Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szalona miłość (Odcinek 61 Dwie pieczenie na jednym ogniu)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 103, 104, 105  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:45:48 31-07-08    Temat postu:

Fajny odcinek Czekam na następny ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:52 31-07-08    Temat postu:

Trochę będziecie musiały poczekać na nowy odcinek. Może dwa trzy dni a może dłużej sama nie wiem. Przepraszam za to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:09 31-07-08    Temat postu:

Jakoś wolałabym czekać dwa niż trzy, a najlepiej wcale bym nie czekała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:40:01 31-07-08    Temat postu:

Odcinek mam już napisany wystarczy tylko przepisać więc zabieram się do pracy.

Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 20:36:32 01-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:05 01-08-08    Temat postu:

I CO Z TYM ODCINKIEM?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kikiunia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 14366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:36 01-08-08    Temat postu:

No właśnie coz tym nowym odcienkiem?
Powinnien już tutaj dawno się ukazać;p;p;p
buziaki;*;*


Ostatnio zmieniony przez kikiunia dnia 21:37:16 01-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynaa
King kong
King kong


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:46:10 01-08-08    Temat postu:

Świetna telcia
Czekam kochana na odcineczek ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriella
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 5502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:57:50 01-08-08    Temat postu:

Ja również czekam:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:23:11 02-08-08    Temat postu:

Wiem że odcinek miał być wczoraj ale nie zdążyłam przepisać, bo musiałam wyjść więc dodaje dziś.

Odcinek 3

Ej, chłopczyku...

- Dobra, dobra nie obrażaj się braciszku, a prawie bym zapomniał zaraz obiad. Mama coś mówiła że twoja ukochana ma przyjść.
- Co? Jak? Gdzie? Czy to prawda? Ona przyjdzie?
- Nie tak tylko powiedziałem. Chciałem zobaczyć jak zareagujesz. I wiesz co chyba cię naprawdę trafiło. Kto by pomyślał Christian Herrera zakochany! To nie możliwe!!!
- Jak cię zaraz złapię to pożałujesz tego że mnie okłamałeś!!!
- Zobaczymy!
Zack i Chris ganiali się po całym domu ale po kilku minutach musieli przestać się ,,bawić" , bo mama zawołała ich na obiad.
*************************************************************

-No dobra sytuacja opanowana-powiedział Peter z triumfalną miną wchodząc do pokoju.
- Kochanie o co ci chodzi ?
- Jak to o co? Kłótnia naszych rodziców została zażegnana. No przynajmniej na chwilę.
- Dlaczego nasi rodzice nie mogą dojść do porozumienia?
- Nie wiem. Ale wiem że ktoś musi do nich pójść i ich przypilnować przez jakąś godzinę, bo inaczej znowu przez dwie godziny będę ich godził.
- No to kochanie idź do nich.
- Co ja? Na pewno tam nie wrócę mam ich na dzisiaj dosyć, a po za tym muszę jechać do firmy. Więc może ty pójdziesz?
- Ja nie mogę muszę załatwić sprawy związane z przyjęciem.
- A ty Sofii?
- Ja pomagam mamie. Wybacz tato może innym razem.
- Teo?
- Ja? Ja jadę do Miguela. Tak właśnie byłem z nim umówiony, ale nic wam nie mówiłem bo całkiem o tym zapomniałem.
- A ty moja ukochana córeczko? Proszę cię Sara.- ojciec popatrzył na córkę błagalnym wzrokiem.
- No dobrze popilnuję ich ale tylko godzinę.
- Dziękuję ci. Ratujesz mi życie.
- Dobra jedź już bo zaraz się rozmyślę.
*************************************************************

Sara stała już przed pokojem przeznaczonym do spędzania wolnego czasu .Za każdym razem kiedy miała otworzyć coś jej mówiło żeby tego nie robiła.
- Nie martw się będzie dobrze! Dasz sobie radę przecież to tylko twoi dziadkowie. Tak tylko oni się nienawidzą i ciągle się kłócą nawet o błahe sprawy- dziewczyna mówiła sama do siebie – Raz kozi śmierć- otworzyła drzwi.
- O Sara dobrze że przyszłaś. Myślałem że się tu zanudzę na śmierć. Twoja babcia znowu opowiada mi te swoje nudne historie.
- Jakie znowu nudne historie? Moje opowieści nie są wcale nudne.
- Ależ są i to bardzo.
- Wcale nie.
- A właśnie że tak.
- Spokój!!! Macie się w tej chwili uspokoić! Jesteście dorośli, a zachowujecie się gorzej niż małe dzieci- wykrzyczała Sara- jeśli macie zamiar nadal się tak zachowywać to ja wychodzę!
- Nie zostań!
- Przynajmniej w tym jesteście zgodni.
- Sara kochanie włącz jakąś muzykę najlepiej tego hip-hapa czy jak wy to tam nazywacie.
- Co ci znowu odbiło Franco? Niech lepiej włączy jakąś muzykę klasyczną.
- Na pewno nie. Nie będę tego słuchał. Chyba że po mojej śmierci.
- No to całkiem niedługo patrząc na ciebie to tylko kilka dni.
- Macie natychmiast przestać się kłócić. Już mnie przez was głowa boli. Najlepiej będzie jak ja coś wybiorę.
- Dobrze jak chcesz .
Po godzinie Sara zaproponowała dziadkom że zaprowadzi ich do swoich pokoi. Nie byli tym faktem zachwyceni no ale co mieli zrobić.
*************************************************************

Cała rodzina Herrera siedziała w salonie.
- Ej dzieciaki czy wy naprawdę nie macie nic lepszego do robienia w wakacje niż siedzenie w domu z rodzicami? Przecież jesteście młodzi powinniście się bawić.
- Jak chcecie zostać sami to po prostu powiedźcie a robicie podchody.
- O Carolina to była tylko drobna aluzja.
- Dobra niech wam będzie. Skoro chcecie byś sami to ja się już zmywam. Zaraz zadzwonię do Mirandy i razem gdzieś wyskoczymy.
- A wy chłopcy? Macie jakieś plany?
- Ja pójde na zakupy, Chris pewnie zamknie się u siebie w pokoju i będzie rozmyślał.
- Wcale że nie. Pójdę się przejść albo pojeździć na deskorolce.
Po godzinie państwo Herrera zostali sami w domu.
-Kochanie czy ty wiesz że nasze dzieciaczki nie są już jakie małe i niedługo nie będą nas już potrzebować?
-Zauważyłem to jakiś tydzień temu tydzień temu. Ale co do tego że nie będą nas potrzebować to nie jestem do końca pewny bo oni zawsze będą potrzebować naszego wsparcia.
*************************************************************

Sara została sama, dziadkowie już spali. Nie wiedziała co ma robić. W końcu postanowiła wyjść z domu i poszukać jakiegoś dobrego sklepu muzycznego. Założyła pierwszą lepszą koszulkę Tea., Szerokie jeansowe spodnie. Włosy związała w kucyk, który schowała pod czapkę z daszkiem tak żeby nie było widać jej włosów. Wystarczyło tylko założyć buty, okulary przeciw słoneczne i zawiązać wandamkę tak żeby nie było widać jej ust i była już gotowa.
- Ej, chłopczyku gdzie idziesz i co robisz w moim domu?- zapytał Teo. Ledwo powstrzymywał się od śmiechu.
- Bardzo śmieszne braciszku naprawdę śmieszne.
- Wiem nie musisz mi tego powtarzać. A gdzie się moja kochana siostrzyczka wybiera w tym stroju?
- Postanowiłam poszukać jakiegoś sklepu muzycznego.
- Czyli jednak chcesz tu zostać?!
- Nie tylko nie mam niczego lepszego do roboty/
- To może cię gdzieś podwieść. Wpadłem do domu tylko na chwilę żeby zabrać aparat i zaraz wracam do Miguela.
- Nie dzięki wolę jechać na swoich czterech kółkach.
- Jak chcesz. Tylko mam jeszcze jedno pytanie.
- Co znowu?
- Dlaczego znowu się tak ubrałaś?
- A jak twoim zdaniem miałabym się ubrać?
- No nie wiem może tak bardziej kobieco?
- Że co? Bo chyba nie dosłyszałam.
- Mówię że powinnaś się ubrać bardziej kobieco- wykrzyczał Teo.
- Nie drzyj mi się do ucha przecież słyszę!
- No ale przecież przed chwilą. A zresztą nie ważne.
- Twoim daniem powinnam założyć mini, bluzkę z dużym dekoltem i szpilki po to żeby jeździć na desce?
- No nie ale mogłabyś przynajmniej zdjąć okulary, wandamkę i czapkę a włosy rozpuścić wtedy byłoby widać że jesteś kobietą.
- Wiesz co ? nie chce mi się z tobą gadać- nie słuchając już dalej co mówił jej brat założyła słuchawki na uszy i włączyła swoje mp4 i odjechała na deskorolce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kikiunia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 14366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:30:25 02-08-08    Temat postu:

Odcinek świetny!!!
Nic się nie stało, ze odcinek ukazał sie dzisiaj a nie wczoraj...najważniejsze jest to, że się pojawił..;*
Christian i Zack zachowują się czami jak małe duże dzieci..hihi
Widać, ze dziadkowie Sary lubią sie ze sobą sprzeczać..i robią to w całkiem zabwny sposób...hihi..
Śmieszne było to jak Teo powiedział do Sary "ej chłopczyku.." hehe..
wydaje mi się, że Teo ma troszeczkę racji, w tym, że Sara powinna ubierać się troszeczkę bardziej jak dziewczyna...ale lubie ja nawet jak ubiera się jak chłopczyk..hihi
Czeakm na newika..
Buziaki Kochana;*;*;*


Ostatnio zmieniony przez kikiunia dnia 13:39:13 02-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panienka
Motywator
Motywator


Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:50:42 02-08-08    Temat postu:

mi też się podoba odcinek kiedy newik??????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:05:40 02-08-08    Temat postu:

Nie wiem kiedy następny odcinek. W sumie mógłby być nawet jutro ale nie sadzę bo mam jeden malutki problemik. Gdy zaczynam przepisywać odcinek to przypominam sobie że coś powinnam sprawdzić w internecie i zamiast spędzić pół godziny albo godzinę na przepisywaniu to siedzę przed komputerem 3 godziny i nie mam napisanej nawet połowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:25 03-08-08    Temat postu:

Odcinek 4
Znowu razem?

-Dlaczego ona musi być aż tak uparta? Chociaż raz mogłaby posłuchać rady starszego brata. Wtedy na pewno nie mogłaby się odpędzić od chłopaków. Ale nie ona musi zawsze się buntować! A jak już się jej jakiś chłopak spodoba, a ten nie zwraca na nią uwagi. To do kogo leci się wyżalić? Oczywiście ze do swojego naiwnego braciszka, który zawsze jej pomaga i ją pociesza.- Teo mówił sam do siebie.- O mam ten aparat!
Po znalezieniu aparatu chłopak wybiegł na dwór wsiadł do swojego samochodu. Już miał przekręcić kluczyk ale nagle poczuł szarpnięcie i usłyszał ,,bum’’. Na początku nie wiedział co się stało, ale po chwili zrozumiał, że ktoś walną w jego samochód. Był wściekły na tą osobę i czym prędzej wysiadł z auta żeby nawrzeszczeć na tego idiotę. Ku jego zdziwieniu tym ,, idiotą’’ była śliczna brunetka, która od razu zaczęła na niego wrzeszczeć.
- Idioto! Ci ty sobie wyobrażasz? Widzisz co zrobiłeś z moim samochodem?
-No widzę.- Teo nie mógł oderwać wzroku od tej dziewczyny. Jednak w końcu oprzytomniał i też zaczął się wydzierać.- Że niby ja to zrobiłem? To nie była moja wina. Lepiej patrz jaj jeździsz, a nie obwiniasz innych za to co sama zrobiłaś!
-To nie moja wina!
- To niby moja co? To ty mnie walnęłaś. Zobacz cały tył musi iść do naprawy.
- U mnie cały przód trzeba naprawić. Więc mam nadzieję że masz ubezpieczenie, które pokryje szkody!
- Ja? Ty chyba powinnaś o to martwić, bo to ty skasowałaś mój samochód a nie ja twój. Nie dość że brzydka to jeszcze brzydka.
- Dziękuję za komplement.
- To nie był komplement.
- Nie ale z twoich ust brzmiał jak komplement. A co do tej stłuczki to chyba trzeba zawiadomię policję niech oni przekażą ci tą bolesną wiadomość, że to ty spowodowałeś ten wypadek.
- Dobrze to dzwoń, ale to nie ja usłyszę ta wiadomość tylko ty.
- Jeszcze się przekonamy.
- Dobrze ślicznotko.
- Nie mów tak do mnie imbecylu.
Para zadzwoniła po policję czekali dziesięć minut aż przyjedzie radiowóz. W tym czasie zdążyli się pokłócić z dziesięć razy. Policjant nie mógł z nim dojść do porozumienia, bo każde z nich opisywała zupełnie inaczej wydarzenia które miało miejsce. Jednak funkcjonariusz po wielu trudach rozwiązał tę zagadkę. Wina leżała po ................obu stronach. Teo nie powinien zostawiać samochodu na jezdnię a dziewczyna nie powinna poprawiać makijażu podczas jazdy. Zarówno jedno jak i drugie musiało zapłacić za szkody z własnej kieszeni żadne z nich nie było zadowolone z tego faktu.
***************************************************************************

Po drodze do centrum handlowego Paola i Sofia zabrały Cloe, która miała im pomóc w przygotowaniach do przyjęcia. Panie Fernandez miały już wszystko zaplanowane, wystarczyło tylko kupić i zamówić to co było potrzebne. Po kilku godzinach miały już wszystko i przyszedł czas na to co one lubiły najbardziej. Postanowiły tylko ,,pooglądać’’ ciuszki jednak w rzeczywistości oznaczało to kilkanaście toreb z ubraniami.
- Dziewczynki wiecie co chyba jednak wrócę się i kupię tamte czarne szpilki. Co wy o tym myślicie?
- Mamo przecież od razu ci mówiłyśmy żebyś je kupiła, a ty nie chciałaś nas słuchać.
- Jednak pójdę i je kupie.
- Dobra ,a my wejdziemy tylko do jeszcze jednego sklepu i spotkamy się w samochodzie.
- Dobrze tylko nie siedźcie tam za długo.
- Niech pani się nie martwi niedługo przyjdziemy.
Dziewczyny weszły do ich ulubionego sklepu. Uwagę Sofii zwróciła jasno różowa sukienka.
- Cloe zobacz jaka śliczna sukienka. Muszę ja mieć!
- Sof spokojnie. Nie denerwuj się tak. Jak ci się podoba to ją przymierz.
- To wezmę od razu ten sweterek.
- Zaraz wracam poczekaj na mnie chwilkę.- weszła do przymierzalni. Wyłoniła się z niej po kilku minutach ubrana w sukienkę.- Już jestem. I jak?
- Wyglądasz pięknie. Ta sukienka jest dla ciebie przeznaczona.
- Tak uważasz? A nie wyglądam za grubo?
- Nie wcale nie wyglądasz grubo! Ta sukienka świetnie na tobie leży.
- W takim razie kupi ją i pójdę w niej na przyjęcie.
- Ale z tego co mówiła twoja mama to po kreacje na wieczór miałyście iść dopiero w piątek.
- Ale do piątku może jej już nie być! A ja muszę ją mieć.
- Jak chcesz.
- Mamie i Sarze powiem że założę którąś z tych co już mam. Teraz przymierze jeszcze ten sweter i już będziemy mogły wychodzić.- po chwili- I jak?
- Ślicznie wyglądasz ten sweterek też kup.
- A mi się wcale w tym nie podobasz. Tamta sukienka była fajna, dobrze na tobie leżała, ale to jest okropne.- powiedział szatyn, który od dawna przyglądał się tym dziewczynom.- Jest za duże dla ciebie, a to nie jest modne.
- Że co? Sugerujesz że ja nie znam się na modzie?
- Tak.
- Słabo mi. Cloe słyszałaś co ten bałwan powiedział?
- Wydaje mi się że twoja przyjaciółka w przeciwieństwie do ciebie nie jest ani głupia, ani głupia i słyszała to co przed chwilą powiedziałem.
- Zaraz dostaniesz za to co powiedziałeś!- Sofii rzuciła się na chłopaka i zaczęła go bić. Ten jednak się jej wyrwał. Biegł do wyjścia a ona za nim jednak nie dogoniła go bo on był już za bramkami.
- Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy. Jakby co to ja jestem Zack i miło było cię poznać .
- Niestety ja nie mogę powiedzieć tego samego.
Wściekła Sofii wróciła żeby zapłacić ale kupiła tylko sukienkę i szybkim krokiem wlecząc za sobą przyjaciółkę ruszyła w stronę parkingu.
*************************************************************

Sara jeździła na swojej desce, ale nigdzie nie mogła znaleźć sklepu muzycznego. Jednak nie poddawała się tak łatwo i po wielu trudach dotarła do wymarzonego celu. Przed wejściem zdjęła apaszkę i okulary, nie chciała żeby ktoś pomyślał że chce obrabować sklep. Gdy weszła do budynku nie mogła uwierzyć własnym oczom. Tam było dosłownie wszystko poczuła się jak dziecko w krainie zabawek. Dużo czasu spędziła na dokładnym oglądaniu wszystkiego. Wybrała spośród kilkuset płyt wybrała kilkanaście. Zapłaciła za nie i już miała zamiar wychodzić ale ktoś na nią wpadł. Wraz z ,,napastnikiem’’ wylądowała na podłodze.
- Uważaj jak chodzisz kretynie- powiedziała wściekła Sara
- Sorry nie chciałem!
- Daruj sobie! Lepiej złaź ze nie i pomóż mi wstać.
- Dobra koleś nie denerwuj się tak zaraz ci pomogę.
- Przepraszam czy ty idioto powiedziałaś do nie ,, Koleś’’
- Co jesteś głuchy? Co się tak dziwisz?
- Mogę ci zadać osobiste pytane?
- Tak.
- Czy ty jesteś ślepy?
- Nie.
- Czyli jednak jesteś głupi mogłam się tego spodziewać po takim niedorozwoju z małym przyrodzeniem. Jak byś nie wiedział to ja jestem dziewczyną.
- Jasne, a ja jutro zostanę baletnicą.
- To życzę powodzenia w balecie panno balerino. Możesz sobie nie wierzyć ale ja jestem dziewczyną.
- Mów sobie co chcesz ale ja i tak ci nie uwierzę.
- Tak? To ciekawe co powiesz po tym!
Sara przyciągnęła chłopaka do siebie. Zaczęła go całować po szyi robiła to tak jak żadna inna dziewczyna. Po chłopaku przeszedł dreszcz czuł się tak tylko jeszcze raz w życiu ale to było dawno temu. Dziewczyna przestała całować po szyi chłopaka popatrzyła mu w oczy. To trwało kilka sekund nieznajomy już miał pocałować dziewczynę ale Sara odepchnęła go.
- Jestem dziewczyną, ale nie jestem łatwa!
Dziewczyna kopnęła nieznajomego tam gdzie go mogło najbardziej zaboleć. Chwyciła torebkę z płytami, wybiegła ze sklepu i odjechała na deskorolce. Po kilku minutach chłopak pozbierał się i wstał z podłogi.
- Alex co to była za dziewczyna?
- Niestety Chris nie mam pojęcia kto to był. Pierwszy raz ją na oczy widziałem. Po co wróciłeś?
- Przypomniałem sobie, że miałem kupić struny do gitary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julcia
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 7059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:10:24 03-08-08    Temat postu:

Wiedziałam ze jego miłością jest Sara tylko dlaczego jej nie poznał skoro ciągle ją kocha? Akcja w sklepie super- Zack zna się na modzie i szybko biega- to dobrze dla niego. Ta stłuczka była poprostu boska. Nie mogę się doczekać tego przyjęcia gdy wszyscy znów się spotkają! Odcinek boski, czekam na kolejny-mam nadzieję ze będzie szybko!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panienka
Motywator
Motywator


Dołączył: 27 Sie 2007
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:13:12 03-08-08    Temat postu:

no więc odcinek jak zawsze boski
najbardziej podobała mi się końcówka tzn. spotkanie Sary z Chrisem. Czyżby miało ich coś połączyć?? czekam na newik


Ostatnio zmieniony przez Panienka dnia 20:13:54 03-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 103, 104, 105  Następny
Strona 4 z 105

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin