Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:31 23-05-15 Temat postu: |
|
|
!!!
Jeszcze ty fundujesz mi dzień dziecka! tak czułam, że nasz książe musi się pojawić kiedy Maripose jest taka odstrzelona, żeby i jemu zrobiło się ciepło |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:42 23-05-15 Temat postu: |
|
|
Mogę Cię zapewnić, iż z powodu następnego odcinka również będziesz miała Dzień Dziecka |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:45 24-05-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 27 ~
…Quiero ser tuyo enterito pero tengo miedio,
prometeme que no me vas a dejar sin tu amor…
Mariana przystanęła przed drzwiami agencji detektywistycznej, przymknęła oczy i głęboko wciągnęła powietrze. Czuła jak wiatr muska jej skórę i lekko unosi jasnozieloną koszulową bluzkę.
Oczy zapiekły ją od łez, a gardło ścisnęło się rozpaczliwie.
Nie. Dosyć tego. Nie będzie więcej płakać. Nie z jego powodu.
Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich Diego.
***
Mariposa usiadła na skórzanej kanapie. Rozparła się wygodnie, założyła nogę na nogę i poruszyła się w taki sposób, by krótka sukienka nieco odsłoniła jej uda. Zdziwiło ją własne zachowanie. A jeszcze bardziej zdziwiła ją reakcja Jose Ignacia, który zajął miejsce obok niej.
- To co cię tu sprowadza? – spytała i lekko rozchyliła uda.
Jose Ignacio patrzył na jej nogi, które z każdym ruchem były coraz bardziej odsłonięte. Dobrze znał te gierki. Chce go zdekoncentrować.
Uwielbiał być na skraju utraty panowania. To go mobilizowało. Nie chciał by wygrała tę rundę. Ani żadną inną.
- Musimy porozmawiać o naszych gołąbeczkach.
Wzruszyła ramionami i znowu rozchyliła kolana.
- Czyli o kim?
Uśmiechnął się. Ta gra sprawiała mu wyraźną przyjemność. I nie tylko jemu.
- O twojej przyjaciółce… – urwał i spojrzał na jej uda.
- I twoim przyjacielu – dokończyła za niego.
- Znowu coś nas połączyło – powiedział. - I to cię przeraża, ponieważ nadal mnie pragniesz.
- Jesteś bezczelny – odparła niemal krzycząc.
Wstał i stanął przed nią, obejmując nogami jej kolana. Pochylił się i zajrzał jej w oczy.
- I ja z każdym dniem pragnę cię bardziej.
Po jej plecach przebiegł dreszcz. Odruchowo zwilżyła usta.
Zauważył to. Lekko musnął wargami jej usta. A następnie się wyprostował. Po jego twarzy przemknął tryumfalny uśmieszek.
- Jeśli się czegoś pragnie trzeba do tego dążyć – powiedział, po czym się odwrócił i ruszył przed siebie.
Marzyła o tym, by znowu wziął ją w ramiona. Może powinna złamać własne zasady i rzucić się w wir romansu. Romansu, który będzie jak nieokiełznany pożar. Pożar, który niebawem zgaśnie. I zostaną tylko zgliszcza. Lecz ona pragnęła czegoś więcej niż zwykły romans. Czegoś więcej niż namiętny seks. Ponieważ nie potrafiła oddzielić ciała od duszy.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 17:54:26 31-05-15, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:56 24-05-15 Temat postu: |
|
|
te gierki!!! jestem taka ciekawa czy pojawi się coś więcej czy któreś zawiesi to w powietrzu czego bym nie chciała |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:23 24-05-15 Temat postu: |
|
|
Oj, coś Jose Ignacio jest za bardzo pewny siebie Oczywiście, nie da się zmienić biegu rzeki przy kimś takim Cud, że Mariposa jeszcze mu nie przyłożyła za te impertynencje Mam tylko nadzieję, że będzie twarda, bo przy kimś takim, jak JI łatwo rzucić się w wir szaleństwa, ale o wiele trudniej wyjść z tego bez szwanku |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:56 24-05-15 Temat postu: |
|
|
brodzia... a masz dość ich gierek? Mogę Cię zapewnić, że jeśli chodzi o Mariposę i Jose Ignacia to będzie to wszystko, czego nam brakuje do szczęścia
Sunshine... Słoneczko Ty moje miło Cię znowu gościć w moich skromnych progach. Chyba cały urok Jose Ignacia polega na tym, iż jest zbyt pewny siebie - i nader bezczelny Posie dzielnie walczy, ale Jose Ignacio się nie poddaje
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 19:18:47 24-05-15, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:18:09 24-05-15 Temat postu: |
|
|
dość?! stareńka! ja jestem wygłodniała !!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:20:56 24-05-15 Temat postu: |
|
|
Wiem, że była zbyt długa przerwa między odcinkami, ale mam nadzieję, iż tymi dwoma odcinkami choć trochę poprawiłam Ci humor |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:22:25 24-05-15 Temat postu: |
|
|
Mi to się widzi, żeby Posie utarła mu nosa Należy mu się za to mieszanie jej w głowie |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:27:20 24-05-15 Temat postu: |
|
|
Mogę Cię zapewnić, iż utrze mu nosa i to już całkiem niedługo. W końcu musi wyrównać rachunki za to, że tak ją zostawił
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 19:28:51 24-05-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:28:22 24-05-15 Temat postu: |
|
|
Uuu, to ja czekam na to z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:32:23 24-05-15 Temat postu: |
|
|
Jose Ignacio spowodował, iż Mariposa staje się diablicą - on nie tylko wywrócił jej życie do góry nogami - on również spowodował, że Posie odkrywa w sobie takie cechy, o których istnieniu do tej pory nie wiedziała |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:20 31-05-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 28 ~
…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…
Nawet teraz, niemal piętnaście lat później, Mauricio nie mógł zrozumieć ponurej akceptacji, z jaką jego ojciec przyjął konsekwencje tamtego koszmarnego dnia. Nie pamiętał samego wypadku i przynajmniej za to, jak przypuszczał, powinien być wdzięczny losowi. Przypominał sobie, jak przez mgłę, że jechali do domu dziadków po kolejnej zawziętej kłótni matki z ojcem, ale szczegóły tej sprzeczki były ukryte głęboko w zakamarkach podświadomości.
Poczuł skurcz w żołądku. Nie ważne, co czuł. Nie miał wyboru. Musi zdusić głos sumienia i zaakceptować szansę od losu. Szansę na zemstę na tych, którzy go skrzywdzili.
***
Jose Ignacio oddychał głęboko, z trudem tłumiąc złość. Dziś rano dziadek poinformował go, że chce pokazać potencjalnemu nabywcy nową linię kosmetyczną. Zażądał. Bynajmniej nie prosił, ponieważ Bernardo Robles nigdy o nic nie prosił, by się przygotował na jego wizytę. Jednocześnie zasugerował, iż wciąż jest nieodpowiedzialny i nieprzewidywalny.
Wyjrzał przez okno. Patrzenie na Paseo de la Reforma zawsze go uspokajało. A od jakiegoś czasu przypominało mu o jego Munequicie.
Do diabła. Kto dzwoni o tej porze? Wyciągnął rękę z spod atłasowej kołdry w stalowym kolorze i sięgnął po komórkę leżącą na nocnej szafce. Mrużąc oczy, spojrzał na cyfry na wyświetlaczu. Było piętnaście po drugiej. Przyłożył telefon do ucha.
- Słucham?
- Chyba cię nie obudziłam – stwierdziła Mariposa.
O rany. Płynął do niego zmysłowy głos. Głos, który natychmiast budził do życia jego ciało. A dokładnie te części…
- Wiem, że jest środek nocy, ale sam powiedziałeś, iż jeśli się czegoś pragnie to trzeba do tego dążyć – ciągnęła dalej.
Uśmiechnął się pod nosem. Chciał poczuć, jak Mariposa rozchyla wargi. Jak wtula się w jego ciało.
Z zamyślenia wyrwał go czyjś głos. Odwrócił się i spojrzał przed siebie, wprost na stojącego w drzwiach Jorge.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 22:05:04 31-05-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:09:34 31-05-15 Temat postu: |
|
|
aaaaaaa!!!! czemu na tym się skończyło?!?!?!?!?!?! chce wiecej!!! dalej!! |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:27 31-05-15 Temat postu: |
|
|
Każdy moment jest dobry aby skończyć I coś czuję, że następny odcinek bardzo przypadnie Ci do gustu - powiem tylko, iż będzie się działo |
|
Powrót do góry |
|
|
|