Telenowele

BlueSky · Wysłany: 20:33:46 21-02-15 Temat postu:

Dziewczyny... spotkanie Posie i Jose Ignacia zbliża się wielkimi krokami. I mogę Wam zdradzić, że Jose Ignacio zachowa się we właściwy dla siebie sposób

fantasma... obie zapowiedzi są świetne. I za obie dziękuje.

Dodałam motyw przewodni Florenci i Mauricia

BlueSky · Wysłany: 18:23:25 24-02-15 Temat postu:

~ Odcinek 8 ~

…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…

Florencia uśmiechnęła się, słysząc pukanie do drzwi. Szła otworzyć przekonana, że to Posie zapomniała klucza.
Kiedy otworzyła drzwi, zobaczyła Mauricia.
Miał na sobie bladoróżową koszulę z krótkim rękawem i białe spodnie. Wyglądał jak z okładki magazynu.
- Mamy problem – oznajmił bez zbędnych wstępów.
- My? – zapytała z naciskiem i cofnęła się, wpuszczają go do środka.
Ubrana w poplamiony farbą podkoszulek i spodnie od dresu, wmawiała sobie, że wcale nie wygląda niechlujnie, tylko swobodnie. We własnym mieszkaniu, a raczej w mieszkaniu należącym do jej zmarłej matki, ma chyba do tego prawo.
- Flor, ja nie żartuję.
- A ja się nie śmieję.
Mauricio powiódł wzrokiem po otwartej przestrzeni, z kuchnią na jednym końcu i średnim salonem na drugim. Panował tu duży chaos. Kolorowe czasopisma rozrzucone na stoliku do kawy. Garść paragonów świadcząca o mani kupowania, a także stos ubrań na widoku.
Florencia patrzyła, jak szatyn idzie powoli przez mieszkanie. Był nie w humorze. A przynajmniej tak jej się zdawało.
- Musimy razem zamieszkać – wycedził przez zaciśnięte zęby.
Florencia zastygła w pół kroku.
- To ma być żart? – spytała z lekką paniką w głosie.
- A czy ja się śmieję?
To prawda. Był raczej ponury. Sytuacja stawała się coraz bardziej absurdalna.
- Posie miała rację – powiedziała, zakładając za ucho kosmyk jasnych włosów.
- Posie? Co za Posie?
- To moja przyjaciółka. Twierdzi, że nasza umowa to czyste szaleństwo.
Trudno zaprzeczyć. Na samą myśl, że musi zamieszkać z tą kobietą, a raczej z jakąkolwiek kobietą, przechodził go dreszcz. Zdecydowanie dreszcz niezadowolenia.
- Oczywiście masz prawo domagać się większej zapłaty.
Udała, że się nad tym zastanawia.
Mauricio spojrzał na nią z ukosa, a ona się uśmiechnęła.
- Kwota, którą mi zaproponowałeś w zupełności wystarczy. Nie chcę więcej pieniędzy. Chcę coś innego.
Ton jej głosu sprawił, iż Mauricio się rozluźnił.
- Co ty knujesz? – spytał z lekkim rozbawieniem.
- Powiedz mi dlaczego zdecydowałeś się na to fikcyjne narzeczeństwo. Z jakiego powodu?
- Chciałabyś wiedzieć, prawda? Kiedyś zdradzę ci te powody – powiedział, puszczając do niej oko.
Florencia była zaintrygowana. Odniosła wrażenie, że Mauricio nie chce jej czegoś powiedzieć. Ale w końcu to ich drugie spotkanie. Później dowie się, jakie ten mężczyzna skrywa tajemnice.
***

Paola poruszyła gwałtownie głową, aż fala jasnych włosów na chwilę przesłoniła jej twarz. Była tak zaskoczona, że Isabella miała ochotę się roześmiać.
- To wszystko twoja sprawka!?
Isabella oderwała wzrok od widoku za oknem i przeszła na środek salonu.
- Sądzę, iż spotkanie z tym słynnym fotografem, Jorge Uribe, przebiegło jak należy – powiedziała z udawaną powagą.
Jasnowłosa położyła turkusowy żakiet na oparciu kanapy.
- Co za świństwo! Dlaczego mi to zrobiłaś?
Ciemnowłosa, gdzieś głęboko w sobie, poczuła delikatne ukucie sumienia – mogła z nią wcześniej porozmawiać o całej sprawie. I nie była zachwycona, że musiała uciec się do takiego podstępu, ale po prostu nie miała wyjścia.
- Dobrowolnie byś się nie zgodziła na pracę z tym człowiekiem. A oni cię potrzebują. Podobnie, jak ty potrzebujesz ich.
- Wiem – przyznała niechętnie Paola. – Ale powinnaś mnie uprzedzić.
- Przepraszam – odparła Isabella i podeszła aby uściskać swoją przyjaciółkę.
Paola nie widziała, czemu od momentu, gdy dowiedziała się o ślubie Isabelli i Jose Ignacia, czuje wewnętrzny niepokój. Ostatnie dni, przed ich przyjęciem zaręczynowym, były nerwowe i chaotyczne. A na dodatek, niemal od razu, musiała wziąć udział w serii spotkań aby przedstawić się współpracownikom w firmie. Oczywiście, pod czujnym okiem tego głupka, który na każdym kroku, okazywał jej swoją niechęć.

brodzia · Wysłany: 19:09:27 24-02-15 Temat postu:

flor - mistrzyni

wcale nie wyglądałam tak zle..

ale odcinek bez JI moja droga..!!

to ryzykowne posunięcie

nie bede oryginalna i jak za każdym razem, dodam ze juz nie moge sie doczekać następnego odcinka!

BlueSky · Wysłany: 20:19:50 24-02-15 Temat postu:

Brak Jose Ignacia to był zabieg celowy

- ponieważ w następnym odcinku nadejdzie moment, na który tak długo czekacie

brodzia · Wysłany: 20:33:27 24-02-15 Temat postu:

Spotka sie z maripose?!!!

BlueSky · Wysłany: 23:15:50 24-02-15 Temat postu:

Nie mogę odpowiedzieć prosto z mostu

Ale chyba na to czekacie

brodzia · Wysłany: 23:27:28 24-02-15 Temat postu:

To na kiedy jest przewidziany ten uroczysty odcinek?

BlueSky · Wysłany: 18:11:23 25-02-15 Temat postu:

Odcinek będzie w weekend i mogę też zdradzić, iż ponowne spotkanie Jose Ignacia i Mariposy będzie rozłożone na dwa odcinki

sarazmlocek · Wysłany: 20:41:13 25-02-15 Temat postu:

nie bylo nic ciekawego ;/

BlueSky · Wysłany: 23:14:49 25-02-15 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 0:04:03 26-02-15 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 18:39:07 26-02-15 Temat postu:

Powiem tak - to będą dwie różne scenki - związane z ich ponownym spotkaniem

brodzia · Wysłany: 18:41:21 26-02-15 Temat postu:

Ekstra! W takim razie uzbrajam sie w cierpliwość i czekam

BlueSky · Wysłany: 20:45:31 26-02-15 Temat postu:

Przyjemność trzeba dawkować