Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szalona miłość (Odcinek 61 Dwie pieczenie na jednym ogniu)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 73, 74, 75 ... 103, 104, 105  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:08:41 21-01-09    Temat postu:

Dziękuje za komentarze. Odcinek w sobote.

Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 19:17:32 21-01-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewe17iwi
Idol
Idol


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:44:06 21-01-09    Temat postu:

Oleńko przepraszam że musiałaś tak długo czekać na komentarz ale szkoła mnie dopija
Na początku chciałam Cię przerosić że tak bardzo nalegałam na odcinek a potem nie skomentowałam
Bardzo mnie cieszy że Sara w końcu wyjaśniła sprawę z Teo
Biedak stracił by przyjaciela przez jej pomysły
Muszę przyznać że jest genialny z tym pomysłem pomocy sprzątania Chrisowi
Sofi i Zack w pełni szczęścia i miłości. Zack idealnie powiedział że jest największym szczęściarzem że ma przy sobie Sofi mam nadzieję że nigdy w to nie zwątpi
Sofi jest oddaną siostrą i nie powiedziała ukochanemu o tragedii która spotkała Sare.
Cloe i Natalii będą mieć ciężko kto teraz z nimi będzie chodzić na zakupy jak największa zakupowiczka ma chłopaka. biedactwa ale mam nadzieję że Sofi znajdzie czas dla swoich przyjaciółek
Żal mi Chrisa nie wiem dlaczego ale zawsze wszystkie zajęcia w domu spadają na niego. Chodź z drugiej strony ostatnio miał pomocnice
Oleńko odcinek cudny ty wiesz jak ja bardzo wyczekuje kolejnego odcinka
Zobaczymy kto teraz przyszedł
Moja droga w takim momencie się nie kończy
Jak ja mam tak długo żyć bez tej wiedzy kto odwiedził Chrisa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaczorek
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: 0:39:08 23-01-09    Temat postu:

świetna telcia
czekam na nastepny odcinek
mam nadzieje że Sara i Chris sie pogodzą
pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:54:57 24-01-09    Temat postu:

Odcinek 42
To ty?
- Teo jak dobrze, że już ......... – nie dokończył, bo osobą, którą zarobaczył nie był wcale Teo, tylko ktoś zupełnie inny. Kogoś kogo nie dążył sympatią tyko o wiele głupszym uczuciem. Ktoś z przeszłości. – To ty?
- A co nie widać? Jesteś tak głupi, że już ludzi nie poznajesz?
- Jak zawsze miła.- zakpił Chris.
- Jak zawsze głupi. Może byś mnie wpuścił do środka. Nie dość, że idiota to jeszcze źle wychowany. Ciebie to chyba bocian nie do tego domu co trzeba przyniósł.
- Niby po co mam cię wpuścić do środka? Niestety bydła nie przyjmuje.
- No tak ja tu z sąsiedzkiej życzliwości przyszłam, a ty mnie tu od bydła wyzywasz.
- Z sąsiedzkiej życzliwości? – zaśmiał się Christian. – Ty nawet nie wiesz co to życzliwość znaczy. Skąd się u ciebie takie słowo wzięło? Gdzie je przeczytałaś? A nie przepraszam ty czytać nie potrafisz. No to w jakiej reklamie o tym mówili.
- W takiej o płatkach śniadaniowych. Ale ty pewnie nie wiesz co to są płatki, a o śniadaniu to tym bardziej nie słyszałeś.
- Na oglądała się reklam i teraz szpanuje. Tylko uważaj, bo czasami w tych reklamach głupoty mówią.
- A na przykład jakie? – zapytała Sara wchodząc do środka.
- Że z biedronki się robi szynki mleko i te inne.
- Boże Chris jaki ty głupi jesteś. Jesteś gorszy od Tea. Nawet on wie, że to nie prawda.
- Ja też to wiem. I nie jestem głupi to ty jesteś idiotką. I już wiem dlaczego jesteś z Miguelem, on jest tak samo głupi jak ty. dobraliście się idealnie.
- A więc o to chodzi. Jesteś zazdrosny. Nie możesz znieść myśli, że jestem z kimś.
- Sara ty już lepiej nie oglądaj tych reklam, bo ci się mózg przegrzał od tego. Ja zazdrosny? Niby o kogo?
- O mnie kochany, o mnie. Przyznaj się, że nigdy o mnie nie zapomniałeś.
- A niby jak miałbym zapomnieć o tych wszystkich głupich pomysłach?
- Ty nie zapomniałeś o moich pomysłach tylko o mnie.
- Proszę cię mieliśmy wtedy po kilka lat. Ja już zapomniałem o tamtym. – skłamał Christian.
- Skoro tak to dobrze, bo teraz między nami niczego by nie było.
- Tak wiem i bardzo dobrze. – skłamał Chrstian z wielkim bólem serca.
- Skoro wytłumaczyliśmy sobie już to teraz przejdźmy do sprzątania.
- Pomożesz mi sprzątać? – zapytał z niedowierzaniem Chris.
- Tak, ale nie myśl, że to z własnej woli. Teo mi kazał.
- A co ty się go ostatnio tak słuchasz?
- Już niedługo nie będę. Tak więc się ciesz, ze na razie to robię, bo w przeciwnym razie musiałbyś sprzątać to coś sam. – powiedziała Sara i od razu zabrała się do sprzątania. – Ja nie wiem jak to można aż tak zapuścić mieszkanie i to tylko przez tydzień.
- I tak nie jest źle. W moim pokoju jest o wiele gorzej.
- No to, to ja wiem od dawna. Ty nigdy nie lubiłeś sprzątać.
- Ty nie byłaś lepsza. Też nie lubiłaś sprzątać. Zawsze miałaś większy burdel niż ja.
- I nadal nie lubię. A bałagan to ja w dalszym ciągu mam ale tylko w pokoju.
*******************************
Teo jechał jak opętany. Był bardzo szczęśliwy, że jego kolega nie zdradził go. Uszanował jego wolę i zakazy. Musiał go jak najszybciej przeprosić. Gdy dotarł już pod jego dom, wyskoczył jak oparzony z samochodu i jak najszybciej pobiegł do drzwi. Dzwonił dzwonkiem jak oszalały. Gdy drzwi się wreszcie otworzyły wpadł do środka jak oszalały.
- Dzień dobry. Jest Miguel?
- Tak na górze, w swoim... – pokojówka nie dokończyła swojej wypowiedzi, bo Teo już dawno biegł po schodach. Jak szalony wpadł do pokoju przyjaciela i rzucił się na niego.
- Przepraszam cię stary!!! Wybacz mi, ze w ciebie zwątpiłem. Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałeś jak to było? – pytał Teo ściskając kolegę.
- Teo proszę cię uspokój się. Ja nic nie rozumiem. przestań mnie ściskać i wytłumacz o co chodzi.
- Ja już wszystko wiem. To Sara zmusiła cię do udawania jej chłopaka. Chciała wzbudzić zazdrość Christiana. Przepraszam, że na ciebie nakrzyczałem i dałem ci zakaz zbliżana się do mojego domu.
- Nie ma o czym mówić. Rozumiem cię. Jak bym miał siostrę to też bym tak pewnie zrobił. Nie masz za co przepraszać.
- Ależ mam. Powinienem najpierw pomyśleć, a potem zrobić, ale ty wiesz jak u mni e jest z tym myśleniem. Mój mózg wyjechał na wakacje osiemnaście lat temu, już prawie dziewiętnaście i do tej pory nie wrócił. Przepraszam cię jeszcze raz.
- Dobra już się nie gniewam pod jednym warunkiem.
- Jakim? – zapytał Teo.
- Pójdziesz dziś ze mną na imprezę.
- Nie no nie ma sprawy. Tylko wiesz jest taka sprawa, że ja nie mam z kim iść. Sam jestem jak palec na tym świecie.
- Nie martw się. Ja też jestem sam. Tam poderwiemy jakieś dziewczyny. Tak jak za dawnych starych czasów.
- Starych dobrych czasów. Jak to dawno było. – powiedział Teo.
- Nie tak dawno. Nie przesadzaj. Aż tacy starzy to my nie jesteśmy.
- Starzy to na pewno nie. Ale już tak dawno nie byliśmy razem na podrywie.
- No już prawie rok.
- Brakowało mi ciebie przez ten rok. Stęskniłem się. – powiedział Teo i przytulił przyjaciela.
- Ja też Teo ja też. – powiedział Miguel i poklepał Tea po plecach.
****************************************
Miranda i Carolin siedziały w pokoju panny Coates.
- Carolin ten twój Teo to jest śliczny i taki fajny.
- Ale on nie jest mój.
- To wy nie jesteście razem?
- No nie i nie rozumiem jak ci ten pomysł do głowy mógł przyjść. Przecież wiesz, że Carolin Herrera robi sobie odpoczynek od chłopaków.
- A myślałam, że ty wtedy żartowałaś. Byłam pewna, że tak długo nie wytrzymasz. A majac takiego wspaniałego chłopaka jak on przy boku to byłam już pewna na całego, że postanowienie pójdzie w zapomnienie.
- Jak ci się tak podoba to sama z nim bądź.
- Bardzo chętnie tylko jest taki maleńki kłopocik. Taki tyci tyci.
- Jaki? – zapytała Carolin.
- On jest zakochany w tobie.
- Czyś ty oszalała? Teo zakochany we mnie? Ty się puknij w łeb. Większej głupoty to ja nie słyszałam. My jesteśmy tylko i wyłącznie przyjaciółmi.
- Może ty tak traktujesz wasze relacje, ale on to nie sądzę. Dla niego to jest coś więcej niż przyjaźń. Widziałam to po jego oczach. Jak on na ciebie patrzy. Ja też bym chciała żeby jakiś chłopak właśnie w taki sposób na mnie patrzył.
- Miranda ty już żeś całkiem sfiksowała. Powtarzam ci jeszcze raz my jesteśmy tylko i wyłącznie PRZYJACIÓŁMI. – powiedziała Carolin podkreślając ostatnie słowo.
- A ja ci powtarzam, że on się w tobie zakochał. Ja to wiem i koniec. Nie przekonasz mnie do zmiany decyzji. Tak jest i koniec.
- Ale ja go nie kocham. Traktuje go wyłącznie jak przyjaciela. Mam dość facetów i ich przedmiotowego traktowania kobiet. Robię sobie od nich długi odpoczynek.
- Kochana już wiele dziewczyn tak mówiło i za tydzień się dowiadywały, że w ciąży są.
- Miranda!!!
- No co? Tak sobie tylko mówię. Nawet pogadać już nie można?
- Można ale nie takie rzeczy. Lepiej stąd chodźmy, bo nie wiadomo co jeszcze wymyślisz.
- Dobra, a gdzie pójdziemy?
- Do kina na jakiś horror. Już dawno mi się marzy porządny horror. – powiedziała Carolin.
- Dobra ale potem pójdziemy na jakąś komedie.
- Dobra, a potem na kreskówkę.
- Kreskówkę? Kobieto ile ty masz lat?
- Tyle co ty. – powiedziała Carolin. – Ale pójdziemy tam, bo słyszałam, ze coraz więcej fajnych chłopaków chodzi na kreskówki.
- No dobra. A podobno chcesz odpocząć od chłopaków.
- No, bo chcę ale chce również. Żebyś była szczęśliwa i znalazła sobie chłopaka.
- A no jeśli tak to rozumiem.
**********************************
Natalia i Cloe po nieudanej próbie dogonienia przystojniaka z centrum handlowego postanowiły pojechać do swoich przyjaciółek, aby te rozstrzygnęły czyj powinien być ten przystojniak. Wpadły do domu rodziny Fernandze jednak nikogo tam nie zastały. Postanowiły przeszukać ogród. Znalazły Sofie i Zacka na tarasie.
- Cześć dziewczyny. – powiedziała radośnie Sofia.
- Cześć. – powiedziały równocześnie Natalia i Cloe.
- Jak wam minęły zakupy?
- Świetnie. Kupiłyśmy dużo rzeczy. Zostawiłyśmy torby w twoim pokoju. – zakomunikowała uśmiechniętą Natalia.
- Szkoda, że nie było cię z nami. Widziałyśmy świetnego chłopaka.
- Przepraszam ale ona ma już chłopaka. – wtrącił się Zack i pocałował Sofie.
- Nie odzywaj się jak się ciebie nikt o nic nie pyta. – powiedziała oschle Cloe. – Musisz go wychować, bo biedak nie umie się zachować. No ale wracając do tego przystojniaka. To musisz rozsądzić czyj on powinien być. I podkreślę, ze ja go pierwsza zobaczyłam.
- Ale ja pierwsza powiedziałam, że będzie mój. – wtrąciła się Natalia.
- Ale dziewczyny jak to ja mam rozsadzić czyj on powinien być? Przecież to nie jest jakaś zabawka. Niech się każda z nim umówi i niech sam zadecyduje z którą chce być. Ja nie będę nic sądziła. – powiedziała Sofia. – Zadzwońcie do niego.
- Ale o to chodzi, że my nie mamy do niego numeru telefonu. – powiedziała Natalia.
- I nawet z nim nie rozmawiałyśmy. – wyjaśniła Cloe. W tym momencie Zack wybuch śmiechem i został za to skarcony przez trzy kobiety. – Ty go naprawdę musisz porządnie wychować, bo się zaczyna panoszyć.
- Wychowam go. Już ty się o to nie martw. A wy się nie martwcie o tego chłopaka, bo pewnie go i tak nie zobaczycie nigdy więcej. – oświadczyła Sofia.
- No ale gdybyśmy go zobaczyły? To co wtedy? – zapytała Cloe.
- To się dopiero wtedy będziecie martwiły. – oznajmiła Sofia.
- A gdzie jest Sara? – zapytała panna Lozano.
- U mnie w domu. – powiedział Miguel.
- No i znowu się wtrąca. Sof ty go dobrze wychowaj i to najlepiej teraz, bo potem to się już nie da. – powiedziała Cloe.
- Dobrze. Zrobię tak jak mi radzisz. A po co ci Sara jeśli można wiedzieć?
- Ona na pewno by nas rozsądziła. – oświadczyła panna Lozano.
- Już to widzę. Gdyby moja siostra dowiedziała się z jaką sprawą do niej przychodzisz na pewno by się wściekła i by ci się dostało.
- Hello nie powiedziałabym jej, że nie zamieniłam z nim nawet słowa. Ona by nam na pewno pomogła. Rzuciłaby monetą czy coś w tym stylu i już by było po kłopocie. – zamyśliła się Cloe.
- Rzucić monetą to i ja mogę. – zaproponował Zack.
- Świetny pomysł. Wreszcie się na coś przydasz. – uśmiechnęła się Cloe.
- Niczym nie będziecie rzucać. Nie pozwolę, aby moja przyszłość zależała od rzytu monetą. –zaprotestowała Natalia. – Poczekajmy na rozwój wydarzeń.
- Jak chcesz ale on i tak będzie mój. A teraz mam pytanie co robimy wieczorem? – zapytała Cloe.
- Nie wiem co wy robicie ale ja z moim skarbem zamierzamy położyć się pod kocykiem i oglądać jakiś film. – powiedziała Sofia i pocałowała Zacka.
- No to my się do was dołączymy. – powiedziała uśmiechniętą Cloe. Dopilnujemy żeby ten niewychowany łajdak ci niczego nie zrobił.
- Świetnie. – powiedział Zack bez entuzjazmu.


Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 21:04:00 25-01-09, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia1425
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 4845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:07:17 24-01-09    Temat postu:

ogólnie fajnie....

ale dla mnie osobiscie było za mało Vondy to ich kocham i mam nie dosyt
kiedy next?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyna14.93-93
Cool
Cool


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:28:40 24-01-09    Temat postu:

odcinek fajny czekam na następny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:59:28 24-01-09    Temat postu:

Dziękuje za komentarze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:38:41 25-01-09    Temat postu:

Chris jest straszliwie zazdrosny ale nie chcę się przyznać... Teo i Miguel się pogodzili i
teraz idą poszukać sobie jakiś panienek może sobie coś znajdą.. Miranda próbuję
uświadomić Carolin że Teo się w niej zakochał jednak dziewczyna uważa że łączy
ich tylko przyjaźń... ale ja czuję że jest tam jakaś chemia..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:19:13 25-01-09    Temat postu:

Córeczko ja bardzo przepraszam, że tak późno, ale wiesz jak jest

Odcinek. 41.
Teo cały przez cały tydzień nie poznał prawdy i nie było mu z tym dobrze, na szczęście Sara zdobyła się w końcu na to by powiedzieć bratu całą prawdę o jej udawanym „związku” z Miguelem. Właśnie Ona się zdecydowała ale chłopak jak zwykle nie dał jej dojść do głosu, dzięki Bogu Saricie jakoś się udało wszystko wyjaśnić. Powiedziała, że Miguel nie chciał się zgodzić na jej plan, przez wzgląd na to, że jest Ona siostrą jego najlepszego przyjaciela. Do chłopaka początkowo nie docierała prawda, po kilku chwilach i gorących zapewnieniach czerwonowłosej uwierzył. Teraz jednak czeka go rozmowa z przyjacielem, powinien go moim zdaniem przeprosić za to, że nie pozwolił mu wcześniej wyjaśnić. Teo nieźle wkręcił Sarę w tą pomoc Chrisowi, jak zwykle Ona była „zachwycona” tym pomysłem
Sofia i Zack spędzają razem wesołe chwile, są zakochani Jednak chłopak widzi, że z siostrą Sof jest coś nie tak, bo nie taką ją zapamiętał. Jednak Sofia nie chcę o tym mówić i ma rację, jeszcze nie pora na to i to nie Ona powinna o tym mówić. Interesujące usta, ach mężczyźni potrafią być jednak romantyczni ( ale tylko wtedy gdy słowa w ich usta wkładają kobiety, takie jak Ty Olka ) Rozmowa Natali i Cloe bardzo interesująca Nie ma to jak babskie pogaduchy na zakupach ( Przyznam się, że nie cierpię zakupów ) Na zakupach dorwać ideała to się nazywa fart Oby dziewczyny nie pozabijały się o niego
Chris czekał na pomoc Tea ale zamiast chłopaka pojawił się... no właśnie kto ? Sara ciekawe jak zareaguje na jej obecność i jak im pójdzie to całe sprzątanie

Odcinek. 42.
Tak jak myślałam, Chris był zaskoczony widokiem Sary, ale przyznam się szczerze, że nie takiej wymiany między nimi się spodziewałam Oni zwykle się kłócą więc to nic nowego, ale tym razem ta kłótnia była jakaś taka inna, nie miła i zimna, nie było w niej tej magii i napięcia. Wręcz czuć było w nich złość ( bynajmniej ja ją odczułam ) A przecież Oni się kochają i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest. Bo niby po co Sara chciałaby by Chris był zazdrosny ? Po co chłopaka by tak nosiło, gdy widział, że dziewczyna jest w ramionach innego ? Przecież to jest miłość w najczystszej postaci. Teraz ta dwójka tylko siebie rani i to w dodatku niepotrzebnie Mam nadzieję, że to sprzątanie pójdzie im lepiej niż rozmowa.
Teo stanął na wysokości zadania i przeprosił Miga i to w jakim stylu Szaleniec z niego wpadł jak burza do pokoju przyjaciela, ten z początku nie wiedział o co chodzi Jednak facet zrozumie faceta i Miguel nie gniewał się na Tea za to, że tak go potraktował, co więcej przyznał, że sam zachował by się podobnie, mężczyźni są jednak dziwni Zaczęło się od przeprosin, a skończyło na tym, że razem idą na imprezę podrywać panienki, już ja to widzę, ten ich cały podryw ( Coś nawet podejrzewam kogo poderwą ) Miranda i Carolin rozmowa całkiem do rzeczy. Mir podoba się Teo, jednak wie, że chłopak zakochany jest po uszy w Carol, ta oczywiście tego nie dostrzega i uparcie twierdzi, że są Oni tylko przyjaciółmi Jakże się myli. Spostrzeżenia jej przyjaciółki bardzo mi się spodobały A tak po za tym to wyparcie jest pierwszą oznaką zakochania, myślę, że ktoś powinien powiedzieć o tym Carolin Rozśmieszył mnie tekst o ciąży ( Ciekawe czemu ) Biedny Zack Trzy kobiety, a On jeden Jea za wychowanie Sofia musi się wziąć A kobiety mają naprawdę problem Jak podzielić się przystojniaczkiem z centrum. Sof nie za wiele im pomogła.

No z opóźnieniem ale skomentowałam ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:44:53 25-01-09    Temat postu:

Jeszcze raz wszystkim dziękuje. Cieszę się, ze się podoba. Odcinek prawdopodobnie w środę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:16:10 25-01-09    Temat postu:

Ja czekam na new ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:20:41 25-01-09    Temat postu:

Może dziś będzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:55:37 25-01-09    Temat postu:

super sorki ze taki nijaki komentarz zły humorek
czekam na odc :d xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:17:11 25-01-09    Temat postu:

Odcinek 43
Spotkanie

Sprzątanie dobiegało końca. Nawet szybko im to poszła zważywszy na rozmiary domu i bałaganu. Nie było miejsca gdzie nie byłoby brudno. Na szczęście Sara i Chris uporali się z tym problemem. Musieli tylko i wyłącznie posprzątać akcesoria do sprzątania. I właśnie wtedy Sara postanowiła wykorzystać sytuację, że są sami i chciała przekonać go by pozwolił jej wrócić do drużyny.
- Chris. – zaczęła niepewnie.
- Słucham. – powiedział wkładając płyn do mycia podług do szafki pod zlewem.
- Myślałam o naszej drużynie.
- Ona nigdy nie była twoja. Ty się tam wkręciłaś podstępem
- Była moja i się nie wkręciłam podstępem po prostu chciałam robić to co kocham. Ty też to kochasz. Powiedz co byś zrobił gdyby nie pozwolono ci grać w drużynie? Pewnie postąpił byś tak jak ja. I nie zaprzeczaj chwytałbyś się wszystkiego. – powiedziała ścierając po raz kolejny blat stołu. Stanął po drugiej stronie i wpatrywał się w jej ruchy.
- Może i tak. Ale na szczęście nigdy nie byłem w takiej sytuacji.
- Ale proszę zrozum mnie i pozwól mi wrócić do drużyny.
- Ale nie możesz, bo jesteś kobietą, a kobietom nie można grać w męskiej drużynie.
- Ale jeśli będę nadal występowała w przebraniu to nikt się nie kapnie. Błagam pozwól mi wrócić.
- Ale zrozum to jest męska drużyna. – powiedział i zaczął się kierować w stronę salonu.
- Skoro nie chcesz po dobroci to wezmę cię przymusem. – powiedziała Sara i podążyła w ślady Christiana. – Poczekaj mam coś dla ciebie. – powiedziała Sara gdy znaleźli się już w salonie.
- Co? – zapytał się zaciekawiony Chris i odkręcił się zobaczył, że Sara szuka czegoś za bluzką. Wyglądało to tak jakby miała się zaraz zacząć rozbierać. – Sara nie rób tego tylko dlatego, że chcesz wrócić do drużyny.
- O co ci chodzi? – zapytała zaskoczona Sara, wpatrując się w niego jak w idiotę.
- Nie rób striptizu po to tylko by dostać się do drużyny. To nic nie da. – powiedział Chris chodź zrobił to z wielkim bólem serca. W głębi serca chciał by to zrobiła, ale wiedział, że ona zrobiłaby to tylko by dostać się do drużyny.
- Idioto ja nie robię striptizu. Cos ci się nie tylko na mózg rzuciło ale i na oczy. Nie będę robiła żadnego striptizu.
- To po co się rozbierasz?
- Nie rozbieram się. Kup sobie okulary jeśli nie widzisz.
- To po co do cholery grzebiesz pod tą bluzką? Myślałem że chcesz rozpiąć stanik.
- To źle myślałeś. Mam zamiar wyjąć tekst piosenki, która napisałam specjalnie dla ciebie.
- I schowałaś ją za bluzką?
- Precyzyjniej to za stanikiem. Tylko teraz kurcze nie mogę jej wyciągnąć. Cicho mam! – krzyknęła rozradowana Sara i wyciągnęła kawałek kartki.
- Nie musiałaś jej szukać. I tak jej nie chcę.
- Jak to nie chcesz? Ja się tyle czasu męczyłam, a ty mi mówisz, że jej nie chcesz?
- Nie chce takiej piosenki!!! – krzyknął Chris. – Możesz ją wyrzucić albo dać komuś innemu. Nie chce tego ponownie czytać.
- Jak to ponownie. Przecież ja to napisałam niedawno.
- Ale ja już zdążyłem przeczytać. Jak to leciało? A już wiem „Jesteś kretynem, jesteś debilem,
jesteś idiotą, ty jesteś ciotą.” Dziękuję za taką piosenkę. – krzyknął Chris, a Sara wybuchła niekontrolowanym śmiechem – Z czego się śmiejesz? Bawi cię to?
- Tak i to bardzo. Przeczytałeś piosenkę Sofii, a nie moją. Nie zauważyłeś różnic w stylu pisania? Przecież czytałeś już moją piosenkę. Powinieneś się zorientować.
- Jak to piosenkę Sofii? O czym ty gadasz.
- Oj, bo Sof napisała piosenkę i przybiegła mi się pochwalić i jak jej powiedziałam, że na początek może być to była tak szczęśliwa, że zapomniała o niej i ją zostawiła. A ty ją przeczytałeś. Inteligencją to ty nie grzeszysz oj nie.
- Każdemu mogło się zdarzyć, ale skoro to nie jest tamta piosenka to chętnie ją przeczytam. – powiedział Chris i podszedł do Sary. Stali blisko siebie. Chciał już chwycić kartkę jednak ona ją zabrała.
- Pamiętasz o umowie?
- Jakiej znowu umowie?
- Ja piosenkę, a ty coś co ja będę chciała.
- Aaaa. No pamiętam. No i co z tego?
- Chcę wrócić do drużyny. Zgadzasz się na to?
- Tak zgadzam, a teraz daj mi tą piosenkę.
- Proszę cię bardzo. Jest napisana specjalnie dla ciebie z głębi mojego serca.
- Czyli to piosenka miłosna?
- Nie miłosna tylko napisana z głębi serca.
- To,to się czymś różni? – zapytał Chris.
- Tak. Nie zadawaj już więcej zbędnych pytań tylko czytaj.
- Dobra już dobra. – powiedział Chris i zaczął czytać tekst piosenki. – ( [link widoczny dla zalogowanych] ) - Dziękuje ci. – powiedział Chris i przytulił dziewczynę. Stali tak dłuższą chwilę. Sara nie wiadomo dlaczego nie chciała się wyrwać z jego objęć. Nagle poczuła się tak jak kilka lat temu. Poczuła się tak jak wtedy gdy była małą dziewczynką. Wspomnienia powróciły. Były to wspaniałe wspomnienia. Czuła, że znowu ma kilka lat, że znowu może robić wszystko bezkarnie. Nagły przypływ wspomnień wywołał na jej twarzy uśmiech. Wszystko było dobrze, znowu jest jak dawniej. I nagle szok. Wieść o wyjeździe, płacz, przysięga, wsiadający Chris do samochodu i znowu płacz. Rozłąka. Wtuliła się w niego bardziej. Poczuł, że coś jest nie tak. Coraz mocniej go ściskała. Uśmiechnął się. Może nic nie jest jeszcze straconego. Może jeszcze uda mu się ja odzyskać. Na twarzy Sary pojawiła się łza. Jedna, druga, a potem kolejne. Nie wiedziała czemu płacze. Może to przez te wspomnienia, a może przez to, że znowu ma swojego przyjaciela przy sobie. No właśnie tyle, że on nie jest już jej przyjacielem. Gdy sobie o tym przypomniała łzy zaczęły coraz szybciej napływać do jej oczu. Christian poczuł, że jego koszula zaczyna się robić mokra. Domyślił się, że Sara płacze. Nie chcąc ale musząc puścił Sarę z uścisku, jednak ona nadal go trzymała. Wiedział, że go nie puści więc on tez znowu wtulił się w nią.
- Sara dlaczego płaczesz? – zapytał wdychając zapach jej perfum.
- Ja wcale nie płaczę. – powiedziała załamanym głosem.
- Jak nie płaczesz jak płaczesz. Czuję twoje łzy na swoim ramieniu.
- Przepraszam już cię puszczam.
- Nie proszę nie rób tego. – powiedział błagającym głosem Christian.
- Dobrze. – powiedziała Sara i jeszcze mocniej przytuliła chłopaka. Oboje potrzebowali tej bliskości. Tak dano się nie przytulali. Kiedyś robili to kilkanaście razy dziennie.
- A teraz powiedz czemu płaczesz.
- Przypomniałam sobie czasy gdy byliśmy małymi szkrabami. I zastanawiam się dlaczego już nie jesteśmy przyjaciółmi. Dlaczego teraz się nie lubimy. Przecież kiedyś byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Można powiedzieć, że nawet się kochaliśmy. – powiedziała Sara i zaczęła jeszcze głośniej płakać.
- Nie wiem Sara. Nie mam pojęcia. Też tęsknie za tymi czasami. – oznajmił Chris patrząc się jej w oczy. Poczuli, że nagle coś zaciska się na ich nogach, runęli razem wtuleni w siebie na ziemię. On leżał na niej. Nie mogli uwolnić swoich nóg. Spostrzegli, że ich nogi są owinięte sznurem od odkurzacza. A dalej stoi Demon(jakby ktoś zapomniał to jest pies Chrisa). Spojrzeli na siebie. Chris zaczął niepewnie zbliżać swoja twarz do twarzy Sary. Zaczęli się całować. Sara nie opierała się. Ten mały incydent zorganizowany przez psa spowodował, że tych dwoje zaczęło się całować. I nagle Chris dostał olśnienia. Zaczął się toczyć w stronę dywany by było im wygodniej. Lecz tocząc się odwiązali swoje nogi. Już nie byli do siebie przytwierdzeni. Mogli już się od siebie oderwać i udawać, że nic się nie stało jednak nie zrobili tego. Nagle Sara przeżyła ponowny szok. Wakacje... Plaża... Pokój hotelowy... Marco... Gwałt... Ciąża... Sąd... Odskoczyła od Chrisa jak oparzona.
- Sara przepraszam nie powinienem. Nie wiem co we mnie wstąpiło. – chciał wstać i ją przeprosić jednak uciekła. – Cholera.
****************************
Czwórka młodych ludzi leżała na kanapach. Oglądali jakąś komedie. Zack i Sofia byli zadowoleni z tego, że znaleźli się w swoich objęciach. Zamiast oglądać wpatrywali się w siebie. Uśmiechali się. Całowali. Natomiast Natalia i Cloe były pochłonięte filmem. Co raz dało się usłyszeć ich głośny śmiech. Widać, że film bardzo im się spodobał. Nagle otworzyły się drzwi. Weszły cztery osoby. Paola, Peter, Rosarjo i Oscar. Wszyscy zupełnie zapomnieli o tym, że panie miały dziś wrócić. Szybko poszli się przywitać, a następnie powrócili usiąść przed telewizorem. Paola rozpoczęła rozmowę.
- Opowiadajcie co się wydarzyło podczas naszej nieobecności.
- No więc.... – zaczęła Sofia jednak przerwał jej ojciec.
- U nas nic ważnego się nie działo. Spokój, nuda. Nic specjalnego. Nikt nie uciekła do kasyna. Nikogo nie musieliśmy szukać po całym Meksyku. – powiedziała zdenerwowany Peter. – Prawda?
- Tak. – oznajmili wszyscy jednogłośnie.
- To dobrze, bo już się martwiłam, że coś tu zmajstrujecie. Troszkę się bałam nie zaprzeczę. No ale jeśli nic się nie działo to ja już jestem spokojna. Przywieźliśmy wam razem z Rosarjo pamiątki. Potem je wam rozdamy.
- Świetnie. – powiedziała Sofia przytulając się do Zacka.
- Co ja tu widzę? Czyżby się nam wytworzyła nowa para? – zapytała Rosarjo.
- No tak jakoś wyszło. – powiedziała Sofia.
- A może jeszcze ktoś jest z kimś, a my o tym nie wiemy. – powiedziała Paola.
- Chyba nie. Chris i Sara nadal nie przepadają za sobą. Ciągle się kłócą. A Teo i Carolin są przyjaciółmi. Tak więc nie ma. – oznajmił Oscar.
- Ciekawe jak tam nasz dom. Dobrze się sprzątało? – zapytała Rosarjo.
- Sprzątanie to sama przyjemność. Nie wiem na co się tak skarżyłaś. To bardzo przyjemne zajęcie. A w domu jest błysk. – powiedział Oscar i uśmiechnął się, chciał tym zakryć swoje zakłopotanie.
- To bardzo dobrze, bardzo chętnie zarobaczę ten błysk. Chodźcie do nas. Zrobię kolację na błyszczącym blacie kuchni. Zjemy i pogadamy. Co wy na to? – zapytała Rosarjo. Wszyscy chętnie się zgodzili. Już byli blisko drzwi gdy one znowu otworzyły się. Do domu wpadła zdenerwowana Sara.
- Cześć kochanie. – powiedziała Paola i chciała uściskać swoją córkę jednak ona była już na schodach i tylko od niechcenia rzuciła „Cześć”. – A tej co się stało?
- Nie wiem mamo ale zaraz wszystko wytłumaczę. Idźcie na kolację, a ja z nią pogadam.
- Dobrze. Potem powiesz mi co się stało.
- Dobrze mamo.
- My zostajemy z tobą. – powiedziała Cloe i Natalia. I razem powędrowały na górę.
********************************
- No to do, którego klubu idziemy? – zapytał się Teo gdy razem z Miguelam stali na długiej i bardzo ruchliwej ulicy miasta.
- Nie mam pojęcia myślałem, że ty coś wymyślisz.
- A ja skąd mam wiedzieć. Jestem tu niecały miesiąc i nie zdążyłem poznać tego miasta. Nawet nie wiem gdzie na moim osiedlu jakiś sklep jest. U czy w ogóle jest. – oznajmił Teo.
- No to świetnie ciekawe co my teraz zrobimy? – zapytał Miguel.
- To ty nie chodziłeś nigdy nie chodziłeś z kolegami do żadnych klubów?
- Chodziłem ale potem byłem tak „rozbawiony”, że nie pamiętałem gdzie byłem i co robiłem.
- No to wejdźmy do pierwszego lepszego.
- A jak natrafisz na jakiś klub dla lesbijek?
- No to je nawrócimy na dobrą drogę. – uśmiechnął się Teo.
- Ta albo one nawrócą nas na złą drogę. – oznajmił Miguel
- Na pewno nie. Ja się nie dam kilku kobietom, które mają bzika na punkcie kobiet.
- Ale one są do nas podobne. My też mamy bzika na punkcie kobiet.
- Tak ale one są naszymi wrogami, bo jak my się wiążemy to jedna kobieta jest zajęta a jak one to dwie. Sieją większe spustoszenie i zarazę niż my. – oznajmił Teo.
- To trzeba je wytępić. – powiedział Miguel.
- Jesteś czasami głupszy niż ja. Niby jak mamy je wytępić.
- No nie wiem. Myślałem, że ty coś wymyślisz.
- Tak zawsze wszystko na mojej głowie. – lamentował Teo.
- Nie zawsze już nie przesadzaj.
- Carolin? – zapytał Teo widząc postać podobną do jego sąsiadki.
- Teo? – zapytała dziewczyna stojąca przy kasie z biletami. – Co ty tu robisz?
- Przyszedłem z kumplem się rozerwać, potańczyć. – oświadczył Teo. – A właśnie wy się chyba nie znacie. To jest Miguel, a to Carolin.
- Miło mi cię poznać.- uśmiechnął się Miguel i podał rękę dziewczynie.
- Mi też jest miło. – zaczerwieniła się Carolin. – A może się do nas przyłączycie?
- Do nas? To ty jesteś z kimś? Jakimś facetem? Masz chłopaka? – dopytywał się Teo.
- Nie głuptasie. Jestem z Mirandą. – oświadczyła Carolin i wtedy przyszła Miranda. – właśnie o wilku mowa. Miranda to jest Miguel przyjaciel Tea. A Tea to ty już znasz.
- Cześć Miranda jestem. – przywitała się.
- To co idziecie z nami? – zapytała Carolin.
- A na co idziecie? – zapytał Miguel.
- Na horror. – oświadczyła Carolin.
- Świetnie ja w to wchodzę.
- Ja to bym wolał jakiś film animowany czy coś. – powiedział Teo.
- To potem pójdziemy. Ja też lubię filmy animowane. – uśmiechnęła się Miranda. I cała czwórka poszła w stronę kina.


Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 23:35:08 25-01-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyna14.93-93
Cool
Cool


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:43:13 25-01-09    Temat postu:

świetny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już nie moge się doczekać następnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 73, 74, 75 ... 103, 104, 105  Następny
Strona 74 z 105

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin