Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Światło księżyca / 32 odcinek [29.01]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:14:53 01-09-09    Temat postu:

Tzn. może i branie go za egoistę nie jest błędem, ale twierdzenie że myśli tylko o sobie, owszem Więcej juz nic nie powiem, bo wszystko zepsuję

Jako ze zaczął się rok szkolny, odcinki będą się ukazywały tylko w weekendy, chyba że jakiś wyjątek wyskoczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:33:40 01-09-09    Temat postu:

To ja poproszę dzisiaj ten wyjątek. A Santiago pewnie myśli o wnuczce. W jakiś sposób chce zabezpieczyć i ją i siebie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:01:09 04-09-09    Temat postu:

Myslisz, ze stary pała dziadczyną miłością do wnuczki? ;P Wszystko możliwe, ale rozważ jeszcze jakieś możliwości... jeśliby kiedyś Ci się chciało grzebać w tym, co już napisałam
------------------------------------------------------------------------------------------------
Zgodnie z obietnicą - nastał weekend, oto odcinek:
Odcinek 13
Ciemne ubranie, włosy jak węgiel. Widoczna opalenizna i błysk w ciemnych oczach. Usta lekko rozchylone w czymś, co możnaby nazwać uśmiechem. To, o czym marzyła, a co - jak sądziła - odebrała jej przyjaciółka!
- Skąd znasz moje imię? - spytała, na pozór chłodno, starając się pohamować uśmiech, cisnący jej się na wargi.
Roześmiał się cicho. Mój Boże, jak cudownie się śmiał!
- A bo to coś trudnego, wywiedzieć się o czyjekolwiek imię?
Pytał o nią! Nadal jednak nie rozumiała jednego...
- Co tu robisz?
- Nie za dużo pytań? Może teraz moja kolej?
Uniósł jedną brew do góry, by po chwili ją opuścić. Zagryzł lekko dolną wargę i wpatrywał się w nią z tym cieniem uśmiechu, który sprawiał, że musiała naprawdę się starać, by kąciki ust nie uniosły jej się gwałtownie w górę.
- Myślę, że nie. Jeśli mi odpowiesz, potem mozesz zasypać mnie gradem swoich pytań.
Znów ten śmiech! Cichy, tajemniczy, pociągający. Rozmawiali półgłosem, ale i tak niektórzy oglądali się ze swoich miejsc, aby się im przyjrzeć, czy też posłuchać o czym rozprawiają.
- Chyba nie uważam cię za aż tak interesującą, żeby mozna mówić o gradzie. Niech to będzie... kapuśniaczek.
Patrzyła na niego wyczekująco. Co prawda poczuła się trochę urażona jego pierwszymi słowami, ale tak ją ciekawiło, co robi na jej wykładzie! Czyżby był nowym studentem?
- Nie, tak dobrze nie ma - wyszczerzył do niej zęby. - Przyjechałem na wymianę studencką. Z Rumunii.
Tak dobrze nie ma? O co mu, do diabła chodziło?
- Teraz moja kolej - dodał z niezgłębionym wyrazem twarzy.
- Wybacz - skrzywiła się Christiana. - Chciałabym cokolwiek wynieść z tego wykładu.
- O, w to nie wątpię - rzekł, po czym dodał ciszej - Nową znajomość.
Wyczytał w jej oczach zdumienie, jakby powiedział coś oczywistego.
- Co powiesz na obiad w restauracji przy rogu tej ulicy, na długiej przerwie?
Skinęła głową i odwróciła się przodem w stronę wykładającego. Notatek jednak nie robiła. Za bardzo trzęsły jej się ręce.

Jechał do biura. Ale czy na pewno?
Jego zmiana zaczynała się dopiero za dwie godziny. Teraz krążył po miasteczku bez większego celu. Myślał o niej jeszcze trochę. Solange... czy tak? Tak, chyba tak... tamtej nocy był nieco wstawiony, ale takich ludzi... ludzi się nie zapomina. Czemu zamyślił się przy słowie "ludzi"? Czyżby nie uważał spotkanej w Noc Valborgi dziewczyny za człowieka?
Roześmiał się cicho sam do siebie. Co też za myśli chodziły mu po głowie! Przecież niemal na pewno już jej nie zobaczy - w hotelu jej nie było, gdy tam pojechał kilka dni temu, więc teraz tym bardziej znajduje się gdzie indziej. A szkoda...
- Nie trać tak szybko nadziei.
Skąd ta ciężarówka? Skręcił gwałtownie i chyba jedynie cudem, czy też z pomocą Świętej Panienki jego auto nie wpadło na wiekowe drzewo, jedno z wielu rosnących nieopodal drogi. Był teraz na poboczu, właściwie wjechał na jakąś łąkę, ale był cały, i samochód, zdaje się, też.
Co to był za głos? Czy istniał naprawdę? A może to tylko jego chora wyobraźnia? Przymknął oczy i wziął głęboki oddech. Następnie przetarł oczy, zamrugał kilka razy i spojrzał przed siebie. I zdębiał.
------------------------------------------------------------------------------------------------

Ktoś w ogóle jeszcze pamięta o tej telce?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:14:26 04-09-09    Temat postu:

Ktoś pamięta i bardzo czekał na ten odcinek, ale wiedział, że nie masz czasu. Weszłam na forum tylko na chwilkę i trafiłam - mniam, mogłam sobie przeczytać prawie od razu po wstawieniu!

Taak...spotkanie z osobą (a raczej chyba "osobą") prawdopodobnie się odbyło - tak do niej tęsknił, to teraz Solange stoi przed nim i...i właśnie, co? Potrzebuje go do czegoś jeszcze, czy tylko przyszła się przywitać? .

Dlaczego przez moment miałam dziwne wrażenie, że Pablo jest...erm...nie za bardzo z tego świata?


Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 22:16:06 04-09-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:49:28 05-09-09    Temat postu:

Oczywiście, że pamiętamy i czekamy z niecierpliwością! Czasami nie skomentuję od razu, ale na pewno to zrobię, możesz być spokojna

Nie mam cienia wątpliwości, że zdębiał, bo stanęła przed nim Sol. Co do jej tajemnicy, to nie dziwię się, że jest nią tak zafascynowany. Mężczyźni już z reguły tacy są i pociąga ich to, co nieosiągalne. A może jednak? Przekonamy się w kolejnych odcinkach...

Christa jest najwyraźniej pod wrażeniem Pabla. Z wykładu wyniosła "nową znajomość", ciekawe, co z tego wyniknie... Najwyraźniej dobrze im się ze sobą rozmawia. Ale co wtedy z Vivi?

Czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:49:21 05-09-09    Temat postu:

BlackFalcon napisał:
Taak...spotkanie z osobą (a raczej chyba "osobą") prawdopodobnie się odbyło - tak do niej tęsknił, to teraz Solange stoi przed nim i...i właśnie, co? Potrzebuje go do czegoś jeszcze, czy tylko przyszła się przywitać? .

Może się stęskniła ;P
BlackFalcon napisał:

Dlaczego przez moment miałam dziwne wrażenie, że Pablo jest...erm...nie za bardzo z tego świata?

Kusi mnie, żeby zadać jedno zmuszające do zastanowienia pytanie, ale nie chcę późniejszego zaskoczenia psuć, więc chyba się powstrzymam ;D

Uwazasz Rumunię za inny świat? ;P Wszystko możliwe...

monioula napisał:

Christa jest najwyraźniej pod wrażeniem Pabla. Z wykładu wyniosła "nową znajomość", ciekawe, co z tego wyniknie... Najwyraźniej dobrze im się ze sobą rozmawia. Ale co wtedy z Vivi?

Czekam

O Vivi już niedługo, ale co z nią i Pablo stoi pod znakiem zapytania - przecież nie ma żadnego namiaru na niego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:04:15 05-09-09    Temat postu:

Nie no nie mów, że Pablo to opalony wampirek
A za Vivi już się stęskniłam. Polubiłam ją i mam nadzieję, że nie będzie cierpieć za dużo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:06:00 05-09-09    Temat postu:

Ledwo zacząłem, więc jak mógłbym zapomnieć? A po drugie zresztą takich klimatycznych historyjek się przecież nie zapomina, nie oszukujmy się .
Jak zwykle koleżanki wyprzedziły mnie ze wszystkim, a bohaterowie na razie słąbo zarysowani, bym mógł się nad nimi rozpisywać . Więc może powiem coś o Rumunii. O Rumunach mówi się zazwyczaj w samych superlatywach. U aktorów Latynoskich to jakby idealna narodowość . Coś w tym jest .

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:19:15 05-09-09    Temat postu:

monioula napisał:
Nie no nie mów, że Pablo to opalony wampirek
A za Vivi już się stęskniłam. Polubiłam ją i mam nadzieję, że nie będzie cierpieć za dużo

A juz tam, wampirek...
Kto powiedział, że Vicky w ogole będzie cierpieć? )

Ślimak, postaram się w dalszych odcinkach nieco przyblizyć bohaterów, bo faktycznie za wiele o nich powiedzieć nie mozna jak na razie, co najwyzej wlasne zdania i domysly, ale ja w opisach nigdy nie bylam dobra )

Następny odcinek już zaczął się pisać, może jeszcze jeden podczas weekendu będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:54:05 05-09-09    Temat postu:

Nie chodziło mi o Rumunię, a o to, czy jest on prawdziwym człowiekiem . Ale chyba muszę sobie dokładniej przecytać jeszcze raz wypowiedzi naszej autorki, skoro jest tam podpowiedź...A to pytanie...hm...coś mi krąży po głowie .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:45:38 06-09-09    Temat postu:

BlackFalcon napisał:
Nie chodziło mi o Rumunię, a o to, czy jest on prawdziwym człowiekiem . Ale chyba muszę sobie dokładniej przecytać jeszcze raz wypowiedzi naszej autorki, skoro jest tam podpowiedź...A to pytanie...hm...coś mi krąży po głowie .


Rozumiem, rozumiem, ale nie mogłam od razu zaprzeczyć, lub potwierdzić, że jest wampirem, wilkołakiem, czy też dzikim elfem prosto z rumuńskiego lasu ;-)
I jak, znalazłaś coś we wcześniejszych odcinkach, lub moich wypowiedziach?
Pytania nie zadaję, ale chwilami mam na to ochotę

Jeszcze jeden odcinek, na koniec weekendu - zapraszam!
-------------------------------------------------------------------------------------
Odcinek 14
Proste niczym druty czarne włosy, ciemne oczy o specyficznym blasku, karminowe wargi. Kąciki ust lekko uniosły się w górę, gdy zapukała w przednią szybę, a Rocco poczuł na sobie jej spojrzenie.
Wyszedł z samochodu i w tej samej chwili zerwał się wiatr, jakby chcąc go przed czymś ostrzec. Ale przed czym? Nie powinien się z nią spotykać, to jasne, ale przecież wyszło im to zupełnie przypadkiem!
Światem ludzi rządzą przypadki...
- Ale wieje - zauważyła.
- No... trochę. Dawno się nie widzieliśmy - bąknął de la Cruz.
Uniosła brwi z uśmiechem.
- Kilka dni zaledwie...
- Szukałem cię, w tamtym hotelu, ale powiedzieli mi...
Grzmot. Znowu burza? Dopiero co była, przemknęło mu przez myśl.
Niebo rozjaśniła błyskawica, a dziewczyna spojrzała ciekawym wzrokiem na samochód.
- Zimno się robi...
Nie zauważył nawet, że zjawisko atmosferyczne przerwało mu wypowiedź. Przypomniał sobie za to, iż wybierał się do pracy.
- Widzisz, jadę teraz do biura, ale...
- Do czego?
Spojrzał na nią zdziwiony. Czyżby nie dosłyszała?
- Ach, tam! - zreflektowała się szybko.
- Ale jeśli zmarzłaś, to mogę gdzieś cię podwieźć... znowu - uśmiechnął się.
Wsiadła ochoczo do samochodu i w tym momencie piorun trafił w ziemię tuż przed Rocco. Ponoć ktoś, kto ujrzy ten elektryczny błysk tuż przed oczami, nigdy tego nie zapomni. On jednak przełknął tylko ślinę i nie dając nic po sobie znać, rzucił tylko okiem na wypaloną glebę i wsiadł za kierownicę. Ruszyli.

Kolejna burza. Kolejne grzmoty, błyskawice. Victoria siedziała przy świetle starej lampki i wertowała z zapałem kronikę otrzymaną od Benedykta. Kartki były pożółkłe, ale ona uwielbiała takie książki. Uważała je za prawdziwe skarby, w domu rodzinnym miała cały regał książek, o które zawsze bardzo dbała. Dom rodzinny! Mama, ojciec i gromadka młodszego rodzeństwa - niegdyś całe życie Vivi, dziś tylko cotygodniowe listy ze sprawozdaniem, jak to jej się wiedzie w mieście i na studiach. Tęskniła za nimi, bardzo, ale jednocześnie chciała coś w życiu osiągnąć. A żeby tak się stało, musiała mieć zawód. Celtolog... czy daleko z tym zajdzie? Czas pokaże....
W kronice zawarto informacje o coraz to nowych budowlach, rynkach, zapiski z różnych uroczystości, a także daty ślubów ważniejszych i tych mniej znaczących osób. Gdzieniegdzie pojawiała się też rubryczka z przestępstwami. Najczęściej były to rabunki, ale także morderstwa, prześladowania przez psychopatów. Po przejrzeniu mniej więcej połowy kroniki, Victoria zauważyła dziwną analogię - w dziale zbrodni jedna z nich, popełniana wiosną i powtarzająca się co rok, czasem co kilka lat, była starannie wymazana czarnym długopisem. Dziewczyna miała dziwne przeczucie, że było to powtarzające się w ten sam sposób morderstwo, zastanawiała się jedynie, komu mogło zależeć na ich zapomnieniu przez ludzi? I jak udowodnić, że nie są to zupełnie różne przestępstwa, jedynie zbiegiem okoliczności powtarzające się co średnio dwa lata?
Oczy zaczęły jej się kleić. Zerknęła na stary zegar wiszący na ścianie. Wpół do dwunastej. Gdzie jest Christa?
Pewnie z jakąś nową zdobyczą, pomyślała na poły z uśmiechem, na poły w zadumie. Sama była teraz zakochana, choć zorientowała się już, że nie ma żadnego namiaru na Pablo. Żałowała, że nie wymienili się adresami, czy numerami telefonów, ale żywiła cichą nadzieję, że jeszcze się spotkają. Kiedyś...
Z postanowieniem dokończenia jutro kroniki i opowiedzenia wszystkiego Lizz, zgasiła lampkę, przy której siedziała i wskoczyła pod pierzynę. Zasnęła momentalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:31:26 07-09-09    Temat postu:

Cudownie ukazałaś klimat burzy... niemal czułam wiatr i widziałam błyskawice. Aż ciarki przechodzą...
Sol wsiadła so damochodu, ciekawe, co z tego wyniknie.
Vicky na tropie Musi szybko powiedzieć o tym Lizz, bo w duecie działa się sprawniej.

Lilibeth napisał:
A juz tam, wampirek...
Kto powiedział, że Vicky w ogole będzie cierpieć?


Z tym wampirkiem to moja chora wyobraźnia działa Nie umiem tak kombinować jak Black Falcon.
No tak i niekt nie mówił, że Vicky będzie cierpieć. Biorę to za dobry znak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:54:18 07-09-09    Temat postu:

Następny klimatyczny odcinek. Nie umiem tak kombinować jak Black Falcon nie mam w tym ostatnio wprawy, więc zapewne nic ciekawego nie wymyślę, ale tajemnicze morderstwa-Czarownik-bibliotekarz-kocioł coś łączy je w jedną całość. I myślę, że Solange doskonale wie o co chodzi. Moze to właśnie Rocco się do czegoś dokopie, a nie Vicky. No pod warunkiem, że uda mu się przeżyć. Ten piorun raczej niczego dobrego nie zapowiada .

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ani_romo
King kong
King kong


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 2746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:51:25 07-09-09    Temat postu:

Po pierwsze, musisz wybaczyć mi moje opóźnienie. Pewnie już wiesz, że mimo wielkich czasami starań jestem niesystematyczna. Przeczytałam dziś dwa kolejne odcinki i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Zaintrygowała mnie postać Solange, ciekawa jestem kiedy i jak zamąci w Twojej opowieści. Na razie nie czytam najnowszych komentarzy, bo nie chcę sobie psuć przyjemności czytania.. ;D
Imię Maryna mnie śmieszy od samego początku. Podobał mi się bardzo fragment o bibliotekarzu ;D. Pan Miguel w tej roli wypadł idealnie, wyobrażam go sobie.
Co do długości odcinków, nie zwracam na to większej uwagi. Faktycznie, na pierwszy rzut oka takie krótkie są milej widziane, ale jeżeli coś naprawdę mi się podoba to czytam i podoba mi się, gdy ktoś zamieszcza długie odcinki. Twoje są krótkie, ale za to bardzo treściwe także nie mam żadnych zastrzeżeń. Oby tak dalej. Podziwiam za talent .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:51:35 07-09-09    Temat postu:

Faktycznie, burza miała klimat, ale Rocco by jej nie zauważył nawet, jakby zatańczyła mu na nosie. On jest w ogóle niewrażliwy - ani na piękno przyrody, ani na własną rodzinę, pewnie w ogóle nie ma pojęcia, co się tam dzieje.

Widzę, że ktoś ma dostęp do kroniki, a więc musi byc to ktoś, kto bibliotekę odwiedza - niekoniecznie po to, by niby książkę wypożyczyć (bo i to byłoby podejrzane, gdyby ktoś co jakiś czas pożyczał akurat kronikę). Prawdopodobnie więc ten ktoś ma dostep w inny sposób - zakrada się? A może z oddali, magicznie wymazuje informacje? Albo...hm...przyszło mi do głowy, że to Benedykt, przełamując swoje uwielbienie dla książek, wymazuje zapiski po to, by nikt nie dotarł do jego związku z tragedią. Intrygujące - co pokazuje mistrzostwo autorki - Lilibeth , potrafisz nawet jednym zamazaniem informacji w kronice z biblioteki zainrygować i rozpalić czyjąć ciekawość.

Vivi chce powiedzieć wszystko Lizz - dlaczego mam wrażenie, że jej się nie uda?

Widać, że Solange nie za bardzo kojarzy słowa współczesne, skoro nie wie, co to biuro...Kolejna mała wskazówka .


Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 15:52:39 07-09-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 12 z 26

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin