|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:55:25 09-12-07 Temat postu: |
|
|
Niezła scenka z Patty i Boxerem
Piękne odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:59:39 09-12-07 Temat postu: |
|
|
No tylko jeden w sumei odcineczek, widać że masz pracowite dni, albo po troszeńku brak weny, bo za szybko mi się czytało i został niedosyt. Ale tak czy owak niedosyt to raczej pozytywna reakcja - to oznacza że komentyujący angażuje się w czytane opowiadanie
Odcinek torchę luźny, a Roxana jak zwykle daje upust swym rozpustnym instyktom gdzie popadnie, a co tam! Jeśli nei ma forsy, da się jakoś skombinować.
czekam na następny odcineczek, i nie ukrywam że bardzo ale to bardzo ciekawu mie co też przytrafi sie Rox w finale
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:22:17 09-12-07 Temat postu: |
|
|
Juz nadrobilam:) Odcinki super, szczególnie pewne nawiazania. Fajnie gdy laczy sie dwa geniusze:D Hektorze co do zakonczenia, to zdaje sie na Ciebie. A jesli chodzi o przerysowanie finalu, to blaaaaagam, zeby to nie byla Rubi, bo tego bym nie przezyla. Pewnie sie naraze, ale nie cierpie tej talki i na sama mysl, ze cudowna Roxy poszlaby w jej strone mnie przeraza. Oczywiscie to tylko subiektywna opinia i mam nadzieje, ze nie zostane za nia ukamieniowana:) Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27872 Przeczytał: 78 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:26:46 09-12-07 Temat postu: |
|
|
Zapewniam Cię droga cris, że powtórki z Rubi nie będzie A w finale skopiuję tylko jedną scenkę i będzie nieco inna niż pierwowzór
A więc wytrwajcie ze mną do końca |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:28:34 09-12-07 Temat postu: |
|
|
Hector Ferrer napisał: | Zapewniam Cię droga cris, że powtórki z Rubi nie będzie A w finale skopiuję tylko jedną scenkę i będzie nieco inna niż pierwowzór
A więc wytrwajcie ze mną do końca |
Zapewniam Cie, ze tak czy siak bym wytrwala, ale mnie uspokoiles:) Pozdrawiam!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Shameika King kong
Dołączył: 23 Gru 2006 Posty: 2274 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: piekUo ;x Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:44:03 10-12-07 Temat postu: |
|
|
wow, graatuluję, nigdy nie widziałam a wlasciwie nie czytalam takie teli:) Brawo |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27872 Przeczytał: 78 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 1:01:46 10-12-07 Temat postu: |
|
|
Dzięki bardzo |
|
Powrót do góry |
|
|
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:25:08 10-12-07 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze odblokuj mnie!!
Po drugie kiedy nowy odcinek?? |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:44:11 11-12-07 Temat postu: |
|
|
No też bym chciała wiedzieć
Urwać w takim momencie nawet nie wypada, jeśli się nie chce przyprawić kogoś o zawał serca (a chciałam powiedzieć, że ostatnio mam problemy z tym narządem, więc jeśli nie chcesz mieć mnie na sumieniu, to daj coś <oczy Shreka>) |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27872 Przeczytał: 78 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 2:16:56 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 33 - "Twoja siostra nieżyje..."
Saul schował do kieszeni swoją komórkę, następnie zbudził swojego wspólnika, Chuy`a.
- Co jest?! - zdziwił się zaspany chłopak. - Jest już środek nocy!
- Zamknij się! - zalecił Saul. - Muszę dostarczyć coś pewnej osobie...
- O tej porze?
- Tak! Przypilnuj tej lafiryndy aż nie wrócę...
- I tak już nie zasnę... Skazałeś mnie właśnie na męczęńską noc.. - wyznał z wyrzutem Chuy.
- W takim razie możesz poznęcać się trochę nad naszym gościem - wtrącił Saul, wskazując na śpiącą w dobre Fabiolę. Na twarzy Chuy`a zagościł podejrzany uśmieszek. - Tylko nie przesadzaj!
Po chwili Saul opuścił magazyn skazując Fabiolę na towarzystwo znudzonego Chuy`a i z piskiem opon udał się do swojej kawalerki, by pokazać się z tajemniczej dziewczynie z jak najlepszej strony.
Horror Marcii Flores dobiegał ku końcowi. Zakrwawiona dziewczyna leżała pobita na zakrwawionym dywaniku. Na ratunek było już za późno... Czas Marcii był policzony..
- Ostrzegałem cię szmato, że spotka cię taki los, jeśli wrócisz do dragów! - wyrzyczał Nicolas, poczym slunął na konającą dziewczynę i wybiegł z domu.
Marcia ostatkiem sił sięgnęła po skrawek odstającej serwety i mocno pociągnęła, zrzucając na siebie wszystkie rzeczy poukładane na komodzie. Jedną z takich była fotografia małej Rominity...
- Teraz będziemy razem.. - wyszeptała Marcia, a po jej policzku spłynęła łza. - Już na zawsze...
Mijały minuty, a oddech dziewczyny stawał się coraz płytszy... Niespodziewanie do spelunki wbiegła Melinda, zaufana sąsiadka Marcii. Przerażona widokiem zakrwawionej dziewczyny jednak nie straciła zimnej krwi i przykucnąwszy przy niej, próbowała zatamować krwawienie.
- Marcia, trzymaj się! Lucio, wezwij pogotowie! - zawołała do brata, który stał przed drzwiami.
- Rominita... - powtarzała na okrągło ranna Marcia.
- Marcia, kto cię tak urządził?!
- To nie ma teraz zaczenia... Idę do mojej córeczki... Do mo...
- Zostajesz z nami! - przerwała złamanym głosem Melinda, jednak wszelkie nadzieje rozwiał krwisty kaszel pobitej. Marcia umierała w potwornych męczarniach, aż w końcu wydała ostatnie tchnienie. Dziewczyna do ostatnich chwil życia trzymała przy piersi zdjęcie uśmiechniętej Rominity, do której dołączyła przed chwilą...
Świeży t shirt, czyste spodnie i... nowe okulary. Saul był już gotowy do wyjścia, gdy nagle... rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Chłopak pośpiesznie podbiegł do nich i zamaszyście otworzył je. W słabym świetle żarówki dostrzegł znajomą osobę...
- Roxana? - zdziwił się na widok dziewczyny, która przeciez kilka godzin temu wyleciała do Sagamoso. - Miała tu przyjść jakaś obca dziewczyna, ale widzę, ze to ty.
- Nie wiem jak ty, ale ja cię pierwszy raz w życiu widzę... - stwierdziła dziewczyna.
- Co to za gra? Przecież widzieliśmy sie ostatnio kilka godzin temu, gdy miałe cię zawieść na lotnisko!
- Czegoś tu chyba nie rozumiem..- przerwała mu nieznajoma. - Pierwszy raz w życiu jestem w tym mieście, a już druga osoba twierdzi, z e mnie zna. O co w tym wszystkim chodzi.
- Przecież nazywasz się Roxana, choć nie którzy wołają na ciebie Mariana...
- Mariana, Roxana, czy wyście poszaleli? Zdecydujcie się chociaż na jedną wersję. Jestem Maria Magdalena del Esperanza!- zdenerwowała się dziewczyna. - A teraz daj mi lepiej to, po co tu przyszłam, bo nie chce mi się tracić czasu na jałowe gadki. Skonfundowany chłopak posłusznie poszedł po pakunek.
- Jak ci na imię?- spytała Maria Magdalena.
- Saul - przedstawił się, wręczając dziewczynie pakunek.
- No, wreszcie się przedstawiłeś.- dziewczyna obracała paczuszkę ze wszystkich stron.
- Masz to otworzyć... - dodał.
- Skąd wiesz?
- On mi to powiedział.
- Jaki on?- zdziwiła się dziewczyna.
- Nieznajomy mężczyzna. Podszedł do mnie na targu i przekazał mi to.
- Dziwne... - mruknęła do siebie brunetka i otworzyła paczkę. Znalazła w niej jedwabny szal i karteczkę. Napis głosił „Zabij go”, a strzałeczka wskazywała dokładnie na Saula.
Smacznie śpiącą Roxanę ze snu wyrwały silne wstrząsy oraz potwornie oślepiające światło...
- Co ci odbiło, przecież jest środek nocy!? - spytała półprzytomnie dziewczyna.
- Dla ciebie już koniec! - warknął mężczyzna. - Zmywaj się stąd i to już!
- A ciebie co ugryzło? Jeszcze nie tak dawno wydawałeś się zadowolony...
- Zamkniesz się w końcu? Ubieraj się i wynoś jak najszybciej!
- Palant! - oburzyła się Roxana i trzasnęła go w twarz.
W drodze powrotnej do moteliku Roxana wielokrotnie próbowała dodzwonić się do Saula, lecz na daremne.
- Czemu ten głupek nie odbiera?! - pisknęła zdenerwowana, gdy nagle z ukrycia zawołał tajemniczy zachrypiały męski głos...
- I co się tak lalka marszczysz?! Kocha to zadzwoni!
- Spieprzaj dziadzie borowy! - zawołała w odpowiedzi do mężczyzny, którego sylwetka pojawila się w oknie jednej z kamienic.
- Bezczelna gówniara! - wtrąciła się żona mężczyzny.
Roxana widząc na twarzy mężczyzny radość ze zwycięstwa jakie odniósł nad nią w tej potyczce słownej, postanowiła natychmiastowo zaszkodzić jego związkowi z ową obietą u boku.
- Miśku, no schodź już! - zawołała skąpo ubrana brunetka.
- Miśku? - zdziwiła się starsza kobieta.
- Berenice, to nie jest tak jak myślisz... - zaczął tłumaczyć się mężczyzna, lecz jego żona dawała wiarę słowom Roxany.
- Kochanie, długo mam jeszcz... Zaraz, a co to za babsztyl stoi obok ciebie?! Nic nie mówiłeś, że mieszkasz z mamusią!
- Jak mnie nazwałaś?! - oburzyła się starsza kobieta, trzęsąc lokami.
- Stary zboczeniec! - rzuciła na pożegnanie Roxana i pospiesznie oddaliła się, ponawiając telefony do Saula.
Maria Magdalena poprawiła założony szal, który znajdował się w paczce od Saula i ostatni raz poprawiła szminką usta, a następnie pewnym krokiem udała się kierunku postoju taksówek. Wsiadła do jednej i nakazała kierowcy, by zawiózł ją na lotnisko. Po kilkunastu minutach dziewczyna dotarła na wskazane przez siebie miejsce i podeszła do kasy.
- Kiedy odlatuje najbliższy samolot do Limy?
- Za półtorej godziny.
- W takim razie poproszę bilet.
Tajemnicza brunetka zapłaciła i usiadła na ławce, co chwila spoglądając na zegarek.
Sala wypełniona po brzegi, mnóstwo dziennikarzy oraz fleszy, głośna muzyka. Nagle na wybieg wychodzi Boxer Castro ze statuetką w lewej ręce i mikrofonem w prawej.
- Dobry wieczór panstwu! Nazywam się Boxer Castro i mam ogromną przyjemność wręczyć tę oto wspaniałą statuetkę, naprawdę uzdolnionej i jedynej w swoim rodzaju projektancte XXI wieku - Patricii Flores de Penia!
Paty ubrana w elegancką (i zaprojektowaną przez siebie!) czerwoną suknię kroczyła w kierunku sceny. Ostrożnie weszła po schodkach i stanęła obok Boxera, który wręczył jej ową nagrodę.
- Bardzo dziękuję! Jestem ogromnie wzruszona, aż nie wiem co powidzieć...
- Patricia!!! - rozległo się nagle wołanie, a następnie odgłos uderzania.
Dziennikarze, publiczność, czerwona suknia, Boxer i nagroda zniknęły w mgnieniu oka. Nastąpiła za to mroczna ciemność i... jeszcze bardziej wyraźniejsze odgłosy z holu.
- Co za idiotka śmie budzić mnie w środku nocy! - pytała samą siebie oburzana Paty, która w białych misiach zbliżała się ku drzwiom wejściowym.
Dziewczyna stanęła lekko na palcach i zerknęła przez wizjer... Za drzwiami stała kobieta, ubrana dość... prostacko, która nerwowo czekała na pojawienie się Paty. Kombinacja zamka została złamana w ciągu kilku sekund, zamaszysty ruch kluczem i przybyłej kobiecie ukazała się zaspana Paticia Flores.
- Nie znam cię i nie mam zamiaru poznać, jeśli pofatygowałaś się tu do mnie o 3 w nocy, tylko po to, aby wcisnąć mi byle tandetę za 3 peso to przykro mi, ale marnujesz czas! - zaczęła dość nie miło przyszła światowej sławy projektantka, wywołując na twarzy kobiety zmieszanie.
- Jesteś bardzo podobna do Marcii... - odpowiedziała Melinda, lekceważąc wcześniejszą wypowiedź Paty.
- I przyszłas tu o tej porze specjalnie mi to powiedzieć?!
- Nie, twoja siostra...
- Pomyłka, ja nie mam siostry! - Paty poprawiła dziewczynę. - Jestem jedynaczką!
- Znam historię waszego konfliktu, więc oszczędź sobie ten teatrzyk! - wyjaśniła Melinda, odpierając kłamstewko dziewczyny.
- Przysłała cię po kasę?! - westchnęła Paty. - Zawsze tak robiła!
- Nie! Marcia nie żyje...
- Co takiego?! - spytała Paty zaskoczona rewelacją od Melindy.
- Twoja siostra została skatowana na śmierć! |
|
Powrót do góry |
|
|
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:51:24 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Biedna Marcia Taka okropna śmierć...
Czyżby Maria Magdalena zabiła Saula??
Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:57:20 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Superrr=) |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:09:32 12-12-07 Temat postu: |
|
|
to staje się baardzo pokręcone. xD
Maria Magdalena, której sobowtórem jest Roxana [bo chyba nie na odwrót xD] dostaje zlecenia zabić Saula, tylko ciekawe od kogo, skoro chyba jedyną przestępczyią jest tutaj Roxana xD
coś mi się wydaje, że Paty będzie żałowała tego, że nie pogodziła się z siostrą... |
|
Powrót do góry |
|
|
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:19:59 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek!
Jak ty to fajnie opisujesz!Jak czytałam ten odcinek to normalnie widziałam przed oczami tą akcje z Marcią |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27872 Przeczytał: 78 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:26:31 12-12-07 Temat postu: |
|
|
P.Sawyer ---> zapomniałaś o team`ie, który urządził tak Mariankę A reszta się jeszcze ujawni, ale to w odpowiednim momencie...
Roberta ---> wczuwam się Staram się opisać to bardzo wiarygodnie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|