 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:01 27-02-15 Temat postu: |
|
|
Chciałam Wam powiedzieć, iż zrodził mi się w głowie, pewien szatański plan i dotyczy on Ricarda - i coś czuję, że Was to zaskoczy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:15:39 28-02-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 9 ~
…Quiero ser tuyo enterito pero tengo miedio,
prometeme que no me vas a dejar sin tu amor…
Sala balowa elitarnego, podmiejskiego klubu udekorowana była różowymi kwiatami i małymi, białymi światełkami. Obficie zaopatrzony bufet, stoły ustawione w najdogodniejszych miejscach, dwudziestoosobowa orkiestra oraz kwartet smyczkowy na tarasie.
Mariposa, w krótkiej fiołkowej sukience z gorsetem wyszywanym brylancikami i w siedmiocentymetrowych szpilkach, schowana za potężnym, drewnianym filarem zerkała na tłum gości. Przyjęcie zaręczynowe Isabelli i Jose Ignacia trwało w najlepsze. Niemal wszyscy, których znała, zebrali się w klubie aby uczestniczyć w festynie radości z okazji zbliżającego się ślubu. Zazwyczaj z umiarkowaną chęcią uczestniczyła w większych uroczystościach. I tym razem zrobiłaby wszystko by stąd uciec. Nie wypadało jednak aby siostra przyszłej panny młodej zlekceważyła jej przyjęcie zaręczynowe. Wybrała więc najlepsze rozwiązanie – a mianowicie, chowała się po kątach.
- Czy ty się tam ukrywasz?
Drgnęła przestraszona i odwróciła się w stronę, z której dobiegał głos.
- Ja… - urwała.
- Co robisz za tym filarem? – spytała Isabella rozbawionym głosem.
Miała na sobie turkusową, dopasowaną sukienkę z czarnymi wstawkami, które przypominały rozwinięte kwiaty.
Mariposa spojrzała na siostrę. Jak miała wytłumaczyć, iż chowa się przed gośćmi. Nikt nie był winien temu, że cierpi z powodu mężczyzny, który odmienił jej życie. Tak więc, zamiast powiedzieć prawdę, nachyliła się i przeciągnęła palcem po drewnianym parkiecie.
- Sprawdzam czy wszędzie jest czysto.
Isabella roześmiała się i pociągnęła siostrę za ramię, zmuszając ją do opuszczenia kryjówki.
- Kiepska wymówka – powiedziała. – I wreszcie będę mogła przedstawić ci mojego narzeczonego. Tym razem się nie wywiniesz – dodała, zerkając na mężczyznę stojącego jakieś 15 metrów od nich.
Czarnowłosa podążyła wzrokiem za siostrą i dostrzegła jej wybranka. Stał, odwrócony do nich tyłem i rozmawiał z parą staruszków. Ubrany był w kremowy garnitur. Spod marynarki wystawała bladoniebieska koszula. Gęste włosy sterczały mu na głowie, jakby przeczesywał je palcami. Miała ochotę wygładzić mu tę fryzurę. Nie była pewna, skąd to dziwne uczucie.
- Już nie mogę się doczekać – skłamała.
Powoli przeszły przez salę, uśmiechając się do gości.
- Jose Ignacio, kochanie, chciałabym ci przedstawić moją młodszą siostrę – powiedziała Isabella, kiedy do niego podeszły.
- To będzie dla mnie prawdziwy zaszczyt – odparł, odwracając się.
Mariposa zamrugała niespokojnie i zadrżała mimo duchoty. Mimowolnie cofnęła się o krok. I nagle zrozumiała, że musi jak najszybciej opuścić to przyjęcie zaręczynowe.
- Isabello, twoja młodsza siostra wyrosła na prawdziwą piękność – dodała Elena.
Chyba oszalałem – pomyślał Jose Ignacio, zerkając na czarnowłosą dziewczynę, która patrzyła na niego z niedowierzaniem i zakłopotaniem.
***
Czarnowłosy mężczyzna, siedział na balkonie apartamentu swojego przyjaciela, popijając szklaneczkę, złocistego trunku i wpatrując się w zdjęcie młodej, roześmianej dziewczyny.
Brukowce często podkreślały, że choć w innych dziedzinach życia wielokrotnie udowadniał cierpliwość i konsekwencję, to gdy przychodziło do płci pięknej, wyjątkowo szybko się nudził. – Nie tym razem – pomyślał.
Nie mógł uwierzyć, iż z taką łatwością udało mu się wcielić w życie chytry plan.
- Co właściwie chcesz mi powiedzieć? – spytał, marszcząc brwi.
Kobieta w średnim wieku przez chwilę patrzyła na niego.
- Prawdziwy mężczyzna jest zdolny do wszystkiego aby zdobyć to, czego pragnie. A ja jestem gotowa sprzedać ci własną córkę.
Jego ciemne oczy znów zabłysły. Z zadowoleniem pomyślał, iż właśnie osiągnął swój cel.
Z zamyślenia wyrwał go dźwięk telefonu. Już chciał wstać i odebrać, ale przestał dzwonić, więc mógł skupić się na najdroższej whisky świata i na podziwianiu zdjęcia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stokrotka* Mistrz

Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:41 28-02-15 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy skomentowałam ostatni rozdział, chyba nie - ale nieważne bo wreszcie mamy spotkanie Jose Ignacia i Posie i normalnie jak mogłaś skończyć w tym miejscu?! No jak I jeszcze ta wstawka na końcu, jakie sprzedawanie, o kogo w ogóle chodzi  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:06:18 28-02-15 Temat postu: |
|
|
Mogę Cię zapewnić, że Jose Ignacio i Posie jeszcze będą mieć wspólne 5 minut na tym przyjęciu zaręczynowym W końcu Jose Ignacio musi zachować się odpowiednio I mówiłam, że spotkają się w dość oryginalnych okolicznościach
A jeśli chodzi o wątek ze sprzedaniem własnej córki to na chwilę obecną nie mogę nic powiedzieć 
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 23:21:15 28-02-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stokrotka* Mistrz

Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:48:46 28-02-15 Temat postu: |
|
|
W sumie tego się domyślałam - zarówno, że Posie i JI będą mieli jeszcze swój czas oraz to, że w sprawie drugiego fragmentu rozdziału nic nie zdradzić więc pisze jedynie, że zainteresowanie wzrasta i wzrasta 
Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 23:53:29 28-02-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:34 01-03-15 Temat postu: |
|
|
Nie mogłam ponownego spotkania Jose Ignacia i Mariposy zostawić bez rozwinięcia - ponieważ byście mnie zlinczowały  |
|
Powrót do góry |
|
 |
brodzia Mistrz

Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:17 01-03-15 Temat postu: |
|
|
wreszcieeee!!! nie mam nic do dodania.. CHCE WIECEEEEEJ!!!!!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Julita Mistrz

Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:28 01-03-15 Temat postu: |
|
|
Dawno nie komentowałam, ale czytam na bieżąco
Też nie mogę się doczekać dalszej części przyjęcia
A końcówka Kto to jest? To znaczy wiem, nie możesz nic zdradzić, ale zaintrygowałaś mnie tym fragmentem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dulce245 Aktywista

Dołączył: 15 Maj 2014 Posty: 363 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:49:30 01-03-15 Temat postu: |
|
|
Wspaniałe opowiadanie z odcinka na odcinek robi się coraz ciekawiej czyżby tu szykował się gorący romans już z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:37:37 02-03-15 Temat postu: |
|
|
brodzia... z całą pewnością będzie więcej - Jose Ignacio musi zachować się we właściwy dla siebie sposób
Julita_91... jeśli chodzi o wątek ze sprzedażą to mam cichą nadzieję, że uda mi się Was zaskoczyć
dulce245... witam nową czytelniczkę... tu będzie kilka gorących romansów
Dziękuje za Wasze komentarze - one mnie bardzo motywują do dalszego pisania. |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:36:17 03-03-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 10 ~
…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…
Jorge wziął kryształowy kieliszek z szampanem od kelnera stojącego przy wejściu na taras i rozejrzał się dookoła. Doskonale znał spotkania towarzyskie tego typu – przyjęcie zaręczynowe Isabelli i Jose Ignacia nie odbiegało od przyjętych standardów – elitarny klub, goście, których łączy jedno. Pieniądze. Mnóstwo pieniędzy. Wystarczyło krótkie spojrzenie na tłum kobiet ubranych w suknie od najsławniejszych projektantów aby utwierdzić się w tym przekonaniu.
Bez entuzjazmu potoczył wzrokiem po twarzach rozgadanych gości, a potem uniósł kieliszek do ust. I w tej samej chwili znieruchomiał. Coś, a raczej ktoś przykuł jego uwagę. To była ona. Wszędzie rozpoznałby tę burzę jasnych włosów. Jego utrapienie.
Po pierwszym tańcu Paola nie schodziła już z parkietu. Zapraszali ją coraz to nowi mężczyźni. Gdy orkiestra zagrała coś wolniejszego, podeszła do kelnera i wzięła lampkę różowego wina, a potem oparła się o drewniany filar i zaczęła przyglądać się gościom. W końcu jej spojrzenie padło na czarnowłosego mężczyznę, akurat w momencie, gdy on też na nią patrzył. Wydawał się taki spokojny, opanowany i elegancki?
- Paola!
Spojrzała w prawą stronę i podeszła nieco bliżej. Antonio Sotomayor był wysokim ciemnowłosym mężczyzną o ujmującym uśmiechu. Znała go niemalże od dziecka i kochała jak drugiego ojca.
- Witam, jak się pan bawi?
- Wyśmienicie. To wspaniałe, że moja niepoprawna córka zgodziła się wyjść za mąż za Jose Ignacia.
- Chyba tak – powiedziała niepewnym tonem. – To naprawdę cudowne przyjęcie – dodała, próbując zmienić temat.
- Baw się dobrze. A ja pójdę i poszukam Posie, ponieważ trochę się o nią martwię.
Jasnowłosa lekko posmutniała, gdy ojciec Isabelli oddalił się i zniknął w tłumie gości. Nagle dostrzegła, że prosto w jej stronę zmierza Jorge.
***
Mariposa zbiegła po schodach i przez drewniane drzwi, które przypominały wrota zamku, wyszła do ogrodu, gdzie panował przyjemny półmrok, rozpraszany jedynie światłem sali balowej i blaskiem księżyca.
Automatycznie wybrała jedną z kilku ścieżek, wysypanych białym i czarnym grysikiem.
Jose Ignacio dopiero po chwili ocknął się i ruszył za nią. Znalazł ją przy altance, dzięki której ogród nabierał niepowtarzalnego uroku i nastroju. Mocno złapał jej ramię, zmuszając by odwróciła się w jego stronę.
- Czego chcesz? – spytała i popatrzyła znacząco na jego rękę.
Jose Ignacio roześmiał się, cofając dłoń.
- Naprawdę nie wiesz?
Mariposa westchnęła ciężko. Przez głowę przemknęła jej myśl, że bardzo za nim tęskni. Dosłownie chłonęła widok jego ciała w doskonale skrojonym garniturze, urzekających dołeczków, lazurowych oczu. Jego zapach. Świeżość przeplatająca się z nutami orientalnymi i z nutą pieprzu.
Kiedy spotkali się wzrokiem, zadrżała pod spojrzeniem drapieżnika gotującego się do skoku na ofiarę.
- Nie.
- Musimy porozmawiać o tym, co między nami zaszło.
- Ale to przeszłość. To już nic nie znaczy – powiedziała, próbując przybrać obojętny ton.
Uważnie przyjrzał się jej długim czarnym włosom, które okalały piękną twarz i opadały na plecy, brązowym oczom i kuszącym ustom.
- Czyżby? Wystarczy jeden pocałunek aby się przekonać – odparł.
- To nie jest dobry pomysł – zaprotestowała, zdając sobie sprawę, iż zabrzmiało to mało przekonywująco.
Patrząc jej prosto w oczy, delikatnie przyciągnął ją do siebie. Kiedy zorientował się, że nie zamierza się opierać, przycisnął ją mocniej.
- Jose Ignacio! Stary, gdzie jesteś? - zawołał Mauricio.
Oboje odwrócili się w stronę, skąd dobiegał męski głos.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 12:36:56 03-03-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
fantasma Prokonsul

Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 3815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:44:42 03-03-15 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: |
Patrząc jej prosto w oczy, delikatnie przyciągnął ją do siebie. Kiedy zorientował się, że nie zamierza się opierać, przycisnął ją mocniej.
- Jose Ignacio! Stary, gdzie jesteś? - zawołał Mauricio.
Oboje odwrócili się w stronę, skąd dobiegał męski głos. |
serio, serio w takim momancie musial im ktoś przerwac?? ty to serca nie masz. |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:51:10 03-03-15 Temat postu: |
|
|
Zły moment wybrałam?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
fantasma Prokonsul

Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 3815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:54:01 03-03-15 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: | Zły moment wybrałam?  |
nom raczej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
brodzia Mistrz

Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:10:03 03-03-15 Temat postu: |
|
|
o nieeee!!!!!!!! BlueSky!! Jak mogłaś!!!! Jeszcze ty mnie dobijaj ekwiwalentnie z tdr!!  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|