Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Solo una mirada - Capitulo 24 (17.12)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:02:38 23-09-11    Temat postu:

Oj ale chyba takiej scenki jednak nie będzie, bo mam już napisane dużo odcinków i raczej nie chciałoby mi się wszystkiego zmieniać.
Cieszę się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:08:06 23-09-11    Temat postu:

Maite Perroni napisał:
Oj ale chyba takiej scenki jednak nie będzie, bo mam już napisane dużo odcinków i raczej nie chciałoby mi się wszystkiego zmieniać.


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:23:21 23-09-11    Temat postu:

Przykro mi, ale cóż ja na to poradzę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:28:59 23-09-11    Temat postu:

Maite Perroni napisał:
Przykro mi, ale cóż ja na to poradzę?


Bd płakać... heh ale mimo wszystko nie tracę nadziei może kiedyś pewnego dnia coś Cię najdzie i jeszcze coś się zmieni ? nadzieja dobra rzecz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:55:56 23-09-11    Temat postu:

Wątpię, bo zarys telenoweli mam już. Ale kto wie może mi coś strzeli do głowy i jednak zmienię co nieco albo wprowadzę jeszcze większe co nieco, które jeszcze bardziej cię usatysfakcjonuje.

Zaraz wstawię odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:03:07 23-09-11    Temat postu:

oj Klaudia Klaudia :*
hehe pożyjemy zobaczymy ale mam nadzieję, ze jeszcze mnie bardzo mile zaskoczysz :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:11:15 23-09-11    Temat postu:

Haha, zobaczymy jak to będzie - racja, racja :*

Jak narazie zapraszam na kolejny odcinek. Krótki, bo tylko z jedną sceną. Ale jest.


17 ODCINEK

Carmen Rodriguez dzisiejszej nocy nie mogła spać. Wszystko to o czym zdołała zapomnieć wróciło ze zdwojoną siłą. Przypomniała sobie o nieszczęsnym pożarze i to pewnie dlatego z samego rana przystanęła przed budynkiem hacjendy, której nadała nazwę „La Esperanza”. Spoglądała na nową posiadłość. Nie była jeszcze w pełni gotowa, ale wyglądała bardzo ładnie. Architekci i budowlańcy spisali się na medal. I to właśnie wtedy wpatrując się w to miejsce pogrzebała dawne złe przeczucia, urazy. Właśnie wtedy i w tym miejscu zdała sobie sprawę, że Ricardo nie może być winien. I dlatego zdecydowała się, że dziś powinna wyznać mu prawdę – za wszelką cenę.
Nie długo po swojej decyzji wkraczała do dużego i ładnego budynku. Drzwi były otwarte więc weszła bez wahania. Rozglądnęła się dookoła wpatrując się w ozdoby, obrazy na ścianach, duże lustro, a przede wszystkim w antyczne meble, które nadawały klimatu temu miejscu.
- Ricardo? – zapytała głośno jednak w tym domu ogarnął ją jakiś niepokój i poczuła, że brakuje jej wody w gardle – przez co jej głos był niczym szept i nawet nie odbił się echem. Idąc dalej poczuła, że nogi ma z waty. Zapewne bała się tego, że przez to co zamierza jej związek może się rozpaść. Przystanęła na chwilę, odwróciła się gwałtownie i niemal nie krzyknęła ze strachu, a serce zabiło jak szalone.
- Przestraszyłem cię? – zapytał nieznajomy mężczyzna, a Carmen cofnęła się o kilka kroków, gdyż była tak blisko obcego faceta, że nie mogła złapać tchu.
- Przepraszam, że tak wtargnęłam, ale drzwi były otwarte – wytłumaczyła się dziewczyna, błądząc wzrokiem. Mężczyzna wbił w nią wzrok na tyle, że mogła poczuć się odrobinę w nerwowej sytuacji.
- Diego… Diego Meyer – powiedział jedynie, przedstawiając się i nawet nie wyciągając dłoni na powitanie. Dziewczyna wyczuła, że mężczyzna zapewne nie zapałała do niej zbyt wielką sympatią. Może nie lubił dziewczyn swojego brata?? Przecież Ricardo niejednokrotnie powtarzał iż z bratem nie są w najlepszych stosunkach. A to by wiele wyjaśniało.
- Carmen – powiedziała jedynie.
- Wiem – przytaknął nadal bez żadnego uśmiechu i wyrazu na twarzy. Poczuła się nieswojo więc postanowiła zawrócić.
- To ja muszę przyjdę później jak przyjdzie Ricardo – odpowiedziała prędko, wycofując się na kilka kroków.
- Nie wolisz na niego zaczekać? Zaraz powinien wrócić – odrzekł, kierując się w stronę salonu. – Zapraszam – usłyszała i zawędrowała za nim nadal z nieprzyjemnym wrażeniem. Wskazał jej miejsce na kanapie obok niego jednak dziewczyna usiadła na fotelu. Diego Meyer nie wyglądał na sympatycznego i jakże w duchu modliła się by zaraz pojawił się Ricardo.
- Napijesz się może? – zapytał wskazując na butelkę wina. Carmen energicznie pokręciła głową.
- Nie piję alkoholu – rzekła i pierwszy raz zobaczyła na jego ustach uśmiech, a raczej uśmieszek i do tego z odrobinką drwiny. Nie odpowiedział nic gdyż usłyszeli zgrzyt drzwi, a w progu pojawił się Ricardo na co dziewczyna westchnęła z ulgą i podbiegła do ukochanego.
- Co ty tutaj robisz? – zapytał dziewczyny zdziwiony, a zarazem zabijając wzrokiem swojego brata – Diego.
- Przyszłam do ciebie bo chciałam koniecznie porozmawiać, ale cię nie zastałam – wytłumaczyła się dziewczyna, chwytając go za dłoń. Diego zaś przeszedł obok nich mając zamiar opuścić salon, ale wcześniej rzucił kilka słów na pożegnanie.
- Zostawiam cię więc z sobowtórem Rubi, bawcie się dobrze – powiedział bezczelnie, a Ricardo o mało nie rzucił się na niego.
- Jakiej Rubi? I jakim sobowtórem? – zapytała nieświadoma niczego Carmen. Jednak nie spoglądała tym razem na Ricardo, ale na Diego – w jego oczach szukając jakiegoś wyjaśnienia.
- Nie wiesz nic o Rubi? – zapytał udając zdziwionego, choć sytuacja bawiła go z minuty na minutę coraz bardziej. – Nawet mój drogi braciszek nie raczył ci o niej wspomnieć? – rzucił kolejnym pytaniem i przeniósł wzrok na wściekłego brata. – Nie ładnie tak oszukiwać narzeczoną. Tym bardziej w tak poważnej sprawie, Ricardo. Mama cię nie uczyła, że podstawą związku jest zaufanie? A bez podstawy to – klasnął w dłonie teatralnie – nie ma nic. – podkreślił swoje słowa i wycofał się w tył.
- O czym on mówił? – zapytała zapominając już po co tu przyszła i spoglądając na zmieszanego ukochanego, który kręcił głową nie wiedząc co powiedzieć. – Powiedz wreszcie! – krzyknęła coraz bardziej wściekła.
- Mój brata mówił prawdę. Nie powiedziałem ci o Rubi. Ta dziewczyna była identyczna jak ty. Oboje ją znaliśmy… - szepnął i podniósł wzrok. – Przepraszam, że ci nie powiedziałem. Nie myślałem, że to ważne.
- Wiesz?? Dowiedziałam się dziś wręcz cudownych wiadomości!! Po pierwsze, że mam jakiegoś sobowtóra, a po drugie, że nie jesteś ze mną szczery!!! – krzyknęła z wyrzutem, opuszczając a raczej wybiegając z mieszkania. Zapomniała, że i ona ukrywała przed nim tajemnicę. I że nie powinna mieć do niego żadnych wyrzutów…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:05 23-09-11    Temat postu:

Szkoda, ze taki krotki.
Ale mam nadzieję, ze dalsze będą dłuższe
Jak to Diego nie jest sympatyczny ? nie wierzę hehehe
Oj coś ta Carmen zbyt narwana Sama skrywa wielką tajemnicę a ma pretensje do Ricardo ale pewnie gdy emocje opadną przeprosi go
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:13:50 23-09-11    Temat postu:

Będzie, będzie, już ja się o to postaram.
Oj ja tam nie widzę w nim za wiele tej sympatyczności, naprawdę. Więc nie rozumiem dlaczego taki jest wg was "cudowny".
No właśnie, taki mały błędzik z jej strony, ale może jakoś to się szybko wyjaśni...

Ja już lecę, będę jutro w razie czego:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:19:40 23-09-11    Temat postu:

hehe oj Klaudia tego się nie da wytłumaczyć ale ja np jego uwielbiam czego np nie powiem o Sarze po której od razu mnie telepie !
Oki oki jak co to puść mi bombę - Wejdę wtedy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:43:44 24-09-11    Temat postu:

Stanowczo za krótki ten odcinek. Mam nadzieję, iż następny będzie dłuższy.
Rozczarowało mnie zachowanie Carmen - w sumie miała prawo być zła na Ricardo, ale moim zdaniem jej wybuch był "zbyt gwałtowany". A poza tym chyba zupełnie zapomniała o tym po, co do niego przyszła i że sama nie jest święta i ma swoje małe sekrety przed ukochanym.
Czekam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:48:31 24-09-11    Temat postu:

Wiem, że krótki, ale kolejne będą już dłuższe. Obiecuję.
No tak - nie za ładnie się zachowała, bo przecież co jak co, ale ona kryje większy sekret niż to co Ricardo. Zresztą ta sprawa z Rubi to nic w porównaniu z tym, że Carmen ukrywa swoją prawdziwą tożsamość.
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:55 24-09-11    Temat postu:

Ale powiem Ci szczerze, że intryguje mnie ten wątek z Rubi - i wnioskuję, że obie bliźniaczki były jak dzień i noc, jak niebo i ziemia. Ciekawa by była inch konfrontacja, ale z tego co pamiętam to Rubi nie żyje więc to niemożliwe, a szkoda.
Pozdrawiam,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:04:34 24-09-11    Temat postu:

Też tak właśnie myślałam niegdyś, że miło by było pisać o takiej rywalizacji Rubi i Carmen, które były różne od siebie. Ale niestety Rubi nie żyje, więc raczej na to nie ma zbyt wielkich szans.
Dziękuję i nawzajem, życzę spokojnej nocy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:09:52 24-09-11    Temat postu:

haha chyba, że zabawisz się w modę na sukces i okaże się, że "Cudownym cudem" Rubi się uratowała i gdy jakaś dziewczyna wyjmowała ją z samochodu to Rubi się odratowała a zginęła tamta bo np samochód wybuchł ale brat Diego szybciej wyszedł albo wyleciał np gdy samochód dachował haha ale zamiszałam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 16 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin