyznałby się do tego żonie, ale najchętniej wyrzuciłby prezent do śmietnika. Był pewny, że podarowując mu go, Claudia chciała udowodnić, że zarabia więcej i zaszła dużo dalej niż on. Jak on nienawidzi tej jej pracy. Powinna siedzieć w domu i gotować mu obiadki. Zamiast tego spędza godziny w tym swoim cholernym biurze. Nawet dzieciaka nie potrafi mu urodzić. Dziesięć lat małżeństwa a ona wciąż nie czuje się gotowa. Jej podejście w tej kwestii jest zupełnie niezrozumiałe. Ilekroć w okolicy pojawia się jakiś maluch, od razu traci dla niego głowę. Zupełnie zwariowała na punkcie swojego bratanka, tego małego smarkacza Alana. Ale o swoim własnym nawet nie chce słyszeć. Głupia suka. Na pewno coś przed nim ukrywa. W nocy potrafi budzić się z krzykiem, zlana zimnym potem. Powtarza coś o dziecku. Za coś przeprasza. Wariatka. Nigdy nie była z nim szczera. Jej siostrzyczka często gdzieś wyjeżdża, a wtedy ona jest wkurzona. Posłyszał kiedyś jak rozmawiają o matce. Claudia nie chce jej znać. Andrea najwidoczniej się z nią widuje. Nigdy nie chciała mu zdradzić co się dzieje z jej matką. Stwierdziła, że umarła w dniu, kiedy porzuciła rodzinę.
- Nareszcie jesteś! – stwierdził, gdy przekroczyła próg domu – Chuchnij! Piłaś?
- Zachowujesz się jak wariat. Wypiłyśmy z Jackie po lampce wina – spojrzała na męża z niechęcią. Właściwie po co ona mu się tłumaczy?
- Z Jackie? No tak z Jackie. A możesz mi powiedzieć, czemu chodzisz z nieznajomymi dziennikarkami na obiadki?
- Nie chodzę. Znam Jackie od dziecka. Była jedną z moich najlepszych przyjaciółek w internacie. Uwielbiałam ją.
- Świetnie. Zatem znacz Jaqueline Uribe. I dobrze. Czasem znajomość kogoś z prasy bywa przydatna.
- Jesteś taki wyrachowany. Czy ty w ogóle masz jakiś przyjaciół?
- Kochana, ja jestem lekarzem. Zajętym człowiekiem. Nie mam czasu na durne przyjaźnie.
- No tak, zapomniałam. Lekarze nie mają przyjaciół – stwierdziła zgryźliwie.
- Ale za to, otrzymują awanse – wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Awansowałeś? – ucieszyła się. Doszła do wniosku, że awans zawodowy, mógłby zmienić jej męża. Wyleczyć z kompleksów.
- Jeszcze nie. Przynajmniej nie oficjalnie. Jednak już dziś wiadomo, że Oropeza przechodzi na emeryturę. A kto lepiej niż ja nadaje się na stanowisko nowego dyrektora?
- To wspaniała wiadomość – szczerze się cieszyła. Wiedziała jak wiele dla męża znaczy ta praca.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:21:39 18-07-08 Temat postu: |
|
|
Ja juz sie zupelnie pogubilam;)Nie mam pojecia kto jest czyim dzieckiem.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:13:18 18-07-08 Temat postu: |
|
|
Nie! Ja cały czas obstawiam, że to Jackie jest matką Preciosy, ale pożyjemy i zobaczymy co nam zgotowałaś Hmm... Fernando zazdrosci żonie kariery, a Claudia jak widać, ciesyz się z sukcesów męża, ale łyso mu będzie jak to nie on dostanie awans, a kto inny z jego branży |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:30:34 18-07-08 Temat postu: |
|
|
Ja też Jacky to mam Preciosy. Fernando jaki zakompleksiony gość. Ale bym chciała zobaczyć jego minę, gdy okaże się, że to nie on dostanie awans. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:18:42 19-07-08 Temat postu: |
|
|
odc. 25
Rozciągnięta na wygodnym, skórzanym fotelu, oczekiwała przybycia dziewczyny – wejdź proszę – uśmiechnęła się na widok Preciosy – Usiądź wygodnie i możemy zaczynać.
- Wow – dziewczyna rozejrzała się po gabinecie – Jak tu pięknie. Tak bardzo ci zazdroszczę. To musi być cudowne, przychodzić co dziennie do pracy, żeby pisać. Robić to co sprawia przyjemność i jeszcze otrzymywać za to pieniądze.
- Tak – roześmiała się Jackie – to całkiem przyjemne. Pójdziesz w moje ślady?
- Taki mam zamiar. Kto to? – spojrzała na ramkę ze zdjęciem.
- Angel Miguel i Marizza. Moi rodzice.
- Stare zdjęcie – zauważyła dziewczyna.
- Tylko takie mam. Tylko na nim są razem.
- Już nie są razem?
- Mama zmarła tuż po moich narodzinach.
- Przykro mi. Wiem co czujesz – położyła swą dłoń na ramieniu dziennikarki – A ten przystojniak? Twój mąż?
- Nie. To mój brat.
- Przystojny.
- Zgadza się. To najważniejsza osoba w moim życiu – wzięła do ręki zdjęcie i przyjrzała się uśmiechniętej twarzy Miguel Angela – Moja największa podpora.
- Fajnie jest mieć rodzeństwo?
- Nie masz pojęcia jak bardzo. Szczególnie takie jak Miguel Angel.
- Życie jest niesprawiedliwe. Czemu ja mam na tym świecie tylko jedną osobę – jej oczy napełniły się smutkiem – Mam tylko ojca i to adopcyjnego.
- Nie mów tak ślicznotko. On na pewno bardzo cię kocha i byłoby mu przykro…- pogłaskała dziewczynę po włosach.
- Wiem. To jak? Zaczniemy pisać ten artykuł?
- Jasne. Opowiesz mi wszystko, co wiesz?
Preciosa rozpoczęła opowiadać o wszystkim, czego zdołała się dowiedzieć przez te lata. Nie umknął jej żaden szczegół.
Jackie słuchała jej uważnie i notowała każde jedno słowo. Z trudem hamowała łzy. Nie mogła się rozpłakać. Przecież była przygotowana na tę rozmowę. A jednak…Gdy rozdrapuje się ranę, która nigdy się nie zdołała zagoić…To tak mocno boli.
- To wszystko – zakończyła dziewczyna i otarła łzę. Chciała zrobić to ukradkiem, by dziennikarka się nie zorientowała, jednak nie mogła powstrzymać potoku łez.
- Płacz – Jackie przytuliła ją do siebie – Płacz kochanie. Bo masz prawo to robić.
- Dlaczego? Czemu mnie wyrzuciła?
- Przykro mi. Nie masz pojęcia jak mi przykro – szeptała, tuląc do siebie Ana Preciosę.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:24:22 19-07-08 Temat postu: |
|
|
Czy Jacky płakała ze wzruszenia czy , dlatego że znała tę historię bardziej niż kto inny. Ty to lubisz nas w niepewności trzymać. Raz mercedes, kiedy indziej Jacky, a czasami Claudia. Kiedy to wyjdzie na jaw? |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:28:46 19-07-08 Temat postu: |
|
|
troche Was potrzymam w niepewności:) Bardzo to lubie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:30:18 19-07-08 Temat postu: |
|
|
Trzymasz nas ciągle ja czekam na kolejny newik. Może da się coś zrobić, żeby pojawił się jeszcze dzisiaj? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:37:05 19-07-08 Temat postu: |
|
|
Hmm... dlaczego to Jackie tak boli... tak naprawdę to teraz mi się wydaje, że wszystkie Claudia Mercedes i Jackie sa matkami Preciosy Ach... zoabczymy jak to wszystko dalej sie potoczy, a do tego niezbędny będzie nam bonusik!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:40:31 19-07-08 Temat postu: |
|
|
No właśnie chcemy jakiś bonusik. |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:17:34 19-07-08 Temat postu: |
|
|
Już nie wiem, kto jest matką Preciosy. Wszystko mi się pomieszało, ale nadal obstawiam, na Jackie, ale kto wie? Może się jednak mylę. Odcinek cudowny jak zwykle. |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:54:21 20-07-08 Temat postu: |
|
|
Kiedy odcinek? |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:25:54 20-07-08 Temat postu: |
|
|
odc. 26
Fedra Uribe wygodnie rozłożyła się na kanapie w swojej sypialni. Musiała odpocząć. W końcu to był wyjątkowo pracowity dzień. Wstała już przed dziesiątą. Na jedenastą miała fryzjera. Joaquin wyrównał jej końcówki i położył farbę. W tym samym czasie Monique zrobiła jej paznokcie. Po tych zabiegach udała się na zakupy. Niestety znowu przybrała na wadze około kilograma. Już dziś jej się nie chce, ale jutro z rana wsiada na rowerek treningowy. Teraz jest tak zmęczona, że nawet nie chce jej się przejrzeć żadnego z magazynów. Włączyła telewizor i czekała na kolejny odcinek Mody na sukces.
- Cholera – Przypomniała sobie nagle – Miałam odwiedzić Felicję – Umówiłyśmy się przecież na dzisiaj. Znowu będzie robiła mi wymówki.
Felicja była młodszą siostrą Fedry. Kobieta jej nie znosiła. Smarkula była bardzo ładna i mogła usidlić każdego bogacza. Zamiast tego wybrała życie w zakonie. Takiej głupoty Fedra nie umiała i nie chciała jej wybaczyć. Zamiast cieszyć się pieniędzmi jakiegoś milionera i urodzić mu dzieciaka, jej głupia siostra wolała modlitwy i opiekę nad stadem bachorów w sierocińcu.
Głupota Felicji miała tylko jeden plus. Jednak w zamian za jego realizację, Fedra musiała od czasu do czasu wystawić czek na dość konkretną sumkę - Jednak czego się nie robi dla biednych, opuszczonych sierotek – roześmiała się kobieta – Jutro zawiozę czek i znowu posłucham moralitetów mojej siostrzyczki – przekręciła oczami – Swoją drogą, powinnam chyba jeszcze kogoś odwiedzić. Miło jest na nią tak patrzeć. Zaniedbaną w tym szarym ubranku, niestety ciągle dość piękną. Cóż Fedra Uribe ma wszystko to, czego ta więźniarka już nie ma. Jej pieniądze, jej męża i niestety jej dzieciarnie.
Rozmyślania przerwało jej głośne pukanie do drzwi. Westchnęła ciężko. Tylko jedna osoba w taki sposób dobijała się do jej pokoju – Wejdź Jaqueline kochanie – zdobyła się na ten sztuczny, słodki głos – Jak się masz kochanie.
- Całkiem nieźle. Co u ciebie Fedro? – zapytała bez zainteresowania i nie czekając na odpowiedź kontynuowała – Tata podobno wyjechał? Chciałam z nim pogadać.
- Tak. Angel Miguel wróci dopiero w przyszłym tygodniu.
- To nic. Ja uciekam. Trzymaj się Fedro.
- Zaraz – zatrzymała ją – A nie wypijesz ze mną kawy?
- Nie. Dzięki. Śpieszę się – odwróciła się w stronę wyjścia i stanęła zszokowana. Kątem oka ujrzała informację w telewizji – Mój Boże – wyszeptała.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:53:28 20-07-08 Temat postu: |
|
|
No i przeczytałam zaległości i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem Potrafisz namieszać i to nieźle. Jeszcze nie tak dawno wspólnymi siłami próbowaliśmy poznać tożsamość killerka Fuego, a teraz obstawiamy, kto jest matką Preciosy. Stawiałam na Jaqueline, ale teraz nie jestem tego taka pewna, myślę, że ty nas bardziej zaskoczysz. Jak zawsze zresztą. Odcinki cudowne, Jackie lubię coraz bardziej świetna kobieta.
Jednym minusem jest to, że tak krótko. No i urywasz w takim momencie Poproszę jeszcze |
|
Powrót do góry |
|
|
|