|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:58:22 07-06-12 Temat postu: Rescue Me - Odcinek trzeci |
|
|
Piosenka tytułowa
Rescue me
Bohaterowie
Lilith Stevenson - Candice Accola
Aria Dragonis - Alexandra Chando
William Compton - Joseph Morgan
Charles Michealson - Tom Felton
Fabuła
I'm locked up and waiting for you
I've lost so much more then I'll ever know
Love has the truth forgotten
Find me now
Before I lose it all
I'm crying out
Pochodzące z wyższych sfer, tak zwanych dobrych domów Lilith i Aria z pozoru miały wszystko: kochających oraz bogatych rodziców, przyjaciółki z elitarnej szkoły dla dziewcząt z internatem a także poczucie bezpieczeństwa. Jednak dla Lilith to nie wystarczało, problemy rodzinne jeszcze bardziej zachęciły ją do życia na krawędzi. A biedna przyjaciółka Aria została przez nią wciągnięta w wir nocnego życia.
Jakie konsekwencje poniosą kiedy zderzą się z odmiennym światem nielegalnych wyścigów?
Ostatnio zmieniony przez Julina dnia 17:44:00 12-06-12, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:07:44 07-06-12 Temat postu: |
|
|
Intrygujący początek. Piękne kobiety, niegrzeczni chłopcy i szybkie maszyny to jest to, co tygryski lubią najbardziej Chętnie zerknę na prolog/pierwszy odcinek ^^ Kiedy można się spodziewać premiery? |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:01 07-06-12 Temat postu: |
|
|
Jestem bardzo wdzięczna za komentarz, mam nadzieje że dalsza historia również się spodoba
Premiery można spodziewać się na dniach, ponieważ pilot potrzebuje jedynie kilku szlifów
Pozdrawiam,
Liliana |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:47 07-06-12 Temat postu: |
|
|
W takim razie czekam z niecierpliwością
I żeby na przyszłość nie mówić sobie po nickach, to Agnieszka jestem ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:39 07-06-12 Temat postu: |
|
|
Miło cię poznać Agnieszko |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:20 07-06-12 Temat postu: |
|
|
O proszę - pomysł, co prawda inny niż ten z przedpremier, ale równie interesujący. Tematyka nielegalnych wyścigów chcąc, nie chcąc zawsze potrafi człowieka zafascynować. A w połączeniu z taką obsadą nie mam jakichkolwiek wątpliwości, że ta fascynacja potrwa w moim wypadku znacznie dłużej. Pozdrawiam ciepło i liczę na jakąś emocjonującą, premierową odsłonę |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:34 07-06-12 Temat postu: |
|
|
Mnie również Ale już Ci nie zabieram czasu, lepiej szlifuj tam ten pilot |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:22 07-06-12 Temat postu: |
|
|
Moniko bardzo dziękuje ci za komentarz bardzo doceniam takie miłe słowa
Zwłaszcza że w mojej opinii piszesz profesjonalnie.
Mam nadzieje że nie zawiodę waszych oczekiwań
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:37:26 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek pierwszy
Są tajemnice, które łączą, są jednak i takie, które w wypadku klęski na zawsze - dzielą
Leżała na wygodnym jednoosobowym łóżku, jedną ręką sięgnęła pod nie w poszukiwaniu torby podróżnej. Chwyciła ją zdecydowanie po czym zamarła, nasłuchując. Współlokatorki oddychały regularnie, pogrążone w głębokim śnie. Lilith wyślizgnęła się z rozgrzanej pościeli by z prędkością światła ubrać się. Bardzo obcisłe i ciemne jeansy, granatowy top bez rękawków oraz wygodne buty. Rozejrzała się po pokoju, przypominając bardziej złodzieja niż wzorową uczennice szkoły Madame Bouvoir.
Wyrzuciła przez otwarte okno torbę, wspięła się na parapet gdy ktoś zapalił światło. Zachwiała się, prawie wypadając przez okno lecz w ostatniej chwili złapała się drewnianej framugi.
-Co ty do diabła wyprawiasz? - Syczała Aria, stojąc przy włączniku świata. Przybrała swoistą "mentorską" pozę, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-Zgaś światło. -Nakazała blondynka, zerkając nerwowo na pozostałe dwie dziewczyny, których na szczęście nawet bomba atomowa by nie obudziła. -Wracaj do łóżka i uznaj to za zły sen.
-Słucham? - Wykrztusiła z niedowierzaniem. -Po pierwsze wróć do pokoju a po drugie wytłumacz mi gdzie się wybierasz...
Lilith pokręciła przecząco głową, przekładając jedną nogę na zewnątrz.
-Przykro mi, ale nie mam zamiaru być odpowiedzialna za twoją śmierć - prawą dłonią chwyciła rynnę. -Tylko pamiętaj nikomu ani słowa.
Przymierzyła się do skoku, kiedy Aria wykrzyczała piskliwym głosem.
-Jeżeli się nie zatrzymasz zawołam matkę przełożoną.
Lily z niedowierzaniem uniosła brwi a usta jej wykrzywiły się w ironicznym uśmiechu.
-Zapominasz o zdjęciach, które mam?
-Nie - zaprzeczyła Aria, czując że głos coraz bardziej jej drży. -Jednak to mnie powstrzyma.... Idę z tobą! -Oznajmiła jakby nie wierzyła własnym słowom.
Nie zastanawiając się zgarnęła pierwsze lepsze ubrania z szafy i potykając się o własne nogi, z trudem założyła je.
Lilith jakby od niechcenia czekała na nią.
-Postaraj się nie robić zbyt wielkiego harmidru. -Wyszeptała jej prosto do ucha, zeskoczyła z parapetu wprost w objęcia nocy a za nią podążyła drobna brunetka.
***
Adrenalina buzowała w jej żyłach, rozejrzała się wokoło siebie i zastanawiała się jak można nie kochać tej atmosfery? Przez całe dnie musiała udawać przykładną uczennicą by nocą odrodzić się. Podeszła do ukochanego, czerwonego motocyklu, przesunęła dłonią po lśniącym lakierze. Przywitała się ze znajomymi, którzy na co dzień opiekowali się jej "dzieciątkiem".
-Gotowa na wyścig? - Spytała z łobuzerskim uśmiechem Amanda. Czerwone włosy rozwiewał jej wiatr a w dźwięcznym głosie pobrzmiewał obcy akcent. -Podkręciłam go troszeczkę, nie ma szans byś przegrała.
Lilith przejęła kask pasujący idealnie do motoru, nawet nie zwróciła uwagi iż Aria odłączyła się od niej, błądząc niczym dziecko we mgle. Kluczyła wokół licznych samochodów, motocykli, kłębowisk ludzkich ciał. Hałas deprymował ją, skuliła się w sobie, skubiąc wystającą nitkę z rękawa soczyście zielonego sweterka.
-Wyścig rozpocznie się za dwie minuty! -Ktoś wrzasnął przez megafon, wywołało to burzę wśród tłumu. Część falą przesunęła się na bok a zawodnicy zajęli miejsce na starcie.
Silniki motocykli zawarczały gniewnie. Aria rozejrzała się ściśnięta pomiędzy dwóch osiłków, gdzie podziała się Lilith. Łokciami próbowała wywalczyć przestrzeń osobistą lecz zamiast tego ktoś uderzył ją w twarz długimi czarnymi włosami.
Na środku drogi stanęła wysoka, chuda dziewczyna o popielatych włosach w dłoni dzierżyła szaliczek o niezintensyfikowanej barwie.
3...
2...
1...
Materiał opadł delikatnie na ziemię. Na ten znak zawodnicy wystartowali. Maszyny przemknęły koło dziewczyny, którą wiatr owionął.
Z początku wszyscy szli łeb w łeb lecz w połowie okrążenia na przód wysunął się niebieski motor. Lilith zacisnęła zęby, przyciskając ciężką nogą na gaz, nachyliła się....
Wygrana prawie czuła jej smak doganiając przeciwnika.
-Adios amore - wysyczała pod nosem, wymijając go na ostatnim zakręcie.
Dotarła na metę pierwsza! Tam czekali na nią znajomi. Zachowywała się irracjonalnie, skakała, wrzeszczała. Obok niej stanął niebieski motocykl, zsiadł z niego niebieskooki mężczyzna. Uśmiechnął się ironicznie, przesuwając wzrokiem po jej kruchej sylwetce.
-Dziewczynko, twoi rodzice wiedzą gdzie znajdujesz się o tak późnej porze? -Oparł się o motor patrząc na nią wrogo.
Lily roześmiała się perliście, odrzucając do tyłu włosy.
-Chłopczyku najpierw naucz się ścigać to porozmawiamy. -Odwróciła się od niego ostentacyjnie plecami. Miała go w nosie był przegranym podczas, gdy ona triumfowała.
Ostatnio zmieniony przez Julina dnia 16:38:04 09-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:24:10 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek okazał się być takim, na jaki właśnie liczyłam. Pełen pozytywnych emocji, a przy tym iście niebezpieczny w swych wydarzeniach. Postać Lily momentalnie przypadła mi do gustu - pewna siebie, zdeterminowana i odważna. I choć nie spodziewała się na pewno balastu, w postaci czujnej koleżanki, to perfekcyjnie wybrnęła z ów sytuacji. Najbardziej podobał mi się jednak sam przebieg wyścigu, zakończony rewelacyjną wymianą zdań pomiędzy wygraną Lilith, a przegranym właścicielem niebieskiego motocykla. Cięte riposty zawsze są bowiem mile widziane
Technicznie, w kilku miejscach zabrakło przecinków, ale akurat to zdarza się nawet najlepszym. Premierę zaliczam zatem na duży plus i liczę na znacznie więcej. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 18:33:59 09-06-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:36:38 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Interpunkcja, zapominam zawsze o niej! Piszę w swoistym transie, próbując przelać na papier to co mam w głowie. Z różnym skutkiem
Dziękuje bardzo za miły komentarz
Pozdrawiam,
Lil |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:11 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Mnie bardziej zaciekawia koleżanka Lililth, Aria, więc mam nadzieję, że będziemy miec szansę, aby jeszcze i ją poznać. Może i ona wciągnie się w pasję swojej koleżanki. A jak narazie, Lilith to odważna i pełna, co najważniejsza pozytywnej energii. Nie łamie się, nie myśli o konsekwencjach tylko pnie do przodu, widac też tą determinację dziewczyny w zwycięstwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ninnare Debiutant
Dołączył: 08 Cze 2012 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:54:30 09-06-12 Temat postu: |
|
|
Bardzo przyjemnie sie czytalo. Lubie opowiadania, w ktorych glowne bohaterki to zadziorne dziewczyny Czekam na wiecej! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julina Debiutant
Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from hell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:18:16 11-06-12 Temat postu: |
|
|
Arii będzie więcej obiecuje, ona też ma pazurki tylko ukryte
Dziękuje za komentarze,
Pozdrawiam
I życzę miłego czytania
Odcinek drugi
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
Blondynka ze zwinnością gekona wspięła się na dąb, sadowiąc się wygodnie na konarze. Skrzyżowała nogi i przeciągnęła się leniwie, delektując się promieniami słońca. Ziewnęła, parę metrów od niej koleżanki oraz zakonnice uwijały się by bal organizowany na cześć szkoły był perfekcyjny w każdym calu.
Kolejna sztywna impreza. Wpierw walc angielski, przeciągłe spojrzenia z chłopcami, którzy równie dobrze mogli być pniami drzew i soczki bez kropli alkoholu. Równie dobrze mogłaby przespać całą noc ale, ale... Uśmiechnęła się do siebie, wyciągając jak najszybciej telefon komórkowy z kieszeni spodni.
Czasami przeznaczeniu pomóc.
Ta impreza potrzebowała świeżej krwi.
Aria oparła się o dębowy stół, przez kilka dni miała poważne problemy z powrotem do szkolnej rutyny a od wymknięcia się minął już ponad tydzień. Nieposłuszne myśli wciąż powracały do tamtej nocy. Poszukiwała powodu ekscytacji, gdyby jej mama się dowiedziała to... Oh nawet nie miała pojęcia jakby zareagowała o jej poczynaniach. Zachichotała zasłaniając ręką usta, próbując nie przyciągnąć niczyjej uwagi.
Ona sama miała mieszane uczucia wobec nielegalnych wyścigów. Wiedziała, że jest to złe i niebezpieczne lecz przyciągało ją to tak jak Kubusia Puchatka miód. Ekscytacja, przypływ adrenaliny, drżące serce i trzymanie kciuków za Lil. Nigdy przedtem niczego takiego nie czuła.
Pokręciła szybko głową, próbując wyrwać się z tego transu. Zawiązała kolejną srebrzystą wstążeczkę, wygładziła dłonią i odłożyła na perfekcyjny stos kokardek. Musiała skupić się na zadaniu, zostało zaledwie kilka godzin do najwspanialszego balu pod chmurką. Żywiczny zapach sosen pachniał wspaniale a pogoda była idealna jak na zamówienie.
-Dlaczego taka impreza zdarza się jedynie raz w roku? - Spytała z pretensją Ali, rozrywając przezroczystą paczkę zapełnioną różnokolorowymi balonami. -Zakonnice zamknęły nas tutaj i strzegą smoczyce. Jeszcze chwila a same przyrzekniemy celibat a nie już przyrzekłyśmy... -Wykrzywiła się, poszukując pod stołem pompki.
-Ci - uciszyła ją Aria przyciskając palec do ust. Rozejrzała się wokoło, każdy był zbyt zajęty by ich słuchać. -Każda szkoła ma swoje zasady, nasza wymaga od stypendystek wstrzemięźliwości. -Wzruszyła ramionami. Odruchowo schowała pod dekolt dziewczęcej sukienki zawieszkę wisiorka, który otrzymała po wstąpieniu do Klubu D.
Zakonnice twierdziły, że tylko rozważne i szanujące się dziewczęta powinny chodzić do szkoły, dlatego większość uczennic należało do Klubu D. prowadzącego przez siostrę Meredith. Chociaż w przeciwieństwie do stypendystek miała wolę wyboru, które po napisaniu wstępnego egzaminu, musiały złożyć uroczystą przysięgę, że przed ślubem zachowają bezwzględną czystość.
-Przynajmniej dzisiaj pooglądamy z każdej strony chłopców z Saint Benedicta. -Uśmiechnęła się, widząc oczami wyobraźni wieczór. Odgarnęła do tyłu kasztanowe loki, które przeszkadzały jej w napełnianiu balonów helem.
Aria uśmiechnęła się w roztargnieniu, kiedy przyszła inspekcja w postaci chudej siostry zwanej popularnie Mumia.
Dziewczęta zamilkły, kiedy siostra pokiwała głową z wyraźną aprobatą.
-Gliny pilnują fabryki cały czas! -Narzekał zirytowany Nicco, odkładając sztangę na miejsce. Wstał, rozprostował ręce po czym je rozłożył, lubił uważać siebie za przywódcę, nie zwracając uwagi na to iż tym zachowaniem jedynie bawi resztę.
Po chwili uśmiechnął się i podniósł prawą brew w geście, że jednak ma rozwiązanie na piątkową nudę.
-Rozwiązanie Sherlocku? -Spytał William boksując worek treningowy a jego brytyjski akcent odbił się echem od ścian siłowni.
-Bal! - Smakował to słowo na końcu języka. Przyjął triumfalną pozę, dumny ze swojego pomysłu, właściwie nie swojego... Jednak to teraz nie miało żadnego znaczenia.
-Bal? -Powtórzył z niedowierzaniem Chuck. -Niespełnione ambicje? Czy znowu zacząłeś oglądać "upiora w operze", romantyku?
Nicco zapowietrzył się, napijając mięśnie.
-Monotematyczni jesteście ot co! Nie potraficie docenić tego co wam daje. Słyszałem, że podopieczne zakonnic są gorące. - Zatarł ręce podekscytowany. -W końcu nie mają kontaktu z prawdziwymi mężczyznami - uderzył się w pierś, pewny siebie.
-Możemy iść. -Oznajmił Will, ściągając rękawice, odrzucił je na pomalowany tandetną zielenią, parapet. -Spotkamy się pod El Gato o dziewiątej.
Charles spojrzał na przyjaciela, nie skomentował tego ani słowem jedynie wzruszył ramionami. |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:43:13 11-06-12 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że jestem zaskoczona tak pozytywnym wydźwiękiem tego opowiadania. Dobry humor, jaki tryska z poszczególnych wypowiedzi bohaterów w połączeniu z ich grzesznymi myślami, tak dalece innymi od świata, w jakim przyszło im żyć stanowią nie lada mieszankę wybuchową. W tym odcinku szczególną uwagę zwróciłam jednak na panów, którzy bezustannie poszukują różnego rodzaju rozrywek. Nielegalne wyścigi, a teraz uczestnictwo w balu podopiecznych zakonnic. Nono, zapowiada się niezwykle interesująco. Rzekłabym nawet, że ów przyjęcie może sprowokować niektóre "damy" do wyrwania się z więzów, będących wyrazem przynależności do Klubu D.
Całość czyta się niezwykle lekko i przyjemnie. Dlatego też, na chwilę obecną pozostaje mi jedynie życzyć mnóstwa weny. Pozdrawiam;* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|