Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Światło księżyca / 32 odcinek [29.01]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:02 26-08-09    Temat postu:

Dzisiaj trochę dłuższy odcinek, mam nadzieję, ze nie zanudzę
------------------------------------------------------------------------------------------------
Odcinek 10
Człowiekowi twardo stąpającemu po ziemi zawsze jest trudno zaakceptować jakąś nadnaturalną odmienność, zwłaszcza jeśli chodzi o bliską osobę. Jak to możliwe, myślimy wtedy? Przecież takie rzeczy to tylko wymysły ludzi ze zbyt bujną wyobraźnią! Jak uwierzyć, że to dotknęło właśnie moją rodzinę?
Maryna nie była kobietą płytką, ale bardzo prostą, wychowaną w religijności. Nie wierzyła w żadnego rodzaju magię, parapsychologiczne zdolności uważała za bzdurę. A teraz dowiaduje się, że jej własna córka jest jakimś medium. Nie, nie medium, jak to określił lekarz - widzi to, co dla wielu pozostaje ukryte.
Matka Gro nie miała pojęcia, że jej synowie przejawiają podobne zdolności, chłopcy bowiem uważali to za swój sekret i tylko raz odważyli się porozmawiać o tym z młodszą siostrą. Zrobili to zresztą wtedy, gdy mała ujrzała tę dziewczynę za oknem w Noc Valborgi.
Spojrzała z rezygnacją na swoje najmłodsze dziecko, idące radosnym krokiem tuż przy niej. Wytłumaczyła jej w domu, że to tylko rutynowe badanie. Dziewczynka nic nie pamiętała ze swojej wizji, widzenia, czy jak to nazwać, więc nie było sensu drążyć tego tematu. Zresztą Maryna nie chciała o tym rozmawiać. Wiedźma, czarownica? Kilkaset lat wcześniej spłonęłaby na stosie!
Ale to jej dziecko...

Dziesiąta rano, a ona wciąż śpi. Chyba naprawdę za dużo wczoraj wypiła, pomyślała Victoria, patrząc na leżącą w pościeli koleżankę. Co prawda gdy wróciła - o czwartej nad ranem - Christa już spała, co wydało jej się odrobinę dziwne, ale minionej nocy ogólnie wszystko było dla Vivi dziwne. Poznała Pabla!
Wywarł na niej spore wrażenie. Właściwie głównie jego wygląd, ale poczucie humoru i uosobienie też. Musi go zapoznać z Christianą, w końcu gdyby nie ona, w ogóle by się z nim nie spotkała!
Victoria nie pomyślała co prawda o tym, ze nie ma numeru telefonu Pabla, ani nie umówili się na żadne kolejne spotkanie, ale czy zakochany człowiek myśli o takich drobnostkach?
Christa nie spała. Ani na minutę minionej nocy nie znalazła się w objęciach Morfeusza. Na przemian płakała i złorzeczyła po cichu, a potem w myślach, na współlokatorkę. Jak ona śmiała? On miał być jej, jej! I będzie - jak mógł zwrócić uwagę na taką szarą myszę?
Niech no tylko go pozna - a była pewna, że Vivi zechce ich ze sobą zapoznać - sprawi, że zapomni o każdej, z którą kiedykolwiek miał styczność!

Lizz z niepewną miną wchodziła do biblioteki. Zapytać, czy nie?
Ale jak właściwie miała sformulować jakiekolwiek pytanie? Odwaga nie należała do jej cnót. Och, tak bardzo ją nurtowało, co też bibliotekarz może wiedzieć o Czarowniku i jego Wnuczce!
- Dzień dobry... przyszłam oddać książkę - powiedziała, kładąc przed Benedyktem wypożyczony ostatnio egzemplarz. - Lizz de la Cruz - dodała, widząc jak bibliotekarz szuka jej karty.
Zapytać, czy nie?
Nie, nie odważy się!
- Potrzebujesz jakiejś lektury?
A może jednak...?
- Tak, nie... - zająknęła się dziewczyna. - Chociaż właściwie to tak!
Benedykt uśmiechnął się łagodnie.
- Poszukasz sama? Mam dzisiaj trochę papierkowej roboty, a mimo że jej nie znoszę, taka praca.
- Tak, ja... postaram się nie narobić rozgardiaszu na półkach.
- Gdybyś nie mogła czegoś znaleźć, daj znać! - zawołał za oddalającą się wśród regałów dziewczyną.
Nie zapytała! Ale tak się wstydziła, a jeśli by go uraziła?
Jest beznadziejna! Zrezygnowana skierowała się do regału z baśniami. Idąc wpatrywała się w czubki swoich butów, nic więc dziwnego, że nie zauważyła stojącej przy książkach nieco starszej dziewczyny, i niemal na nią weszła.
- Przepraszam! Zamyśliłam się, naprawdę mi przykro!
- Nic się nie stało - uśmiechnęła się promiennie blondynka, po czym wyciągnęła rękę do Lizz i przedstawiła się. - Victoria Villareal.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:25:10 26-08-09    Temat postu:

Jak Cię przekonać, żebyś dawała po dwa odcinki dziennie?

