Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prometeme - Odcinek 33 (28.06.15)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:49:10 03-03-15    Temat postu:

To nie moja wina, że Mauricio jest taki niegrzeczny i poszedł szukać przyjaciela

A poza tym to przyjęcie zaręczynowe Jose Ignacia - a on i tak sobie na dużo pozwala
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:51:15 03-03-15    Temat postu:

haha powiedz lepiej kiedy planujesz nowy odcinek bo nie mogę się już doczekać!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:05:37 03-03-15    Temat postu:

Myślę, że nowy odcinek pojawi się w weekend
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantasma
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 3815
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:35 03-03-15    Temat postu:

To może lepiej żeby mu się to za często nie przydarzało bo straci moja sympatię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:22 03-03-15    Temat postu:

Mogę Cię zapewnić, że Mauricio już raczej nie będzie przeszkadzał Posie i Jose. A może nawet będzie pomagał swojemu przyjacielowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:49:31 04-03-15    Temat postu:

pisz pisz szybko następny
och jak ja uwielbiam Jose Ignacia ..ma zupełnie tak samo na imie jak mój brat głównej bohaterki jednego z moich opowiadań
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:45:57 06-03-15    Temat postu:

Ja też uwielbiam Jose Ignacia - chyba każda z nas go uwielbia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:11:07 06-03-15    Temat postu:

~ Odcinek 11 ~

…Quiero ser tuyo enterito pero tengo miedio,
prometeme que no me vas a dejar sin tu amor…



Jose Ignacio krzywiąc się, przełkną zimną kawę. Stalową koszulę miał rozpiętą pod szyją, a rękawy zawinięte do łokci.
Ogromne okna jego gabinetu wychodziły na Paseo de la Reforma – szeroki bulwar, który rozciąga się w kierunku południowo-zachodnim do Chapultepec.
Odłożył pióro i odchylił się w fotelu.
- I co ja mam teraz zrobić?
Ta czarnowłosa kobieta z pomalowanymi na bladoróżowy kolor paznokciami okazała się nie tylko jego Munequitą, ale również siostrą Isabelli i przyszłą żoną Ricarda.
Zacisnął dłonie w pięści, po czym powoli rozłożył je na blacie biurka.
- Idziemy?
- Oczywiście – odparła i ruszyła w stronę drzwi.
- Co chciałabyś zobaczyć? – zapytał, idąc za nią.
- Przede wszystkim Fuente de Kukulkan. Ma niezwykły kształt. Zobaczyłam ją kiedyś na zdjęciu. Wydawała się tak cudowna, że na początku nie wierzyłam, iż istnieje naprawdę – powiedziała i roześmiała się.
Opowiadał jej o historii miasta. Obecne tereny Cancun były zamieszkiwane przez Majów, kolonizowane przez Hiszpanów i najeżdżane przez piratów. Natomiast historia samego miasta jest dość krótka – zaczyna się od momentu, gdy władze miasta postanowiły stworzyć tam ośrodek turystyczny, który by konkurował ze słynnym Acapulco.
Kiedy w końcu doszli do końca małej uliczki, stanęła nagle i zaniemówiła z zachwytu.
- Rany – wykrztusiła.
Jose Ignacio przyglądał się zapatrzonej na Fuente de Kukulkan kobiecie i z trudem ukrywał zachwyt – wyglądała olśniewająco. Porcelanowa skóra, wielkie brązowe oczy i czarne długie włosy. Wydawała się taka krucha i delikatna.
Nigdy wcześniej nie zdarzało mu się tracić głowy dla kobiety po dwóch dniach znajomości. Wróć. On nigdy nie stracił głowy dla kobiety. Ona była pierwsza.

Z zamyślenia wyrwało go pukanie do drzwi. Spojrzał przed siebie i zobaczył, iż w drzwiach stoi jego narzeczona.
***

Ciemnowłosa kobieta pochyliła głowę i z całej siły zacisnęła powieki. Nie zamierzała wyglądać przez okno i podziwiać Meksyku z lotu ptaka. Nie chciała patrzeć jak ukazują się liczne budowle sakralne czy zawiłe rysunki dróg.
Przez prawie półtora roku próbowała wymazać z pamięci to miasto i wszystko, co się w nim wydarzyło. Setki poranków, gdy podnosiła się z łóżka tylko silą woli, wierząc, iż czas wreszcie wyleczy rany. A teraz, kiedy samolot zniżał się, czuła, że jest gotowa na zemstę.
Jej młodsza siostra od dzieciństwa marzyła o wielkiej miłości. Idealny kandydat pojawił się, gdy miała dwadzieścia trzy lata, w postaci szefa milionera. Najpierw skradł jej serce, a potem cnotę. Przez kilka miesięcy zatraciła się w namiętności.
- Jestem w ciąży – powiedziała Adriana.
- W ciąży? – spytała z niedowierzaniem.
- Tak – przytaknęła. – Dziecko potrzebuje ojca. A mój szef jest kobieciarzem i egoistą bez serca. Nie chce tego dziecka. Powiedział, iż mam usunąć tę ciążę.

Nagle rozległ się płacz dziecka. Jej siostrzeńca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:45:43 06-03-15    Temat postu:

Chyba mi szkoda jose ignacia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:52:30 06-03-15    Temat postu:

Szczerze to mnie zaskoczyłaś. Czemu Ci szkoda Jose Ignacia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:18:24 07-03-15    Temat postu:

Bo mimo tego, ze jest jaki jest, to doszedł do konca ślepej ulicy i jest w beznadziejnej sytuacji i tęskni za kobieta której teoretycznie mieć nie moze a wszystko w nim krzyczy, a z drugiej jest w sytuacji przedślubnej ktora stawia wszystko na jedna kartę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:19:01 07-03-15    Temat postu:

Zarówno Mariposa jak i Jose Ignacio są w bardzo trudnej sytuacji - będą musieli wybrać pomiędzy miłością a obowiązkiem. A dodatkowo sprawę komplikuje fakt, iż ślub Jose Ignacia jest za niecałe 4 miesiące - więc ma on teoretycznie mniej czasu niż Posie, która ma wyjść za mąż dopiero za rok.

Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 11:19:23 07-03-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:26:28 09-03-15    Temat postu:

~ Odcinek 12 ~

…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…




Dwunasta trzydzieści. Ricardo spojrzał na zegar. Na dwunastą czterdzieści pięć zamówił z hotelowej kawiarni cappuccino i jagodową muffinkę z białą czekoladą. Rano nie zjadł śniadania, ponieważ miał ważne spotkanie i jego żołądek domagał się pożywienia.
Czarnowłosa kobieta delikatnym kopniakiem zatrzasnęła drzwi gabinetu, balansując z dwoma papierowymi kubkami kawy i czekoladowymi babeczkami.
- Kawa i węglowodany na dzień dobry – powiedziała.
Ricardo przetarł oczy i natychmiast spojrzał na ekran laptopa. Pracował obecnie dwadzieścia cztery godziny na dobę aby mieć pewność, iż przed ślubem Jose Ignacia, zdążą z nową linią kosmetyków.
- Która godzina?
- Dziesiąta.
- Co?- spytał i zerwał się na równe nogi, zrzucając papiery na podłogę. – Pół godziny temu miałem spotkać się z…
- Ze mną – odparła Mariposa, podchodząc do biurka by postawić na nim kubki i talerzyk.

Z zamyślenia wyrwało go pukanie do drzwi. Zerwał się z fotela i poszedł otworzyć.
***

Mauricio podniósł wzrok znad tygodnika „Cotilla” i popatrzył na swojego przyjaciela, który energicznym krokiem wszedł do pomieszczenia.
- Miałeś dziś nie wracać do pracy.
- Wiem. Już czytałeś?
- Tak.
- I właśnie dlatego wróciłem do biura. Muszę porozmawiać z Mariposą.
- Ale przecież treść dotyczy ciebie i Isabelli. Pomylili tylko fotografie. Zamiast zdjęcia twojej narzeczonej dali zdjęcie jej siostry – powiedział Mauricio, kiedy jego przyjaciel zniknął za drzwiami swojego gabinetu.
Jose Ignacio usiadł przy biurku i zaczął wybierać numer, ale zaraz zrezygnował.
Przejechał ręką po twarzy, a potem wystukał numer Mariposy.
- Mariposa Sotomayor – przedstawiła się służbowym tonem.
Co za kontrast z sobotnim wieczorem! Dokładanie pamiętał, jaka była wtedy. Miał przed oczami jej czarne włosy i zarumienioną twarz.
- Dzień dobry.
Nie, to niemożliwe – pomyślała.
- Kto mówi?
- Mężczyzna, który ogrzewał ci pościel w leniwe dni w Cancun.
- Przestań – syknęła.
Powinna teraz myśleć o innym mężczyźnie i wspaniałej przyszłości, jaka ją z nim czeka. Oczami wyobraźni zobaczyła pełną aprobaty twarz dziadka. Gdyby wiedział, jak ciało jego wnuczki reaguje na bliskość i głos Jose Ignacia, byłby w szoku. Sama siebie nie poznawała. Była sobą przerażona.
- Czytałaś najnowsze wydanie tygodnika „Cotilla”?
- Nie. A powinnam?
Powiódł wzrokiem po obrazach wiszących na brzoskwiniowej ścianie.
- Musimy porozmawiać. Może podczas kolacji?
- Obawiam się, że to jest niemożliwe.
Jose Ignacio zacisnął zęby. Najwyraźniej jego Munequita lubi przestrzegać porządku.
- Czy myśl o kolacji ze mną wzbudza w tobie aż takie pożądanie?
Mariposa jęknęła w duchu. Nie mogła powiedzieć mu prawdy. Od dziecka mówiono jej, że kobieta powinna się szanować, czyli nie tracić głowy dla pierwszego lepszego uwodziciela. A tym bardziej zajętego uwodziciela, który jest narzeczonym jej siostry. Ale ona już dawno straciła dla niego głowę.
Wzięła głęboki oddech.
- Przeciwnie – urwała.
- W takim razie jesteśmy umówieni.
- Tak – przytaknęła.
Na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brodzia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 13166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:45:03 09-03-15    Temat postu:

JI manipulant!!! jejku jestem ciekawa tej konfrontacji i zastanawia mnie reakcja pozostałych zainteresowanych naborem artykuł w końcu maripose pomimo starań nie zachowuje sie całkiem naturalnie/swobodnie przy nim i da sie wyczuć, ze cos nie gra
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:12:51 09-03-15    Temat postu:

I jak Ci się podoba Jose Ignacio w roli przebiegłego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 13 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin