|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:48:58 07-02-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki AidouHanabusaIdol Lubisz Josha
Mam już napisaną jedną scenę, więc może jednak wyrobię się do jutra |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 9:27:30 10-02-09 Temat postu: |
|
|
Jest dwudniowy poślizg, ale mam nadzieję, że wybaczycie Mam nadzieję, że treść odcinka Was nie zawiedzie ;* Może być trochę przynudnawy, ze względu na to, że dopiero wprowadza ;*
Dedykacja dla Jenni R., VANESSA*, pesti69, Mrs. Cullen, Paris Hilton, Bloody, BlackFalcon, kaluniaa, Lilly_Rose, Val, Maite Perroni, AidouHanabusaIdol
ODCINEK 1
- Wreszcie się udało! – krzyknął Maynard Trudeau, wychodząc ze swojego laboratorium. Po wielu latach prób, po wielu nieudanych eksperymentach i włożeniu w badania ogromnej sumy pieniędzy, wreszcie wyniki doświadczenia były dla niego zachwycające. Teraz droga do potęgi i nieograniczonej władzy stała dla niego otworem. Wreszcie odkrył, jak zdobyć energię czakramów tylko dla siebie.
- Zamknięcie energii w kamieniach szlachetnych! Przecież to takie proste! Rubin, bursztyn, topaz, szmaragd, szafir, aleksandryt, granat, energia czakramów i po środku tego wszystkiego ja! – pomyślał. Aby spełnić swój plan, musiał znaleźć siedem osób, które oddałoby życie w celu przeniesienia energii z czakramu do kamienia. Jednak jego chora głowa szybko rozwiązała ten problem. Ma przecież wielu laborantów, którzy odpowiednio zmotywowani, nie znając wszystkich szczegółów podejmą się zadania. Co z tego, że stracą życie? Co z tego, że bez czakramów, warunki życia na ziemi będą się stawać coraz gorsze, a z czasem kataklizmy staną się dniem powszednim? Nic, bo on będzie miał władzę i potęgę. Jego nic złego nie spotka. Po chwili refleksji, Maynard postanowił nie tracić czasu i wezwał do siebie siedmiu laborantów. Uznał, iż właśnie oni będą najbardziej skłonni wykonać jego polecenie, że to im najbardziej zależy na władzy. W przypadku sześciorga z nich miał rację, jednak przy ostatniej, siódmej osobie diametralnie się pomylił. Kiedy cała siódemka dotarła już na miejsce, zaczął swoje przemówienie
-Wezwałem was do siebie, bo uznałem, że to właśnie wy jesteście najbardziej godni, aby poznać wyniki moich badań i na nich skorzystać. Przez kilka lat was obserwowałem i wywnioskowałem, że jesteście najlepszymi z najlepszych, pracujących w mojej firmie. Czy chcecie poznać sposób na zdobycie władzy nad żywiołami, innymi ludźmi i czasem?
-Tak! – odpowiedziało przekonująco sześcioro z siedmiorga obecnych. Jedynie Maya Reynolds nie była tak entuzjastyczna. Nie chciała władzy i potęgi, chciała kontrolować żywioły, czas i inne osoby, tylko po to, by móc pomagać innym ludziom. Zapobiegać przestępstwom, kataklizmom, a nieuleczalnie chorym dawać więcej czasu na czerpanie radości z pozostałego im życia. Kiedy Maynard zobaczył to, że Maya się waha, spytał się jej:
-Mayu, a ty co o tym sądzisz?
-Ja też tego pragnę. – odpowiedziała Maya, odrzucając od siebie wszystkie wątpliwości. Maynard, zadowolony z tego, że problem jest już rozwiązany, powiedział
-W takim razie chodźcie ze mną do mojego laboratorium. Pokażę wam, co będziecie musieli zrobić.
***
Rowland Heights było zwyczajnym miastem, liczącym około 50 000 mieszkańców. Należeli do nich również Emma i Lex Lane oraz ich córka Debbie. Lane’owie mieszkali na farmie, na obrzeżach miasta. W ich domu właśnie trwały przygotowania do przyjęcia powitalnego dla Ryana , który po pięciu latach studiowania i mieszkania w Los Angeles, miał powrócić dzisiaj do rodzinnego miasteczka i ponownie zamieszkać z rodzicami i siostrą. Z jego przyjazdu najbardziej cieszyła się Emma, która zawsze go faworyzowała. Kiedy siedem lat temu córka powiedziała jej, że Ryan robi przekręty przy zakładach, nakrzyczała na nią i powiedziała, że ma zbyt wybujałą wyobraźnię. Od tego czasu Debbie wszystkie jego wyskoki zachowywała dla siebie. Nie wiedziała jak zareagowałby na takie wieści jej ojciec, ale bała się zaryzykować, bo nie chciała znowu przeżyć takiej awantury. Nikomu nie powiedziała nawet o tym, co pięć lat temu, jej dwudziestoletni wtedy brat robił pod nieobecność rodziców, z szesnastoletnią Karen. Ryan był niezłym ziółkiem, ale wiedziała o tym tylko Debbie, przed którą jakoś specjalnie się nie krył. Kiedy dziewczyna sobie przypomniała o jego wszystkich wyskokach, zaczęła zastanawiać się, czy to możliwe, że się zmienił.
-No cóż, za parę godzin się przekonam. – powiedziała sama do siebie, po czym na jej głowę spadł nieudolnie zawieszony przez nią transparent „WITAJ W DOMU!”. Trochę podirytowana tym, że znowu będzie go musiała zawiesić, zawołała
-Tato! Chodź pomóc mi z zawieszeniem tego transparentu! Bo sama nie mogę sobie poradzić!
-Już idę córeczko. – rozległ się głos Lexa, po czym dało się słyszeć odgłos pośpiesznego schodzenia ze schodów. Po kilku minutach transparent był już zawieszony, a dziewczyna poszła na górę, aby chwilę odsapnąć. Położyła się na łóżku i wyciągnęła z kieszeni komórkę. Wybrała numer i wcisnęła przycisk z zielonym telefonem, by po chwili usłyszeć w słuchawce
-Tutaj Kassandra, słucham?
-Cześć, tu Debbie. Dzwonię, żeby chociaż na chwilę oderwać się od wiru przygotowań. – odpowiedziała blondynka. Zawsze, kiedy była zmęczona albo miała zły humor, dzwoniła do Kassandry, która była jej najlepszą przyjaciółką. Z telefonu dobiegł głos
-Zapomniałam, że to dzisiaj Ryan wraca z LA! Cieszysz się z tego powodu?
-Sama nie wiem. Część ludzi się zmienia, ale nie wiem, czy Ryan należy do tej grupy. Jak wrócił ten „stary” Ryan, to wolałabym, żeby został na zawsze w LA. – odpowiedziała Debbie.
-Daj spokój! Przecież on jest częścią rodziny. Nie bądź samolubna! Każdy ma wady, a ludzi należy akceptować takimi, jakimi są. – zbulwersowała się Kassandra. Jej koleżanka po chwili namysłu powiedziała
-Ale ty nie musiałaś go znosić przez trzynaście lat swojego życia. Może i każdy ma wady, ale Ryan twierdzi, że on ich nie ma.
-Myśl co chcesz. Ja już muszę kończyć, bo mama wróciła do domu. Muszę jej pomóc się rozładować. Do zobaczenia. – odpowiedziała szatynka. Debbie powiedziała
-Pa. – po czym odłożyła słuchawkę. W tym momencie usłyszała na dolę radosny okrzyk matki. Pomyślała sobie
-Chyba nadeszła chwila prawdy. – i zeszła na dół. Ujrzała swojego brata, takiego samego, jak go żegnała pięć lat temu. Kiedy Ryan ją zobaczył, nie wiedział co powiedzieć. Gdy wyjeżdżał, Debbie była trzynastoletnią dziewczynką. Teraz stała przed nim piękna młoda kobieta. Powiedział
-A kogo my tu mamy? Czyżby to była moja mała siostrzyczka? – po czym objął blondynkę. Ona odwzajemniła rodzinny uścisk i rzekła
-No nie taka małą. Trochę się zmieniło, ale niektórzy się nie zmieniają. – powiedziała Debbie, po czym dyskretnie dodała Ryanowi na ucho
-Nie chodzi mi wcale o wygląd zewnętrzny.
-Nie masz racji, każdy w pewnym stopniu się zmienia. – odpowiedział pierworodny, po czym uwolnił się z krępującego go już uścisku. Kontynuował
-Przez te pięć lat dużo się tu zmieniło. Czyżbyście wyremontowali dom?
-Tak, wyremontowaliśmy, dwa lata temu. Poczekaj aż zobaczysz piętro. Niczym nie przypomina tego, które pamiętasz. – odpowiedziała radośnie Emma. Jej córka, korzystając z chwili milczenia, zaczęła dogryzać bratu
-Co do zmian, to wiesz jak Karen się zmieniła? W ogóle jej nie poznasz! Po twoim wyjeździe długo się z nią nie widziałam. Krążyły nawet plotki, że była w ciąży i wyjechała. Ciekawe kto mógłby być ojcem tego dziecka?
-Ile razy mam ci powtarzać, że w tym domu się nie plotkuje? – zganiła córkę Emma. Po ujrzeniu miny Ryana, wiedziała, że strzał był celny i usatysfakcjonowana udała, że matka obraziła ją tymi słowami
- Mamo, przestań! To, co mówię jest moją prywatną sprawą! Braciszku, może żeby rozluźnić atmosferę, zaprowadzę cię do twojego pokoju? – powiedziała. Jej brat po chwili zastanowienia odpowiedział
-Dobrze. Wniosę przynajmniej swoje rzeczy. – po czym udał się za siostrą w kierunku schodów.
***
Tymczasem w Los Angeles trwały ostatnie przygotowania Brooke i Kyle’a Luthorów do przeprowadzki. Właściwie nie mieli dużo pracy, bo nie sprzedawali mieszkania, a do nowego postanowili kupić nowe meble. Jedynym co musieli przetransportować były więc rzeczy osobiste i ubrania. Brunetka powiedziała
-Nadszedł już czas. Musimy jechać. Nie przejmuj się, jeśli czegoś zapomniałeś. Z Rowland Heights nie jest przecież daleko do LA, a nie sprzedajemy mieszkania.
-No to w drogę. – odpowiedział jej brat, po czym zabrał bagaże i opuścił mieszkanie. Brooke popatrzyła jeszcze chwilę w lustro i poszła w jego ślady. Przeprowadzka z luksusowego apartamentu w wielkim mieście do zwykłego mieszkanka, w małej mieścinie wcale nie sprawiała jej radości. Nie to, żeby bardzo ceniła luksusy, ale była przyzwyczajona do tego, że prawie wszystko ma na wyciągnięcie ręki. Nie wiedziała jednak, że zmieni się nie tylko jej tryb życia. Nie przypuszczała, że nowe miejsce raz na zawsze odmieni życie jej i jej brata. Zjeżdżając ekstrawagancką windą, myślała tylko o jednym – żeby ludzie w Rowland okazali się życzliwi. Bo co z tego, że będzie piękny krajobraz, czy czyste, świeże powietrze, gdy ludzie będą na każdym kroku uprzykrzać życie? Kiedy wysiadła na podziemnym parkingu z windy i podeszła do czekającego na nią przed samochodem Kyle’a, usłyszała od niego następujące słowa
-Jesteś gotowa, żeby rozpocząć nowe, lepsze życie?
-Nowe, lepsze życie? Co ty? Komunistą jesteś? Bo nie wiem, czy zmiana miejsca zamieszkania oznacza zmianę życia na lepsze. – odpowiedziała. Blondyn niezbyt wesoło zareagował na jej słowa
-Jej, to tylko takie powiedzonko. Ty to potrafisz wszystko zepsuć. – powiedział. Brunetka podirytowana jego słowami, odpowiedziała
-Dlaczego zepsuć? To tylko takie moje powiedzonko, którym nie powinieneś się przejmować. To moja wina, że jestem pesymistką? – lecz nie spodziewała się, że otrzyma od brata następującą odpowiedź
-Tak, twoja. Mogłabyś się za siebie wziąć i popracować trochę nad swoim charakterem.
-Nie powinieneś się wypowiadać na ten temat, bo masz dużo gorszy charakter ode mnie. – odpowiedziała, traktując słowa brata, jako zaczepkę. Blondyn po chwili zastanowienia powiedział
-Nie będę się z tobą kłócił, bo i tak nie wygram tego rodzaju potyczki słownej. Wsiądźmy już do samochodu i jedźmy, bo jeszcze się pokłócimy. – po czym wsiadł do auta na miejsce kierowcy. Siostra posłuchała jego prośby i już po chwili stali w korku na jednej z centralnych ulic Los Angeles. Zdenerwowana Brooke powiedziała do Kyle’a
-Żebyśmy tylko dojechali na czas, bo jutro zaczynam pracę.
-Masz już pracę w Rowland? A tak nie chciałaś tam jechać. Kim będziesz? – odpowiedział zdziwiony mężczyzna. Kobieta odpowiedziała
-Nie chciałam. To tylko tymczasowe. A kim będę dowiesz się jutro. Mogę ci jedynie powiedzieć, że ten zawód ułatwi mi poznanie tamtejszych ludzi.
***
Następnego dnia w Rowland High School, na uczniów grupy, do której chodziła m.in. Debbie, w klasie, zamiast znienawidzonej nauczycielki i wychowawczyni zarazem, czekała pani dyrektor. Gdy wszyscy się już zebrali, dyrektorka wszystkich uciszyła
-Wieści, które za chwilę wam przekażę, na pewno bardzo zasmucą was tak bardzo, jak kadrę. – powiedziała ironicznie. Po chwili napięcia, kontynuowała - Z ważnych powodów osobistych, pani Morrison wzięła półroczny urlop i na ten czas dostaniecie nową, młodą nauczycielkę. – tak jak się spodziewała, zamiast jęków, usłyszała wybuch radości.
-Nie będę wam jej przedstawiać, bo za godzinę sama do was przyjdzie i na pewno odpowie na wszystkie wasze pytania. Mam nadzieję, że będziecie dla niej mili, zwłaszcza, że co dopiero przyjechała do naszego miasteczka. – dodała po chwili. Jessica powiedziała
-My niemili? Proszę pani, te słowa to oksymoron.
-Dobrze, dobrze, już się nie podlizuj. Na tej godzinie mam z wami zastępstwo, ale już wam odpuszczę powtórzenie do testu, żebyście mogli się przygotować na następną lekcję. – odpowiedziała dyrektorka na jej mocno udawane słowa. Z ostatniej ławki dobiegł krzyk
-A może pani chociaż powiedzieć, czy jest ładna?
-Jeff, kiedy przestaniesz zadawać takie głupie pytania? Nauczycielka nie ma być ładna, ale musi umieć dobrze uczyć. Poza tym, nie mnie oceniać jej wygląd. – odpowiedziała kobieta, rozbawiona pytaniem nastolatka. Po chwili z korytarza dobiegł głos
-Pani dyrektor, mogłabym panią na chwilę prosić?
-Już idę. – odpowiedziała głowa szkoły, po czym szepnęła do uczniów
-Nowa nauczycielka przyszła szybciej, niż się spodziewałam. Bądźcie grzeczni.
KONIEC ODCINKA 1
Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 21:23:49 14-02-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:59:42 10-02-09 Temat postu: |
|
|
No to jest odcinek Czekam na komentarze |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:31:14 10-02-09 Temat postu: |
|
|
No ja czasem upominam się o odcinek, ale czekam przynajmniej jeden dzień. Człowłowieku większość osób o tej porze jest w szkole. Ja np. pół odcinka przeczytałam na przerwie, a pół po lekcjach (Teraz nadal nie opuściłam sql).
Widzę wyraźną poprawę jeśli chodzi o styl Nie robisz już za wielu błędów stylistycznych, widzę też więcej opisów. Dostrzegłam tylko jedno powtórzenie:
Kyle McBirde napisał: | wsiadł do auta na miejsce kierowcy. Siostra posłuchała jego prośby, wsiadła do auta |
Pierwsza scena była bardzo ciekawa. Skojarzyła mi się ze wszystkimi średniowiecznymi i renesansowymi magikami i alchemikami. Myślę, że Maynard będzie do nich podobny. Pojawiła się nowa , intrygująca kobieta - Maya. Wydaje mi się,. że nie było jej w obsadzie... W każdym bądź razie imię mi się miło kojarzy i wyobrażam sobie ją jak prawdziwą osobę, którą znam;P xD Ale lubię ją nmie tylko ze względu na imię,. Ktoś kto współpracuje z Maynardem musi być ciekawy.
Brooke tez jest udana... taka typowa pesymistka. Pewnie nie ma zbyt rewelacyjnego życia. Ciekawe, czy ta przeprowadzka coś zmieni.
Zastanawiam się też, kim będzie tannowa nauczycielka...
Jessica zadaje ciekawa pytania... "Czy jest ładna?"
Czyżby skrywała jakąs tajemnicę, czy ja jestem przewrażliwiona? |
|
Powrót do góry |
|
|
Val Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1852 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:42:11 10-02-09 Temat postu: |
|
|
W pierwszym odcinku akcji mało, rzeczywiście, ale mamy za to porządne wprowadzenie, które zapewenia mnie, że będzie się działo.
Tajemniczość, tajemniczośc i jeszcze raz tajemniczośc, niby zwykłe miasteczkoi, ale czuje się jakiś mroczny klimat, czuć, że coś tam się wydarzy i z jednej strony czeka się co, a z drugiej strony, wiadomo, że to coś, o czym może lepiej nie myśleć.
No co tutaj będę bajki opwiadać, podoba mi się.
Teraz się nie dziwię, że u mnie niska frekwencja na Dobro ceną zła, skoro mamy takie ciekawe historie - mam konkurencję. Mimo to, zapraszam serdecznie w wolnej chwili i prosze o jakiś szczery komenatrz. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:55:29 10-02-09 Temat postu: |
|
|
Bardoz dziekuje za dedykacje! A teraz co do odcinka.
I mnie zainteresowales. Owszem, moze w 1 odcinku bylo malo akcji - nie liczac poczatku - ale wiem, ze potem wszystko sie rozkreci. Maz fajny styl, tylko zauwazylam, ze kilka przecinkow pojawilo sie nie tam, gdzie trzeba i nie dajeesz duwkropka przed czyjas wypowiedzia w sytuacjach takich, jak np. ta:
Kyle McBride napisał: | Kiedy Maynard zobaczył to, że Maya się waha, spytał się jej
-Mayu, a ty co o tym sądzisz? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:55:41 10-02-09 Temat postu: |
|
|
Bloody: Z tym, że czekam na komentarze, nie chodziło mi, że od razu w tej chwili Tylko tak ogólnie
Dzięki Tutaj już od samego początku zwracałem uwagę na powtórzenia Zaraz poprawię to, co znalazłaś
Faktycznie, Mayi nie było w obsadzie, bo jakby to powiedzieć, pojawiła się razem z odcinkiem Będzie ją grała Natasha Gregson Wagner
Brooke Dobrze, że wyszła pesymistka, bo tak chciałem Taka wiecznie ubrana na czarno albo szaro i widząca świat w szarych kolorach
To nie tekst Jessici... Cytat: | Jessica powiedziała
-My niemili? Proszę pani, te słowa to antonimy.
-Dobrze, dobrze, już się nie podlizuj. Na tej godzinie mam z wami zastępstwo, ale już wam odpuszczę powtórzenie do testu, żebyście mogli się przygotować na następną lekcję. – odpowiedziała dyrektorka na jej mocno udawane słowa. Z ostatniej ławki dobiegł krzyk
-A może pani chociaż powiedzieć, czy jest ładna?
-Jeff, kiedy przestaniesz zadawać takie głupie pytania? |
Jeff to nie jest skrót od Jessici To jakiś głupi chłopak z ostatniej ławki
Nowa nauczycielka Spróbuj się domyślić
Val: Jest na tym forum wiele lepszych telek od mojej "Dobro ceną zła" i niska frekwencja Jak to powiedziała Jesscica - te słowa to antonimy Ja lubię pozostawiać w telce ten cień wątpliwości To jest takie wciągające Ja postaram się nadrobić twoją telę jak tylko znajdę odrobinkę spokojnego czasu
Black: Nie ma za co i dziękuję :* Faktycznie, w niektórych miejscach miałem wątpliwości, czy wstawić przecinek, czy nie. Co do dwukropka, to ja nigdy nie wiem, kiedy w mowie niezależnej go wstawiać, a kiedy nie... Bo czytając książki, widzę że raz jest, a raz go nie ma
Dziękuję Wam za komentarze Postaram się jak najszybciej zabrać do pisania następnego |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilly_Rose Mocno wstawiony
Dołączył: 14 Mar 2008 Posty: 6981 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Czarnej Perły :P:P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:36:45 13-02-09 Temat postu: |
|
|
nie no jestem pod wrażeniem, odcinek po prostu świetny.
na początku dziękuje za dedykacje ;** to bardzo miłe, i przepraszam ze dopiero teraz czytam i komentuje, ale wiesz jak jest- szkoła
no ale powtórze jeszcze raz, ze odcinek świetny, moze rzeczywiści troche mało akcji, ale doskonałe wprowadzenie.
polubiłam Debbie, wydaje sie być fajna. ciekawe czy jej brat sie zmienił? czy dalej nie złe ziółko z niego bedzie?
nowa nauczycielka? mam podejrzenia kto to będzie xd ale moje przekoniania potwierdzą sie albo nie potwierdzą w następnym odcinku.
początek bardzo ciekawy, zainteresował mnie ten naukowiec Maynard :d
czekam już na nowy odc Kiedy mozna sie go spodziewac? i prosze o jakies sceny z Debbie.
serdecznie pozdrawiam ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:31:45 13-02-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki Myślę, że może uda mi się odcinek do niedzieli napisać No to napisz u Ciebie w temacie, kim jest nauczycielka |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:44:29 13-02-09 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze dziękuje za dedykację
Po drugie odcinek bardzo mi się podobał.
Początek bardzo ciekawy, akcji mało ale za to solicie napisane wprowadzenie.
Masz bardzo dobry styl. Chociaż pojawiają się błędy są prawie nie zauważalne
Debbie - wydaje się fajna
Naukowiec - interesujący
Nowa nauczycielka - zobaczymy
Niby najzwyklejsze miasteczko, a jednak coś w nim jest złowieszczego.
Cały odcinek wydaje mi się bardzo tajemniczy i chociaż nie mogę doczekać się kolejnego odcinka to troszeczkę boję się co w nim się wydarzy.
No cóż. Nie będę obijała w bawełnę. Podoba mi się. Bardzo mi się podoba.
Czekam na kolejny tak wspaniały odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:19:00 13-02-09 Temat postu: |
|
|
Cóż ja mogę powiedzieć...? Maynard jest zdecydowanie postrzelony i mam pewne zastrzeżenia co do tego czy on jest w ogóle normalny. Okey, wszystko rozumiem, ale żeby chcieć zabić 7 niewinnych ośób tylko dlatego, ze moze sobie otzrymać władzę i moc panowania nad czasem... Jak nic tego człowieka powinno się leczyc Zastanawia mnie jeszcze postać Mayi. Ciekawe czy ona w końcu przejrzy plany tego wariata, bo jak widać, ona ma jako jedyna inny sposób myślenia niż oni wszyscy.
Rodzina Lane jest fość dziwna, ale która rodzina nie jest? Zazwyczaj rodzeństwo jak się nie widzi przez parę ładnych lat to się wita ze sobą w nieco inny sposób niż Debbie z Ryanem. Ale uszczypliwi sa niewatpliwie szczegóklnie ona, jak mu pojechała z tą dziewczyną i z tym że podobno była z nim w ciąży piękne... ;] i oczywiscie tatuś zawsze pomoże, problem z zawieszeniem transparentu, tatuś jest na każde zawołanie ;] jak miło ;] i przy okazji masz drobny błd w opisie postaci przy Lane'ach. jak piszesz o ich synu to non stop nazywasz go Josh a nie Ryan i trochę mi zajęło zanim się połapałam kim jest Ryan ;]
Brook i Kyle... Trudno mi w zasadzie powiedzieć coś więcej na ich temat, ale widać ze to jest kolejne rodzeństwo które składa sie z samych przeciwieństw. Podoba mi się ze Brook gra Shanon, uwielbiam tą aktorkę ;] i ten pesymizm w słowach Brook, jakieś to trochę dziwne, ale mam nadzieję ze się jakoś wyjaśni ;] i oczywiście to pewnie ona będzię tą nauczycielką w szkole? ;]
no i jeff... Jego pytanie zostanie mi w głowie ;] jakbym widziała moją klasę z liceum... |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:42:22 13-02-09 Temat postu: |
|
|
Maite Perroni: Dziękuję Fajnie, że Ci się podoba
pesti69: Dzięki Maynard, to Maynard Sam go nie lubię i mam już plan co do niego Zresztą plan z Mayą też mam Debbie taka jest, niby idealna, ale jak widzi Ryana, to się w niej gotuję Kurczę, to przez to, że aktor ma na imię Josh Teraz się przyzwyczaiłem i tak piszę Już szukam błędu i poprawiam Co do Brooke to zgadłaś w pełni To ona będzie nową nauczycielką Jeff - no bo ta klasa ma wyglądać, jak przeciętna licealna klasa Chociaż u nas już w gimnazjum takie teksty puszczają Ja też bardzo lubię Shannen To jedna z moich ulubionych aktorek Czy gdzieś oprócz opisu Emmy pisałem zamiast "Ryan" , "Josh" Bo tylko tam takie błędy znalazłem
Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 18:50:07 13-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:14:55 13-02-09 Temat postu: |
|
|
Tak, opisach Lexa
a co do klasy licealnej to moja klasa w zaden spośób nie była przeciętna, my byliśmy najgorszą klasą w szkole, a nie wiem czy o to Ci chodziło tworząc ta klasę ;] zresztą ja mam takie szczęście że zawsze mam tą "najlepszą" pod każdym względem klase ;]
też u siebie mam [postaci których sama nie lubięi zawsze mi sceny z nimi wychodzą gorsze niż miały być ;]
a co do moich ulubionych aktorek to lista jest
1. Dulce Maria (i to jeszcze zaaanim Rebelde puscili w Polsce, żeby nie było)
2. Hilarie Burton (dumam nad tym czemu w Polsce OTH nie odniosło sukcesu :])
3. Shanen Doherty (chociaż w BH jako Brenda w 3cim sezonie mnie irytowała lekko)
taka czołowa trójezka, a w Twojej produkcji grają aż 2 moje ulubioone aktorki, toż to szok ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:32:05 14-02-09 Temat postu: |
|
|
OK Dzięki, już poprawiam Ja też mam nieprzeciętną klasę, podobnie jak w podstawówce Nie ma to, jak chodzenie do klasy z najgorszymi osobami w szkole To fajnie, że trafiłem chociaż częściowo z obsadą w Twój gust Ja się też zastanawiam, dlaczego w Polsce Rebelde odniosło sukces, a OTH nie ... Dla mnie OTH jest o niebo lepsze |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke Mistrz
Dołączył: 21 Paź 2006 Posty: 14405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:56 14-02-09 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy pomysł no i obsada bardzo dobra
Odcinek ciekwy
Oczywiscie ze OTH jest wspaniale
Swietnie że Hil jest w obsadzie a to jest strzał w 10
Skupilam uwage na Maynardzie ktory chce poswiecic 7 osob To niebyt normalnie :)Ale ciekawią mnie jego losyy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|