|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:33 29-03-15 Temat postu: |
|
|
Szczerze powiedziawszy to od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł związany z jej artystyczną duszą.
A wątek z modelką jest mi potrzebny do rozwinięcia fabuły |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:55:20 29-03-15 Temat postu: |
|
|
to ja bardzo chętnie będę czytać!
super, w takim razie, jeśli coś więcej o tym stworzysz, mam nadzieję, że będzie mi dane cieszyc oczy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:49 30-03-15 Temat postu: |
|
|
Z całą pewnością rozwinę jej pasję - już od dawna mi to chodzi po głowie - tylko muszę to jakoś wpleść w fabułę.
A poza tym ostatnio dopadła mnie jakaś chandra i temu mam wrażenie, że Was zanudzam swoim opowiadaniem |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:46:44 30-03-15 Temat postu: |
|
|
nic bardziej mylnego, ja czekam z niecierpliwością na każdy odcinek!
czasem są tylko za krótkie |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:42 30-03-15 Temat postu: |
|
|
Postaram się pisać dłuższe - ale nie zawsze to wychodzi
Cieszę się, że Ci się podoba. Jak dobrze pójdzie to nowy odcinek dodam jeszcze przed świętami |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:16 30-03-15 Temat postu: |
|
|
Zanudzasz?! Ja wiem i przyznaję się bez bicia, że komentuje tak rzadko, że aż wstyd, ale to wcale nie z powodu jakiejkolwiek formy zanudzania, a permanentnego braku czasu, który dobija czytam jak tylko wstawisz, ale potem nie mam kiedy skomentować, zapominam, a w końcu ty znowu wstawiasz rozdział i tak w koło macieju
Ale, ale - będąc szczerą to inaczej wyobrażałam sobie rozwój sytuacji. Może to jakieś moje wewnętrzne spaczenie, ale sądziłam, że gdy Posie ponownie spotka JI i dowie się kim on jest, a raczej jako kto ma wejść do jej rodziny, to nie będzie chciała go do siebie dopuszczać. Oczywiście, jej uczucia, emocje będą silniejsze, więc tak czy siak będzie do niego lgnęła, ale na ten inny sposób, bardziej chamski i niemiły, niż czuło i wesoło. Tymczasem ja odnoszę wrażenie, skądinąd może i mylne, że ona sama - czasami świadomie, a czasami pod wpływem emocji - prowokuje go do zrobienia niektórych rzeczy. Jej ostatnie słowa Tego właśnie pragnę - dla mnie mają wydźwięk dualny. Z jednej strony mogła zdecydowanie chcieć, żeby w końcu zostawił ją w spokoju, bo w końcu jest oficjalnym narzeczonym jej siostry i mają wziąć ślub, a z drugiej strony mogła to powiedzieć tak przekornie, tym samym świadomie bądź nie, zachęcając go do szukania z nią kontaktu.
Za to Jose Ignacio zdecydowanie traci rezon w jej obecności, a jego poza bawidamka i pewnego siebie faceta, kompletnie nie sprawdza się w relacjach z Posie. Chce, a może raczej usilnie pragnie traktować ją jak inne kobiety w jego życiu do tej pory, może wewnętrznie chcąc zaprzeczyć samem sobie, że do tej właśnie poczuł coś więcej niż tylko pożądanie. Zaczyna się zachowywać z lekka irracjonalnie, bo im bardziej ona pokazuję mu, że nie jest jak inne kobiety, tym on usilniej stara się samemu sobie dowieść, że właśnie się niczym nie różni i jest tylko "jedną z wielu". I za każdym kolejnym razem polega na tym polu, bo Posie właśnie pokazuję, że jest zupełnie inna.
Też mi się wydaję, że wyjawienie prawdy wprost nie tylko byłoby za proste, ale moim zdaniem nieodpowiednie. Głównie z tego względu, że Posie na własne oczy zobaczyła jak jej siostra w tym momencie reaguję na JI. Może to i pierwsze zauroczenie, bo urzekła ją jego szarmanckość połączoną z swobodnym zachowaniem, ale koniec końców to jej siostra jest jego narzeczoną, a nie wiadomo co mogłoby się stać, gdyby wyjawiła prawdę. I wydaję mi się, że właśnie o to chodzi. O tą niepewność.
Jeżeli chodzi o długość - to cóż, ja jestem wręcz maniaczką pisania opisów, zwracania większe uwagi na to co się dzieje w okół niż na same dialogi. A może i często z tym przesadzam ale zawsze możesz spróbować. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:25:59 07-04-15 Temat postu: |
|
|
Obiecuję, iż następny odcinek dodam jeszcze w tym tygodniu.
