Telenowele

Lizzie · Wysłany: 11:09:47 25-08-09 Temat postu:

Może to lepiej, że bliźniaki na razie siedzą z tym cicho, bo Maryna chyba już całkiem odeszłaby od zmysłów

Trudno jej się pogodzić z nadnaturalnymi zdolnościami córki, kiedy wcześniej byli taką zwykłą, typową rodziną, aż tu nagle trach

Chyba, że wcześniej coś się już działo...? Ale to chyba pierwszy raz

Tak, robię to samo, często wyłapuje każdy szmer w takich chwilach i widzę podejrzane cienie, nie mówiąc już o innych rzeczach.
Ale jakie wtedy są emocje podczas takiego czytania...nieporównywalne z tymi zza dnia

Monioula, ja sama też nie chciałabym czegoś takiego doznać i chyba jednak nie chciałabym również, aby spotkało to bliskie mi osoby. Wolałabym zdolność telekinezy

A zdolność posiadana przez Gro jest naprawdę przerażająca....Wszystko jest fajnie dopóki coś nie dotyczy nas i człowiek na własnej skórze przekonuje się jakie to uczucie. Można popaść w obłęd.

BlackFalcon · Wysłany: 18:14:22 25-08-09 Temat postu:

Z jednej strony to może być dar, z drugiej przekleństwo - różnie się to odbiera, czasami widzi sie rzeczy, których widzieć nie chciało i to przeraża, albo "zjada" duszę, bo ciemne moce starają się przejąć nad nami kontrolę. Czasami moc może przydać się do np. ratowania ludzkiego życia, albo wtedy ciąży nad nami wielka odpowiedzialność i fakt, że jeśli coś się nie uda, będziemy winić się do końca życia - bo przecież wiedzieliśmy z góry, co się stanie, a i tak nie pomogliśmy.

Nie da się z tym walczyć. A Gro będzie dużo trudniej, kiedy matka zacznie ją odrzucać - bo wydaje mi się, że dziewczynka kiedyś zorientuje się, co się z nią dzieje. Tylko, że jak się dowie Santiago, będzie gorzej - a nuż odbije mu i będzie chciał ją do czegoś wykorzystać?

Samantha chyba się trochę dziadka boi i tego, co on chce zrobić. Mam jedno pytanie - ona powiedziała to o zmianie woli Najwyższego na głos, czy tylko pomyślała? Bo jeśli tylko pomyślała, to Santiago umie czytać w myślach, na co wskazuje jego odpowiedź. A wtedy to już nie tylko niebezpieczny przeciwnik, to już bardzo niebezpieczny przeciwnik.

Legenda może przetrwać, przekazywana z pokolenia na pokolenie, tyle, że czas i ludzie ja przekazujący z pewnością zmienią coś i dodadzą od siebie, lub odejmą.

Zupa była dobra, tylko nadal jestem głodna

.

Lilijka · Wysłany: 19:35:09 25-08-09 Temat postu:

BlackFalcon · Wysłany: 19:57:47 25-08-09 Temat postu:

W takim razie pan Santiago będzie bardzo niebepiecznym przeciwnikiem...hm, zaczęłam to pisać i miałam powiedzieć "do wyplenienia",ale przyszło mi na myśl, że może...dla Gro?

Dzisiaj dokładka?

.

Lilijka · Wysłany: 20:00:29 25-08-09 Temat postu:

Nie dzisiaj, bo byś niestrawnosci dostala, poza tym jeszcze nie skonczylam pisac, jakos mi na chwilę wena odeszła

)

Jeszcze niedawno pisalas, ze uwazasz Czarownika za uczciwego, wiec myslalam, ze za w głebi duszy dobrą postac, a teraz myslisz, ze chce się małej Gro pozbyc?

Przecież on nawet nie wie o jej istnieniu

) Jak na razie.

BlackFalcon · Wysłany: 20:23:56 25-08-09 Temat postu:

Nie dostaję niestrawności po genialnych dziełach. Mogłabym je jeść kilogramami.

Hm...Santiago z pewnością nie jest dobry. Tym bardziej po tym, co facet kombinuje w garnku

. Z tym, że może mieć jakieś odruchy dobroci...jeśli to on był na początku, tam, w prologu.

Z drugiej strony gdyby napotkał przeciwnika, jak Gro (bo może się o niej dowiedzieć...i tu moja głowa eksplodowała od setek kombinacji na przyszłość...

, to może "ugryźć".

Weź mnie, zatrzymaj, bo zaraz Ci tu moje pomysły wypiszę

.

Lilijka · Wysłany: 20:43:57 25-08-09 Temat postu:

Często komentarze podsuwają mi nowe pomysły, np. Lizzie niedawno zupełnie nieświadomie podała mi niezłą koncepcję na przyszłość jednej z postaci, ale nie wiem jeszcze, czy ją zrealizuję

Ale skąd pomysł, że Gro byłaby przeciwnikiem? Pamiętaj, że ona nie wie co mówi, znajdując się w "transie"

Poza tym, wychodzi raczej na sprzymierzeńca starego, bo w końcu ostrzegła Lizz, aby nie pytała Benedykta o Santiago

Czy to jest skomplikowane?

Mi się niby w ogóle nie wydaje zawikłane, ale w końcu autorowi łatwiej własne dzieło zrozumieć ;-)

A jeśli chodzi o pomysły - wypisuj ile dusza pragnie, a nuż jakiś mnie szczególnie zainteresuje?

EDIT.
Jeszcze co do tej pierwszej sceny - tzn. prologu, jak myslisz, gdzie on/lub ona się później udał/a? To wbrew pozorom ma znaczenie, tyle że będzie opisywane w dalszych odcinkach

BlackFalcon · Wysłany: 21:16:25 25-08-09 Temat postu:

Tak, ale moja wyobraźnia jest poruszona Twoją historią i zaraz wyprodukuje tu materiał na 10 odcinków, a nie chcę Ci niczego narzucać

.

Tak, obecnie Gro nie wie, co się dzieje, ale jeśli któregoś dnia się dowie i zacznie nad tym panować, mogą spotkać się dwie moce, dobra i zła (Gro i Santiago) i zrobi się mała afera

. I nie, wcale nie jest skomplikowane, wiem, co miałaś na myśli, z tym, że tak jest na chwilę obecną. A jeśli potem w jakiś sposób Gro się zorientuje i stanie po dobrej stronie choćby ze względu na swój charakter? Albo chcąc bronić najbliższych (i wtedy ujawniłaby się jej moc)?

Zaczynam tutaj wypisywać jakieś bitwy na magię

. Mówiłam, nie dopuść, abym się rozgadała - ale tak już mam, jak mi się spodoba jakieś dzieło.

A tak swoją drogą, to patrząc na opis historii, los z pewnością zetknie Victorię i Christanę z resztą bohaterów - wystarczy tylko zobaczyć, co studiuje Vicky. A jak Vicky się wmiesza, to Christi również.

Tak...Właśnie widzę w wyobraźni, jak dzieci Maryny spiskują razem z Victorią, jak pokonać złego, a Benedykt im doradza i przy okazji dowiaduje się czegoś, co zmienia jego zycie

.

Przez moment skojarzyła mi się postać z prologu z Solange (właśnie, gdzie ona jest?

. Ale to chyba nie ta droga, bo po co jej róża? Hm...nad miejscem pobytu postaci z proglogu będę myśleć

.

Lilijka · Wysłany: 21:44:40 25-08-09 Temat postu:

Christa już się trochę wmieszała - w końcu w klubie poznała Rocco

A do zetknięcia się Victorii z innymi bohaterami też dojdzie

A to, co widzisz w wyobraźni będzie po części... w kolejnych odcinkach

O Solange nic nie powiem

Kombinuj

Ale mam już w głowie scenkę z Benedyktem, jak coś mówi... ale na razie jeszcze nic

BlackFalcon · Wysłany: 23:18:42 25-08-09 Temat postu:

Tak, ale Rocco jest trochę na uboczu, on nie ma pojęcia, co się dzieje z jego rodziną.

O, czyli z czymś trafiłam?

.

Będę kombinować, uwierz mi, ostatnio się nad tym zastanawiałam wracając ze sklepu - widzisz, jak na mnie Twoja opowieśc działa?

Benedykt coś mówi...hej, panie bibliotekarzu (swoją drogą, w takiej bibliotece bym dzień i noc siedziała

, szepnij mi coś, proszę

. Na temat swojej przeszłości

. Coś mi się zdaje, że scena będzie wzruszająca...

Ślimak · Wysłany: 8:14:12 26-08-09 Temat postu:

To, że Ślimak tu zajrzy, było tylko kwestią czasu

. Jego ulubieni autorzy mają jak zawsze znamienity gust i się nie zawiodłem. Jestem po lekturze wszystkich 9-ciu odcinków, ale poczekam z komentarzem, bo boję się, że się nie wklei (cały komp ma nawala!).

Pozdrawiam!

Lilijka · Wysłany: 8:55:48 26-08-09 Temat postu:

Lizzie · Wysłany: 9:31:58 26-08-09 Temat postu:

britney · Wysłany: 9:35:19 26-08-09 Temat postu:

świetny odcinek!
Ciekawy wątek z tymi miksturami

Ale końcówka..Nie spodziewałam sie tego po Marynie, przecież Gro nie jest wiedźmą. ciekawe co Maryna teraz zrobi..
czekam na new!

Lilijka · Wysłany: 10:18:00 26-08-09 Temat postu: