Telenowele

ola9626 · Wysłany: 22:40:20 29-06-09 Temat postu:

to ja tak bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardz bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo ładnie proszę o odcinek

Bebe · Wysłany: 22:42:28 29-06-09 Temat postu:

W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko wziąć się za jego pisanie.

Właśnie sobie już idę i napiszę na brudno. Jak w swoim poprzeprowadzkowym bałaganie znajdę coś w pudłach do pisania.

ola9626 · Wysłany: 22:43:17 29-06-09 Temat postu:

to rzuczę powodzenia w poszukiwaniach

i dobrej nocy tez rzyczę

kinga-13 · Wysłany: 22:56:44 29-06-09 Temat postu:

czekamy na odcinek

Andzia2 · Wysłany: 0:06:07 30-06-09 Temat postu:

ja tez czekam

Bebe · Wysłany: 19:29:23 30-06-09 Temat postu:

Właśnie Zaczynam przepisywać to co napisałam, więc może premiera będzie wcześniej.

kinga-13 · Wysłany: 20:30:06 30-06-09 Temat postu:

No jak najszybciej

Bebe · Wysłany: 12:57:48 02-07-09 Temat postu:

Odcinek 55
Miłość nie trwa wiecznie.

Od rozpoczęcia roku szkolnego minęło jakieś dwa tygodnie, no może troszkę więcej ale nie ważne. Dyrektor przynudzał wygłaszając swoje jakże „interesujące” przemówienie. Dlaczego każdy dyrektor przynudza i gada o tym samym? Mają jakąś zmowę czy coś? Z resztą nie będę się nad tym zastanawiać to nie ważne jest. A wiecie co jest naprawdę ważne? Nie? No to ja was oświecę. To co zdarzyło się przez te dwa tygodnie jest naprawdę ważne i nie zdarzyło się mało. Ale zaraz wam o tym wszystkim opowiem, ale w takim mega skrócie.
Chris i Sara? No tak kiedyś przez jakiś czas byli parą. Zaskoczeni, że już nie są? Na pewno nie bardziej niż Chris gdy ukochana z nim zrywała. Dlaczego to zrobiła? Odpowiedź jest zaskakująco łatwa. Sara kocha Chrisa i to nie ulega wątpliwości no ale…. Właściwie to chodzi o to, że ten związek zaczął ją dusić. A was nie dusiłby związek polegający na tym, że wasz chłopak czy dziewczyna ciągle z wami jest i nie opuszcza was nawet na krok? A na dodatek gdy spojrzysz na kogoś innego od razu posądza cie o zdradę. No i właśnie Sara miała tego dość. Nie wytrzymała. Kocha go ale nie mogła żyć już tak dalej. Jego ciągła obecność ją przytłaczała. Zerwała z nim ale to nie poprawiło jej samopoczucia, ale też nie ma zamiaru do niego wrócić póki ten nie zrozumie swojego błędu.
Zack i Sofia? Kolejna była już para. Wszystko byłoby między nimi pięknie i ładnie gdyby nie to, że słuchał się tzw. Opinii publicznej czyli ma się rozumieć uczniów. Większość kolegów i koleżanek ze szkoły uważali Sof za plastikową lalkę Barbie, z resztą ona właśnie przed nimi taką grała, ale tylko przed nimi. Wszyscy jednogłośnie uznali, że ona nie pasuje do Zacka. A ten idiota się ich posłuchał i zerwał z śliczną i słodką Sofią. Ona nie powiem żeby była zadowolona z takiego obrotu sprawy, ale co innego miała zrobić? Nie chciała pokazać mu, że cierpi. Co to, to nie. Prędzej by umarła niż to zrobiła!!! Postanowiła się nie przejmować ich zerwaniem i żyć jak wcześniej, bez Zacka.
Miranda i Teo? Nie, nie martwcie się oni się nie rozstali, chodź między nimi nie jest najlepiej. Coraz częściej się kłócą. Za dwa tygodnie idą na studia, w innych miastach, a nawet krajach. Teo zostaje tu w Meksyku, a Miranda leci do Nowego Jorku. To nie jest jedyny powód ich kłótni. Coraz częściej w do ich związku wtrąca się nie kto inny jak Carolin. Chyba zdała sobie sprawę z tego co straciła, stała się zazdrosna i zrozumiała co czuje do Tea i nie jest to przyjaźń.
Tak jak widzicie miłość nie trwa wiecznie.
I jeszcze jedno zanim przejdziemy do teraźniejszości. Sofia i Sara jednak przyłączyły się do paktu Cloe i Natalii o nieposiadaniu chłopaków. Ciekawe tylko jak długo każda z nich wytrzyma.
No to teraz możemy wrócić do teraźniejszości. Jest sobota. Wieczorem nasi kochani bohaterzy z kilkoma nowymi kolegami i koleżankami z klasy wybierają się do jakiegoś clubu. Przeczytali jakąś ulotką, a raczej Sara przeczytała i postanowiła iść z dziewczynami, ale potem to się rozniosło i prawie wszyscy idą. I niestety dla dziewczyn Chris, Zack i Tomas też się wybierają.
- Sara w co ja mam się ubrać? – zapytała Cloe. – Przyniosłam kilka sukienek, które się nawet nadają, ale nie mam pojęcia , którą założyć. – powiedziała załamana. Właśnie w takich chwilach Sara żałowała, że zaproponowała by wszystkie razem przygotowywały się do nocnego wyjścia w jej pokoju. To był zły pomysł, bardzo zły pomysł. Zawsze jej pokój wyglądał jak śmietnik, a teraz stajnia Augiasza to przy tym bałaganie pikuś.
- W co byś się nie ubrała i tak będziesz wyglądała pięknie. – Sofia odpowiedziała za Sarę. Starsza z sióstr zaczęła być zadowolona. Chyba nie tylko ona ma tego dość. – Ale niestety ja nie mam twojej figury. We wszystkim wyglądam po prostu okropnie. – gestykulowała przy tym i trzęsła głową. I radość Sary poszła sobie hen hen daleko.
- Sof nie dramatyzuj. Masz piękna figurę. Zaraz coś dla ciebie wybierzemy. – powiedział Cloe, podchodząc do swojej walizki. Tak, tak swoje sukienki przyniosła w gigantycznej walizce na kółkach. Mogłaby tym ubrać wszystkie dziewczyny ze szkoły, ale to były kreacje tylko dla niej.
- Dzięki. Jesteś wielka. Muszę wyglądać pięknie, bo Zack tam będzie. Niech zobaczy co straciła. – uśmiechnęła się szyderczo.
Sara nie mogła już dłużej wytrzymać z tymi dwoma wariatkami i do tego zakupoholiczkami. Wyszła na balkon. Chciała zostać sama, ale nie zostało jej to dane. Już po chwili przyszła do niej Natalia.
- Ej bordowa co jest? – uśmiechnęła się do niej.
- Nic. – powiedziała opierając się o barierką.
- Nadal nie możesz przeżyć rozstania z Chrisem?
- Nie. Skąd ci to przyszło do głowy? – oburzyła się – Przecież to ja pierwsza z nim zerwałam. Nie rozumiem o co ci chodzi.
- Może i z nim zerwałaś, ale nadal go kochasz. I nie próbuj zaprzeczać. – uprzedziła ją, gdyż Sara już otwierała usta by coś powiedzieć. – Ja to wiem. Ale nikomu nie powiem. Nie martw się.
- Może go i kocham, może nie. Sama już nie wiem. To Est dla mnie za trudne. Gdyby on nie był taki zazdrosny i wkurzający to może i coś by z tego było. A tak to nic. – powiedziała przygnębiona.
- Nie przejmuj się on zrozumie. – pocieszała ją
- Mam nadzieję. - posmutniała.
- Uczy do góry. Jak nie zrozumie to będzie oznaczało, że jest większym idiotą niż myślałam.
- Nie obrażaj go. – stanęła w obronie byłego chłopaka.
- Sara ty go naprawdę kochasz. – powiedziała przerażona Natalia.
- Już sama nie wiem. Z resztą nie mówmy o tym. – nie chciała już ciągnąć tego tematu. Dopóki nie będzie pewna co czuje do Chrisa z nikim o tym nie będzie rozmawiała. - A mówiłam ci kto dziś do przyjeżdża?
- Mówiłaś coś o jakimś strasznie ważnym gościu i tylko tyle wiem. – odpowiedziała Natalia
- Molly przyjeżdża!!! – krzyknęła szczęśliwa Sara.
- Ta Molly? Ta która zawsze wpędza nas w kłopoty i jest…. – Natalia chciała się upewnić, że dobrze zrozumiała.
- Nie to nie ta. Przyjeżdża ta Molly, która jest moją przyjaciółką i ma wspaniałe pomysły. Już nie mogę się doczekać co ona znowu wymyśli. Na pewno to będzie coś genialnego.
- Ja też nie mogę się doczekać. Na sama myśl o tym co wymyśli przechodzą mnie ciarki. – powiedziała przerażona Natalia. Nie żeby nie lubiła Molly, lubiła ja i to bardzo, ale jej pomysły ją przerażały i to bardzo. Na sama myśl o tym, że przyjedzie po jej plecach przeszły ciarki. Na pewno nie będzie nudno. Z Molly nigdy tak nie jest.

Odcinek krótki, bo jak bym napisała coś więcej to nie miałabym co pisać w następnym.
Mam nadzieję, że nie będziecie chcieli mnie zabić

Monita · Wysłany: 13:09:03 02-07-09 Temat postu:

No i ja mam doła, niby tysiąc słów a mnie załamały

Sara i Chris nie są razem bo On był zazdrosny...no ale kto by nie był o taką dziewczynę

Sofi i Zack też się rozstali bo ten baran posłuchał innych

Matko co za debile

U innych też nie jest kolorowo ale cóż jakoś żyją

Na odległość widać ze Sara nadal kocha Chrisa i to bardzo

Mam nadzieję że ta skłócona czwórka przejrzy na oczy i będą razem

No ale to dopiero pierwszy ze stu odcinków więc się nie rozpędzam

Bebe · Wysłany: 13:11:00 02-07-09 Temat postu:

Poprawka tu jest 1084 słowa.
Jakie 100 odcinków?
Dzięki za koma :*

Monita · Wysłany: 13:16:39 02-07-09 Temat postu:

O sory

No 100, a nie przepraszam 150

Nie ma za co ;*

Bebe · Wysłany: 13:18:04 02-07-09 Temat postu:

Pozostawię to bez komentarza.

ola9626 · Wysłany: 13:37:20 02-07-09 Temat postu:

heh mnie tam cieszy taki obrót sprawy

Zack i Chris to może i są łodkimi przystojniakami, ale to nie zmienia faktu, że są kretynami...

coś czuje, że ta Molly może porządnie namieszać i może pomóc naszym parką w zejściu się...
w każdym razie super zmontowane 1084 słowa

opłacało się bardzo bardzo[jeszcze kilkadziesiąt "bardzo"] łądnie prosić

pozdrawiam;*

nowatu · Wysłany: 14:11:00 02-07-09 Temat postu:

nie ma co długo C&S razem byli....... mam nadzieje, że niedługo między nimi gorącooo się zrobi

pozdro

paulinek · Wysłany: 20:37:35 02-07-09 Temat postu:

heh dopiero dzis przeczytałam te dzieło!!!
czytałąm inne produkcje ale ta mnie powaliła na nogi!!!!
2 rodziny pierw przyjażn , potem , nienawiśc , na koncu miłośc i znów rozpad związków!!!
ty to umiesz namieszać!!!!!
teraz 2 temporade będe czytała na bierząco!!!!

no to zaczynam szkoda ,ze 3 pary zerwały ze sobą!!!!
na tej dyskotece moze byc ciekawie!!!