Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Solo una mirada - Capitulo 24 (17.12)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25794
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:37:22 01-09-11    Temat postu:

Ja się ciesze tylko z tego, że mam jutro 4 lekcje i hajdu do domu

Żal? Diega? To ja nie wiem coś ty tam skombinowała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:41:43 01-09-11    Temat postu:

Jej, ale świetnie. A ja jutro mam 7 w tym fizykę, chemię, historię, polski i 3 zawodowe. Chyba nie dam rady.

Może nie tak do końca, ale może jednak... Zresztą sama zobaczysz, nie będę już nic więcej zdradzać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:01 03-09-11    Temat postu:

14 ODCINEK

Ze złością i wściekłością wparował do domu trzaskając drzwiami. Był tak zdenerwowany, że miał ochotę zabić swojego brata i pewnie nie zawahałby się ani na trochę gdyby nie fakt, że zastał go w towarzystwie z Dolores. Początkowo spojrzał na ich rozbawione i radosne twarze aż nie wytrzymał i wybuchł.
- Wiedziałem, że mnie nienawidzisz równie mocno jak ja ciebie, ale żeby posunąć się do czegoś takiego!!! – warknął, na co Ricardo podniósł się z kanapy i spojrzał na brata pytającym wzrokiem.
- O co ci znowu chodzi? – zapytał. Miał już dość ciągłych kłótni z bratem, ale to było nieuniknione. Od dłuższego czasu, ściślej od kilku lat żyli ze sobą nie jak brat z bratem, ale jak wróg z wrogiem.
- O to, że spotykasz się z klonem mojej Rubi! – krzyknął, a wściekłość wzrastała z minuty na minutę. Ricardo spojrzał na niego i wszystko mu się rozjaśniło. – Mojej Rubi! – powtórzył jeszcze raz Diego.
- A więc już wiem kogo mi przypominała – zauważył, ignorując złość brata.
- Tyla masz mi do powiedzenia?! – wrzasnął po raz kolejny. – Nie udawaj, że nie zauważyłeś. Bardzo dobrze widziałeś, że ta twoja Carmen jest łudząco podobna do Rubi. A wręcz identyczna. Może dzieli je tylko styl ubierania się i fryzura. Nic więcej. Jest wprost identyczna – mówił uważnie gestykulując każde wypowiedziane słowo.
- Diego, opanuj się. Mogę przysiąść, że nie zauważyłem jej podobieństwa. Widziałem w życiu tylko raz twoją byłą narzeczoną i to kilka lat temu. Zapomniałem jak wyglądała…
- Zgodzę się. Widziałeś ją tylko dwa razy. I za drugim razem ją zabiłeś! – zarzucił mu, gdyż dawno tego nie robił. Już praktycznie zapomniał dlaczego tak bardzo nienawidził swojego brata. Teraz ten cały żal, a raczej nienawiść wróciła i to ze zdwojoną siłą.
- Mówiłem sto razy i powtórzę po raz kolejny. Ja ją nie zabiłem! – powiedział równie wściekły na brata przez jego bezpodstawne oskarżenia. – To był wypadek. Straciłem panowanie nad kierownicą. Nie moja wina, że kierowca ciężarówki był pijany i że zmiażdżyło akurat Rubi.
- To co się stało już się nie odstanie. Rubi nie żyje. A ta dziewczyna jest praktycznie identyczna jak ona. Przyznaj szczerze. Ty nic do niej nie czujesz. Ty po prostu chcesz mi dogryźć. Chcesz pokazać swoją władzę! – powiedział z kpiną.
- Jeśli chciałbym cię zniszczyć to znalazłbym inny sposób. Nie wykorzystałbym kobiety, bo nie jestem tak podły jak ty – odpowiedział mu z wyższością, opadając z powrotem na kanapę obok Dolores. – Poza tym Carmen nie jest Rubi. Fakt. Może jest do niej podobna. Ale są różne i to bardzo różne. Pamiętasz jaka była Rubi? Elegancka, szykowna, można nawet powiedzieć, że delikatna i wrażliwa. Ale naprawdę była diablicą. Tej nocy gdy zmarła poznałem ją. Ona cię nigdy nie kochała! Była sprytną karierowiczką! – wrzasnął, a Diego nie mogąc wytrzymać oskarżeń podszedł do niego chwytając go za kołnierz koszuli i uderzając go z pięści. Ricardo nie był długo mu dłużny. Oddał mu równie mocny cios. Ich kłótnia przeistoczyła się w bójkę i rękoczyny i niewiadomo ile by trwała gdyby Dolores nie zareagowała.

Usiedli przy wolnym stoliku w jednej z restauracji w centrum Santa Clary. Dziewczyna rozejrzała się z zainteresowaniem po miejscu, a David spojrzał w kierunku drzwi – wyczekując Carlosa i jego żony.
- Podoba ci się tu? – zagadał, spoglądając na Julietę, która z zadowoleniem kiwnęła głową.
- Cudne miejsce. Nigdy mnie nie zabierałeś do takich restauracji. Nie żebym miała ci za złe, ale raz na jakiś czas naprawdę by nam nie zaszkodziło – przyznała.
- Postaram się robić to częściej i następnym razem sam na sam.
- Mam nadzieję, że wasze pogawędki na temat interesów mnie nie znudzą. Nie mam do tego głowy i zapewne będę czuć się nieswojo – powiedziała z lekkim strachem w głosie, ale on chwycił jej dłoń z uśmiechem, by ją pocieszyć i chciał już coś powiedzieć jednak nie zdążył. Ujrzał w drzwiach swojego znajomego Carlosa, na którego czekał w towarzystwie pięknej kobiety, a raczej damy. Miała na sobie obcisłą, krótką, czerwoną sukienkę, która podkreślała jej walory. Była piękna o długich, kręconych, kasztanowych włosach. Zapewne gdyby nie fakt, że była niewidoma olśniłby go także jej oczy, które teraz przyzdabiały ciemne okulary. Odsunął swoją dłoń i energicznie podniósł się z krzesła by powitać swoich gości. Nielicznych by zaskoczyło, że David skupił swój wzrok na kobiecie i to z nią pierwszą się przywitał.
- David Vergas – przedstawił się i ujął jej delikatną dłoń składając na niej pocałunek. Jednak Carlos nie należał do ludzi podejrzliwych i w międzyczasie powitał Julietę, która uśmiechała się od ucha do ucha. Radosna dziewczyna nie czuła się komfortowo przy Sarze, która wyglądała na prawdziwą damę. Czuła się zepchnięta na drugi tor, ale nie chciała dać po sobie tego poznać.
Rozmowa biegła w szybkim tempie. Jednak ani Sara ani Julieta nie wtrącały się w rozmowę mężczyzn. Po dłuższej wymianie zdań i złożeniu kilku podpisów odezwała się Carlosa komórka.
- Przepraszam, odbiorę tylko – powiedział i odszedł na bok, by odebrać telefon.
- Ja też zaraz wracam – powiedziała Julieta i nachyliła się w stronę Davida. – Kochanie, idę przypudrować nosek – szepnęła i pobiegła do łazienki. Zostawiając narzeczonego i Sarę samych. Mężczyzna wiedząc, że kobieta nie widzi nie mógł oderwać od niej wzroku. Tym razem przecież nikt nie zauważy, że wpatruje się w żonę swojego przyjaciela. Jednak omal nie spadł z krzesła gdy usłyszał jej delikatny, a zarazem donośny ton.
- Co się tak wpatrujesz we mnie? – zapytała, jakby lekko roześmiana. Nadal jednak wpatrując się w dal.
- Jak to… - wydukał, chcąc zapytać jak to możliwe jednak pohamował szybko swoje słowa. – Skąd wiesz, że… - znów nie dokończył, czując, że coraz bardziej się denerwuje i stresuje jej obecnością.
- Istnieje coś takiego jak kobieta intuicja – odpowiedziała powolnym i spokojnym głosem. – Już na samym początku poczułam twój wzrok na mnie.
- Ja… - zaczął, ale nie skończył bo Carlos wrócił do stolika.
- No to chyba już wszystko, tak? My już będziemy się zbierać, bo mam jeszcze kilka spraw do załatwienia, a Sara na pewno jest tym wszystkim zmęczona. Prawda, kochanie? – zapytał, a kobieta skinęła jedynie głową. – W takim razie pozdrów od nas Julietę – powiedział, gdyż dziewczyna jeszcze nie wróciła i uścisnął dłoń Davida. Po chwili odsunął żonie krzesło podając jej dłoń.
- Miło było cię poznać… David… - powiedziała z uśmiechem Sara i zwróciła wzrok ku niemu. David poczuł jakby dziewczyna patrzyła na niego. Ale przecież to nie mogło być prawdą. Kobieta była niewidoma, a on i cała reszta wiedzieli o tym bardzo dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25794
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:36:47 05-09-11    Temat postu:

Sara widzi, dlatego czuł na sobie jej wzrok. Biedaczek, Sara go oczarowała, ale to żona jego przyjaciela jakby nie patrzeć. Nie chcę być wredna, ale coś czuję, że Sara nie będzie wzorem cnót małżeńskich.
To dlatego było Ci żal Diega, no nie dziwie się w sumie. Biedak nienawidzi brata, bo tan "zabił" mu narzeczoną, a teraz jeszcze spotyka się z jej klonem. Bójka to chyba i tak pikuś z tym co się może wydarzyć później, jak Diego obmyśli na zimno zemstę.
Czekam na więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:11 05-09-11    Temat postu:

Czyżby Rubi i Carmen były bliźniaczkami? To by oznaczało, iż ojciec Sary i Carmen miał dwie nieślubne córki i może jedą postanowił zostawić przy sobie, a drugą "oddać" ich matce?
A może to podobieństwo to zwykły zbieg okoliczności? Chociaż nie wierzę w to
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:29:07 06-09-11    Temat postu:

Mogla byś coś o Dolores napisać bo ciekawi mnie ta sprawa z nożem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:10:21 07-09-11    Temat postu:

Martynko jesli chodzi o Saritke to strzelilas w dziesiatke! Ale to juz nie dlugo. Powiem ci ze Sara i David beda miec jeszcze znacznie duzy watek.
No i biedak Diego, ktory juz nie dlugo nie bedzie takim biedakiem jak nam sie by moglo wydawac. I mimo, ze pewnie kazdy rozumie jego zal i bol to jednak nie powinien oskarzac brata. Czyz nie??

CandyGirl, wlasciwie jak masz na imie? Bo nie wiem jak sie zwracac.
Nie bede ukrywac bo to juz dla wiekoszosci jasne, ze Carmen musi byc siostra blizniaczka Rubi. Ale jak dokladnie zostaly rozdzielone to juz nie dlugo bodajze. A wiec zapraszam.

Ewelin o Loli juz chyba w nastepnym odcinku planowalam cos wyskrobac. Bo jeszcze mam wahania co do tego jak pokierowac jej postacia.

Dziekuje wam wszystkim za komentarze :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:05:21 07-09-11    Temat postu:

To w takim razie czekam na odcinek =)
Wyjasnilo si? te? dlaczego sara tak nie cierpi siostry...i czyzby wczeniej byla w ciazy ? Tak jako? to wygladalo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:33:29 07-09-11    Temat postu:

Yhym, tak jakby. Sara nienawidzi siostry, ponieważ nie jest jej taką prawdziwą siostrą, a raczej jak to powiedziała "bękartem". Czyli dzieckiem ojca i jego kochanki. Na dodatek ich ojciec bardziej rozpieszczał Carmen mimo, że nie była córką z prawego łoża. Dlatego Sara nie znosi siostry.

Odcinek pewnie pojawi się w piątek lub w sobotę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:34:17 08-09-11    Temat postu:

Nienawidzić kogoś tylko dlatego, że jest 'bękartem' to patologia, ale skoro Sara została zepchnięta na bok to wcale, ale to wcale jej się nie dziwię.

Dobry motyw z tymi bliźniaczkami. Lubię takie nieoczekiwane zawroty akcji Ciekawa jestem, co teraz zrobią z tym wszystkim Ricardo i Diego.

Diego oskarża brata o śmierć ukochanej. No cóż, zawsze tak jest. Kiedy nie możemy sie pogodzić ze stratą bliskiej osoby, zwalamy winę na osoby trzecie. A tak naprawdę nikt nie jest winny.

Sara była w ciąży? Na to wygląda. Dlaczego ukryła ten fakt przed rodziną? Tak na chłopski rozum to myślę, że pewnie nie chciała, aby się nad nią litowano. W końcu kota też można zagłaskać na śmierć. Tylko wciąż przypominano by jej o tym, co się stało. Było jej łatwiej zapomnieć, ale tęż gorzej uporać się z bólem w samotności. Nie lubię jej, ale szczerze to jej współczuję. Tyle na nią spadło w jednym czasie.

Chcę, żebyś wiedziała, że choć nie zawsze skomentuję, to jestem:D

Pozdrawiam ^^


Ostatnio zmieniony przez Iwi. dnia 18:36:05 08-09-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:14:26 09-09-11    Temat postu:

Witam cię, witam.

Nie masz się co martwić. Jak dla mnie liczy się fakt, że wpadasz od czasu do czasu bo każdego czytelnika cenię sobie równie mocno. Poza tym wiem, że nie każdy ma czas zaglądać i robi to w miarę swoich możliwości, a więc dziękuję :*

Sara - powiem ci, że strasznie się skupiam na tej postaci. Pewnież dlatego, że zawsze lubiłam pisać o takich złych osobach z ciemną, przykrą przyszłością i nadszarpniętą psychiką. Ale jednak muszę trochę przyhamować bo jak już rozkręcę to Sarę to nic z waszej litości do niej nie pozostanie.

Carmen bliźniaczką Rubi, no i tu pojawia się problem. Z jednej strony Carmen - miłość Ricardo, a z drugiej strony Rubi - miłość Diego. Ale co z tego wyniknie pozostawiam w wielkiej tajemnicy.

Zapraszam na kolejne odcinki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:21:26 09-09-11    Temat postu:

Ja póki co czekam i chcę więcej Dolores Carlosa i Davida wiadomo xD

Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 19:21:54 09-09-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:27:08 09-09-11    Temat postu:

Akurat możesz być uradowana, bo Dolores będzie w następnym odcinku i stopniowo pojawi się jej wątek. I to miłosny. Ale co i jak to nie zdradzę.

A do Davida tym bardziej, bo on też ma kolejny swój wątek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:32:45 09-09-11    Temat postu:

ajj no i super hehe w takim razie już czekam na odcinek który zakładam pojawi się jutro bo tak pisałaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:40:58 09-09-11    Temat postu:

No tak, jutro się pojawi na 100%. Dziś go sobie jakoś tam powoli napiszę, jutro posklejam troszeczkę i będzie wszystko.

Jak narazie pracuję nad entradą, byle jaką, ale żeby jakaś była.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 12 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin