 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:33:05 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Nie, piszę dla przyjemności, choć moja mama (w życiu nie widziała żadnego z moich opowiadań) uważa, że powinnam to wykorzystać i zacząć pisać dla dzieci, a potem dokłada, że byłabym dobra w scenariuszach Ale nad filmami, czy też edycją się nie zastanawiałam, nie mam talentu artystycznego, który tam jest wymagany
Ale cieszę się, że się podoba  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna. Mistrz

Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:49:53 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Wow. Jestem pod wrażeniem. Piszesz cudownie i nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Po przeczytaniu aż mam ochotę wrócić do swoich opowiadań  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:10:30 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Nie, piszę dla przyjemności, choć moja mama (w życiu nie widziała żadnego z moich opowiadań) uważa, że powinnam to wykorzystać i zacząć pisać dla dzieci, a potem dokłada, że byłabym dobra w scenariuszach Ale nad filmami, czy też edycją się nie zastanawiałam, nie mam talentu artystycznego, który tam jest wymagany
Ale cieszę się, że się podoba  |
A może te opowiadania dla dzieci to nie jest zły pomysł - nie myślałaś nad tym aby się zająć pisaniem?
Wysłałam Ci na maila te pary i ja też mam do Ciebie małą prośbę - ale o tym w mailu
Anna. dziękuje za komentarz  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:30 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Co myślicie o tym?
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:28:51 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jest cudowna I przez Cie padnę na zawał, ponieważ wybrałaś takie ujęcia z Michelem, że aż brak mi słów
I mogę Ci zdradzić, iż na wątek miłosny Mariany i Diego trzeba będzie trochę poczekać, ponieważ na początku będą mieli pewne zadanie do wykonania i może właśnie to zadanie ich do siebie zbliży  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:50:51 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Więc cieszę się, że się podoba
Jeszcze zrobię Ci te sygnaturki zaraz  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Queen Bee Idol

Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:55:05 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Sunshine jestem pod wrażeniem, piękne Twoje dzieło  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:04:14 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Queen Bee napisał: | Sunshine jestem pod wrażeniem, piękne Twoje dzieło  |
Dziękuję :* |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:05:20 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Więc cieszę się, że się podoba
Jeszcze zrobię Ci te sygnaturki zaraz  |
I z góry za nie dziękuje.
Zabiłaś mnie tą entradą - i teraz muszę dojść do siebie Miałam dziś skończyć pisać 4 odcinek - ale przez te ujęcia z Michelem to znowu Jose Ignacio chce się wybić na pierwszy plan - a wręcz twierdzi, iż mu się to należy
I chciałam ogłosić, iż para Mariana i Diego są specjalną dedykacją dla Sunshine - to będzie moje podziękowanie za pomoc, którą mi okazała. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:11:32 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Oj tam, może troszkę Przepraszam, że jest tak mało Isabelli i Bruna, ale filmiki z Siempre tuya Acapulco są poblokowane I nie miałam jak się za to zabrać, bez materiałów nie wyczaruję
Dziękuję za dedykację :*
Sygnaturki:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
 |
Queen Bee Idol

Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:50:53 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Queen Bee napisał: | Sunshine jestem pod wrażeniem, piękne Twoje dzieło  |
Dziękuję :* |
A czy ja też Cię będę mogła "zatrudnić" za jakiś czas?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:49:26 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Jak mam czas, to jestem do dyspozycji  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:22:39 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Sygnaturki są cudne.
Jak dobrze pójdzie to jutro dodam kolejny odcinek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
BlueSky Wstawiony

Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:11:49 08-02-15 Temat postu: |
|
|
~ Odcinek 4 ~
…Promise you`ll hold me, touch me,
love me… way past forever…
Florencia właśnie skończyła się ubierać i przeglądała się w dużym lustrze, stojącym na mosiężnych nóżkach, jednocześnie powoli kołysząc się w rytm, lecącej z radia, piosenki Eli Flores. Miała na sobie turkusową koszulową bluzkę z krótkim rękawem, białe szorty oraz szeroki ciemnoróżowy pasek.
- Nieźle – powiedziała do swojego odbicia w lustrze i usłyszała pukanie.
Odwróciła się, w momencie, kiedy drzwi się uchyliły i zobaczyła czarne włosy swojej przyjaciółki.
- Mogę? – zapytała Mariposa.
- Cóż to za pytanie – odparła Florencia, udając lekko oburzoną.
Mariposa weszła do pokoju i kierując się w stronę czarnego, przymocowanego do sufitu fotela, obdarzyła swoją przyjaciółkę badawczym spojrzeniem.
- Dokądś się wybierasz? – spytała i zatrzymała się w pół drogi do fotela.
- Mam spotkanie w sprawie pracy.
- To wspaniała wiadomość – odparła Mariposa i podbiegła aby ją uściskać. – Ale dlaczego wcześniej mi nic nie powiedziałaś?
- Ponieważ… - zaczęła i urwała.
- Nie chciałaś zapeszyć – dokończyła za nią czarnowłosa. – Ale chyba nie zamierzasz w tym iść?
Wypowiadając ostatnie słowa Mariposa podchwyciła pytające spojrzenie Florenci, więc kontynuowała swój monolog.
- Wyglądasz cudownie. Zresztą jak zawsze – powiedziała z udawaną zazdrością w głosie. – Ale ten strój nie pasuje na rozmowę kwalifikacyjną. Powinnaś ubrać coś bardziej… - urwała, szukając w głowie odpowiedniego słowa. – Formalnego – dodała po chwili.
- Formalnego? Ale to zupełnie nie w moim stylu. A poza tym nie mam nic takiego w szafie – jęknęła Florencia i usiadła na łóżku.
Mariposa przeszukała, w myślach, zawartość swojej szafy. I przypomniała sobie o czarnym i dopasowanym garniturze od Prady.
- Ale ja mam. Pamiętasz ten mój czarny garnitur z marynarką, która lekko przypomina baskinkę? To połączenie elegancji z nowoczesnością. Ubierzesz do niego swoje białe szpilki od Jimmiego Choo i będziesz wyglądać jak rasowa bizneswoman – powiedziała z uśmiechem, wybiegając z pokoju.
Florencia położyła się na łóżku i głośno westchnęła. Rozmowa kwalifikacyjna kojarzyła się jej z nakazami i zakazami. Ze światem, w którym żyła od dziecka. Ze światem pełnym artykułów, paragrafów i kruczków prawnych. Ze światem, od którego uciekła.
Chociaż od ostatniej kłótni z ojcem i jej wyprowadzki z domu minęło ponad dwa miesiące, ona nadal czuła gniew. Mimowolnie wróciła pamięcią do tamtego dnia.
Usiłowała włożyć kluczyk do stacyjki, ale za każdym razem spadał na dywanik w samochodzie. To bez sensu. Wysiadła z najnowszego modelu Lexusa, w jej ulubionym, błękitnym kolorze i sięgnęła po komórkę. Mimo koszmarnej awantury z ojcem i trzaśnięciu za sobą drzwiami, pamiętała aby po drodze zabrać z holu torebkę. Dygocząc z nerwów wystukała jedyny numer telefonu, który znała na pamięć. Numer Posie.
- Dość – powiedziała, czując jak jej oczy wypełniają się łzami.
***
Jorge głęboko oddychał, z trudem tłumiąc gniew. Dziś rano, Ricardo poinformował go, że czeka ich kolejna rozmowa kwalifikacyjna z potencjalnym pracownikiem, ponieważ dwie poprzednie nie spełniły ich, zbyt wygórowanych w opinii kandydatów, wymagań.
- Zaraz tu będzie – powiedział Ricardo.
- I…? – Jorge zawiesił głos, domyślając się, że przyjaciel coś przed nim ukrywa.
- To wszystko.
- Ty naprawdę nie umiesz kłamać – stwierdził Jorge. – To kto dziś nas zaszczyci swoją obecnością? Był już Marcelo i Andres. Więc może teraz pora na jakiegoś Fernanda lub Eduarda – dodał z lekką nutą ironii.
- A może pora na Paolę Avacedo – powiedziała.
Obaj mężczyźni odwrócili się w stronę, skąd dochodził kobiecy głos.
- Kobieta? To chyba jakiś kiepski żart – stwierdził z niedowierzaniem Jorge.
- A co nie widać? – spytała prowokacyjnie Paola i lekko zmarszczyła brwi.
Jorge dokładnie przyjrzał się Paoli, a potem odwrócił się w stronę Ricarda.
- W tym stroju wygląda jak pensjonarka – powiedział z kpiną w głosie.
- Słucham? Co pan powiedział?
Szatyn jeszcze raz spojrzał na Paolę. Miała na sobie granatową sukienkę z białymi wstawkami, która jego zdaniem więcej zasłaniała niż odsłaniała. A na dodatek była zapięta pod samą szyję.
- Wygląda pani jak pensjonarka – powtórzył. – A pensjonarki wprawdzie są kobietami, ale są mało kobiece.
- Jak pan śmie? A pan w tych swoich spranych jeansach i wygniecionej koszuli wygląda jak brudas – odparła i zmrużyła gniewnie oczy.
Ricardo popatrzył na swojego przyjaciela i lekko się uśmiechnął.
- Po pierwsze to najnowszy model jeansów, a po drugie ta koszula jest świeżo wyprana i wcale nie śmierdzi – powiedział, specjalnie wąchając swoje ubranie. – A może wyjaśnisz mi kim jest ta kobieta i co tu w ogóle robi – zwrócił się do Ricarda.
- No więc… - zaczął Ricardo, zastanawiając się, co ma powiedzieć aby przekonać Jorge do swojego pomysłu. – Pamiętasz reklamę firmy „Mezcalero” lub firmy „Iguana Cigars”?
Ricardo zobaczył, iż Jorge potakująco kiwa głową.
- Więc współtwórcą tych wszystkich reklam jest właśnie Paola Avacedo.
Jorge spojrzał na jasnowłosą kobietę z niedowierzaniem. Dokładnie pamiętał te reklamy. On je uwielbiał. Nie. On je ubóstwiał. I chciał poznać ich twórcę, który jak na złość, okazał się kobietą.
- Dobrze wiesz, że ja nie pracuję z kobietami – powiedział zdecydowanym tonem.
- Pracuje pan z modelkami, a modelki są kobietami, więc…
- Dla mnie modelki są narzędziem pracy – przerwał jej Jorge. – Są dodatkiem lub tłem dla produktu, który aktualnie chcemy sprzedać.
- Jest pan bezczelny – odparła.
- A pani brak profesjonalizmu – stwierdził. – I coś czuję, że straciła pani tę pracę, zanim ją w ogóle dostała – dodał z udawanym współczuciem.
Paola poczuła, jak wzbiera w niej złość. Uspokój się i nie daj się sprowokować – upomniała się w myślach.
- To pana wina – powiedziała niemal krzycząc.
- Moja? – spytał Jorge z miną niewiniątka. – Przecież ja nic nie zrobiłem.
- Pan mnie prowokuje.
- Ja? Ja tylko odpieram pani ataki.
Ricardo pomyślał, iż czuje się jak na polu bitwy. A co gorsze, że znajduje się w jej kulminacyjnym momencie.
- Dość – powiedział stanowczo. – Czy wam się to podoba czy nie, to chciałbym was poinformować, iż od dziś stanowicie zespół. – I nawet mi nie przerywajcie – dodał, spoglądając na nich. – I mam nadzieję, że z takim samym zapałem będziecie pracować, z jakim się kłócicie. I że włożycie w pracę tyle samo energii, co w tę bezsensowną wymianę zdań. Jorge… - zwrócił się do przyjaciela. – Oprowadzisz teraz Paolę po firmie i pokażesz jej swoje królestwo.
Paola już otwierała usta aby coś powiedzieć, kiedy poczuła, iż Jorge łapię ją za rękę i siłą wyprowadza z gabinetu Ricarda.
- Praca ze mną będzie prawdziwym piekłem – syknął jej do ucha.
Ricardo patrzył, jak jego przyjaciel i ich nowa pracownica kierują się w stronę windy. I pomyślał, że chyba popełnił błąd, zmuszając tych dwoje do współpracy. Ale było już za późno na zmianę decyzji. A poza tym, według opinii jego dziadka, prawdziwy mężczyzna nigdy nie zmienia zdania. A on był prawdziwym mężczyzną. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25796 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:45 08-02-15 Temat postu: |
|
|
Ohohoho, pozwól, że zacznę od drugiej części Paola i Jorge albo się pozabijają albo rzucą na siebie przed upływem tygodnia, z pewnych źródeł wiem, że to drugie jest bardziej prawdopodobne Już jest ostro, ale sądzę, że im będzie gorzej, mam nadzieję, że Paola się zbuntuje i jej pensjonarski styl pójdzie w kąt, a Jorge będzie żałował, że się odzywał, bo oszaleje
Pierwsza część Nie wiem, czy gdyby Mariposa wiedziała o jaką rozmowę kwalifikacyjną chodzi, to byłaby skłonna do pożyczania kostiumu Chyba pomysł Flor był lepszy, bo o ile się nie mylę, to ta rozmowa kwalifikacyjna dotyczy jednego z naszych panów i jego "cudownego" pomysłu na rozwiązanie swoich problemów?
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:31:47 08-02-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|