Stokrotka*... dziękuje za tak obszerny komentarz - już dawno go przeczytałam i obiecuję (znowu), iż odpiszę na niego jak najszybciej. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:58:45 12-04-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 19 ~
…Quiero ser tuyo enterito pero tengo miedio,
prometeme que no me vas a dejar sin tu amor…
Stare malowidła na ścianach w połączeniu z antycznymi meblami, gdzieniegdzie kontrastującymi z nowoczesnymi detalami, przypominały jej, jaką na pozór jest szczęściarą. Mieszkała w jednej z najstarszych i najpiękniejszych rezydencji Meksyku. Fakt ten sprawiał jej znacznie większą przyjemność teraz, niż kiedy się tu wprowadzała kilka dni temu.
Jednak dzisiaj nie zwracała uwagi na wystrój wnętrz. Z każdym kolejnym krokiem narastało napięcie. Florencia miała świadomość, że Mauricio nie spuszczał jej z oka. Perspektywa przebywania od rana do nocy w towarzystwie mężczyzny, którego poprzedniej nocy wyobrażała sobie nago, przyprawiała ją nie tylko o dreszcz podniecenia, ale również o ból głowy.
- Proszę przestań – powiedział Mauricio, poprawiając się w żółtym antycznym fotelu na drewnianych nogach.
- Co masz na myśli?
- Od tego twojego chodzenia w kółko robi mi się niedobrze – odparł, uśmiechając się i zakrył dłonią usta.
Zatrzymała się. A potem opadła na ogromne łóżko w swojej sypialni.
- Prawie bym zapomniał. Mam coś dla ciebie – dodał i pokazał ręką na pudełeczka leżące na okrągłym stoliku, zrobionym z wiśniowego drewna.
Florencia poczuła, że tym razem to jej robi się niedobrze. I to naprawdę.
***
Późnym wieczorem Jose Ignacio siedział na balkonie swojego apartamentu i powoli sączył wodę życia o bladozłotym kolorze i ostrym aromacie. Chciał się zrelaksować, ale niespecjalnie mu to wychodziło.
Już wcześniej, zdarzało mu się, niestosownie myśleć o Mariposie. Ale po dzisiejszym śnie jego myśli stały się jeszcze bardziej nieprzyzwoite. Co jednak nie oznaczało, że na serio brał to pod uwagę. Nie ma mowy. Nie mógł przecież skrzywdzić Isabelli ani Ricarda. Prawda?
Zmarszczył brwi. Ricardo był dla niej odpowiednim mężczyzną. Nie był podrywaczem, tak jak on. Ale… Po raz kolejny pomyślał o jej czarnych oczach, wspaniałych nogach i smukłej zmysłowej sylwetce o wdzięku tancerki. Do licha. Jego umysł wkroczył na niebezpieczną ścieżkę. Przywołał się do porządku. Myśl o sypianiu z Mariposą była pociągająca, ale całkowicie nierealna. To nie było zwykłe pożądanie. Zależało mu na jej szczęściu.
- Ale czy to możliwe abym kochał moją Munequitę? – mruknął, pociągając łyk whisky.
Gwałtownie się wyprostował. A niech to. Wcale tego nie powiedział. Wypił kolejny łyk, by spłukać nierozważne słowa.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 17:17:16 14-04-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:06:35 12-04-15 Temat postu: |
|
|
wodę życia już sobie wyobrażam tą nieudolność
I wreszcie biedaczek zaczyna mówić do rzeczy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:10:57 12-04-15 Temat postu: |
|
|
Z tego, co wyczytałam to whisky po irlandzku oznacza "wodę życia" - dziwne, co?
Mówienie do rzeczy, a robienie do rzeczy to dwie różne sprawy |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:16:12 12-04-15 Temat postu: |
|
|
na pewno zabawnie brzmi ;P jeszcze w tym pierwszym zdaniu..
Wydaje mi się, że wystarczająco przeszedł na stronę, w której to on zawsze stawiał innych dlatego nawet jeśli, to i tak mu to nie da spokoju |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:25:41 12-04-15 Temat postu: |
|
|
Z całą pewnością to mu nie da spokoju.
Myślałam, że wyjdzie mi trochę mniej odcinków, ale zapowiada się na to, że będzie ich niezła liczba Mam nadzieję, że wątki poboczne Was nie nudzą |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:23:37 12-04-15 Temat postu: |
|
|
Jasne, że nie ja czytam wszystko, choć komentuje tylko w związku JI i Maripose, bo na to czekam z największą niecierpliwością
bardzo mnie to cieszy! |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:14 12-04-15 Temat postu: |
|
|
Wątki poboczne, moim zdaniem, też są ważne, ponieważ bez nich nie wyobrażam sobie żadnego opowiadania. Wiadomo, że najważniejsza jest główna para i wszystko, co z nią związane - ale mała odskocznia też jest potrzebna |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:23:02 14-04-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 20 ~
…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…
Diego podniósł z biurka zdjęcie swojej młodszej siostry. Wykonane jakiś czas temu, przedstawiało dziewczynę, która próbowała uśmiechać się do obiektywu. Wtedy, na niego, świeżo upieczonego absolwenta Narodowego Autonomicznego Uniwersytetu Meksyku, czekały oferty pracy z siedmiocyfrowym wynagrodzeniem od najlepszych firm ekonomicznych w kraju. Eduardo Martinez spodziewał się, że jego siostrzeniec wybierze najkorzystniejszą ofertę, ale jego, któremu rodzice zostawili w spadku małą fortunę, nie kusiły pieniądze. Otworzył własną firmę detektywistyczną i sumiennie pracował na swoją pozycję.
Ponowne spojrzał na zdjęcie. On, Diego Linares kochał swoją pracę. Ale od śmierci Adriany wszystko się zmieniło.
- Przepraszam. Byliśmy umówieni na trzynastą.
Diego, na widok nieznajomej, zaniemówił. Kobieta, która weszła do biura, miała jasne włosy, gładkie policzki i lśniące oczy. Ubrana była w białą bluzkę z kołnierzykiem i bladoróżową spódnicę do kolan.
- Diego Linares – przedstawił się.
- Nazywam się Mariana Medina – powiedziała, rozglądając się niepewnie po pomieszczeniu.
- To pani – stwierdził i uśmiechnął się. – Florencia mówiła, że pani dziś przyjdzie. Więc w czym mogę pomóc?
- Chciałabym aby pan odnalazł mojego męża. Marcelo, ten drań, zostawił mnie tuż po tym, jak urodziłam naszą córeczkę – odparła, próbując zachować spokój. – To było prawie rok temu. I od tego czasu nie daje znaku życia.
- Spokojnie. Niech pani usiądzie – powiedział, wskazując fotel przed biurkiem.
Mariana zawahała się. Ale jednak usiadła.
- Muszę go odnaleźć, ponieważ chce się z nim rozwieść.
Diega nie zaskoczył jej upór. Ludzie, którzy bywają w tym biurze, zwykle są bardzo zdeterminowani. Ale w tej kobiecie było coś jeszcze. Coś, co powodowało, że wzbudzała jego podziw.
***
Mariposa zapatrzyła się na ogród. Popołudniowe słońce oblewało je ciepłym blaskiem. Kwitły kwiaty. Wszystko się zmieniało. Tak jak jej życie. Odepchnęła od siebie smutne myśli.
- Na świecie żyje mnóstwo ludzi – powiedziała Florencia. – Natrafienie na tego jedynego jest mało prawdopodobne.
- Co dziś w ciebie wstąpiło? – spytała Mariposa i popatrzyła na nią badawczo. – Przecież zawsze powtarzasz, że na świecie jest tylu przystojnych mężczyzn. Że trzeba wziąć kilku do łóżka, a potem szybko zapomnieć – dodała, krzywiąc się.
Florencia potrzebowała chwili oddechu żeby uporządkować myśli i znaleźć odpowiednie słowa. Podniosła się z czerwonej sofy, w sypialni przyjaciółki i sięgnęła po pusty kieliszek po winie.
- Znasz mnie. Nie zamierzałam wiązać się z jednym mężczyzną. I nie wierzę w te brednie, iż miłość uskrzydla. Ale chyba straciłam dla niego głowę. A z jego strony to czysty układ. I nic poza tym.
Czarnowłosa spojrzała na nią ze zdumieniem. Serce się jej ścisnęło.
- Może z nim porozmawiasz?
- Nie – powiedziała stanowczym tonem. – Mauricio nigdy nie dowie się prawdy.
W Mariposie wezbrał gniew. Zacisnęła usta. Tak bardzo chciała aby jej przyjaciółka była szczęśliwa. Przynajmniej ona. Skoro jej samej nie było pisane małżeństwo z miłości. I szczęśliwy związek na zawsze.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 20:34:56 14-04-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|