|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:30:33 24-08-09 Temat postu: |
|
|
monioula napisał: |
I tajemnicza końcówka. Aż ciarki przechodzą! Co to za bordowe płyny, chyba nie krew?!
|
Cytat: | - ... faktem jest jednak, że żaden z nich nie powrócił żywy do domu. Kilka dni po tej nocy ich rodziny znajdowały ciała młodzieńców, pozbawione krwi... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:36:17 24-08-09 Temat postu: |
|
|
Czyli to będzie krew?
Właśnie dzięki takim scenkom jak ta druga utrzymuje się świetny klimat tej telenoweli
Ciekawa jestem bardzo co pan "psychol" powie na tą przypadłość Gro
Bliźniaki mnie rozśmieszają i nie mogę się wyzbyć porównań ich charakterów do tych z Wdowy w Bieli
Nie komentowałam wcześniejszego odcinka, więc napiszę jeszcze, że nie za bardzo lubię Rocco.
Jeszcze chyba nie była ani jedna scenka, w której spędzałby czas z dziećmi tak jak Maryna. Ale choć nie pochwalam jego nielojalności co do żony, chciałabym, aby odnalazł Sol
Nie lubię takich sytuacji jak ta w klubie między dziewczynami. Tzn. nie lubię ich obserwować, bo sama nie znalazłam się nigdy w środku takiej, nie miewam raczej przygód miłosnych i nie wiem co musi czuć Christiana, ale wydaje mi się, że po prostu zadurzyła się w jakimś kolesiu i od tego ich przyjaźń, jeżeli kiedykolwiek istniało między nimi coś takiego jak przyjaźń szybko się zakończy. A Victoria dopiero co poznała tego chłopaka, w jedną noc chyba nie zostaną parą, więc o co ta złość? Tym bardziej, że Pablo to taki lekkoduch lubiący dobrze wypić i pewnie nie jednej nocy tańczy z obcą sobie dziewczyną. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:41:59 24-08-09 Temat postu: |
|
|
Krew, z całą pewnością krew, po trochu z każdego chłopca - tylko czemu co dwa lata, skoro oni mieli ginąć co rok?
Lizz niech lepiej idzie do biblioteki. Będzie ciężko, z pewnością, ale może po pierwszym wrażeniu, jakie wywarła na Benedykcie, będzie jej łatwiej?
Czemu tak krótko? .
Lizzie napisał: | i nie wiem co musi czuć Christiana, ale wydaje mi się, że po prostu zadurzyła się w jakimś kolesiu i od tego ich przyjaźń, jeżeli kiedykolwiek istniało między nimi coś takiego jak przyjaźń szybko się zakończy. A Victoria dopiero co poznała tego chłopaka, w jedną noc chyba nie zostaną parą, więc o co ta złość? Tym bardziej, że Pablo to taki lekkoduch lubiący dobrze wypić i pewnie nie jednej nocy tańczy z obcą sobie dziewczyną. |
Dokładnie.
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 15:43:34 24-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:07:42 24-08-09 Temat postu: |
|
|
Lizzie, wiesz, ja też jakichś wielkich przygód miłosnych nie przeżywam , ale co do Christiany - Victoria to jednak jej przyjaciółka. Fakt, że się trochę od siebie oddaliły, ale kiedyś łączyła je naprawdę silna więź (będzie trochę o tym ). A to nagle taki zonk - bardzo boli zobaczyć przyjaciółkę z kimś, kto choćby zaczyna się nam podobać...
I trafna uwaga z tą wiernością Pabla, a raczej jej brakiem
BlackFalcon, a jakoś tak krótko wyszło ) Ale szczerze mówiąc, chyba ten odcinek, mimo długosci, jest lepszy od poprzedniego... tak mi się jakoś wydaje, że lepiej mi wyszedł jakościowo
Mieli ginąć co rok wg legendy - przecież Maryna opowiadała dzieciom historię przekazywaną z ust do ust, trochę też tego jest w książkach (Lizz węszy ), ale nikt z bohaterów nie ma pojęcia o tym, że stary Santiago istnieje naprawdę! A przynajmniej nikt się nie przyznaje ;P
Ostatnio zmieniony przez Lilijka dnia 16:09:15 24-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:25 24-08-09 Temat postu: |
|
|
Wszystkie odcinki są genialne. To kiedy kolejny? .
Pojęcie ma taki jeden, co przeżył tragedię. Aha, czyli według legendy jest tak i tak, a prawda może się okazać zupełnie inna? Uu, w takim razie podbiłaś moje zainteresowanie Twoją opowieścią z 100% do 140! Poważnie. Brawo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:25:20 24-08-09 Temat postu: |
|
|
Kolejny odcinek niedługo, może nawet jutro, bo już prawie połowę napisaną Takie długie i budujące komentarze naprawdę mobilizują!
Dziękuję Ci za te słowa! Nigdy bym się nie spodziewała tylu pochwał od osoby, którą tak podziwiam za "PiM", "Sagę" i dwa pozostałe dzieła, które kilkakrotnie zaczynałam, ale nigdy nie konczyłam - coś mi zawsze przerywało.
A prawda, zapomnialam o tym takim jednym ale on się w końcu też nie przyznał wprost... na razie, a czy jego skrytość pozwoli mu na wyznanie czegoś więcej komukolwiek, pokażą dalsze odcinki ) |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:55 24-08-09 Temat postu: |
|
|
krótki ten odc. ,ale jak zwykle świetny
ciekawe co powie psychiatra o Gro...?
oj ciekawe co tym razem powie Benedykt Lizz w bibliotece
jaka końcówka. Ta legenda jest jednak prawdziwa...
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:36:23 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Podziwiam, to ja Ciebie i mówię ci to szczerze. Budujesz tak fantastyczny klimat, że momentami chciałabym się zapytać - "Hej, nauczysz mnie"? W każdej Twojej historii jest właśnie klimat, nastrój, uwielbiam czytać Twoje dzieła.
A jutro kolejny odcinek tej smakowitej potrawy . |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:09:03 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Britney, o Lizz i Benedykcie jeszcze nie dzisiaj, ale będą, będą Reakcja psychiatry już za chwilę, a co do legendy - jakaś jej część skrywa w sobie prawdę, ale jak to możliwe, by to przetrwało tyle lat? W końcu normalni ludzie się starzeją... no ale wszystko się wyjaśni w swoim czasie )
BlackFalcon napisał: | A jutro kolejny odcinek tej smakowitej potrawy . |
Mam nadzieje, że obejdzie się bez niestrawności
------------------------------------------------------------------------------------------------
Odcinek 9
Gdy tajemnicza substancja w misce zaczęła się pienić, szczupła ręka o długich paznokciach chwyciła buteleczkę i przelała jej zawartość do glinianego naczynka. Wywar zasyczał, a jego barwa i zapach się zmieniły - barwa nieco przyciemniała, a zapach jeszcze bardziej przybrał na słodkości. Na twarzy dziewczyny rozbłysł uśmiech.
Wzięła miseczkę w ręce i wyszła przed chatkę. Księżyc zbliżał się do ostatniej kwadry, ale świecił nadzwyczaj jasno. Wywar skierowany w stronę owej srebrzystej kuli rozjaśnił się lekko, a dłonie trzymające naczynie lekko nim zakołysały.
Weszła z powrotem do chaty. Santiago zwrócił ku niej swe zapadnięte oczy na naznaczonej starością twarzy. Przez całą dobę dorzucał jakieś tajemnicze składniki do swojej mikstury, mieszał, odmierzał czas po którym mieszał kolejne zioła i inne, często bardziej obrzydliwe składniki.
- Powinieneś odpocząć, dziadku.
Rechot starego odbił się głośnym echem po ścianach chatynki.
- Nie martw się o mnie, wiem co robię - mruknął już ciszej.
Ale ja nie wiem, pomyślała dziewczyna. I przeczuwam, że chcesz zmienić wolę Najwyższego...
- Pomyślała ta, co jej nie zmienia.
Wiedziała, że dalsza rozmowa do niczego nie doprowadzi. Santiago miał rację, nie było sensu się z nim użerać, zwłaszcza, że był od niej silniejszy. O wiele silniejszy.
Siedząc na górze, z miską przed sobą, mruczała stare formułki, jak zawsze przy tworzeniu tego dość specyficznego napoju.
Gdy był gotowy, ujęła naczynie w dłonie i przechyliła w kierunku warg. Przełknęła momentalnie, jednak nie całą jego zawartość. Usta rozwarły się lekko w budzącym grozę uśmiechu, a nieznacznie wydłużone kły spoczęły na dolnej wardze.
- Gro nie jest chora psychicznie - powiedział z lekkim uśmiechem lekarz, znajomy Maryny jeszcze ze szkoły średniej.
Kobieta popatrzyła na niego z irytacją.
- To co jej się stało? Mam rozumieć, że zrobiła nam zwykły dowcip? Nie wierzę!
Dziewczynka czekała pod drzwiami, więc mogli rozmawiać bez ogródek.
- Droga Maryno, powinnaś przyjąć do wiadomości, że twoja córka potrafi zobaczyć to, co dla wielu innych jest niedostrzegalne. Miewa również różnego rodzaju widzenia, doświadcza wizji, a także niejasnych przeczuć. Ale nie jest to choroba - dodał z powagą. - I im szybciej to zaakceptujecie, tym lepiej.
- Ale ja nie potrafię! - Któżby pomyślał, że osoba tak spokojna i łagodnie usposobiona jak Maryna, może wpaść w taki ton? Rozpaczliwy krzyk i łzy płynące po policzkach conajmniej przestraszyły znajomego doktora. - Nie pogodzę się z myślą, że moja córka jest jakąś... wiedźmą! Nie umiem, rozumiesz?!
------------------------------------------------------------------------------------------------ |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:25:27 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - ... faktem jest jednak, że żaden z nich nie powrócił żywy do domu. Kilka dni po tej nocy ich rodziny znajdowały ciała młodzieńców, pozbawione krwi...
|
No a jednak miałam nadzieję, że to będzie jakiś soczek Brrrr....
Znowu króciutko, ale ciekawie. Pierwsza scenka przyprawiła mnie o dreszcze. Santiago mówi, że wie, co robi. I ta pewność siebie u niego bardzo mnie przeraża! A to, że jest silny dostarcza tylko większego lęku! Te powiększone kły mnie martwią. Jakaś wampirzyca się z niej zrobiła
Nie dziwię się Marynie, że się martwi i nie chce przyjąć do wiadomości prawdy o Gro. Prawdopodobnie zareagowałabym tak samo. Moim zdaniem to żaden dar |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:41:25 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Soczek, tylko specyficzny Ciekawe, czy smaczny
Jak się pije krew, zwłaszcza cudzą, powiększone kły to nic dziwnego Zresztą u niej nie są jeszcze aż takie długie
Darem faktycznie trudno to nazwać, może lepiej przypadłością... ale chyba jedyne co można zrobić, to się z tym pogodzić |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:46:44 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Ja jakoś tego soczku nie mam ochoty próbować
No a z przypadłością Gro musi się rzeczywiście pogodzić. Nie ma innego wyjścia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:47:46 25-08-09 Temat postu: |
|
|
monioula napisał: | Nie dziwię się Marynie, że się martwi i nie chce przyjąć do wiadomości prawdy o Gro. Prawdopodobnie zareagowałabym tak samo. Moim zdaniem to żaden dar |
A ja myślę odwrotnie. To jest dar i to jaki! Fascynują mnie takie zjawiska i tacy ludzie. Mieć taki ewenement w domu to dopiero musi być przeżycie!
Oczywiście gdybym czytała ten odcinek w nocy powiedziałabym zapewne co innego, że to jednak niemały strach, bo noc zmienia u mnie poglądy na te sprawy (w nocy wszystko wydaje się groźniejsze i przyznam, że boję się wtedy takich rzeczy ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:58:10 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Lizzie napisał: | Fascynują mnie takie zjawiska i tacy ludzie. Mieć taki ewenement w domu to dopiero musi być przeżycie! |
Maryna ma w domu trzy, nie zapominajmy o bliźniakach, którzy jednak siedzą z tym cicho )
Lizzie napisał: |
Oczywiście gdybym czytała ten odcinek w nocy powiedziałabym zapewne co innego, że to jednak niemały strach, bo noc zmienia u mnie poglądy na te sprawy (w nocy wszystko wydaje się groźniejsze i przyznam, że boję się wtedy takich rzeczy ) |
Mam tak samo Często boję się czytać późnym wieczorem, ciągle się rozglądam, czy niczego nie ma w pobliżu |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:03:43 25-08-09 Temat postu: |
|
|
Lizzie - mnie też takie rzeczy fascynują, ale jednak nie chciałabym tego doświadczyć osobiście. Ani nie życzę tego nikomu z moich bliskich. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|