|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DjBebe Aktywista
Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:48:40 16-12-09 Temat postu: |
|
|
No to mnie uspokoiłaś
Zesiulaaaa to u niej normalka... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kokosanka Idol
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 1415 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:25:31 18-12-09 Temat postu: |
|
|
Kiedy tu news ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuzzi Generał
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 8421 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:03:34 18-12-09 Temat postu: |
|
|
Dulcemogosia napisał: |
Nieee... tylko nie Vondyski... wszyscy się ostatnio na nich uwzięli no! |
Ty również!! Kto spokój niszczy w telkach ?! |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:34 18-12-09 Temat postu: |
|
|
Ewciaa20 napisał: | Kiedy tu news ? |
dziś wieczorem myślę. : )
Fuzzi napisał: | Dulcemogosia napisał: |
Nieee... tylko nie Vondyski... wszyscy się ostatnio na nich uwzięli no! |
Ty również!! Kto spokój niszczy w telkach ?! |
właśnie nie wiem... chyba jakiś pożeracz szczęścia się uwziął. albo nastały ciemne czasu.
ale tak się zastanawiam czasem wgl czy nie nudzi się Wam to ich szczęście, bo ciągle u nich jest super...
nie przeszkadza Wam, że tu tyle radości? jeśli nie to super, tak zostanie. i będzie dalej happy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuzzi Generał
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 8421 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:39:10 18-12-09 Temat postu: |
|
|
Taa to chcę cinek +18 Z Vondyskami |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:31:28 18-12-09 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 38
- Ucker, idę zanieść moją walizkę do samochodu- oświadczyła Dul.
- Może Ci pomogę?
- O nie, nie ma mowy! Jak Ty mi zaczniesz pomagać to się skończy jak zawsze, a w rezultacie nigdy stąd nie wyjedziemy. Tak więc dziękuję, poradzę sobie sama.
- Kochanie, ale ja an prawdę będę grzeczny- uśmiechnął się zabójczo.
- Ty grzeczny? -roześmiała się- Już to widzę, Ty nie potrafisz być grzeczny.
- Potrafię... gdy nie jestem z Tobą- dokończył po chwili.
- No właśnie, tak więc ja pójdę sama, a Ty tu zostań i skończ pakować swoje rzeczy.
- Jesteś pewna, ze mam wszystko spakować?
- Pakuj, już nic się nam po drodze raczej nie przyda- odpowiedział dziewczyna.
- Na pewno? - wskazał wzrokiem na ostatnie pudełko, leżące między ubraniami.
- O nie, Ucker. Daj spokój. Co Ty, w samochodzie?
- Przynajmniej będzie ciekawie... Możemy zjechać na jakąś łąkę- zaproponował.
- Ty nigdy nie odpuszczasz? Może Ty jesteś po prostu uzależniony? -zapytała.
- Chyba od Ciebie- odparł, posyłając ukochanej buziaka.
- To żeby nie nadwyrężać Twojego chorego... - Dul nie chciała nazywać tego po imieniu- Żeby nie kusić tego, czym myśli większość facetów, ja pójdę potem do kuchni się napić. Tobie tez radze, może ochłoniesz- zaśmiała się wychodząc z sypialni.
- Pójdę, może Ciebie tam spotkam- rzucił cicho chłopak, gdy narzeczona zniknęła mu z oczu.
Mimo stanowczości Dul, Ucker wiedział swoje. Sięgnął na łózko po kolorowe pudełeczko i wyciągnął z niego jedną prezerwatywę. „Jedna? Nie, nie ma takiej opcji, aby jedna starczyła” -pomyślał i włożył do kieszeni całą paczkę, po czym zaczął pakować resztę swoich ubrań.
May wreszcie miała chwilę spokoju. Nie mogła zapomnieć o pocałunku z Chrisem. Była na niego wściekała, z drugiej strony czuła coś dziwnego, czego nie rozumiała... Po chwili przypomniała sobie o liście, który miała przeczytać. Usiadła na łóżku, otwierając kopertę.
„May, Moja księżniczko!
Nie mogę przestać o Tobie myśleć. Pisze i piszę, a Ty nie dopisałaś mi na żaden list. Chris powiedział, że nie masz komórki więc nie mam się nawet jak z Tobą skontaktować. Ale chcę, abyś wiedziała, ze jesteś najwspanialszą i najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem. Ciągle o Tobie myślę i marzę, abym mógł Cię pocałować. Abym mógł Cię objąć i powiedzieć, jak bardzo chcę Cię uszczęśliwiać. Tak wiele chcę, a tak mało mogę... przykro mi, że nie chcesz ze mną rozmawiać, ale szanuję Twoją decyzje. Pamiętaj jednak, że ja na Ciebie będę zawsze czekał, bo jesteś kobieta mojego życia. Chciałbym Cię lepiej poznać, jednak nie pozwalasz mi. Przepraszam, jeśli moje listy Ci przeszkadzają. Jeśli nie chcesz mnie znać- po prostu mi to powiedz, a nie udawaj, ze nic się nie dzieje.
Twój Tomas.”
- Ale jak to? Pisał listy? -Majka była zdumiona- Przecież ja żadnego nie dostałam. Ani listy, ani smsa... Smsa? - May zrozumiała- Chris, Chris mu to powiedział. On musiał to wszystko wymyślić. Musiał oszukać Tomasa. Ale dlaczego- dziewczyna była zła. Muszę go znaleźć- powiedziała cicho i wyszła z pokoju.
Any i Poncho spacerem wracali do domu. Nigdzie im się nie spieszyło, cieszyli się tym, co ich spotkało. Miłość i szczęście- tylko to teraz odczuwali.
- Tak się cieszę... -Any nie mogła opanować emocji.
- Będziemy mieli córeczkę- powiedział Poncho- Piękną córeczkę...
- Jak dobrze, że jest zdrowa. To najważniejsze.
- Nasza córeczka- szepnął cicho chłopak, całując ukochaną.
- Mam taki duży brzuch, ze niedługo mnie będziesz mógł mnie pocałować- zaśmiała się Any.
- Nie jest taki duży, jest okrągły i śliczny... A w środku niego mieszka nasza mała królewna- Poncho był szczęśliwy.
- Kocham Cię- Any pocałowała ukochanego.
- Ja Ciebie też, najbardziej na świecie- chłopak odwzajemnił pocałunek- Miałaś mi coś powiedzieć. O co chodziło?
- Nie rozumiem... Co masz na myśli? -zapytała Anka.
- U lekarza powiedziałaś coś, ale nie dosłyszałem. Obiecałaś, że powiesz mi potem...
- A, już wiem... Chodzi o to, że nasze słoneczko musi mieć imię. Trzeba je wybrać.
- Wybierzemy, mamy jeszcze trochę czasu- stwierdził chłopak.
- Tia... -Any zamyśliła się.
- Tzn. wiesz, jeśli masz jakieś wybrane, to ja się zgodzę. Twoje zdanie jest dal mnie bardzo ważne.
- Bo widzisz, chciałabym aby nazywał się Maria Rosa. To po mojej babce, która zginęła w pożarze. Ona zawsze chciała mieć prawnuczkę, ale nie doczekała tego. Chciałabym, aby nasza córka przypominała mi o niej i nosiła imię za jej cześć.
- Moja mama ma na imię Maria więc to będzie tez powiązanie z moją rodzina. Poza tym to imię jest piękne, kojarzy mi się ze szczęściem.
- Naprawdę Ci się podoba? - zapytała Any.
- Oczywiście, to bardzo piękne imię. Maria Rosa- powtórzył, przytulając ukochaną.
- Poncho, możemy wracać o domu? Jestem zmęczona..
- Jasne. Tylko pamiętaj, że dziś wieczorem idziemy na kolację. .
- Oczywiście, że pamiętam. Ale muszę się położyć i odpocząć.
- W takim razie chodźmy do domu- powiedział, obejmując ukochaną.
- Zabrałeś wszystko? -zapytała Dul.
- Wszystko- potwierdził Ucker. -Najważniejsze rzeczy mamy- powiedział cicho, łapiąc się za kieszeń.
- A co Ty jesteś znów taki wesoły? -zapytała podejrzliwie.
- Ja? Skąd... normalnie się zachowuję.
- Przecież Cię znam. O co chodzi?
- Oj Dul, wracajmy do domu. Długa droga przed nami.
- Możesz się zdrzemną jeśli chcesz, mamy przed sobą jakieś trzy godziny jazdy.
- Będziemy robić przerwę?
- Będziemy- zaśmiał się jednoznacznie- Przerwa to ważna sprawa. Trzeba odpocząć.
- Nie będzie Ci przeszkadzać, jeśli się położę?
- Jasne, ze nie. Odpocznij sobie. Obudzę się, gdy coś będzie się działo. Obiecuję- uśmiechnął się do siebie.
- Dziękuję, kochanie- Dul pocałowała narzeczonego i zamknęła oczy.
Ucker zerknął na ukochaną. Nie mógł się napatrzeć i nadziwić jaka ona piękna. Przez jego głową przegalopowało stado sprośnych myśli. A jedna z nich miała się zrealizować na najbliższej przerwie.
[i]Any i Poncho weszli do domu. Dziewczyna pocałowała ukochanego i udała się do pokoju. Poncho poszedł do kuchni, gdzie spotkał siedząca przy stole Majkę.[i]
- Cześć, May- powiedział.
- Witaj- odpowiedział cicho.
- Coś się stało? -zapytał.
- Widziałeś może Chrisa? Jak go zobaczę to powiem mu co o nim myślę. Już on mnie popamięta- dziewczyna była wkurzona.
- Ale co, dalej się gniewasz za ten pocałunek?
- Nawet mi nie przypominaj! Ale nie chodzi o to. Chris namieszał to bardzo. Teraz musi się wytłumaczyć.
- Nic nie rozumiem ale jak nie chcesz to nie mów. Chcesz soku- zapytał, sięgając po dzbanek.
- Proszę, nalej mi trochę. Muszę ochłonąć.
- Chodzi o Tomasa.... -zaczęła May.
- To ten lekarz ze szpitala, gdzie leżała Any, tak? -chłopak chciał się upewnić.
- Tak, ten sam. Umówiłam się z nim, ale coś nam przeszkodziło. Czekałam aż zadzwoni, ale nie odzywał się. Stwierdziłam, że zapomniał o mnie i nie chce się spotykać. Ale okazało się, że chciał... Pisał do mnie, ale ja nie dostałam żadnej wiadomości.
- A co ma z tym wspólnego Chris?
- Tomas napisał, że Chris mu powiedział, że nie mam telefonu i takie rożne, ogólnie go okłamała i przez to się nie spotkałam z nim...
- Musicie sobie to wyjaśnić sami- stwierdził Poncho.
- Lepiej, żeby szybko przyszedł. A gdzie Any? -zapytała, zmieniając temat.
- Poszła się położyć, wieczorem idziemy na kolację.
- A, rozumiem. A byliście u lekarza?
- Byliśmy- Poncho uśmiechnął się.
- I co, i co? -zapytała z zaciekawieniem.
- Powiemy Wam jutro wszystkim, jak wróci Dul z Uckerem.
- Poncho, nie rób mi tego- Majka chciała wiedzieć.
- Nie, nie- uśmiechnął się- Powiemy Wam jutro. Poza tym do jutra to dobre wiadomości się nieco pomnożą, więc nie będziemy na dwa razy i każdemu z osobna opowiadać. A teraz przepraszam, pójdę się wykapać.
- Jasne, rozumiem. Ja tu poczekam an Chrisa- odpowiedziała dziewczyna.
- Tylko nie zrób z niego miazgi- zaśmiał się.
- Postaram się- obiecała niepewnie.
Ostatnio zmieniony przez Vondynizer dnia 18:23:55 18-12-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:41:07 18-12-09 Temat postu: |
|
|
Ja wiem dlaczego sie pomnożą!1 Jestem pewna tego!!
ha ha
śliczny odcinek jak zwykle
Czyżby Chris cos do MAy?? nno noi
Nie sp[odziewałam sie xD xD
Wspaniały odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Kokosanka Idol
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 1415 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:18:20 18-12-09 Temat postu: |
|
|
Ale z Uckera seksocholik i napaleniec !!!
bez przyrwy by seks uprawiał ! ... ta Dulka to ma szczescie !
May i Chris to sobie kolorowy biedy napikał , Majeczka go zamorduje !
Ania i Poncho beda mieli córcie ciesz sie ze sie im układa czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:26:54 19-12-09 Temat postu: |
|
|
Nie no ja uwielbiam tego Uckerka-Cukierka (czyt.womanizer )
On dosłownie jest niewyżyty seksualnie
Ale mi ot nie przeszkadza:) Tworzą z Dul taką pikną parę Kocham o nich czytać
Ajj nie doczekam się pierwszej przerwy
Ciekawe czy Ucker wytrzyma
Czekam na newik :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuzzi Generał
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 8421 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:00:56 19-12-09 Temat postu: |
|
|
Ay Ucker
A Dul go na takie tortury skazuje
Jak ja ich kocham
Czekam na przerwę |
|
Powrót do góry |
|
|
Locamente King kong
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 2009 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:21:50 19-12-09 Temat postu: |
|
|
Ucker mnie rozbraja po prostu! Świntuch z niego, ale Dul chyba wcale to nie przeszkadza
Moje Loski kochane, córeczkę będą mieli! I coś się chyba domyślam z tymi dobrymi wiadomościami
Chris-May to się porobiło. Christian zazdrośnik, ciekawe co mu zrobi Majka jak go dorwie w swoje ręce |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:33:17 21-12-09 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 39
May zniecierpliwiona wciąż czekała na Chrisa w kuchni. Powoli puszczały jej nerwy. Chciała wiedzieć czemu chłopak tak nakłamał. Po kolejnych dziesięciu minutach nie wytrzymała i wyszła z kuchni. W drzwiach wpadła na Chrisa.
- Chris!!- krzyknęła.
- Też się cieszę, że Cię widzę-odparł- Ale mi się chce pić- nie zważał na humor dziewczyny- Nalać Ci?
- Nie dziękuje, obejdzie się.
- Ho ho ho, jakiż bojowy nastrój ktoś tu ma. Może ja lepiej zejdę z linii ostrzału- zaśmiał się i ruszył w kierunku wyjścia.
- Nigdzie nie wyjdziesz- Majka zagrodziła mu drogę- Najpierw to sobie porozmawiamy, mój drogi.
- May, co Ty wyprawiasz? Ja rozumiem, że masz zły dzień... Wiesz kobiety czasem tak mają, jak spóźnia im się okres albo faceci je wystawiają- Chris ciągle żartował.
- Okres to się zaraz Tobie spóźni jak Ci powiem co o Tobie myślę.
- To może już mi powiedz, bo nie mam ochoty bawić się w podchody,. Umówiłem się z Ashley wieczorem.
- Ty jesteś taki głupi z natury czy udajesz? -May była wściekła- Dlaczego oszukałeś Tomasa? Dlaczego nie podałeś mu mojego numeru? Dlaczego?? No odpowiedz, Chris!!!
Chrisowi odechciało się w jednej chwili żartów.
Poncho wykapał się i ubrał świeże rzeczy. Poszedł do kuchni po sok dla Any i cicho wszedł do jej pokoju. Dziewczyna słodko spała, nie miał sumienia, by ją obudzić. Usiadł na brzegu łózka i pogłaskał ją po głowie.
- A Ty jesteś piękna- powiedział do siebie cicho.
- Poncho, to Ty? -Any przebudziła się.
- To ja, kochanie -odpowiedział.- Śpij jeszcze jeśli chcesz.
- Nie mogę spać, strasznie chce mi się pić.
- Nie wstawaj, przyniosłem Ci soku. Pomarańczowy, twój ulubiony- sięgnął po szklankę, podając ją dziewczynie.
- O wszystkim pomyślałeś. Ależ Ty jesteś kochany- Any delikatnie pocałowała Poncha.
- Teraz i ja o Ciebie dbam. O Ciebie i nasze maleństwo, które nosisz w brzuszku. Musisz się dobrze odżywiać, aby wyrosło silne i zdrowe.
- Wiem, Poncho, wiem- Any uśmiechnęła się- Dbam, aby nasza córeczka dostawała wszystkie składniki niezbędne do jej rozwoju.
- Dziś wieczorem możemy pozwolić sobie na drobne ustępstwo od Twojej super zdrowej diety. Na kolacji możesz zjeść co tylko będziesz chciała- pocałował Ankę w dłoń.
- Kolacja! - Any ocknęła się- A ja wgl nie jestem uczesana ani ubrana. Tak przecież nie pójdę.
- Kochanie, wyglądasz cudownie. Jesteś taka naturalna. Taką Cię kocham.
- I poszedłbyś z taką nieumalowaną dziewczyna na kolację?
- Oczywiście!- potwierdził stanowczo- Dal mnie jesteś piękna o każdej porze. Gdy się budzisz rozczochrana, gdy kładziesz się spać, zmywając makijaż i gdy nie martwiąc się o nic wycierasz kurze w szarym dresie. Taką Cię kocham. Kocham Ciebie i twoje wnętrze, Twoje wielkie serce. Any, co się stało? -zapytał, dostrzegłszy płynąca po jej policzku łzę.
- Nic, kochanie nic. Po prostu to piękne co powiedziałeś- Any przytuliła się do chłopaka.
- I prawdziwe- dodał, całując ją.
Ucker czuł to całym ciałem. Wszystkie znaki na niebie i ziemi potwierdzały jego przekonanie- CZAS NA PRZERWĘ! Spojrzał na śpiącą ukochaną, po czym uśmiechnął się pod nosem. Tak słodko spała, nie miał sumienia jej budzić. Ale musiał- to była ostatnia okazja.
- Kochanie... -powiedział cicho.- Kochanie, wstajesz?
- Yhym... -powiedziała przez sen Dul, przekręcając się na drugie ramię.
- Kochanie, czas na przerwę... Miałem Cię obudzić.
- Tak, tak, Uckerito... -wciąż mówiła przez sen.
- Zatrzymamy się gdzieś przy restauracji, to coś zjesz- zachęcał.
- Nie jestem głodna, chce spać. Jestem strasznie zmęczona- Dul obstawała przy swoim.
- Kotku, wstań- Ucker smyrała narzeczoną po uchu- Kotku, pora rozprostować kości. Nie można tyle siedzieć w jednej pozycji. Ko... -przesłał mówić, gdy zauważył, że ukochana zasnęła.
Nie był w stanie nic wskórać. Jego nocne (i dzienne) podboje w domku na plaży tak zmęczyły Dul, że przy pierwszej lepszej okazji postanowiła odespać wszystko. A było co odsypiać... Zrezygnowany Ucker ponownie skupił się na prowadzeniu samochodu. Jednak nie stracił nadziei, że narzeczona jeszcze się obudzi.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuzzi Generał
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 8421 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:26:13 21-12-09 Temat postu: |
|
|
Dul jest wykończona
Cudny cinek :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Kokosanka Idol
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 1415 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:34:23 21-12-09 Temat postu: |
|
|
Dul wykończona ?
co ten Ucker z nia robi ?
May Chris bedzie kłutnia ? ..Majka bo wytarmosi !!!
Any i Poncho
słodziutko on kocha Any i dzidzie czekam na ewsa |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia94 Debiutant
Dołączył: 24 Lis 2009 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: takie zadupie ;] Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:04:10 22-12-09 Temat postu: |
|
|
Śliczniutkie
Ucker tylko o jednym, taki z niego świntuszek.. A Dul już biedna nie wyrabia..
Poncho jak sie troszczy o Ankę i o dzidzię ..
A u May i Chrisa awanturka sie szykuje
Czekam na cinka.. Już sie nie mogę doczekać xD |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|