Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROXANA [odcinek #71 || 7 X]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:11:32 26-12-07    Temat postu:

ja głosuję za martwą... no ale nie można mieć wszystkiego... ; D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg
Cool
Cool


Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:54:41 26-12-07    Temat postu:

chyba martwa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosik
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 11672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:41:23 26-12-07    Temat postu:

Ja to bym wolała żeby była martwa;) A kiedy new odcineczek????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27872
Przeczytał: 79 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:44:21 26-12-07    Temat postu:

Albo dziś późno (ok. 23), albo jutro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg
Cool
Cool


Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:25:17 26-12-07    Temat postu:

mam nadzieję że dziś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27872
Przeczytał: 79 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 2:03:14 27-12-07    Temat postu:

Odcinek 36 - "Nieznajomy przystojniak"

Veronica z piskiem opon zaparkowała przed budynkiem uczelni. Wraz z Norą spóźniła się na wykład profesora Elbitarro, który zastępował Navarro. Był to człowiek, który nie tolerował spóźnialstwa, więc panny Rios i Uribe były w niezłych tarapatach.
- Mówiłam ci Ver, żebyśmy nie jechały do tego cholernego szpitala! - zaczęła dramatyzować Nora, opuszczając samochód przyjaciółki.
- Miałam nadzieję, że Fabiola już się znalazła, alee.... - Veronica zaczęła wyjaśniać, gdy nagle wpadła na przystojnego nieznajomego bruneta.
- Veronica?
- ... - dziewczyna była na tyle zapatrzona w przystojniaka, że nie była w stanie wydusić słowa; kiwnęła jedynie głową. - Ale my się chyba nie znamy...
- Ja cię znam, twoją przyjaciółkę - wskazał na Norę - również, ale wy raczej nie znacie mnie.
- Więc jak masz na imię? - spytała niczym zahipnotyzowana Veronica.
- Duvan, Duvan Montenegro - przedstawił się przystojny brunet, uśmiechając się słodko do owych dziewczyn.
- Nora Ur..
- Znam cię, jesteś Nora Uribe! - wtrącił.
- Skąd wiesz? Jesteś jakimś dawnym znajomym?
- To długa historia... - westchnął Duvan.
- Chętnie jej wysłuchamy... - uśmiechnęła się kokieteryjnie Veronica.
- Ale Ver... Elbi... - gorączkowała się Nora, lecz jej przyjaciółka odjechała właśnie z nowo poznanym chłopakiem.

Consuelo kończyła układać fryzurę. Wielkie lustro doskonale odbijało jej dojrzałe i piękne jak na swój wiek. Nagle do jej pokoju ktoś zapukał. Po dość charakterystycznym dźwięku domyśliła się kto znajduje się za drzwiami.
- Coś się stało, Vilmo? - zdziwiła się, miała bowiem jeszcze trochę czasu do obiadu.
- No pewnie! - pisknęła uradowana. - Już jest!
- Ale kto taki?!
- Ona! - odpowiedziała podniecona.
- Jaka ona?
- Chodź sama zobacz! - Vilma mocno chwyciła przyjaciółkę za rękę i pospiesznie zbiegła do restauracji.
Consuelo omal serce nie stanęło na widok dziewczyny, którą tak bardzo chciała przedstawić jej Vilma.
- Donia Consuelo! - ucieszyła się Roxana.
- Ty?! - wyszeptała zdziwiona.
- A kogo się pani tu spodziewała? Profesora Santosa?
- Bardzo zabawne... - Navarro skrzywiła minę. - Co tu robisz?
- A cuż mogę robić tu robić? Przyjechałam namieszać pani w planach...
Vilma wybuchła nie opanowanym śmiechem. Dyskusja między Roxaną a Consuelo zaczęła przypominać scenę z jej ulubionego serialu komediowego.
- I z czego tak rżniesz wariatko? - spytała cynicznie Rox. - Zamiast tak idiotycznie się śmiać i przynosić wstyd interesowi, lepiej podaj mi kieliszek czerwonego wina, ale migiem!
Vilma posłusznie wykonała polecenie dziewczyny i zostawiła je same. Roxana natomiast rozsiadła się na stojącej w pobliżu sofie.
- Jak ty się zachowujesz, szczeniaro? - spytała Navarro, zaskoczona bezczelnością Roxany.
- "Niektórzy poprostu rodzą się fajtłapami..." - zacytowała spokojnie.
- Słucham?
- Nie udawaj, że nie pamiętasz... Często mi to powtarzałaś...
- Nigdy tak się do ciebie nie zwróciłam! - zaprotestowała Consuelo.
- Do tej na zewnątrz, owszem nigdy, ale do tej wewnątrz, tak!
- Co ty bredzisz?!
Roxana chwyciła mocno kobietę i zatargała ją przed wielkie lustro stojące w holu, następnie spojrzała jej głęboko w oczy...
Kilka miesięcy wcześniej... Mariana Suarez podąża przez prawie całą stołówkę z wypełnioną jedzeniem po brzegi tacą. Nagle na drodze dziewczyny zjawia się ona... Pani profesor...
- Suraez! - zaczęła z ogromną nienawiścią w głosie. - Patrz, co zrobiłaś! - wskazała na ubrudzoną bluzkę.
- Pani profesor wybaczy, ale to pani... - Mariana starała się wybronić, lecz bezskutecznie.
- Milczeć! Znikaj mi z oczu! - rozkazała, poczym mocno pchnęła dziewczynę na stoisko z sosami. - Niektórzy poprostu rodzą się fajtłapami.. - wyszeptała znikając w labiryncie korytarzy, pozostawiając ubrudzoną i poniżoną Marianę na pośmiewisko innych

- Co to było?! - spytała zaskoczona Navarro, poczym z przerażeniem uciekła przed motel Vilmy.
- Czyżbyś już sobie przypomniała to wydarzenie? - zaśmiała się Roxana, ostrożnie stawiając kroki po schodkach.
- Nie podchodź do mnie!
- Jeśli nie znikniesz stąd przed zachodem, sama się ciebie pozbędę! Jesteś dla mnie poważnym zagrożeniem, ale do celu dochodzę zazwyczaj po trupach!
- Myślisz, że się ciebie boję? - zadrwiła Navarro. - Grubo się mylisz! Nie dam się zastraszyć takiej dziwce jak ty!
Roxana zmierzyła ją morderczym wzrokiem i oburzona wróciła do hotelu, zostawiając zapłakaną Consuelo.
- Flor... - odezwał się mężczynza w kapeluszu.
Kobieta spojrzała na niego zaszklonymi oczami i wtuliła się w jego ramiona.

Profesor Elbitarro szczegółowo omawiał swój wykład, podczas gdy Pilar szeptała z przyjaciółmi. Nieobecność Veroniki i Nory bardzo ich zdziwiła.
- Manolo, gdzie jest Ver?
- Mówiła, że przed zajęciami zajrzy z Norą do Fabioli.... - wyjaśnił.
- To dziwne, że jeszcze ich nie ma...
- Może coś im się stało? - zasugerował Gustavo.
- Oh, ty lepiej siedź cicho! - burknęła młoda Lopez.

Veronica tymczasem beztrosko spędzała czas z nowopoznanym Duvanem.
- A więc mówisz, że dopiero co się tu sprowadziłeś... - powtórzyła.
- Dokładnie! Właśnie składałem papiery na uczelnię.
- Super, że będziemy razem studiować!
- Ja również bardzo się cieszę... Co robisz dziś wieczorem? - spytał z nienacka Duvan.
- Miałam dziś chyba wpaść do Pilar, ale chyba się nie pogniewa jeśli zmienię nieco plany... - zaśmiala się.
- Zapraszam cię więc na kolację!
- Jak miło...
Po chwili chłopak wyjął ze schowka telefon komórkowy i szybko wybrał numer.
- Słucham?
- Cześć to ja, kiedy wracasz? - spytał.
- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już jutro wieczorem... - odpowiedział kobiecy głos.
- A więc przygotuj się na wielką niespodziankę... - przestrzegł, poczym rozłączył się.
- Z kim rozmawiałeś? - spytała zaciekawiona Veronica.
- Z moją siostrą... Jutro przyjeżdża.... - odpowiedział z chytrym uśmiechem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:47:40 27-12-07    Temat postu:

zastanawia mnie czy tą 'siostrą' nie jest Roxana... pytanie tylko która... ; D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg
Cool
Cool


Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:00:58 27-12-07    Temat postu:

ten cały Duvan jest podejrzany... coś knuje czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosik
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 11672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:39:05 27-12-07    Temat postu:

Świetny odcinek. Mi też się wydaje że tą siostrą będzie Roxana ale to się okaże dopiero w następnym odcinku. A Veronika będzie następną ofiarą po Fabioli, mam taką nadzieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:43:14 27-12-07    Temat postu:

Ten Duvan to podejrzany typek. Fabiola napewno opuści magazyn, ale zn ogami do przodu. A Veronica napewno podzieli jej los.... dobrze myślę?

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27872
Przeczytał: 79 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:08:31 29-12-07    Temat postu:

Odcinek 37 - "Przyjęcie"

Choć od budynku uczelni dzilil ją rzut kamieniem, Nora nie zdecydowała się wejść. Krążyła po okolicy w wielkiej zadumie, mysląc nad swoim życiem uczuciowym. Minął kolejny miesiąc od wyjazdu jej byłego chłopaka. Czy dalej studiuje? Czy ma dziewczynę? Czy nadal o niej pamięta? Czekać na jakąś wiadomośc od niego, a może pierwsza odnowić znajomość? Te pytanie ciągle zawracały dziewczynie głowę. Teraz jeszcze zniknięcie Ver... Zajęcia dobiegły do końca. Z budnku uczelni zaczęli wychodzić studenci, wśród nich część paczki Pilar.
- Norita, dlaczego nie byłaś na wykładzie? - spytała młoda Lopez, witając się z przyjaciółką.
- Jakiś czas temu przyjechałam z Ver, ale ona właśnie gdzie sobie poszła...
- Zostawiła cię samą?! - zdziwił się Manolo.
- Jak widzicie... - Nora kiwnęła głową.
- Może staruszek coś od niej chciał...
- To nie staruszek, ale jakiś brunet...
- Brunet? - zdziwili się.
- Nie znam kolesia, ale ciacho z niego... tylko pożreć.. - rozmarzyła się Nora, lecz szybko wróciła na ziemię. - Wydzwaniam do niej od godziny, ale nie odbiera...
- Olej ją! - wtrącił Gustavo. - Dziewczyna pewnie chce się wyszaleć... - poczym przytulił do siebie Norę i wspólnie z przyjaciółmi udał się do pubu.

Consuelo wraz z Francisco spacerowała leśną ścieżką, wracając wspomnieniami do lat beztroskiej i dzikiej młodości. Od dłuższego czasu nie patrzała za siebie... Wstydliwą przeszłosć zostawiła daleko za sobą, choć blisko by mogła ją dogonić..
- Francisco, minęło tyle lat... - westchnęła.
- ... a ty nic się nie zmieniłaś. Nadal jesteś piękna i czarująca! - wyznał mężczyzna.
- Nawet po 20 latach potrafisz czarowac kobietę...
- Kiedy ja mówię prawdę...
- Musze wracać! Vilma szykuje przyjęcie... - Navarro nagle przerwała czułą scenkę. Bała się znów ulec dawnemu kochankowi i szybkim krokiem skierowała się w kierunku motelu przyjaciółki, zostawiając w oddali Francisco.

W oczekiwaniu na powrót męża Marina eksperymentowała przy garnkach. Cały ranek dręczyło ją co ugotowac ukochanemu mężusiowi i przyszłemu tatusiowi na obiad.
- Może lasagne? Nie, za dużo przy tym roboty... - pomyślała, gdy znów dotknął ją silny ból w okolicy skroni.
- Maleństwo - chwyciła się za brzuch - pan doktor musi zbadać mamusię!

Veronica wraz z Duvanem podjeżdża pod budynek nowego klubu. Chłopak chcąc pokazać się dziewczynie z jak najlepszej strony spieszy otworzyć jej drzwi.
- Dzięki! - uśmiechnęła się z wdzięcznością. - Nie dość, że przystojny to jeszcze dobrze wychowany.. - pomyślała, poczym ruszyła przed nim w stronę wejścia.
- I jak ci się tu podoba? - spytał Duvan.
- Jak tu wspaniale! - zachwyciła się. - Skąd wytrzasnąłeś to miejsce?!
- Znajomości... - odpowiedziała z zabójczym uśmiechem, poczym pomachał do znajomwej kelnerki i wraz z Veronicą zajął lożę.
- Sa.. Duvan! - przywitała się młoda kelnerka. - Co ci podać?
- Viviana, jak miło znów cię widzieć! Możesz dać mi to co zwykle...
- Dla kolezanki?
- Oceanię! - poprosiła Ver.
- Zaraz podam! - odpowiedziała śliczna Viviana i w mgnieniu oka zniknęła.
- Twoja była?
- Coś ty! Znajoma... Uwierzysz, że kiedyś była najbrzydsza na świecie? - spytał Duvan, przywołując Veronice obraz Mariany. - Coś się stało?
- Nie, wszystko gra... - odpowiedziała niepewnie.
- "Głodny wampir" dla pana i "Oceania" dla pani... - wtrąciła Viviana, podając młodym zamówione drinki. - Jakby co, wołać... - uśmiechnęła się miło, poczym oddaliła się.
- "Głodny wampir"? - zaśmiała się Ver.
- No co? Ja tak nie nazwałem tego drinka... - odpowiedział Duvan, gdy nagle poczuł wilgotną plamę na koszuli. - Szlag..
- Co się stało?
- Jakiś idiota rozlał tu drinka... Pójdę do toalety to przemyć...

Minęło kilka godzin. Do motelu Vilmy zaczynali schodzić się goście. Właścicielka pospiesznie udała się do Consuelo, aby pogonić "atrakcję wieczoru".
- Flor, szybko! - zawołała przez zamknięte drzwi, poprawiając jednocześnie makijaż.
- Czy ty zawsze musisz mnie poganiać? - spytała Navarro.
- Sama się o to prosisz!
- Zaraz zejdę!
Roxana również kończyła makijaż, który jak zawsze był bardzo mocny i dokładnie opracowany.
- Pora zejść ze sceny, Consuelo Navarro... - oznajmiła do lustrzanego odbicia, poczym parsknęła szaleńczym śmiechem. Poprawiła biust i udała na na salę bankietową, skąd dobiegała muzyka i gwar.
Młoda Valdez wzięła do ręki kieliszek z szampanem od przechodzącego obok kelnera i stanęła przy ścianie na przeciw wejścia. Nagle na sali rozległa się znajoma piosenka. Roxana przez chwilę ponuciła ją pod nosem, a następnie przerażona wylała zawartość kieliszka na stojącego obok mężczyznę.
- Patrz co zrobiłaś, wariatko! - awanturował się pokrzywdzony, lecz do Roxany nie docierało wówczas rzadne ze słów mężczyzny.
Przed oczyma miała tę przerażającą scenę... ten przeklęty hotelowy pokój w którym zakończyła swój poprzedni żywot..
- Po kolei zapłacicie za wszystkie moje krzywdy... wszyscy! - szepnęła pod nosem, poczym popychnęła mężczyznę oblanego przez nią szampanem i zajęła miejsce przy stoliku tuż obok stolika Consuelo. W tym samym momencie na salę weszła elegancka rudowłosa Consuelo, nazywana przez miejscowych Flor Morillo, która z opanowanym uśmiechem zasiadła wraz z Vilmą przy wspólnym stoliku. Gdy każdy z gości zaopatrzony był już w kieliszek z szampanem Vilma zabrała głos, by wznieść toast za powrót przyjaciółki.
- Drodzy państwo! Chciałabym w tym miejscu wznieść toast za powrót mojej kochanej przyjaciółki Flor, która po blisko 20 latach wróciła w rodzinne strony! - oznajmiła głośno.
Gdy wszyscy zbliżyli kieliszki do ust, głos zabrała Roxana.
- Pani zdrowie, doniu Flor!
Słysząc życzenia Roxany, Navarro zachłysła się szampanem. Dzięki interwencji Vilmy, wszystko wróciło do normy - goście znów zaczęli obgadywać się nawazjem oraz zajadać się smakołykami z kuchni restauracji Vilmy. Z każdą minutą Consuelo czuła na sobie spojrzenie Roxany, która popijając szampana nie odrywała wzroku od kobiety. W końcu jednak nie wytrzymała i pospiesznie wybiegła na zewnątrz. Roxana uśmiechając się niewinnie do gości ruszyła za nią...

Plama z alkoholu na koszuli Duvana zniknęła, pozostał tylko wilgotny ślad. W drodze do loży, gdzie czekała na niego Veronica chłopak wpada na blondwłosą dziewczynę...
- Przepraszam, nie zauważyłam cię.. - zawstydziła się.
- Nic nie szkodzi.. - odpowiedział, rozpoznając ją. - Czy myśmy się już gdzieś nie spotkali?
- Nie przypominam sobie...
- Ty się nazywasz... Marisa..
- Zgadza sie.. Ale skąd wiesz? - spytała.
- Czekaj, ty chyba jesteś dziewczyną Saula!
- Dokładnie! - odpowiedziała po chwili namysłu. - Nie wiesz co się z nim dzieje?
- To ty nic nie wiesz?! - Duvan udał zdziwionego. - Saul zginął w wypadku!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosik
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 11672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:51:55 29-12-07    Temat postu:

Super odcinek i tak 1. ciekawe czy Roxana wreszcie pozbędzie się Navarro?? 2. co to za chłopak zabrał Ver i skąd on to wszystko wie??? Może ..... Saul nie żyje ale tak jak Roxana zmienił się w przystojniaka i to ten Duvan???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27872
Przeczytał: 79 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:09:26 29-12-07    Temat postu:

Gosia, wszystko się wyjaśni. Również pochodzenie Duvana I to już w najbliższych odcinkach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosik
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 11672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:13:41 29-12-07    Temat postu:

O to super że w najbliższych odcinkach:) A kiedy można się spodziewać następnego???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27872
Przeczytał: 79 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:31:52 29-12-07    Temat postu:

Prawdopodobnie w poniedziałek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 45 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin