|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:49:52 24-10-07 Temat postu: |
|
|
a pozatym na **sonar no cuesta nada** nowy odcinek
Zapraszma |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27867 Przeczytał: 83 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:50:39 24-10-07 Temat postu: |
|
|
zaraz zajrzę, tylko nie pisz więcej posta pod postem |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:01:58 24-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super! Ciekawe co zrobi cała paczka? kurde no Hectro nie dałoby się odcinka? hehe Roxana nieźle podpuszcza Pilar i resztę ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulineczka Mistrz
Dołączył: 13 Sie 2006 Posty: 11440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Columbia :D
|
Wysłany: 22:06:07 24-10-07 Temat postu: |
|
|
No no Michaś, postarałeś się Odcinek bombowy Daj szybko new! |
|
Powrót do góry |
|
|
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:35 25-10-07 Temat postu: |
|
|
My chcemy odcinek!!
Ciekawe czy Pilar i jej paczka znajdą zwłoki Mariany czy też nie
Rewelacyjny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:10:45 25-10-07 Temat postu: |
|
|
no boski odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:25:50 25-10-07 Temat postu: |
|
|
bardzo fajny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27867 Przeczytał: 83 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:39:36 25-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 19 - "Rodzinna tajemnica"
Marina zaniepokoiła się. Felipe nagle przerwał ich namiętny pocałunek, który wydawaćby się mogło, że jest pierwszym krokiem do załagodzenia stosunków w ich małżeństwie. Kobiecie serce zamarło.
- Kochanie, co się stało?
- Nie... - wyszeptał. - Tak długo pilnowałem sosu, a ty zjawiasz się i...
Po chwili państwo Santos parsknęli śmiechem. Felipe skończył przerwany pocałunek, gdy.... rozległo się pukanie do drzwi. Zdezygnowana pani domu ruszyła na przeciw gościowi.
- Marina, jak dobrze, że cię zastałam! - przywitała się Consuelo Navarro.
- Witaj, czy coś się stało?
- Chciałam z tobą wczoraj porozmawiać, ale niestety nie zastałam ani ciebie, ani Felipe, a dziś tak szybko wyszłaś z uczelni...
- Tak, przepraszam.... Byłam strasznie zmęczona... - tłumaczyła się Marina.
- Chciałam porozmawiać, ale skoro jesteś zmęczona, wpadnę później.
- Nigdziej nie idziesz! Napijesz się czegoś? - zaproponowała Marina.
- Poproszę herbatę.
- O cześć Consuelo! - przywitał się Felipe, upaskudzony sosem.
- Kochanie, zrobisz herbatki Consuelo?
- Jasne, idźcie sobie poplotkować do ogrodu! - polecił Felipe.
Marina zmierzyła męża wzrokiem i wraz z przyjaciółką przeszła do ogrodu.
W około było zielono, szymiały drzewa, przez liście których przedzierały się promienie słońca. Marina wraz z Consuelo zasiadły na fotelach, po chwili zjawił się Felipe z herbatą dla Consuelo i zostawił przyjaciółki same.
- Więc o czym chcesz porozmawiać? - spytała zaciekawiona Marina.
- Z pewnością miałaś przyjemność spotkać się z tą Valdez.... Roxaną Valdez?
- Taak, była dziś nawet u mnie.. Wyznała mi dziś, że jest zakochana w pewnym żonatym mężczyźnie, że on nie zwraca na nią uwagi, ale wewnętrznie płonie z pożądania. - wyjaśniła. Wiesz, w pierwszej chwili pomyślałam, że tym mężczyzną może być Felipe, ale to przecież nie możliwe! - zaśmiała się.
- A skąd ta pewność? - spytała grobowo Navarro.
- Consuelo, znasz Felipe nie od dziś i wiesz ile studentek się do niego zalecało, a on był wobec nich nieugięty!
- Marino, coś ci poradzę...
- ...
- Uważaj na tę Valdez, po takiej bezwstydnicy można spodziewać się wszystkiego.
- Przesadzasz! Dziewczyna ma co prawda wyzywający styl bycia, ale wierzę, że w głębi serca jest dobrą dziewczyną...
- A co jeśli ona jest zakochana w Felipe?
- Consuelo, a ty znów swoje! Felipe jest atrakcyjnym i przystojnym mężczyzną, a Roxana może być co najwyżej nim zauroczona.
***
Carlos myślał cały wczorajszy wieczór, w jaki sposób zaprosić Melisę na randkę, nie wydurniając się przed nią. Minęło kilka minut nim przełamał lęk, ale w końcu odważył się na ten czyn.
- Carlos, na reszcie jesteś! - westchnęła Melisa. - Wracasz dziś tak jak zawsze?
- Tak... - odpowiedział, czując jednak lęk przed propozycją spotkania. - Meliso, może...
- Cześć gołąbeczki! - przerwała nagle Roxana. - O czym rozmawiacie?
- Właściwie nawet nie zaczęliśmy... - odpowiedziała zmieszana dziewczyna.
- No dobrze, mną się nie krępujcie! Meliso, wpadnę dziś wieczorem po moje zakupy, dobrze?!
- Właśnie..
- No to świetnie! Trzymajcie się! - pożegnała się głośnym okrzykiem i szybkim krokiem ruszyła przed siebie.
- Ona jest szalona! - zaśmiała się Melisa. - A ty chyba chciałeś mi coś powiedzieć, nim ci przerwała?
- Nie ważne! - burknął Carlos i przyglądał się jak postać Roxany zanika z dalszą odległością.
***
Marcia przechadzała się ulicami miasta. Może znajdzie się jakaś dobra dusza, która wesprze ubogą dziewczynę o kilka peso? Chodziła od ludzia do ludzia, ale otrzymywała monety o bardzo niskich nominałach. Zrezygnowana ciągłym żebraniem przysiadła przy murku i zaczęła płakać chowając twarz w brudnych dłoniach. Ni stąd ni z owąt przed Marcią stanęła elegancko, lecz całkiem zwyczajnie ubrana kobieta od której uwalniała się woń najdroższych prefum. Owa kobieta wyjęła ze swoje pozłacanej torebki banknot i włożyła w dłonie Marcii, poczym odeszła. Dziewczyna spojrzała na banknot, gdy po chwili na jej ubrudzonej twarzy zaświcił uśmiech nadziei.
- Dziś będzie normalna kolacja... - pomyślała.
Po kilku minutach Marcia kroczyła w stronę swojego "domku", trzymając w ręce siatkę z gorącym i apetycznie pachnącym kurczakiem z rożna. Idąc tak sobie dostrzegła dzisiejszą gazetę leżącą na chodniku. Zapewne ktoś ją wyrzucił, więc zbrodnią nie będzie, jeśli weźmie ją do domu, wszak rzadko kiedy czyta prasę od kiedy jej chłopak [Malcolm] postawił jej wszystkie media i presę w ciemnym świetle. Gdy dziewczyna dotarła do domu, odłożyła siatkę z "obiadem" na blat szafki i zaciekawiona pewnym artykułem wróciła do jego lektury.
"Nie znaleziono nadal matki 6-letniej dziewczynki, ofiary wypadku samochodowiego do którego doszło przed budynkiem. Dziewczynka została pozostawiona przedwczoraj w Centrum Handlowym bez opieki. Mimo reanimacji dziewczynka zmarła. Jeden ze świadku opowiada, że dziewczynka tuż przed śmiercią wołała mamę..."
Gazeta wyleciała z rąk Marcii. Kobieta dopiero teraz dowiedziała się o śmierci swojej jedynej córki, Rominy....
***
Gustavo niemógł dłużej znieść dziwnego zachowania Pilar, która od rana jest wobec niego [oraz Manolo] bardzo chamska i nie miła. Zdenerwowany szarpnął ją na bok...
- Słuchaj no, Pilar! Rozumiem, że możesz mieć okres czy coś takiego, ale to nie powód, aby traktować mnie i Manolo jak jakiś intruzów!
- ...
- Skończ tę głupią gierkę, bo robisz się już nudna! - dodał oburzony Gustavo.
- Ha ha ha! Twoja głupota, Gustavo jest wyższa niż Andy! - odpowiedziała z sarkazmem. - Myślałeś, że wczoraj dam tobie i temu kretynowi Manolo okazję do zabawienia się z "tą" Roxaną?!
- O co ci chodzi? - spytał zdziwiony reakcji przyjaciółki.
- No teraz nie udawaj, że nie pamiętasz wczorajszej nocy?!
- Kiedy ja nie udaje! Poważnie, nic nie pamiętam! - tłumaczył się chłopak, lecz Pilar zupełnie ignorowała jego wyjaśnienia.
- Ciesz się napaleńcu, że nie zgłosiłyśmy tego na policję!
- Napaleńcu?! - skrzywił nos, poczym podszedł do Ver. - Możesz mi wyjaśnić, co takiego strzeliło do główki naszej Pilar, że wyzywa mnie o zboczeńców?
- Proszę bardzo, wraz z Manolo chcieliście zgwałcić Roxanę, ale dobrze, że w porę zjawiła się Pilar! Na później wraz z Norą cieszyłyśmy oczy, widząc was wtulnych w siebie na ławce... - wyjaśniła Ver, poczym parsknęła śmiechem wraz z Norą.
- Co ty za głupoty wygadujesz?! - przeraził się Gustavo. - Nikogo wczoraj nie chciałem gwałcić, a tym bardziej nie spałem z twoim bratem!
- Ja nie wiem co wy robiliście przed naszym przyjazdem, ale zastałyśmy was w czułych obięciach...
Upokorzony Gustavo oddalił się od paczki i ruszył w kierunku rzeki, gdzie nie opodal znajdował się dom Roxany.
***
Constanza cierpliwie czekała na powrót Roxany, by wygarnąć jej, co o niej myśli. Drzwi otworzyły się, a zza nich wyszedł pijany jak bela don Eugenio.
- Ty wstrętny pijaku! - syknęła Constanza.
- Zamknij się, lafiryndo mała! - burknął Eugenio.
- Aż wstyd mi, że jesteś moim ojcem...
- ...
- Na miejscu matki też odeszłabym od takiego skurwiela! - prowokowała ojca, któremu i tak już cierpliwość wygasała.
- Ja cię nauczę szacunku dla dorosłych, szmato! - wrzasnął mężczyzna, poczym ruszył chwiejnym krokiem po schodach za córką.
Constanza uciekła na piętro, lecz wszystkie drzwi były zamknięte, została przyparta do ściany. Ojciec zbliżał się coraz bliżej i nie zachowywał się już jak zdenerwowany ojciec, a wściekła bestia.
- Chcesz znać prawdę o odejściu matki?! Zaraz ci ją przedstawię, z wszystkimi szczegółami... - wystękał, poczym rozpiął guzik.
- Nie zbliżaj się do mnie! - krzyczała przerażona dziewczyna.
- Nim ożeniłem się z Gimeną, zdradzałem twoją mamusię... Pewnego dnia zaczęła strasznie grać mi na nerwach, więc...
- Ona nie odeszła... ty ty ją fiu**e zabiłeś!
- Powiem ci, bo i tak nikomu twoja wiedza w tej sprawie się nie przyda... Tak, to ja zabiłem twoją matkę!
- Ty draniu! - wykrzyczała poraz kolejny, lecz tym razem zarobiła od ojca policzek.
- Przebiłem jej serce wielkim prętem.... - wyznał mężczyzna, liżąc twarz córki.
- Gnoju... - wyszeptała Constanza, czując alkoholowy fetor, który wydobywał się z ust don Eugenio.
Zdenerwowany mężczyzna przyłożył córce na usta swój scyzoryk, ostrzegając tym samym, że to w jej rękach znajduje się jej życie...
Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 16:57:45 25-10-07, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:11 25-10-07 Temat postu: |
|
|
scena między Constanzą, a Eugenio jest przerażająca... ;o
nie chce wiedzieć co zrobi tej biednej dziewczynie ;/ mam nadzieje, ze Roxi też go załatwi... |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:37:19 25-10-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:32:50 25-10-07 Temat postu: |
|
|
Nowy odcinek !!!
Sonar no cuesta nada !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:01:09 25-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super... żal mi Connie, kurde może Roxi wróci i ją uratuje, ale na to bym nie liczyła heh patologia w rodzinie:P |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:03:35 25-10-07 Temat postu: |
|
|
Też wątpię, że okaże dobre serce Hector, te odcinki są coraz lepsze i zawierają coraz więcej napięć. Niedługo naprawdę zabraknie mi paznokci |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27867 Przeczytał: 83 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:08:19 25-10-07 Temat postu: |
|
|
przejdź na paluszki z Lajkonika |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:38:54 25-10-07 Temat postu: |
|
|
A d**a rośnie... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|