|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27841 Przeczytał: 49 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:03:14 16-10-07 Temat postu: |
|
|
to małe gnicie to nic, przy końcu teli to będzie dopiero coś Mama Rominy pojawi się juz za niedługo |
|
Powrót do góry |
|
|
SallyFan Dyskutant
Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 177 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:09:38 16-10-07 Temat postu: |
|
|
Boski odcinek !!!
Scena Constanza vs. Roxana była absolutnie boska, kocham Rox za dzisiejsze postępowanie, jest gotowa na wszystko! Constanza dostała za swoje, mam nadzieje że Roxi się jej pozbędzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27841 Przeczytał: 49 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:26:19 16-10-07 Temat postu: |
|
|
W jakiś sposób się jej pozbędzie, czy zabije i czy wykurzy z domu... nie zdradzę
Rox to właściwie ciemna strona Mariany |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:32:16 17-10-07 Temat postu: |
|
|
monioula napisał: | Co za docinek, ful emocji, jak zwykle, już się cieszyłam, że Rox zgnije, ale siniaki niestety zniknęły A kłótnia między siostrami? Bałam się, że Roxana może zabić Constanzę! Czekam na new! |
eee...że co? No to mnie zakoczyłaś i to bardzo negatywnie:/ Baaaaardzo dobrze, że Roxana nie zgniła, ciekawe jak ty byś się czuła na jej miejscu
Szkoda, że Rominita umarła, mogłeś coś wspomnieć o tym wcześniej, bo bym sobie wyobrażała brzydką dziewczynkę, a tak to wyobraziłam sobie ładną i mi jej ciągle żal , choć o jej śmierci czytałam 15 min temu:/
Odcinki jak zwykle super. Masz ładny styl, podobają mi się twoje opisy dialogów, ale zdarzają ci się błędy skłądniowe;] Staraj się ich unikać |
|
Powrót do góry |
|
|
angie Idol
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:42:57 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Boska tela i odcinki Jestem pozytywnie zaskoczona Czekam oczywiście n akolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
angie Idol
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:43:28 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Boska tela i odcinki Jestem pozytywnie zaskoczona Czekam oczywiście na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27841 Przeczytał: 49 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:41:23 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 12 - "Trzy pieczenie na jednym ogniu"
Nora szybko zajechała pod dom przyjaciółki. Bardzo zdziwiło ją dziwne zachowanie Veronicki.
- Ver, co się stało? - dopytywała się Nora. - Dlaczego tak nagle zniknęłaś z Centrum Handlowego?
- Omal nie zgnęłam! - wydusiła z siebie Veronica.
- Jak to 'omal nie zgnęłaś'?! - przeraziła się jej przyjaciółka. - Co się stało?!
- Wyszłam na zewnątrz, gdzie spotkałam Melisę z Roxaną. Była z nimi jakaś dziewczynka! - Veronica zaczęła wyjaśniać. - Jakiś idiota za kółkiem jechał wprost na mnie, a ta mała wybiegła mu przed maskę i...
- Już dobrze, kochanie! - rzekła Nora, przytulając do siebie przyjaciółkę.
- Ta dziewczynka uratowała mi życie! Gdyby nie ona, podzieliłaby los Mariany!
- Ver, przestań! - uniosła się Nora. - Chcę wreszcie o tym zapomnieć!
- Tego nigdy nie wymarzesz z pamięci...
- Wiem...
- Co mi strzeliło, żeby mówić reszcie o tym idiotycznym pomyśle?!
- Ver! Przecież to miał być niewinny żart! - odpowiedziała Nora, siadając obok przyjaciółki. - Żadne z nas nie planowało śmierci Mariany!
- Zaczynam mieć wyrzuty... - oznajmiła Veronica, której łzy cisnęły się do oczy, na myśl o wczorajszym fatalnym wieczorze.
- Wyrzutami nie zwrócisz jej życia! Teraz liczy się to, by nikt nie znalazł jej ciała...
***
Zapadł już wieczór. Ulice w całym mieście przybrały ciemne barwy, które oświatlały ustawione w długi rząd latarnie. Pijani Gustavo i Manolo, którym towarzyszył mix rozmaitych przebojów z ostatnich miesięcy, podążali drogą powrotną do domu Gustavo, gdzie dzisiejszą noc spędzić miał Manolo.
- Gusto, a ty gdzie? - spytał, pijanym głosem Manolo, któremu od dłuższego czasu towarzyszyła czkawka.
- W krzaczki złociutki, w krzaczki! - oznajmił Gustavo, poczym udał się za potrzebą w krzaczki, zostawiając pijanego Manolo na środku ulicy.
Mężczyzna podparł się o mur i dzielnie wyczekiwał na przyjaciela.
- Manolo, witaj! - oznajmiła niespodziewanie Roxana.
- Ty?? - zdziwił się Manolo, poczym przetarł oczy, by upewnić się, że Roxana którą przed sobą widzi to aby nie żadna pijacza zjawa. - Albo ty jesteś Roxana, albo... - wybrzdękał nietrzeźwym tonem.
- To ja, kochanie! - uśmiechnęła się dziewczyna, poczym pogładziła Manolo po lekkim zaroście. - Chodźmy do parku, zaraz zacznie się małe przedstawienie... - oznajmiła szyderczo.
***
Mijała kolejna godzina; zdenerwowana Constanza krążyła po celi, co doprowadziło do scysji między nią a jedną z zatrzymanych.
- Kurna, skończ już łazić, mała! - wykrzyknęła jedna z zatrzymanych.
Constanza słynąca z dość wybuchowego charakteru nie mogła pozostawić tej "obelgi" bez odpowiedzi:
- Słuchaj, no koczkodanie jeden! Jeśli myślisz, że trafiła ci się jakaś miękka myszka to jesteś w jednym wielkim błędzie!
- No proszę! Małolata, a jak pyskuje! - odpowiedziała więźniarka, poczym mocno chwyciła Constanzę za włosy. - Może mogłaś sobie pyskować każdemu, ale wiedz, że La Mosquita nie da sobie w kaszę dmuchać!
Constanza nie mogąc znieść fetoru jaki wydobywał się spod pach La Mosquity, zgięła rękę i z całej siły uderzyła kobietę w brzuch.
- Ty mała zdziro! - krzyknęła La Mosquita, poczym osunęła z bólem na podłogę. Connie natomiast podeszła do okna i wparywała się w gwiazdy.
- Niebawem stąd wyjdę i wtedy zapłacisz mi za to upokorzenie, 'siostrzyczko'!
***
Do namiętnych igraszek Roxany i Manolo dołączył Gustavo, który wraz z przyjacielem zabawiali się z Roxaną na parkowej ławce. Roxana co chwila spoglądała na bramę wejściową do parku. Słysząc jednak zbliżający się odgłos damskich obcasów, dziewczyna postanowiła rozpocząć grę...
- Gustavo, słyszałam że znasz doskonały sposón na to jak porządnie zająć się dziewczyną? Obudź w sobie zwierzę! - poleciła Roxana, a chłopak posłusznie wykonał polecenie dziewczyny. Zaczął szybko rozpinać bluzkę Roxany, poczym przeszedł do pocałunkó, które zkładał na jej szyji. Dokładnie w tym samym czasie, gdy w parku zjawiła się... Pilar. Dziewczyna była zdruzotana widokiem napalonych na Roxanę przyjaciół. Sama Roxana natomiast zmieniła chytry wyraz twarzy na zrozpaczonej dziewczyny.
- Pilar, błagam ratuj! - wyszeptała Roxana drżącym głosem, jakby nie chciała drażnić obściskujących ją mężczyzn.
Pilar nie mogąc znieść tego widoku, wzięła ogromny zamach, poczym przyłożyła każdemu z panów po mocnym ciosie torebką. Gustavo i Manolo upadli na ziemię, odzyskując powoli władzę umysłu, a Pilar przyciągnęła do siebie przerażoną Roxanę.
- Zaproponowali, że mnie podprowadzą pod komisariat... powiedzieli, że przez park będzie szybciej... - zaczęła wyjaśniać Roxana.
- Już dobrze! - Pilar zaczęła uspokajać dziewczynę, która zadowolona z przebiegu scenki wtuliła się w swą "wybawczynię". - Chodźmy stąd!
***
Felipe Santos, który również znajdował się w stanie upojenia alkoholem wracał do domu, gdy nagle drogę zajechał mu samochód. Wróciła Marina.
- Felipe... - rzekła zdziwiona. - Jak ty wyglądasz?!
- Mari... spotkałem w barze Saula i trochę wypiliśmy! - tłumaczył się Santos.
- Wejdźmy do domu! Nie chcę, żebyśmy się znaleźli na językach wszystkich sąsiadów!
Gdy weszli do środka, Felipe zasiadł wygodnie w fotelu i zaczął nucić hymn narodowy.
- Felipe, możesz mi powiedzieć, dlaczego się upiłeś? - spytała niezadowolona Marina.
- A ty znów nie zadowolona... - burknął Santos.
- Myślałeś, że będę się cieszyć na widok ciebie, zapitego jak pies?!
- ...
- Właśnie! Najlepiej nic nie mów!
- Jak było u matki? Nie zdziwił jej twój niespodziewany przyjazd?
- Była trochę zaskoczona, ale nawet ona domyśla się, że nad nami krążą czarne chmury...
- Przepraszam cię, Marino! - oznajmił skruszony. - Jestem kretynem!
- Porozmawiamy jak wytrzeźwiejesz! Teraz idę przygotować ci kąpiel! - oznajmiła Marina, poczym udała się na piętro.
Felipe choć z wielkim trudem, ale jakże z wielką siłą woli udał się za żoną. Nie dotarł jednak do łazienki, gdyż zmęczenie pchnęło go na łóżko. Beztrosko mlaszcząc próbował coś powiedzieć, lecz zrozumienie sensu jego słów graniczyło z cudem. Z trudem udało się!
- Roxana... - wyszeptał, nieświadom bliskości żony, która patrzyła na niego z politowaniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:46:22 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Hector, czytałam z zapartym tchem, fenomenalna jest ta telcia!
Scena między Rox, Manolem i Gustavem była rewelacyjna! Ale z niej intryganka! A dziewczyny zaczynają mieć wyrzuty sumienia, heh... Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27841 Przeczytał: 49 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:52:41 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Felipe też będzie mial niezłe kłopoty |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:37:41 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super:) oj roxanka przebiegła jest... tak wrobić chłopaków... oj to musiało boleć, ten cios od Pilar |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:09:42 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Wczoraj nie mogłóem przeczytać, oj żałuję, bo wiele straciłem, całe to gnicie, nowe intrygi, świetna gra Roxany, stawia tą tlekę na najwyższym miejscu. Ja jużprzeczuwam, że lada moment doaczekamy się śmietrtelnej ofiary, ale tej potencjalnej ofiary brr....
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:00 17-10-07 Temat postu: |
|
|
hehe Roxanita to niezła laska Gites odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27841 Przeczytał: 49 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:30:28 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Czasmi wydaje mi się, że tela jest dość przewidywalna Muszę niec wątki podszlifować, aby stało się bardziej zagadkowo Dobrze Ślimak, nie bawem umrze jedna z osób, które naraziły się Roxanie |
|
Powrót do góry |
|
|
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:37:39 17-10-07 Temat postu: |
|
|
Kurde!Widzisz Michał i dalej ci odcinków nie komentuje Ale dzis znalazłam czasu troszku Supcio odcinki Rox zaczyna być grozna już jest |
|
Powrót do góry |
|
|
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:36 17-10-07 Temat postu: |
|
|
No Sebuś ja to ciebie podziwiam Masz wielki talent Co widać
Rox zaczyna się wkradać w łaski Pilar Ciekawe
Świetne odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|