|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KERI Idol
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 1830 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:51:44 03-01-09 Temat postu: |
|
|
ja w dalszym ciągu czytam telke na bieżąco
tylko niestety nie komentuje na bieżąco...
odcinek 35 z scenką Chrisa i Sary była boska
oby takich więcej takich scenek.......
to był cudowny wychuch uczuc...
pzdr :*
zapraszam do siebie i czekam na new mam nadzeje ze bd komentowac w miare na bieząco |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:44 05-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 38
Tak Sara dżdżownico
Przepraszam, że odcinek nudny ale jakoś nie miałam weny.
Gdy przyszedł Salvador cała drużyna siedziała w kółku i wszyscy cicho ze sobą rozmawiali. Chłopak nie spodziewając się tego co już niedługa ma się stać usiał obok kolegów. Zapanowała niezręczna cisza. Wreszcie pierwszy odezwał się trener.
- Salvador wiem, że to jest niezręczna chwila. Ale powiem ci jedno my już wszystko wiemy nie musisz się już ukrywać. Nie mamy nic przeciwko tobie. – powiedział trener.
- Tak fajnie tylko ja nie wiem o co biega. Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi trenerowi? – zapytał Salvador.
- O to, że nie musisz się już dłużej ukrywać. My cię akceptujemy w pełni. – oświadczył Chris.
- Ale ja naprawdę nie rozumiem o chodzi.
- Nie udawaj głupiego. – powiedział Zack.
- Ale ja na serio nie wiem o co wam chodzi. Mówicie, że mnie akceptujecie, bardzo się cieszę. Tylko nie bardzo wiem w czym mnie akceptujecie. Ja nic takiego nie zrobiłem.
- Wiemy, ze nic nie zrobiłeś i wiedz, że nam nie przeszkadza to kogo lubisz. – powiedział jeden z chłopaków z drużyny.
- Do cholery o co wam chodzi? Jak to kogo lubię? Lubię was i kilka innych osób. I nie rozumiem co tu jest do akceptowania. – oświadczył Salvador.
- No właśnie chodzi o te kilka innych osób. – powiedział trener.
- Co macie do moich przyjaciół? Skąd ich w ogóle znacie? Ja nic już nie rozumiem. Może mi to ktoś wytłumaczyć?
- Nie ważne o co chodzi. Wiedz tylko, że jesteśmy z tobą. nie musisz się krepować. – oświadczył Christain.
- Do cholery co wam dziś odbiło?! Pierwszy raz w życiu nie rozumiem co do mnie mówcie.
- My już powiedzieliśmy to co mieliśmy do powiedzenia. – powiedział spokojnie Christian.
- Słuchaj no chłopczyku!!! Jak mi nie powiesz o co chodzi to możesz się pożegnać ze swoją śliczną buźką, bo ci ją tak obije, że cię własna matka nie pozna. – powiedział Salvador i zaczął się zbliżać do Christaina, aż w końcu rzucił się z pięściami na kolegę.
- Kolego, kolego spokojnie po co te nerwy? – zapytał trener odciągając Salvadora od Chrisa.
- Pan tez chce dostać?
- A coś ty taki bitny dziś? – zapytał trener.
- Jakby pana tak zdenerwowali jak mnie to zobaczylibyśmy co by pan powiedział. – powiedział Salvador otrzepując się z trawy.
- Ale po co się od razu bić?
- Po to żeby się dowiedzieć. Dobra koniec tej inteligentniej gatki szmatki. Teraz gadajcie o co wam do jasnej ciasnej Anieli chodzi.
- Już nie ważne. – powiedział Zack.
- Ty się lepiej zamknij nędzna podróbko faceta. Dobrze, że na tym świecie istnieją jeszcze normalni faceci, którzy nie drą się na kobiety za byle co.
- O co ci chodzi chłopie?
- Jak byś nie wiedział idioto!!! Ale jak nie wiesz to ja ci nie będę tego tłumaczył. A wracając do naszej rozmowy. Kto mi powie o co chodzi? Może ty ślicznotko? – zapytał Salvador wskazując na Christiana.
- Właśnie o to.
- Ale o co? Nie możesz jaśniej? Ja nic z tego „właśnie o to” nie rozumiem. Ślicznotko dawaj, dawaj.
- O to że jesteś gejem!!! – krzyknął Christian nie wytrzymując napięcia.
- Ja gejem? Co ty wygadujesz? Hahahaha. Większej głupoty to ja w życiu nie słyszałem. – Salvador zaczął się śmiać w niebogłosy.
- Mówię prawdę. Widziałem jak się całujesz z jakimś chłopakiem. A teraz jeszcze mówisz do mnie „ślicznotko”. Teraz jestem w stu procentach pewny, że jesteś gejem. Mnie nie oszukasz. – powiedział Christian.
- Oj chłopczyku nawet nie wiesz jak się mylisz. Ja nie jestem wcale gejem.
- Nie wcale. Lubisz chłopaków ale to jest całkiem normalne.
- No właśnie normalne. Nie rozumiem po co tyle krzyku? To, że człowiek lubi chłopaków wcale nie oznacza, że jest gejem.
- Jak kobiety lubią chłopaków to nie, ale jak chłopaki to już jest to nie normalne. – oświadczył Christian.
- No właśnie więc ze mną jest wszystko w porządku.
- Jak to? – zapytał Chris.
- Normalnie idioto normalnie.
- To tamten chłopak to była dziewczyna? – zapytał trener.
- Nie to jest chłopak.
- To ja już nic nie rozumiem. no chyba, że ty byś był dziewczyną ale to nie jest możliwe. – zaśmiał się Christian.
- A niby dlaczego nie?
- Bo ty jesteś chłopakiem. – oświadczył Chris.
- A skąd ta pewność?
- Jak to skąd? grasz jak zawodowy chłopak, a nie jak baba. Kto jak kto ale ja umiem rozróżnić grę chłopaka od gry dziewczyny.
- Nawet nie wiesz jak się mylisz.
- Jak to?
- No, bo widzisz dżdżownico ja jestem dziewczyną. – powiedział Salvador, a raczej Sara i zdjęła perukę.
- Co?!! – wszyscy krzyknęli z zaskoczenia.
- Sara? – pytał zaskoczony Christian.
- Tak Sara dżdżownico. I dzięki za komplement. Fajnie wiedzieć, że dobrze gram.
- Nic nie rozumiem. – oświadczył trener. – To w y się znacie?
- Tak ja jestem byłą przyjaciółką Chrisa i aktualna sąsiadką. Zapisałam się do drużyny, bo w tym zasranym mieście nie ma drużyny dla kobiet. No i przy okazji chciałam wkurzyć dżdżownicę. I chyba mi się to udało. – powiedziała Sara z triumfalnym uśmiechem patrząc na wściekłego Chrisa.
- Więc udawałaś chłopaka? – zapytał trener.
- Tak, a skoro się wszystko wyjaśniło to możemy wracać do treningu. Prawda?
- Obawiam się, że ty nie możesz. – powiedział Chris.
- Jak to chłoptasiu? – zapytała Sara.
- To jest męska dziewczyna, a skoro ty jesteś dziewczyna, a tu bym się jeszcze troszkę zastanowił to nie możesz grać z nami.
- Trenerze to prawda? – zapytała Sara.
- Obawiam się, że Chris ma rację. No ale szkoda, bo jesteś świetnym graczem. Przydałabyś się nam.
- Ale trenerze, skoro my się na to daliśmy nabrać, to inni na pewno tez się nabiorą. Jeśli tylko ona będzie nosiła to przebranie, to wszystko może się udać. – powiedział jeden z chłopaków.
- On ma racje. – poparł kolegę Zack. – Kto jest za tym żeby Sara była w naszej drużynie?
- My!!! – wszyscy zgodnie krzyknęli. No prawie wszyscy. Tylko Chris się nie odezwał.
- A ty Chris co na to? – zapytał trener.
- Ja się nie zgadzam. Jestem tu kapitanem i nie wyrażam zgody!!! – krzyknął Chris i poszedł wściekły w stronę szatni.
- Czy to oznacza, ze nie mogę grać? – zapytała smutna Sara.
- Jeśli przekonasz Chrisa do zmiany decyzji to ja nie widzę przeciwwskazań.
- Przekonać jego? – zapytała Sara.
- Tak. – odpowiedział trener.
- No dobra. Może być trudno. Ale czego nie robi się dla piłki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:14:25 05-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 38
Tak Sara dżdżownico
Przepraszam, że odcinek nudny ale jakoś nie miałam weny.
Gdy przyszedł Salvador cała drużyna siedziała w kółku i wszyscy cicho ze sobą rozmawiali. Chłopak nie spodziewając się tego co już niedługa ma się stać usiał obok kolegów. Zapanowała niezręczna cisza. Wreszcie pierwszy odezwał się trener.
- Salvador wiem, że to jest niezręczna chwila. Ale powiem ci jedno my już wszystko wiemy nie musisz się już ukrywać. Nie mamy nic przeciwko tobie. – powiedział trener.
- Tak fajnie tylko ja nie wiem o co biega. Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi trenerowi? – zapytał Salvador.
- O to, że nie musisz się już dłużej ukrywać. My cię akceptujemy w pełni. – oświadczył Chris.
- Ale ja naprawdę nie rozumiem o chodzi.
- Nie udawaj głupiego. – powiedział Zack.
- Ale ja na serio nie wiem o co wam chodzi. Mówicie, że mnie akceptujecie, bardzo się cieszę. Tylko nie bardzo wiem w czym mnie akceptujecie. Ja nic takiego nie zrobiłem.
- Wiemy, ze nic nie zrobiłeś i wiedz, że nam nie przeszkadza to kogo lubisz. – powiedział jeden z chłopaków z drużyny.
- Do cholery o co wam chodzi? Jak to kogo lubię? Lubię was i kilka innych osób. I nie rozumiem co tu jest do akceptowania. – oświadczył Salvador.
- No właśnie chodzi o te kilka innych osób. – powiedział trener.
- Co macie do moich przyjaciół? Skąd ich w ogóle znacie? Ja nic już nie rozumiem. Może mi to ktoś wytłumaczyć?
- Nie ważne o co chodzi. Wiedz tylko, że jesteśmy z tobą. nie musisz się krepować. – oświadczył Christain.
- Do cholery co wam dziś odbiło?! Pierwszy raz w życiu nie rozumiem co do mnie mówcie.
- My już powiedzieliśmy to co mieliśmy do powiedzenia. – powiedział spokojnie Christian.
- Słuchaj no chłopczyku!!! Jak mi nie powiesz o co chodzi to możesz się pożegnać ze swoją śliczną buźką, bo ci ją tak obije, że cię własna matka nie pozna. – powiedział Salvador i zaczął się zbliżać do Christaina, aż w końcu rzucił się z pięściami na kolegę.
- Kolego, kolego spokojnie po co te nerwy? – zapytał trener odciągając Salvadora od Chrisa.
- Pan tez chce dostać?
- A coś ty taki bitny dziś? – zapytał trener.
- Jakby pana tak zdenerwowali jak mnie to zobaczylibyśmy co by pan powiedział. – powiedział Salvador otrzepując się z trawy.
- Ale po co się od razu bić?
- Po to żeby się dowiedzieć. Dobra koniec tej inteligentniej gatki szmatki. Teraz gadajcie o co wam do jasnej ciasnej Anieli chodzi.
- Już nie ważne. – powiedział Zack.
- Ty się lepiej zamknij nędzna podróbko faceta. Dobrze, że na tym świecie istnieją jeszcze normalni faceci, którzy nie drą się na kobiety za byle co.
- O co ci chodzi chłopie?
- Jak byś nie wiedział idioto!!! Ale jak nie wiesz to ja ci nie będę tego tłumaczył. A wracając do naszej rozmowy. Kto mi powie o co chodzi? Może ty ślicznotko? – zapytał Salvador wskazując na Christiana.
- Właśnie o to.
- Ale o co? Nie możesz jaśniej? Ja nic z tego „właśnie o to” nie rozumiem. Ślicznotko dawaj, dawaj.
- O to że jesteś gejem!!! – krzyknął Christian nie wytrzymując napięcia.
- Ja gejem? Co ty wygadujesz? Hahahaha. Większej głupoty to ja w życiu nie słyszałem. – Salvador zaczął się śmiać w niebogłosy.
- Mówię prawdę. Widziałem jak się całujesz z jakimś chłopakiem. A teraz jeszcze mówisz do mnie „ślicznotko”. Teraz jestem w stu procentach pewny, że jesteś gejem. Mnie nie oszukasz. – powiedział Christian.
- Oj chłopczyku nawet nie wiesz jak się mylisz. Ja nie jestem wcale gejem.
- Nie wcale. Lubisz chłopaków ale to jest całkiem normalne.
- No właśnie normalne. Nie rozumiem po co tyle krzyku? To, że człowiek lubi chłopaków wcale nie oznacza, że jest gejem.
- Jak kobiety lubią chłopaków to nie, ale jak chłopaki to już jest to nie normalne. – oświadczył Christian.
- No właśnie więc ze mną jest wszystko w porządku.
- Jak to? – zapytał Chris.
- Normalnie idioto normalnie.
- To tamten chłopak to była dziewczyna? – zapytał trener.
- Nie to jest chłopak.
- To ja już nic nie rozumiem. no chyba, że ty byś był dziewczyną ale to nie jest możliwe. – zaśmiał się Christian.
- A niby dlaczego nie?
- Bo ty jesteś chłopakiem. – oświadczył Chris.
- A skąd ta pewność?
- Jak to skąd? grasz jak zawodowy chłopak, a nie jak baba. Kto jak kto ale ja umiem rozróżnić grę chłopaka od gry dziewczyny.
- Nawet nie wiesz jak się mylisz.
- Jak to?
- No, bo widzisz dżdżownico ja jestem dziewczyną. – powiedział Salvador, a raczej Sara i zdjęła perukę.
- Co?!! – wszyscy krzyknęli z zaskoczenia.
- Sara? – pytał zaskoczony Christian.
- Tak Sara dżdżownico. I dzięki za komplement. Fajnie wiedzieć, że dobrze gram.
- Nic nie rozumiem. – oświadczył trener. – To w y się znacie?
- Tak ja jestem byłą przyjaciółką Chrisa i aktualna sąsiadką. Zapisałam się do drużyny, bo w tym zasranym mieście nie ma drużyny dla kobiet. No i przy okazji chciałam wkurzyć dżdżownicę. I chyba mi się to udało. – powiedziała Sara z triumfalnym uśmiechem patrząc na wściekłego Chrisa.
- Więc udawałaś chłopaka? – zapytał trener.
- Tak, a skoro się wszystko wyjaśniło to możemy wracać do treningu. Prawda?
- Obawiam się, że ty nie możesz. – powiedział Chris.
- Jak to chłoptasiu? – zapytała Sara.
- To jest męska dziewczyna, a skoro ty jesteś dziewczyna, a tu bym się jeszcze troszkę zastanowił to nie możesz grać z nami.
- Trenerze to prawda? – zapytała Sara.
- Obawiam się, że Chris ma rację. No ale szkoda, bo jesteś świetnym graczem. Przydałabyś się nam.
- Ale trenerze, skoro my się na to daliśmy nabrać, to inni na pewno tez się nabiorą. Jeśli tylko ona będzie nosiła to przebranie, to wszystko może się udać. – powiedział jeden z chłopaków.
- On ma racje. – poparł kolegę Zack. – Kto jest za tym żeby Sara była w naszej drużynie?
- My!!! – wszyscy zgodnie krzyknęli. No prawie wszyscy. Tylko Chris się nie odezwał.
- A ty Chris co na to? – zapytał trener.
- Ja się nie zgadzam. Jestem tu kapitanem i nie wyrażam zgody!!! – krzyknął Chris i poszedł wściekły w stronę szatni.
- Czy to oznacza, ze nie mogę grać? – zapytała smutna Sara.
- Jeśli przekonasz Chrisa do zmiany decyzji to ja nie widzę przeciwwskazań.
- Przekonać jego? – zapytała Sara.
- Tak. – odpowiedział trener.
- No dobra. Może być trudno. Ale czego nie robi się dla piłki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:17:28 05-01-09 Temat postu: |
|
|
Dubel. Mam nadzieje, że nie usnęliście.
Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 23:23:39 05-01-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:46 05-01-09 Temat postu: |
|
|
No i wydało się, że Salvador to Sara. Ale zanim do tego doszło, to Salvador miał nie lada problem z wydobyciem informacji od chłopaków z drużyny. Dopiero ręczna interwencja pomogła Ale tłumaczenie, że z nim/nią jest wszystko w porządku mnie powaliło na łopatki No i reakcja Chrisa na to, że jego kumpel z boiska, który świetnie potrafi grać, jest jego sąsiadką była bezcenna Aż żal, że tog nie mogłam zobaczyć na własne oczy Cudny widok nie da się ukryć. No ale Sara zapłaciła wysoką cenę za zdemaskowanie siebie. Nie może grać w drużynie póki kapitan się na to nie zgodzi, a to może być ciężkie. Już jestem ciekawa jak Ona nakłoni Chrisa do zmiany zdania, aj nie mogę się wprost tego doczekać
Olka jak będziesz mogła to wstaw odcinek bo niepewność mnie zżera |
|
Powrót do góry |
|
|
justyna14.93-93 Cool
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 510 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:33:54 06-01-09 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny Sara jest świetna ;D Ciekawe jak przekona Chrisa czekam na new:) |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:02:48 06-01-09 Temat postu: |
|
|
Olcia odcinek świetny nie wiem co ty od niego chcesz
W końcu wyszło na jaw kim jest tajemniczy Salvador to nikt inny jak Sara
biedna musiała sie długo namęczyć zanim wyciągła informacje od chłopaków o co im może chodzić
Teraz przez swoje ujawnienie nie może grać z chłopakami w drużynie
Potrzebna jest zgoda Chrisa na to
Ciekawe jak ona to z nim załatwi
Olcia błagam nie karz nam długo czekać ja już chce odcineczek
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:23:14 06-01-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuja za komentarze.
odcinek może uda mi isę dziś napisać, bo wczesniej kończę lekcje, więc może napisze coś. Ale nie obiecuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:54 06-01-09 Temat postu: |
|
|
W końcu się wydało
Wszyscy byli przekonani że Salvador to gej... i byli gotów go zaakceptować...
a tu nagle dowiedzieli się że to nikt inny niż Sara...!!
ciekawe czy Chris się da przekonać |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:03:30 06-01-09 Temat postu: |
|
|
Kasiu dziękuję. |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:39 06-01-09 Temat postu: |
|
|
PRZECZYTAŁAM ODCINEK JUZ WCZORAJ I PRZEPRASZAM ZE KOMETUJE DOPIERO TERAZ
No to była istna polewka
Nic dziwnego ze Salwador nie wiedział o co im chodzi
Nic dziwnego ze musiał uzyć argumentow siłowych zeby mu wyjaśnili
Az dziwne ze Sara się ujawniła ale czego sie nie robi zeby pokazac sie ze nie jest sie gejem
Miło ze chłopcy akceptują ja w druzynie, no moze poza jednym wyjatkiem
Jeestem bardzo ciekawa jak ona bedzie go przekonywać
Odcinek świetny i ja chce jeszcze |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:30:33 08-01-09 Temat postu: |
|
|
Hmmm czy uda Ci się napisać coś na weekend ? |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:46:50 08-01-09 Temat postu: |
|
|
Ola ja chce dcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:54:37 08-01-09 Temat postu: |
|
|
Spróbuję napisać coś jutro jak wrócę ze szkoły po trzech lekcjach to może jakoś będzie trochę spokoju. |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:09 08-01-09 Temat postu: |
|
|
To ja czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|