A teraz co do obecnego - rany, siedziałam jak na szpilkach, żeby tylko Lizz się zapytała Benedykta, co on wie o Czarowniku! Wiem, rozumiem, ona się waha, ale wtedy tak wiele rzeczy mogłoby się wyjaśnić - on przecież ma informacje "z pierwszej ręki"! Z pewnością najpierw byłoby trudno, ale pewnie w końcu by się przełamał i powiedział to, co wie!

Heh, Vicky ma takie dobre myśli, a Christa tak drapieżne...Na szczęście widzę, że Christie stara się raczej, by Pablo zapomniał o innych, a nie chce się mścić na Vicky. Tylko, że tak czy siak ją zrani, jeśli odbierze przyjaciółce znajomego. Jakikolwiek nie jest Pablo, Vicky pomyśli, że jest do niczego (bo znając charakter Pabla ten poleci za Christą) i zamknie się w sobie, jeszcze się obwiniając - niesłusznie - że chciała zabrać chłopaka przyjaciółce. O niczym nie wiedziała, ale to nie zmienia faktu, że pewnie tak pomysli.

Maryna musi się pogodzić z rzeczywistością. Może się kiedyś córce przydać...


Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 16:26:12 26-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:36:11 26-08-09    Temat postu:

BlackFalcon napisał:
Jak Cię przekonać, żebyś dawała po dwa odcinki dziennie?

Podejrzewam, że to niemożliwe

Wiesz, to "odebranie" Vicky Pabla (pamiętaj, że Victoria nie wymieniła się z "Herkulesem" żadnymi kontaktami, mogą się już więcej nie spotkać ) byłoby zemstą właśnie Bo pomyślałam, że nie ma co się krwawo mścić za takie prawie nic - chociaż dla Christy to wcale takie nic nie było

A nieśmiałość Lizz faktycznie przeszkadza, ale cóż poradzić )

Dzięki za tak długi komentarz!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jogo.
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 07 Cze 2008
Posty: 4942
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ^.^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:00:09 27-08-09    Temat postu:

Lizz mogła się go spytać Maryna musi pogodzić się z przypadłością córki i chyba nie tylko jej ;>

A wątek z Pablem może być ciekawy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:39:01 27-08-09    Temat postu:

Odcinek przeczytałam wczoraj, ale nie miałam już sił na komentarz

Dobrze, że Gro nie zdaje sobie sprawy z tego co dzieje się wokół niej. Z wcześniejszych odcinków zobaczyć można było, że nie należy do odważnych dzieci...

Teraz jeszcze dokładniej widać, że Christa po prostu chcę mieć Pabla, bo...chce go mieć? To trochę bez sensu, i to moje zdanie i jej zachowanie. Nawet z nim słowa nie zamieniła! Myślałam, że się znają. Ale dobra ;P

Lizz poznała się z Victorią Może ona jej pomoże dowiedzieć się czegoś więcej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:09 27-08-09    Temat postu:

Hmm... dłuższy? No tak, od poprzednich na pewno. Ale lepszy rydz niż nic Ja tam wolałabym trochę dłuższe, ale nie naciskam, bo wiem, jak wychodzą "wymuszone" odcinki.

Do rzeczy. Nie dziwię się Marynie, że się martwi. Zachowałabym się tak samo jak ona. Dobrze chociaż że Gro jest nic nie pamięta i może żyć w miarę normalnie. Oby te "wizje", czy jak to nazwać, nie zdarzały cię częściej, bo inaczej jej życie będzie ciężkie. Choć i tak łatwo nie będzie.

Vivi zakochała się od pierwszego wejrzenia. Ale jest przecież problem. Christa. Do czego może się posunąć w geście zemsty? Przeczuwam, że będzie się działo... Przebojowa dziewczyna chyba szykuje się na wojnę.

Też miałam nadzieję, że Lizz zapyta bibliotekarza, ale przecież my, czytelnicy, nie możemy tak szybko poznać prawdy. Napięcie i te inne duperele...

Czekam na kolejny odcinek :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:48:50 27-08-09    Temat postu:

Myslę, że rozwinięcie się wątku Pabla, a co za tym idzie Vicky i Christy trochę Was zaskoczy

Tak wlasnie pomyslalam pisząc ten odcinek, że za wcześnie na ujawnianie tego, co może wiedzieć Benedykt Potem byloby nudno

monioula, naprawdę wolałabyś dłuższe? Ja nie chcę zanudzać po prostu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:24:59 28-08-09    Temat postu:

Albo ja źle widzę, albo w obsadzie nie ma nikogo z pary złoczyńców . Czyżby Solange i i wnuczka Czarownika...miały ze sobą coś wspólnego? .

To powyżej, to efekt moich kombinacji na przystanku autobusowym .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:06:11 28-08-09    Temat postu:

No właśnie nie wiedziałam kogo jako Santiago obsadzić... jakiś pomysł?

A na Twoje podejrzenia odpowie już niedługo pan Benedykt
-------------------------------------------------------------------------------------
Odcinek 11
- Lizz de la Cruz.
- Lizz? Ale ładne masz imię! I świetnie komponuje się z nazwiskiem - powiedziała z uznaniem Victoria.
Nowopoznana dziewczyna zarumieniła się lekko i spuściła głowę.
- Dzięki, zawsze uważałam swoje imię za nieco dziwaczne. I chyba nie tylko ja... - dodała na wspomnienie kpin w szkole. - Czego szukasz? - spytała, wskazując na regał.
- Właściwie to nie wiem - odrzekła szczerze współlokatorka Christy. - Chciałam poczytać coś odprężającego, a baśnie zawsze były dla mnie odskocznią od codziennego życia... chociaż to może dziecinne.
- Nie, wcale nie! - zawołała z zapałem Lizz. Dopiero po chwili przypomniała sobie słowa Benedykta, że książki nie lubią hałasu, i dodała już ciszej: Też bardzo lubię baśnie, bajki, legendy...
- Ja interesuję się jeszcze mitami.
- Też lubię niektóre! Najbardziej greckie i norweskie. A propo norweskich... - ściszyła głos jeszcze bardziej - właśnie dlatego tu jestem. Szukam czegoś o Złym Czarowniku z Gór.
Oczy Victorii zalśniły. Jedna z jej ulubionych historii, owiana taką tajemnicą!

Na cmentarzu panował półmrok. Tu i ówdzie paliły się znicze, przy nielicznych nagrobkach siedzieli pogrążeni w smutku ludzie. Wiatr kołysał delikatnie gałęziami rosnących przy bramie drzew.
Jedna z nowicjuszek w pobliskim klasztorze otrzymała od matki przełożonej zadanie wysprzątania najstarszych grobów, na które już nikt nie przychodził. Pochowani tam byli głównie ludzie żyjący w XVII i XVIII wieku.
Dziewczyna nie była z natury strachliwa, ale jednak cmentarze, zwłaszcza wieczorem, nieco ją przerażały. Z lekko podniesioną głową przekroczyła bramę i skierowała się ku najstarszym nagrobkom. Były one w pewnym sensie oddzielone od nowszych, otaczały je stare dęby, tworząc bardzo kameralny nastrój. Ku zaskoczeniu przyszłej zakonnicy przy jednym z grobów leżała czerwona róża. Musiała być kupiona góra kilka dni wcześniej, gdyż nie uschła jeszcze zupełnie. Liście zaszeleściły jakby w geście ostrzeżenia. Dziewczyna rozejrzała się wokół, ale rzecz jasna nikogo nie zauważyła. Zdecydowała się jednak nie podnosić róży - po co kusić los? Przyjrzała się za to nagrobkowi, na którym dostrzegła - co nietypowe dla tak starych grobów - dość wyraźny napis.
Maria del Carmen z domu Villanueva. Jedynej, która zdołała napełnić ogniem moje serce.

Benedykt z ukrycia przyglądał się rozmawiającym z zapałem dziewczętom, które wraz z wybraną książką przeniosły się do czytelni.
Zdradzający podekscytowanie głos Lizz mieszał się ze słodkim śmiechem Victorii, gdy opowiadały sobie nawzajem wszystko, co wiedzą o Czarowniku i jego wnuczce.
- To nie moglo się wziąć znikąd! - mówiła siostra bliźniaków i Gro. - I nie wymyślił tego żaden pisarz, zawsze w miejscu autora wpisują "przekazywane od pokoleń".
- Masz rację, ale większość to pewnie bzdury. - Vicky surowiej oceniała sytuację. - Jednak coś w tym jest...
Gdyby tak udało im się dojść do prawdy!, myślał gorączkowo Benedykt. Żeby zdołały ją unieszkodliwić! Nie, co ja sobie wyobrażam... dwie, zwyczajnie dziewczyny nie mogą stawić czoła takiemu niebezpieczeństwu...
- Ale zastanów się - usłyszał ponownie głos blondwłosej współlokatorki Christy. - Przecież nikt nie żyje wiecznie, a ta legenda jest dosyć stara.
- Hm... - zamyśliła się Lizz. - Może wynalazł jakiś środek... eliksir na nieśmiertelność?
Ta mała dobrze kombinuje, uśmiechnął się w duchu Benedykt. Nie rozumie tylko, w czym tkwi prawdziwe zło...
- Biedna dziewczyna... z takim dziaduniem żyć, to ja dziękuję.
Mówią o niej, domyślił się od razu bibliotekarz. Biedna... nie ona była biedna, nie ona... ale jeszcze będzie... Myślami wrócił do owych strasznych dni sprzed kilku lat i poczuł łzy cisnące mu się do oczu. Nie, dość! Wstyd! Żeby taki stary dziad ryczał, w biały dzień!
Wyciągnął białą, materiałową chusteczkę i głośno wydmuchał nos. Otarł łzy. I wtedy ją zobaczył.
-------------------------------------------------------------------------------------


Ostatnio zmieniony przez Lilijka dnia 14:07:59 28-08-09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:53:47 28-08-09    Temat postu:

Cytat:
- Właśnie dlatego tu jestem. Szukam czegoś o Złym Czarowniku z Gór.
Oczy Victorii zalśniły. Jedna z jej ulubionych historii, owiana taką tajemnicą!

To mi się podoba! Dwie spryciule się dobrały i dobrze kombinują, widać to jasno po słowach Benedykta. Swoją drogę, intryguje mnie ten Benio, coraz bardziej. Powinien się przysiąść do Lizz i Vivi i powiedzieć wszystko, co wie Ale to by było stanowczo za szybko.

Ciekawa scenka na cmentarzu. Bardzo tajemnicza...
Cytat:
Maria del Carmen z domu Villanueva. Jedynej, która zdołała napełnić ogniem moje serce.


Pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:04:38 28-08-09    Temat postu:

Tak mnie własnie ciągle korci, żeby już Benek powiedzial, co wie, bo jego historię wymyśliłam już wcześniej, ale wiem, że to za wcześnie Niedługo coś powinien mruknąć
Oj, to o Marii del Carmen miało być pochyłą czcionką, zaraz zmienię
Tak mi się ładnie widzi przyjaźń Victorii i Lizz wlaśnie, myslę ze do siebie "pasują" Pytanie tylko, czy coś, lub ktoś tego nie zniszczy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:26:07 28-08-09    Temat postu:

Masz rację, że lepiej trochę potrzymać w niepewności
Cytat:
Oj, to o Marii del Carmen miało być pochyłą czcionką, zaraz zmienię

To też wiele zmienia. Napis na grobie, a myśli stojącej nad grobem osoby - jest różnica.
Cytat:
Tak mi się ładnie widzi przyjaźń Victorii i Lizz wlaśnie, myslę ze do siebie "pasują" Pytanie tylko, czy coś, lub ktoś tego nie zniszczy...

Nie strasz nawet... Czy mam to brać jako spoiler?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:34:23 28-08-09    Temat postu:

Nie, jako zwykłe pytanie Przecież może być wiele czynników niszczących nawet najpiękniejsze przyjaźnie - nowa miłość ktorejś z dziewczyn, jakaś tragedia, która by je na zawsze poróżniła, nowa przyjaciółka? Możliwości jest wiele, a jest wśród nich również taka, że nic się nie stanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:02:19 28-08-09    Temat postu:

Coś mi się widzi, że obie bardzo się zaprzyjaźnią, a potem wkroczy Christie (której już nie lubię) iw jakiś sposób zniszczy tą przyjaźń. Ludzie, którzy chcą się zemścić, czasem nie patrzą, czy mają za co, a jeśli juz, to idą po trupach i być może właśnie zadziała tu zasada "Ona nie może mieć żadnych przyjaciół za to, co mi zrobiła". Co prawda bardziej Christie chodzi o Pablo, ale skoro czuje się zdradzona przez swoją przyjaciółkę, to kto wie, co wymyśli?

Nawet ta materiałowa chusteczka świadczy o naszym bibliotekarzu - przecież on nie mógł mieć zwykłej, takiej higienicznej . Biedak aż się popłakał. Tylko kogo on zobaczył? Przez moment miałam wrażenie, że Solange przed nim stanęła (która jest jego wnuczką po stronie zła...Nie, stop, ja znowu zaczynam tworzyć . Ale ta historia zmusza do myślenia o niej, do kombinowania...

Napis na grobie pochodzi z 18 wieku, prawda? I jest na nim ta sama róża, którą kupowała postać z prologu? Więc musi mieć coś wspólnego (ta postać) z nieboszyczkiem - może potomek? Albo może...sam Czarownik, który żyje tak długo i utracił ukochaną? Chwila...Kiedy dokładnie powstała legenda o nim?

Aha, a aktora do Santiago poszukam . Może ten:



Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 17:04:36 28-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:24:22 29-08-09    Temat postu:

BlackFalcon napisał:

Aha, a aktora do Santiago poszukam . Może ten:

Pasuje według mnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 10 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin