|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blondi. Cool
Dołączył: 07 Maj 2009 Posty: 534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:17:51 09-05-09 Temat postu: |
|
|
Jakimś cudem trafiłam tu na moją ulubioną tele...
a tu ups...zawieszona
no poprostu nic tylko umierać...
ale... ostanie 3 odc. przerosły moje oczekiwania
więc myśle że te kilka kolejnych które nam zostały
zrekąpensują to że tak szybką kończysz tą wspaniałą tele |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:38:15 10-05-09 Temat postu: |
|
|
Popieram kArOoLinn xD
jeżeli czujesz, że już nie masz co pisać, to lepiej jest zakończyć. Ciągniecie na siłę nie ma sensu. Choć naprawdę szkoda że zostało tylko 10 odcinków to jedna z moich ulubionych telek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:17:42 10-05-09 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy jak to będzie. Może kiedyś napiszę kontynuację |
|
Powrót do góry |
|
|
NIFOMANKA:* Motywator
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wejherowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:26:22 11-05-09 Temat postu: super telka |
|
|
dzisiaj zaczełam czytać tą telke...............jest fenomenalna
jak już się wciągnełam to nie mogłam przestać czytać
(nawet na obiad nie poszłam heheh)
ale jak to moje wielkie szczęście szybko dotarłam do 92 strony i zobaczyłam że nie ma kolejnego odcinku..............totalna załamka
ale to nie zmienia faktu iż ,,SZALONA MIŁOŚĆ" jest genialna!!..super że się wyróżniasz!!!!
super opisałaś sytuacje między sarą i chrisem...................fajnie że nie skupiasz się na losach jednej pary tylko próbujesz przedstawić każdego bohatera tej telki |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:43:59 13-05-09 Temat postu: |
|
|
chce new |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:21 13-05-09 Temat postu: |
|
|
Zawieszenie trwa dłużej niż tydzień.
Jeszcze odcinka nie będzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:25:12 16-05-09 Temat postu: |
|
|
Mała dawaj ten odcinek co już go napisałaś |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:34:19 16-05-09 Temat postu: |
|
|
Poprawka nie napisałam, a piszę. Mam trzy zdania |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:39:02 16-05-09 Temat postu: |
|
|
No to pisz |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:46:17 16-05-09 Temat postu: |
|
|
Piszę mam 4 zdania. Jak tak dalej pójdzie to za tydzień będe miała cały odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:56 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek ze specjalna dedykacją dla Julki. Wszystkiego najlepszego!!!!!!!
Odcinek 53
Miłość kwitnie
Sara wróciła do domu. Przepełniała ją radość, na ustach gościł uśmiech. Już nie jest ta sama osobą, co kilkanaście godzin temu. Już nie boi się, że ktoś ją zrani. Chris tego na pewno nie zrobi, a przyjemniej świadomie. Jest tego w stu procentach pewna. Odnalazła szczęście. Ale ona już znalazła je dawno, tylko, że nie pozwoliła mu się do siebie zbliżyć. Nie dała szansy Chrisowi, bo myślała, że postąpi tak samo jak Marco. Ale teraz jest inaczej. Wreszcie pozwoliła na to by uczucia wzięły górę i szczęście ją nawiedziło. Tylko, że pod wpływem tych całych emocji nie powiedziała mu, że go kocha. On robił to prawie bez przerwy, a ona nie mogła. Dlaczego? Przecież on jest w jej sercu od dnia złożenia przysięgi. Nigdy go stamtąd nie wyrzuciła. Wiec dlaczego? Boi się? Nie. To może jednak go nie kocha? To nie prawda. Boi się, że ja zrani? Nie tego na pewno się już nie boi. Więc czemu? Sama tego nie wiedziała.
Weszła do domu. Jej oczom od razu ukazał się obraz zrozpaczonego brata. Nie wyglądał najlepiej. Od razu zorientowała się, że coś się stało. Podeszła do niego i usiadła obok.
- Teo wiesz, że widziałam UFO? – zapytała. Jego odwieczna fascynacja czyli UFO. Zawsze chciał zobaczyć zielonego ludziki. W Madrycie nawet miał na balkonie własny teleskop by śledzić obcych.
-Fajnie. – nawet nie odkręcił się. Nadal siedział przygnębiony z twarzą schowaną w rękach.
- Teo co się dzieje?
- A co ma się dziać? Nic szczególnego. Tylko całe życie mi się wali!!!
- Czy ty się dobrze czujesz? Jakie życie ci się pod nogami wali?
- Moje!!! – krzyknął i spojrzał na nią. Miał całą zapłakaną twarz.
- Teo co się stało? Dlaczego płakałeś?
- Wcale nie płakałem – powiedział zakrywając twarz.
- To dlaczego masz łzy na twarzy?
- To nie łzy tylko deszcz.
Sara spojrzała w stronę okna. Na zewnątrz nie było żadnej chmurki. Pogoda była słoneczna. Po deszczu nie było wcale śladu. W takim razie ją okłamał!!!
- To dziwne, bo myślałam, że deszczu już dawno nie było. Na dworze świeci słońce. Jakim cudem napadało ci na twarz?
- Bo to była taka mała chmurka i ona padała tylko nade mną. Nie moja wina, że nawet się na mnie chmury zmówiły i padają tylko na moją twarz. – wyjaśnił.
- Teo czy ty uważasz, że ja jestem głupia?
- Nie – powiedział odkręcając się do niej
- To dlaczego mnie okłamujesz? Myślisz, że jestem na tyle głupia, że ci uwierzę?
- Nie. Ja mówię prawdę. Przysięgam, ze tak było. – powiedział śmiertelnie poważnie.
- Ty naprawdę uważasz, ze jestem głupia jak but. Powinnam się na ciebie śmiertelnie obrazić. Nie dość, że mnie okłamujesz to uważasz jeszcze za głupią.
- Nie tylko się nie obrażaj. – powiedział błagalnym głosem.
- W takim razie powiedz mi prawdę.
- Ale... – zaczął.
- Czyli mam się obrazić?
- No dobra powiem prawdę. Wcale nie napadało mi na twarz. – skrzywił się.
- Jak bym nie wiedziała. – uśmiechnęła się.
- Wyznałem Carolinie, ze ją kocham!!! – wrzasnął.
- Co!!!? – krzyknęła. – To tobie nie podoba się Miranda?
- Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee. – powiedział przeciągle.
- Dobra jak widać nie jestem na czasie. W takim razie nie rozumiem dlaczego świat wali ci się pod nogami. Wyznałeś jej miłość czy jest cos w tym złego? – zapytała.
- Tak!!! – krzyknął.
- Nie rozumiem cię człowieku.
- No bo jak jej mówiłem że ja kocham to w tym samym czasie powiedział to Miguel. Myślałem, ze mówił to do Mirandy, ale potem okazało się, że mówił to do Carolin.
- No i??? – dopytywała się.
- Nie mogę być zakochanym w dziewczynie, która podoba się mojemu najlepszemu kumplowi.
- W takim razie się odkochaj. – poradziła mu.
- Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. – skrzywił się.
- W takim razie ulokuj uczucia w kim innym.
- Niby w kim? Nikt mnie nie zechce. Nic dziwnego, ja też siebie nie lubię. Więc inni na pewno też mnie nie lubią, a co dopiero powiedzieć żeby się we mnie zakochali.
- Ej ja cię kocham braciszku i rodzice, dziadkowie i Sofia.
- Wy się nie liczycie, bo jesteście moja rodziną.
- Jak ja ci zaraz dam, że się nie liczymy to mnie popamiętasz. – powiedziała z groźną miną.
- Nie o to mi chodzi. Ja chce żeby ktoś mnie pokochał jako chłopaka, mężczyznę, a nie brata, syna czy też wnuka.
- W takim razie zgłoś się do Miradny, bo coś mi się wydaje, że ona się właśnie w tobie zakochała. – poradziła mu Sara.
- Jesteś pewna? – zapytał z nadzieją.
- Na bak się jej podobasz. Tylko teraz musisz się zastanowić czy ona podoba się tobie. Moim zdaniem pasowalibyście do siebie idealnie.
- Chyba masz racje. Z reszta fajna z niej dziewczyna, nawet fajniejsza niż Carolin. – powiedział zadowolony. Zaraz do niej jadę.
Wybiegł z mieszkania zostawiając Sare samo.
- Sof zeswatałam naszego brata tak jak chciałaś. – uśmiechnęła się do siebie.
****************************
Sofia i Zack szli zadowoleni. Sofia ciągle myślała o propozycji, która padła z ust chłopaka. Ślub? Chyba jest na to jeszcze za młoda. Nie ona jest stanowczo na to za młoda!!! Rodzice by ja chyba rozszarpali gdyby dowiedzieli się o ich ślubie już po fakcie. Może za dwa trzy lata będzie już gotowa, ale nie teraz. Tylko czy Zack będzie chciał tyle czekać? To będzie jego test sprawdzający. Jeśli wytrwa to będzie znak, że ją kocha, ale jeśli nie to trudno. Jej serce będzie złamane na kilkaset kawałków, których już nie da się skleić, ale jakoś będzie musiała dać sobie radę. Poza tym lepiej żeby rozstali się teraz niż po kilki latach małżeństwa gdy będą już dzieci. Dzieci? Sofia po raz pierwszy pomyślała o dzieciach. Ale żeby mieć te dzieci to trzeba je najpierw zrobić. A tu jest kłopot. Sofia tak samo jak jej babcia jest tradycjonalistką. Seks przedmałżeński nie istnieje. Jeśli Zack z nią wytrzyma bez seksu to będzie oznaką prawdziwej miłości, a nie zwykłej żądzy, która prawie każdy dzisiejszy chłopak pojmuje jako miłość.
- Sof dobrze się czujesz? – zapytał Zack widząc, że jego dziewczyna jest zamyślona.
- Tak, tylko trochę się zamyśliłam – odpowiedziała.
- Nie martw się. W szkole wszystko będzie dobrze. Już ja dopilnuję żeby nie stała ci się tam żadne krzywda. – puścił jej oczko
- A no tak szkoła. – przypomniała sobie.
- Nie smuć się wszystko będzie dobrze.
- Oby. – powiedziała bez przekonania. Przypomniała sobie swoja poprzednią szkołę. Ona największa Barbie, a jej siostra babo-chłop. Na każdym kroku wszyscy się z nich śmiali. To było do niezniesienia. Oby tym razem tak nie było.
- Nie martw się twój książę cie obroni. – powiedział Zack uśmiechając się promiennie.
- Tylko kto obroni Sarę? – zapytała sama siebie po cichu.
****************************
Sara krzątała się po kuchni. Po wyjściu, a raczej wybiegnięciu Tea przyszedł do niej Chris. Stęsknił się za nią już. Przygotowywała właśnie sok i lody. Gdy miała już wszystko wróciła do salonu.
- Chcesz lody? - zapytała
- Nie. – pomachał przecząco głową.
- Soku?
- Nie.
- Ciasta?
- Nie.
- No to czego? – zapytała zniecierpliwiona.
- Tylko ciebie. – powiedział wyrwał jej tacę z rąk, postawił na stoliku. Gdy nie było już między nimi barier, pchnął ją n łóżko i zaczął całować. Oboje byli szczęśliwi, jednak ktoś musiał racjonalnie myśleć.
- A jak wrócą moi rodzice? – zapytała Sara.
- To nas zobaczą.
- I zabiją. – dodała.
- Zacka i Sofii jakoś nie zabili. – przypomniał jej
- Może dlatego, że oni ze sobą chodzą. – powiedziała
- No i co z tego? My też ze sobą chodzimy.
- Naprawdę? Nic o tym nie słyszałam. – uśmiechnęła się
- Saro!!! Nie denerwuj mnie. Jesteś moja dziewczyną i koniec kropka.
- Oj zastanowię się nad tym. Ale chyba będziesz musiał mi pomóc przy dokonaniu decyzji.- uśmiechnęła się zachęcająco.
- I chyba nawet wiem jak. – odpowiedział na jej uśmiech i zaczął całować. Nie liczył się już dla nich cały świat. Liczyli się tylko oni. Ich ręce wędrowały po ciałach partnera. Czas stanął. Szczęśliwi nie liczą godzin, ani minut, oni właśnie byli szczęśliwi i czas nie istniał dla nich. Był kompletną abstrakcją. Do czasu gdy nie usłyszeli dzwonka telefonu.
- Kto do licha dzwoni?!!! – powiedział wściekły Chris.
- Nie wiem. Ale szkoda, że dzwoni, bo już zaczęłam się przychylać do tego żeby zostać twoją dziewczyną, ale teraz jakoś zmieniłam zdaniem. – powiedziała śmiejąc się.
- Zabije tego kto dzwoni. – powiedział zły. Sara zaśmiała się i zepchnęła go z siebie. Biedak wylądował na podłodze. Dziewczyna podeszła do telefonu.
- Słucham. - powiedziała puszczając Chrisowi oczko.
**************************
Teo jak szalony wpadł do domu Miradny, a potem do jej pokoju. Po drodze poprzewracał kilka osób, ale to nie było ważne. Myślał tylko o tym by porozmawiać teraz z tą szatynką. Sara otworzyła mu oczy. Dopiero teraz zrozumiał, ze bardziej lubi Mirande i nawet ją kocha!!! Nie rozumiał jak mógł być tak ślepy przez tak długi czas. Ale to nie ważne. Teraz będzie inaczej. Oby nie za późno. A jeśli ona pomyślała, ze to było skierowane do Carolin. Yyy…. no, bo to było do niej skierowane ale to był błąd. Może pomyślała, że to mówił do niej? Oby, bo jeśli nie to on woli nie myśleć co będzie.
Z prędkością świa5tła otworzył drzwi do jej pokoju, jedna z pań sprzątających w domu mu tak powiedziała.
- Teo co ty tu robisz? – zapytała zaskoczona.
-Musimy porozmawiać. – wyszeptał łapiąc każdy oddech jakby to miał być jego ostatni oddech. |
|
Powrót do góry |
|
|
DZS20 Komandos
Dołączył: 08 Lip 2008 Posty: 601 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:42:06 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Rany nawet nie wiesz jaka sprawiłas mi ogromna radosc tym odcinkiem. myslałam ze juz nie bede mogła poczytac jednej z moich ulubionych telenowel, a jednak cuda sie zdarzaja:D
mam nadzieje ze nie zmienisz zdanie i pojawi sie kolejny odcinek na który czekam z niecierpliwoscia:D
co do odcinka:D
biedny Teo:D dziwi mnie tylko to ze nagle uswiadomił sobie ze czuje cos do Mirandy. Wydaje mi sie ze on sam siebie okłamuje zeby zapomniec o Carolin. A i moje Vondy:D Jakie szczescie:D mam nadzieje ze Sara zgodzi sie byc dziewczyna Chrisa:D ciekawe kto do niej zadzwonił??;> kogo Chris bedzie musiał zabic:D
No i Sofia i Zack:D Moim zdanie mogli by sie pobrac:D ciekawei by było, skoro sie kochaja.
CZEKAM NA NEWSA:D nie zawiedz mnie:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:40:41 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:49:32 28-05-09 Temat postu: |
|
|
odcinek super !!!
Sara i Chris cudownie ;]
oni się kochają ;*
Sof i ZAck tez świetnie ;]
Teo on jest dziwny
czekam na new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:12:48 28-05-09 Temat postu: |
|
|
Matko oleńko dziękuję za zyczenia i odcinek ;*
jestem tym odcinkiem poprostu zachwycona
wszyscy są tacy szczęśliwi, nawet Teo nagle sobie uświadomił kogo naprawde kocha
moje kochane vondyski są takie słodkie, tylko boję sie ze ten telefon nie bedzie miły
Sofia nie uwaza seksu przedmałzeńskiego, szkoda tylko ze jej chłopak jeszcze o tym nie wie
odcinek sliczny, ja tu juz czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|