|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:14:25 29-09-09 Temat postu: |
|
|
Co taki krótki??!! (No dobra, żeby nie było, treśicwy), ale ZA KRÓTKI, ZA KRÓTKI!
Ja tu znikam na dwa dni, a tu w sumie swawola
Właściwie, przenikliwa poprzedniczka napisała już wszystko, o czym mógłbym wspomnieć. Od siebie dodam, tylko, o co chodzi z tym kotłem i Czarownikiem? Kiedy dowiemy się jakiś większych wskazówek??
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:24:21 29-09-09 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że tak krótko To i komentarz będzie krótki
Dzieci trzymają sztamę. Moim zdaniem powinni zdradzić tą tajemnicę komuś, ale nie Marynie, bo wiadomo, jak ona reaguje
Od początku myślałam, że rola Rocco będzie niewielka i dotyczyć będzie tylko Sol. No i żony. Widzę, że masz kilka pomysłów na tę postać, robi się coraz ciekawiej |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:22 29-09-09 Temat postu: |
|
|
BlackFalcon napisał: | Na kogoś, kto chce go wykorzystać do swoich celów, bo współpracuje z Czarownikiem? Albo lepiej - on sam nimi kieruje? Ewentualnie Solange? |
Zapominasz o innych bohaterach ;P
yyy... ja nic nie mowilam )
Ślimak napisał: | Co taki krótki??!! (No dobra, żeby nie było, treśicwy), ale ZA KRÓTKI, ZA KRÓTKI!
Ja tu znikam na dwa dni, a tu w sumie swawola
Właściwie, przenikliwa poprzedniczka napisała już wszystko, o czym mógłbym wspomnieć. Od siebie dodam, tylko, o co chodzi z tym kotłem i Czarownikiem? Kiedy dowiemy się jakiś większych wskazówek??
Pozdrawiam! |
A jakiś taki wyszedl
Wskazówki... nie mogę zagwarantowac, ze w ogole jakies będą Wszystkie poczynania będą opisywane, ale czy wszystkie będą jasne - nie wiem
monioula napisał: | Szkoda, że tak krótko To i komentarz będzie krótki
Dzieci trzymają sztamę. Moim zdaniem powinni zdradzić tą tajemnicę komuś, ale nie Marynie, bo wiadomo, jak ona reaguje
Od początku myślałam, że rola Rocco będzie niewielka i dotyczyć będzie tylko Sol. No i żony. Widzę, że masz kilka pomysłów na tę postać, robi się coraz ciekawiej |
Tez początkowo chcialam Rocco "wykorzystac" do swoich celow, ale potem uznalam, ze nalezy mu się jakas... przygoda ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:13:11 29-09-09 Temat postu: |
|
|
Wnuczka ma coś wspólnego z ludźmi, u których przebywa teraz Rocco?
Któreś z dzieci zrobiło to nieświadomie? . |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:00:38 29-09-09 Temat postu: |
|
|
A czy ja w ogole powiedzialam, ze ktos nimi kieruje? ) |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:41 29-09-09 Temat postu: |
|
|
Tak jakby tam wyżej ;D. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:51 30-09-09 Temat postu: |
|
|
Nie - napisalam tylko, ze zapominasz o innych bohaterach, a to absolutnie nie znaczy, ze tymi poczciwymi ludzmi ktos kieruje |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:21:33 03-10-09 Temat postu: |
|
|
Gdzie odcinki? . |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:17:39 03-10-09 Temat postu: |
|
|
Nowy będzie wieczorem... sorry za ten zastój, ale zwykle wena mnie łapie w niepożądanych chwilach, np. myciu się ;D i nie mam jak zapisać na spokojne. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:46:52 03-10-09 Temat postu: |
|
|
Bierz do łazienki magnetofon . A bardziej na serio - poczekam, pisz spokojnie . |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:47 03-10-09 Temat postu: |
|
|
Coś mi nie wyszedł ten odcinek, ale chciałam już napisac, zeby moze na jutro jeszcze jakis byl...
Odcinek 20
Victoria wpatrywała się nieprzytomnym ze szczęścia wzrokiem w pomiętą, jasnozieloną karteczkę. Kilka cyferek, a sprawiło jej taką radość!
Przycisnęła świstek do piersi.
Numer, numer Pablo!
Wróciła myślami do poprzedniego wieczoru, czy raczej nocy. Z trudem udało jej się uspokoić chłopaka, mamroczącego coś o zgubnych konsekwencjach łączenia alkoholu i słonych ciastek, a także odbiciu lustrzanym ujrzanym bez pomocy lustra. Tym razem wymienili się numerami, a także umówili na następne spotkanie - w "Casablance", ekstrawaganckim klubie dla bogatej młodzieży. Co prawda ani Vicky, ani Christa nie należały do szczególnie zamożnych, ale któż musi o tym wiedzieć!
Panna Villareal zerknęła na koleżankę, siedzącą w swoim ulubionym fotelu i popijającą kawę z nieobecną miną.
- Chris... - zagadnęła cicho. - A ty wierzysz w przeznaczenie?
Duże ciemne oczy spojrzały na nią uważnie.
Jeśli znów go spotkam, pomyślała Christiana, uwierzę.
- To zależy - odparła wymijająco.
- Od czego? Chcę tylko wiedzieć, co o tym sądzisz.
- Taak... wierzę. - Niewyraźny uśmiech zagościł na twarzy brunetki. - Czemu pytasz?
Victoria rozjaśniła się.
- A, bo... poznałam kogoś. Myślałam, że już go nie spotkam, a tymczasem natknęłam się na niego wczoraj! Powiedz sama, czy to nie znak, że jesteśmy sobie pisani?
- Taak... z pewnością. - Christa zmusiła się do lekkiego uśmiechu. Z radością dzieliłaby szczęście kolezanki, gdyby nie dwie przeszkody - aktualny brak partnera i fakt, że nową miłością Victorii był prawdopodobnie "ukradziony" jej samej mężczyzna. - Wiesz, ja też kogoś poznałam. I jeśli spotkam go po raz kolejny, uwierzę w to, co nazywasz przeznaczeniem.
- Na pewno tak będzie! - Vicky z nieczęsto spotykanym u siebie spontanizmem rzuciła się Christianie na szyję. - A kiedy do tego dojdzie, będziemy mogli wyjść gdzieś w czwórkę.
To chyba w trójkę, pomyślała panna san Roman. Nie odrzekła jednak nic, a jedynie uśmiechnęła się wymuszenie.
Rozsmarowała lepką, czerwoną maź na całej powierzchni nagrobka i skierowała ręce ku księżycowi, który świecił, jak zawsze, jasno. Po chwili wyjęła z kieszeni woreczek z kolejną substancją, tym razem wyglądającą jeszcze bardziej ohydnie i po rozwiązaniu supełka wylała zawartość na kamienną płytę. Nie był to jednak koniec rytuału. Miała jeszcze coś, co biolodzy określiliby mianem ogona, a czym teraz wypisała imię, nazwisko i jakąś krótką formułkę w nieznanym języku. Nie myślała o tym co robi. O niczym nie myślała.
Lśniąca na niebie kula rozświetliła wymazany w krwi tekst, a jego twórczyni nieznacznie otworzyła usta i zaczęła cicho śpiewać. Znawcy kultur Wschodu z pewnością potrafiliby to jakoś fachowo nazwać, lecz dla niej były to tylko puste słowa. Zwłaszcza, że nie była nawet świadoma ich wymawiania.
Grób Marii del Carmen był gotowy.
Jedna ze starszych zakonnic, która niegdyś przybrała imię Azucena, nie mogła zasnąć. Siedziała w kuchni, pijąc mleko i myśląc o sprawach codziennych. Jutro trzeba będzie wydoić Casildę. Większość sióstr uważała za komiczne nadawnie krowom imion, ale Azucena się nie przejmowała. Od dziecka lubiła wszystkiemu nadawać imiona. Podobnie było ze szczurkiem, którego hodowała od kilku lat. Topaz osiągnął już wiek niepospolity, jak na gatunek gryzonia żyjący zwykle około dwóch lat. Tymczasem w klasztorze spędził już prawie cztery i nic nie zapowiadało zmiany. Wręcz przeciwnie - właścicielka bardzo o niego dbała, karmiąc go należycie i codziennie się z nim bawiąc. Szczurek był ostatnim prezentem od nieżyjącej już matki Azuceny. Kobieta podarowała zwierzątko na czterdzieste urodziny córki, wiedząc jak zakonnica uwielbia wszelkie żywe stworzonka. Tak też było w istocie - pomimo niemłodego już wieku Azucena nie potrafiła przejść obojętnie obok porzuconego psa, czy kota, bez uprzedniego nakarmienia go, a często także znalezienia mu nowego domu. Topaz stał się jej prawdziwym ulubieńcem i nigdy nie myślała, co tez będzie, gdy uda się do Krainy Wiecznych Łowów.
Tej nocy i tak już nie zasnę, pomyślała. Nakarmię Topaza.
Nigdy już nie dała mu jego ulubionej marchewki. Wykręcone łapki i wnętrzności leżące na nocnej szafce prezentowały naprawdę groteskowy widok. Jednocześnie nasuwało się pytanie, kto? I czemu?
Szczur Azuceny był martwy. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:05:53 03-10-09 Temat postu: |
|
|
Pierwsza scenka byłaby sympatyczna gdyby nie zachowanie Christy - tak się zastanawiam co by było, jakby powiedziała Vicky prawdę o tym, co ją gnębi. Pewnie Victoria by zrezygnowała ze znajomości z Pablo...
Czy osoba na cmenatrzu, nieświadoma swoich poczynań, to nasza znajoma zakonnica? Przy tym ogonie przeszły mnie dreszcze - ciekawe, czemu służyć ma ten rytauł.
Rozumiem, że Azucena ma czterdzieści dwa lata . Polubiłam ją i szkoda, że właśnie przeżyła tragedię - zastanawia mnie tylko, czy ma to coś wspólnego z poprzednią scenką. Przypuszczam, że owszem.
Lilibeth napisał: | Nigdy już nie dała mu jego ulubionej marchewki. |
Brawo za ten tekst. Niby zwyczajny, ale doskonale oddający zdarzenie i przejmujący grozą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:31:01 04-10-09 Temat postu: |
|
|
BlackFalcon napisał: | zastanawia mnie tylko, czy ma to coś wspólnego z poprzednią scenką. Przypuszczam, że owszem.
|
Wiesz, u mnie nic nie dzieje się przypadkiem
A Azucena ma 44 lata - w koncu Topaz byl u niej cztery )
Ciesze się, że się podoba ) |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:15:01 04-10-09 Temat postu: |
|
|
Aa, fakt, wczoraj musiałam być nieco zmęczona, faktycznie 4, a nie 2. Sorki .
To kolejny odcinek dzisiaj.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:23:06 04-10-09 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, bo jest dopiero jedna scenka, jak pozostałe się w głowie przez dzien ułożą, to wieczorem napiszę i wstawię |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|