|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:47:27 20-08-09 Temat postu: |
|
|
odc. 71
Pedro Salazar spoglądał w lustro. Jego odbicie wydało mu się jakieś zamazane. Wpatrywał się w nie dość długo trochę nieprzytomnym wzrokiem.
- Jesteś taki przystojny – ciemnowłosa kobieta zarzuciła mu swoje ramiona na szyję. Wzdrygnął się z obrzydzenia – Co jest kochaneczku? Nie było ci dobrze?
- Weź pieniądze i wynieś się stąd – podał jej plik banknotów.
- Jesteś taki oschły – przymilała się. Miała nadzieję na to, że ich współpraca się rozwinie. Facet ma sporo pieniędzy a przy okazji jest przystojny. I to coś w jego spojrzeniu. Elektryzował ją. Gdyby wszyscy klienci go przypominali, jej praca byłaby o wiele przyjemniejsza.
- Słuchaj, zrobiłaś swoje a ja ci zapłaciłem i tu nasze drogi się rozchodzą, zrozumiano? – powoli tracił cierpliwość. Miał nadzieje, że kobieta szybko sobie pójdzie. Lepiej, żeby nie przekonała się, co się dzieje z ludźmi, do których cierpliwość traci Pedro Salazar.
- Byłeś taki miły. Czułam się przy tobie jak księżniczka. Już nie jestem twoją Gizelitą? – gdy wymówiła to imię, natychmiast zrozumiała, że był to błąd. W jego oczach dostrzegła szaleństwo – Przepraszam, masz rację. Każde z nas wywiązało się ze swojego obowiązku. Na mnie już czas. Do widzenia – czym prędzej opuściła hotelowy pokój. Jeszcze nigdy równie mocno się nie bała.
- Tania dzi**a – wyszeptał Pedro, opadając na łóżko – Tyle się namęczyłem, żeby ją znaleźć. Te włosy, figura. Chociaż trochę mu ją przypominały. Jednak jak mógł pomyśleć, że tania prostytutka pozwoli mu zapomnieć o Gizeli? To nierealne. Nie zna kobiety, która miałaby tyle wdzięku i klasy. Która poruszałaby się i mówiła w tak wyrafinowany sposób. Ona jest jedyna w swoim rodzaju. Jego Gizela. Tak wiele dla niej zniósł. Zawsze szukał jej w innych kobietach. Na początku wybierał bogate. To pozwalało mu dodatkowo się dowartościować. Teraz mógł mieć przecież każdą. Był godny każdej a one traciły dla niego głowę. Po jakimś czasie zrozumiał, że te bogate są dla niego zbyt męczące. Nie miał ochoty angażować się w żaden związek a one miały swoje oczekiwania. Przerzucił się na takie, jak ta, z którą dziś miał do czynienia. On płacił a one zaspakajały jego potrzeby. Najgorsze było rozczarowanie, jakie towarzyszyło mu, gdy fantazja się kończyła i wracał do szarej rzeczywistości. Za każdym razem przekonując się, że Gizela wciąż nie jest jego. Wyciągnął ze swojej torby jej zdjęcie. Miał ich kilka. Gizela. Gizela z Mercedes. Gizela z bliźniaczkami. I jego ulubione. To, na którym były wszystkie cztery, roześmiane. Szczęśliwe. Co jakiś czas płacił sporą sumkę fotografowi, który obserwował ją i pstrykał zdjęcia, gdzie się tylko dało.
- Słucham? – niechętnie oderwał wzrok od zdjęcia i odebrał komórkę.
- Melduję, że wszystko gra. Statek przypłynął. Towar wkrótce zostanie rozładowany i przewieziony do kontrahentów.
- Świetnie. Wszystko przeliczyłeś?
- Osobiście. Wszystko w jak najlepszym porządku.
- Dobrze. Widzimy się jutro – odłożył słuchawkę zadowolony. Kolejny raz się udało. Jemu zawsze się udaje. Przeszło trzydzieści lat temu, ktoś odmienił jego życie. Wciąż pamięta ostrze noża na swojej twarzy. Czuje ból połamanych nóg. Smak krwi w swoich ustach. Ale tamtego dnia zmarł naiwny romantyk a narodził się Pedro Salazar. Człowiek, który dostaje to, czego chce. A teraz pragnie już tylko jednego. Zemsty i zadośćuczynienia. Wkrótce będzie musiał przelać krew, a bardzo tego nie lubił. Jednak to życie go do tego zmusza. Jest usprawiedliwiony. Później skończy z tym wszystkim i odzyska swoje szczęście. Odzyska je.
***
Marco nerwowo spacerował po ogrodzie. Wypatrywał powrotu córki - Ana Preciosa, nareszcie jesteś - rozpromienił się na jej widok - Byłaś z Jackie? Dobrze się bawiłaś? Porozmawiałyście sobie? - dopytywał.
- Tak. Jesteś okropny tatusiu - roześmiała się - Od razu wiedziałam, że napuścisz Jackie, aby odbyła ze mną taką babską rozmowę. Ale nie mam ci tego za złe. Jestem szczęśliwa. Jestem bardzo szczęśliwa, bo dziś odnalazłam moją prawdziwą mamę. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga-13 Komandos
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:13:22 20-08-09 Temat postu: |
|
|
Och nie mam pojecia oczym ona mowi jak poznała swoja prawdziwa matke |
|
Powrót do góry |
|
|
PannaColucci Big Brat
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 849 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico ;* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:26:54 20-08-09 Temat postu: |
|
|
Chodzi jej pewnie o to że widzi Jackie mamę...
Bo gdyby się dowiedziała że to Mercedes to by już nie przyszła taka roześmiana
Cudowny odcinek, czekam na new . |
|
Powrót do góry |
|
|
JutinkaxD Aktywista
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:20:11 22-08-09 Temat postu: |
|
|
no napewno Preciosie chodziło o Jacke... =]
bo przecież skąd by wiedziała że Mercedes to jej matka ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea Idol
Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 1149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: lublin
|
Wysłany: 9:59:39 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Też myślę, że Preciosa mówiła o Jackie. Jackie wyczuła, że Mercedes ma problem, ale nigdy nie odgadłaby powodu jej cierpienia. Ciekawe, czy uda jej się wyciągnąć z przyjaciółki prawdę.
Pedro Salazar będzie chyba poważnym zagrożeniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:49:03 27-08-09 Temat postu: |
|
|
odc. 72
Marco nerwowo spacerował po ogrodzie. Wypatrywał powrotu córki - Ana Preciosa, nareszcie jesteś - rozpromienił się na jej widok - Byłaś z Jackie? Dobrze się bawiłaś? Porozmawiałyście sobie? - dopytywał.
- Tak. Jesteś okropny tatusiu - roześmiała się - Od razu wiedziałam, że napuścisz Jackie, aby odbyła ze mną taką babską rozmowę. Ale nie mam ci tego za złe. Jestem szczęśliwa. Jestem bardzo szczęśliwa, bo dziś odnalazłam moją prawdziwą mamę.
- Co takiego? - Marco poczuł jak uginają mu się nogi. Jak to możliwe? Spełnia się jego najgorszy koszmar. Matka Preciosy ma wkroczyć w ich życie i je zrujnować. Tak bardzo się tego bał. Nie może utracić swojej córki. nie przeżyłby tego - Odnalazłaś swoją prawdziwą matkę? - wycedził na wpół przytomnie.
- Tak tatusiu. Dzisiaj się z nią widziałam.
- Ale jak...To niemożliwe.
- Nie muszę już jej szukać, bo odnalazłam moją mamę. W Jackie odnalazłam prawdziwą matkę.
- Ana Preciosa, dziecko kochane, ty mnie kiedyś wykończysz - wypuścił z siebie powietrze i przytulił córkę.
- Myślałem, że mówisz o....- wolał nawet głośno o tym nie mówić.
- Nie. Nie odnalazłam tego potwora, który mnie wyrzucił ze swojego życia. Matka to coś więcej, niż ta, która wydaje cię na świat. To ktoś, do kogo lgnie twoje serce. Na kogo można liczyć w każdej sytuacji. Ja to wszystko znalazłam w Jackie - spoglądała na niego z uśmiechem - Wiesz, o czym teraz marzę?
- O czym Ślicznotko?
- Żebyś wziął się do roboty! - sojrzała na niego z groźną miną.
- Co takiego? - zdziwił się. O co może jej chodzić?
- Masz się wziąć do roboty i zdobyć serce Jackie. Nawet nie próbuj zaprzeczać, wiem że ona bardzo ci się podoba. Mnie nie oszukasz. I jestem pewna, że i ty jej się podobasz.
- Coś ci mówiła? - zainteresował się. Jednocześnie odetchnął z ulgą. Oczywiście, że zamierza walczyć o miłość Jaqueline. A właściwie ma pewność, ze nigdy tej miłości nie utracił. Dobrze jest jednak wiedzieć, ze córka zaakceptuje jego wybór. W końcu to dwie najważniejsze kobiety w jego życiu.
- Nie mogę ci zdradzać naszych sekretów - uśmiechnęła się tajemniczo - Ale dam ci dobrą radę. Ja dzisiaj idę na randkę z Tonym a ty zaproś gdzieś Jaqueline.
- Preciosa...
- Tak?
- Cieszę się, że tak to widzisz, bo Jackie naprawdę nie jest mi obojętna.
- Tatusiu, tak się cieszę - zarzuciła mu ręce na szyję - Będziecie cudowną parą. Macie moje pełne błogosławieństwo! – cieszyła się, bo wszystko wskazuje na to, że jej życie w końcu się ułoży. Będzie miała pełną rodzinę. Byle tylko ojciec stanął na wysokości zadania i nie odstraszył Jackie. Są przecież jak ogień i woda. Już ona dopilnuje, żeby za dużo nie marudził i nie był taki sztywny. Wszystkiego dopilnuje bo w końcu marka Preciosa zobowiązuje!
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Mike. Idol
Dołączył: 18 Sie 2008 Posty: 1161 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:15 27-08-09 Temat postu: |
|
|
Jauqeline brała prysznic i nagle przyszedł Marco Powiedział jej, że złego się stało z jego córką. Jackie się o nią bała, a ten powiedział, że się zakochała xD Zaczęli się całować i wylądowali w łóżku Gdy Marco wychodził przed oczami Jaqueline pojawił się Rogelio z białymi różami. Ona nie chce zostać jego zoną, bo traktuje go jak przyjaciela. Fajnie, że Jackie przyszła porozmawiać z Preciosą jak kobieta z kobietą Jaqueline przyszła z Preciosą do restauracji i wspomniała o Eloise. Jednak szybko zmieniły temat na Toniego xD Potem zauważyły Mercedes i znowu zobaczyła się ze swoją córką Preciosą, która była blisko niej. Mercedes zakręciło się w głowie na widok swojej córki, jednak potem jej przeszło. Zaczęły rozmawiać o pierwszej randce i o przyjaźni. Potem, że Jackie mogłaby być dla Preciosy matką i być z jej ojcem. Mercedes czuła się zazdrosna. Potem pokazała Preciosie zdjęcie jej córek bliźniaczek. Pretty powiedziała, że nie chciałaby mieć sióstr, bo z nimi byłoby tak samo jak z nią zrobiła jej matka. Powiedziała także, że nie ma zamiaru szukać swojej matki, bo miała szansę odezwać się do córki jak było o tym w artykule. Preciosa polubiła Mercedes, ale zauważyła, że jest troche dziwna. Pedro się przespał z jakąś prostytutką podobną do Gizeli. Pedro miał zdjęcia Gizeli z Mecredes i bliźniaczkami i się w nie wpatrywał. Płacił fotografowi by robił te zdjęcia w ukryciu. Preciosa powiedziała ojcu, że odnalazła swoją matkę. Ten się wystraszył tak samo jak Jaqueline, gdy mówił, że z Preciosą się coś stało Potem powiedziała mu, że w Jaqueline odnalazła swoją matkę i żeby się za nią wziął i zdobył jej serce. Fajnie, że Preciosa nie ma nic przeciwko ich związkowi
Sorka za zaległości i czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga-13 Komandos
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:31:36 28-08-09 Temat postu: |
|
|
Świetny |
|
Powrót do góry |
|
|
PannaColucci Big Brat
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 849 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico ;* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:28:04 29-08-09 Temat postu: |
|
|
Cudownie
Biedna Mercedes, pewnie trudno jej będzie zdobyć miłość córki
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
JutinkaxD Aktywista
Dołączył: 31 Mar 2009 Posty: 362 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:16:27 29-08-09 Temat postu: |
|
|
Extra odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:42:31 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle miałam drobne zaległości.
Biedna Mercedes. Bardzo mi jej żal. Preciosa nienawidzi swojej matki. Za to znalazła matkę, taką o jakiej zawsze marzyła w Jackie. Cudownie, że chce aby ona i Marco byli razem. |
|
Powrót do góry |
|
|
PannaColucci Big Brat
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 849 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico ;* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:05:47 01-09-09 Temat postu: |
|
|
Kiedy news? |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:55:00 01-09-09 Temat postu: |
|
|
odc. 73
Tony rozpromienił się na jej widok. Tak bardzo się denerwował. Odliczał minuty do ich spotkanie a im było bliższe, tym bardziej się go obawiał. Co zrobić, żeby nie uznała go za kretyna? Jak się ubrać? Gdzie ją zabrać?
- Cześć – wszystkie jego obawy uleciały gdzieś daleko, gdy podeszła do niego uśmiechnięta – Długo czekasz?
- Tylko chwilę – nie zdradził się z tym, że przybył na spotkanie godzinę szybciej i stał w umówionym miejscu sparaliżowany, modląc się, żeby się nie rozmyśliła – Ślicznie wyglądasz – posłał jej uśmiech – Co powiesz na spacer po plaży? – długo się zastanawiał i w końcu doszedł do wniosku, że to będzie najlepsze rozwiązanie. Spacer po plaży.
- Świetny pomysł – przystała na to chętnie.
- Jestem okropnie zdenerwowany – wyznał jej po chwili – Wiem, że zachowuję się jak idiota, ale chyba niewiele mogę na to poradzić. Bardzo denerwowałem się naszym spotkaniem.
- Naprawdę? – jego wyznanie zupełnie ją rozbroiło – Powiem ci szczerze, że ja też umierałam ze strachu. Bałam się, że możesz się rozmyślić.
- No co ty! Nigdy w życiu. Wiesz ile zachodu kosztowało mnie zdobycie twojego numeru telefonu? Albo wymyślenie tej historyjki o kuzynie kolegi, który chce się uczyć w twojej szkole? Nie masz pojęcia, ile trudu w to włożyłem. I miałbym nie przyjść. Za nic w świecie – roześmiał się.
- To mnie bardzo cieszy. Swoją drogą, ta historia z moją szkołą była naprawdę ciekawa. A co do mojego numeru telefonu, mogłeś przecież poprosić już wtedy, w klubie.
- Chciałem, ale bałem się, że odmówisz. Długo zbierałem się na odwagę. W końcu poprosiłem o niego Claudię.
- Gdybyś wtedy o niego poprosił, podałabym ci swój numer. Właściwie łudziłam się wtedy, że mnie poprosisz – postanowiła, że będzie z nim szczera. Tak jak on z nią.
- Najważniejsze, że w końcu się spotkaliśmy.
- Tak – zapadła krótka chwila milczenia, ale żadne z nich już się tym nie przejmowało. Świetnie czuli się w swoim towarzystwie. Nawet milczenie stanowiło pewną formę ich rozmowy. Nie było sztuczne.
- Co powiesz abyśmy tu na chwile przysiedli? – zaproponował spoczynek na piasku. Mogli teraz spoglądać na lekko wzburzone morze.
- Uwielbiam wsłuchiwać się w jego szum. Spoglądać na fale rozbijające się o brzeg. Czasem wydaje mi się, że od niego pochodzę. W morzu mam swój początek. To na nim wszystko się zaczęło.
- Masz na myśli swoją historię – domyślił się bez trudu – Czytałem artykuł Jaqueline. Bardzo mnie ujął. Dawno nic nie poruszyło mnie równie mocno. Twoja mama się odezwała? Skontaktowała się z tobą?
- Nie. I lepiej niech już tego nie robi – uśmiechnęła się do niego bez odrobiny smutku – Straciła swoją szansę. Więcej nie zamierzam jej ich dawać. Choć pewnie wcale jej na tym nie zależy. Ja w każdym razie mam już wspaniałą rodzinę. Nie zależy mi na nikim więcej. Mam świetnego ojca. A wkrótce może i Jackie wejdzie do naszej rodziny – ta myśl wywoływała szeroki uśmiech na jej twarzy.
- Jackie? – zdziwił się.
- Tak. Mój ojciec zupełnie stracił dla niej głowę. Stanowią super parę – wierzyła, ze ona i Tony również będą kiedyś parą. Bardzo o tym marzyła. Nie sądziła, że może istnieć chłopak, który tak bardzo zawróci jej w głowie. A jednak, pojawił się i wniósł do jej serca zupełnie nowe, nieznane dotąd w takiej formie, uczucie.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
PannaColucci Big Brat
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 849 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico ;* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:05:51 04-09-09 Temat postu: |
|
|
Przepraszam że dopiero teraz komentuje, wiadomo- nowa szkoła, znajomi, i więcej godzin w szkole .
Ale w końcu udało mi się przeczytać
Kocham twój styl pisania te opisy i takie żywe wypowiedzi... czuje się jakbym oglądała tą telę . Niebanalne teksty, ambitne dialogi- to odróżnia "Preciosę" od wielu innych telek.
W każdym razie odcinek był boski, i z niecierpliwością czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga-13 Komandos
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:12:11 05-09-09 Temat postu: |
|
|
Cudny |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|