|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:19:05 31-05-15 Temat postu: |
|
|
w kazdym sie dzieje na kiedy jest zaplanowany? |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:30:46 31-05-15 Temat postu: |
|
|
Jak dobrze pójdzie to pojawi się w środę lub w czwartek
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 19:31:07 31-05-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:19 04-06-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 29 ~
…Quiero ser tuyo enterito pero tengo miedio,
prometeme que no me vas a dejar sin tu amor…
Isabella przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze z miną wyrażającą nadzieję i obawę. Jej fryzura była bardzo kobieca, a nawet nieco frywolna. Niesforne długie fale burzyły się wokół twarzy, a ukośne pasma grzywki lekko przysłaniały czoło.
Jose Ignacio musi ją w końcu zauważyć. Nie jako perfekcyjną narzeczoną lecz jako kobietę. Marzyła o tym by ustawiony dotąd związek zmienił się w namiętny romans. Ponieważ idealnie do siebie pasowali i w głębi serca Jose Ignacio musiał o tym wiedzieć. Od miesięcy przeżywała katusze i miała zamiar położyć temu kres.
Nie chciała być już jego fikcyjną narzeczoną. Chciała być jego prawdziwą narzeczoną. Jego przyjaciółką oraz namiętną kochanką. Jego całym światem.
Z rozmarzenia wyrwał ją dźwięk melodyjki. Błyskawicznie wzięła komórkę do ręki i przyłożyła ją do ucha. Miała nadzieję, że to Paola, która wczoraj pojechała z Jorge do Meridy.
***
Odetchnęła głęboko by uspokoić nerwy i stanęła w otwartych drzwiach. Jose Ignacio siedział przy biurku i czarnym piórem ze złotą stalówką odhaczał kolejne pozycje na liście. Mimo późnej pory był tak pogrążony w pracy, że nawet nie zauważył jej wejścia. Przez parę chwil Mariposa przyglądała mu się podziwiając jego wygląd. Miał na sobie jasnoróżową koszulę, a rozpięty kołnierzyk odsłaniał fragment skóry.
Stojąc w progu, chrząknęła żeby dać o sobie znać.
- Chyba nie przeszkadzam – powiedziała, podchodząc do jego biurka i stawiając butelkę szampana i dwa kieliszki.
- To… - Jose Ignacio podniósł głowę, ale słowa ugrzęzły mu w gardle, a oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.
Wstrzymała oddech. Drżała w oczekiwaniu jego reakcji. Pokaż, że jego spojrzenie rozpala twoje zmysły – podpowiadał jej wewnętrzny głos.
Jose Ignacio w jej oczach dojrzał coś, czego się nie spodziewał. Zobaczył to, czemu podczas ich romansu nigdy nie umiał się oprzeć. Oczy jego Munequity płonęły pożądaniem.
Wstał i podszedł do niej. Czując jej zapach zapominał o całym świecie.
Mariposa, która z jednej strony rozpaczliwie pragnęła wypełnić pustkę trawiącą jej serce i ciało, zarzuciła ramiona na szyję Jose Ignacia, a on położył ją na swoim biurku. Ich wargi połączyły się w namiętnym pocałunku.
Świetnie ją znał i dokładnie wiedział, co zrobić aby się pod nim wiła nieprzytomna z pożądania.
- Jeśli chcesz przestać to powiedz teraz – stwierdził Jose Ignacio.
Zacisnęła dłonie na jego ramionach. Wbiła w nie paznokcie, desperacko pragnąc być bliżej niego.
- Nic nie mów, proszę – odparła.
Wsunął dłoń pod czerwony płaszczyk sięgający jej do kolan i przesunął wzdłuż uda aż do gumki koronkowych majteczek. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:18 05-06-15 Temat postu: |
|
|
Czytałam to ostatnio w miejscu które nie pozwoliło mi zostawić komentarza, a potem mnie zeszło - przepraszam!
cóż ja mogę dodać do odcinka!!! te chłopy chyba nie dadzą wytchnienia i zawsze trzeba im dać znać, żeby sami z siebie się wykazali 'sami..' już nie mogę doczekać się dalszeej części |
|
Powrót do góry |
|
|
tulipanowa Idol
Dołączył: 29 Sie 2014 Posty: 1705 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:08:12 05-06-15 Temat postu: |
|
|
Jak ja kocham tę parę Jose Ignacjo oraz possie są rewelacyjni czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:25 05-06-15 Temat postu: |
|
|
brodzia...Czyżbyś porównywała Jose Ignacia do Samuela?
tulipanowa...Jose Ignacio i Mariposa jeszcze Cię zaskoczą |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 5:44:45 07-06-15 Temat postu: |
|
|
siłą rzeczy… |
|
Powrót do góry |
|
|
tulipanowa Idol
Dołączył: 29 Sie 2014 Posty: 1705 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Krakowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:07:24 07-06-15 Temat postu: |
|
|
a kiedy nevs ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:26:23 07-06-15 Temat postu: |
|
|
Interesujący zwrot akcji jak dla mnie. To wszystko wisiało w powietrzu, a atmosfera z dnia na dzień stawała się coraz bardziej napięta, nie spodziewałabym się jednak, że to Posie przyjdzie do JI - w sumie tak po prostu niemal. Siłą rzeczy sądziłam, że to stanie się, gdy obydwoje nie będą się tego spodziewać, gdy np. on nie wytrzyma, a ona będzie czuła dokładnie to samo co on, w konsekwencji stracą wszystkie hamulce. Tymczasem Posie świadomie się do niego wybrała. Miała czas na myślenie. Trochę mi się to nie podoba z tego względu, że zdradziła siostrę. A poniekąd i siebie. Swoje priorytety, to w co wierzy. Ale tym bardziej czekam na dalsze rozdziały, żeby dowiedzieć jak to wszystko się dalej rozegra
I wybacz za tak mało często dodawanie komentarzy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:49:06 08-06-15 Temat postu: |
|
|
brodzia... Tylko, że Jose Ignacio jest całkiem inny niż Samuel. I dodatkowo sytuacja jest zupełnie inna.
tulipanowa... Jak dobrze pójdzie to w tym tygodniu
Stokrotka*... Nie masz mnie za co przepraszać, ponieważ ja również muszę nadrobić komentarze - jeśli chodzi o Twoje opowiadania - wszystkie czytam, ale jakoś nie mogę zebrać na komentarz. Jeśli chodzi o Posie i Jose Ignacia to nic nie jest takie na jakie wygląda - i coś czuję, że następny odcinek zaskoczy Cię jeszcze bardziej Czułam, iż tym odcinkiem namieszam, ale nie sądziłam, że aż tak
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 18:51:43 08-06-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:17:50 09-06-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 30 ~
…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…
Ricardo poprawił węzeł czarnego jedwabnego krawata i skierował się do drzwi. Przy odrobinie szczęścia zdąży dojechać na lotnisko by spotkać się z jednym z kontrahentów firmy, a potem wróci i najpóźniej o dwudziestej trzeciej położy się spać.
Zawsze kierował się wyłącznie poczuciem obowiązku i starał się każdego zadowolić. Zwłaszcza dziadka. W efekcie miał wstąpić w zaaranżowany związek. On i Mariposa będą stanowili idealną parę – mieli wiele wspólnych zainteresowań oraz pochodzili ze starych rodów.
Miłość. Nie wierzył w miłość do czasu, aż przekonał się, że nie jest to wymysł rozigranej wyobraźni. Można bowiem patrzeć na kobietę i każdą komórką ciała czuć, iż jest ci ona pisana. Mariposa.
Zapinając pasy w czarnym BMW 7, przypomniał sobie każdy szczegół pojawienia się Mariposy w biurze. Jego serce stanęło, co było idiotyczne, ponieważ on był pragmatykiem.
***
Mariposa wsunęła się na fotel pasażera błękitnego Lexusa i delikatnie zamknęła drzwi.
- Udało się? Wyrównałaś rachunki z Jose Ignaciem? – spytała Florencia, włączając wsteczny bieg, a potem go zmieniła i powoli ruszyła na przód.
Jechały przez jedną z najbogatszych dzielnic Meksyku, Polanco, nie przekraczając dozwolonej prędkości.
- Jestem pewna, że po tym numerze, jaki mu wykręciłam, będzie mnie nienawidził – odparła Mariposa i delikatnie przygryzła dolną wargę.
- Co mu zrobiłaś?
Czarnowłosa pogrążyła się we własnych myślach. Nigdy nie przypuszczała, że posunie się tak daleko i to w takich okolicznościach. Zostawiła nagiego i nieprzytomnego Jose Ignacia we własnym gabinecie. I do tego przykutego kajdankami do biurka.
I pomyśleć, że o mały włos i plan by się nie powiódł. Pragnęła Jose Ignacia. Pamiętała, że zabrakło jej tchu, kiedy ruszył w jej stronę, rozpinając koszulę i pasek. Ale… Ostatkiem sił przywołała się do porządku i nie dala się ponieść nadchodzącej fali namiętności. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:35:00 09-06-15 Temat postu: |
|
|
Ja tylko ironizuje w związku z tym
Hahahah : lol: tego sie nie spodziewałam czyżby sie tym szampanem tak delektował, ze odleciał? great! Dobrze maripose wracamy do gry |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:47:21 09-06-15 Temat postu: |
|
|
brodzia... zaskoczyłam Cię? Mariposa, z natury nie jest mściwa, ale Jose Ignacio wyzwala w niej takie cechy charakteru, o których istnieniu nawet nie wiedziała. Wystarczyła odrobina środka nasennego i Jose Ignacio odleciał - Mariposa musiała zrealizować swój niewinny plan słodkiej zemsty |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:35:04 13-06-15 Temat postu: |
|
|
Uuu, wiedziałam, ze coś jest nie tak, gdy Mariposa pojawiła się u JI, bo to nie w jej stylu, ale sądziłam raczej, że to będzie wyobraźnia/sen jednego z protów, ale nie sądziłam, że zemsta
Ciekawe kto go znajdzie |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:00:15 13-06-15 Temat postu: |
|
|
Moje Słoneczko... mówiłam, że Mariposa ma zamiar utrzeć mu nosa - nie wiem, czy wyszła mi ta zemsta - mogę powiedzieć, że wyszło mi coś takiego Długo myślałam nad tym aby jakoś Mariposa utarła nosa Jose Ignaciowi - i wpadł mi do głowy taki pomysł.
W sumie, to na początku, miałam inny pomysł na rozwinięcie wątku Mariposy i Jose Ignacia, ale oni mnie w ogóle nie słuchają i robią, co chcą
Na chwilę obecną nie powiem kto go znajdzie - z czasem się dowiecie - ale...
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 20:01:53 13-06-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|