Telenowele

Bebe · Wysłany: 13:23:17 04-08-08 Temat postu:

No bo wcześniej muszę poruszyć jeszcze jedną ważną sprawę bo będzie mi to potrzebne później.

DZS20 · Wysłany: 17:05:00 04-08-08 Temat postu:

jestem nowa fanka twojego serialu. dzisiaj przeczytałam wszytskie odcinki i juz nie moge doczekac sie kolejnych.
Sara i Chris cos czuje ze to bedzie piekna miłosc:D
Czekam niecierpliwie

Bebe · Wysłany: 20:48:53 04-08-08 Temat postu:

Co wy się wszyscy czepiliście Sary i Chrisa?

vivir · Wysłany: 20:55:04 04-08-08 Temat postu:

Bo my lubimy SyC, a kiedy new

julcia · Wysłany: 20:56:07 04-08-08 Temat postu:

Bebe · Wysłany: 21:10:15 04-08-08 Temat postu:

Zobaczycie że zrobię wam na złość i nie połączę ich ze sobą. Właśnie pracuje nad nowym odcinkiem.

julcia · Wysłany: 21:23:56 04-08-08 Temat postu:

Bebe · Wysłany: 21:26:26 04-08-08 Temat postu:

Zobaczę co da się zrobić ale nic nie obiecuje.

vivir · Wysłany: 21:32:36 04-08-08 Temat postu:

ej nie ma teak maja być razem i koniec kropka

DZS20 · Wysłany: 22:26:29 04-08-08 Temat postu:

no nie badz taka;p
swietnie zaczełas ta historie i ona pasuje tylko do nich:d
Nie moge sie juz doczekac nowego odcinka:D

Bebe · Wysłany: 9:32:06 05-08-08 Temat postu:

Nowy odcinek ukaże się niedługo ale jeszcze nie wiem kiedy bo piszę go piąty raz i nadal mi nie wychodzi.

Meg · Wysłany: 23:00:44 05-08-08 Temat postu:

Boski odcinek!!!
Mi się wydaje, że to nie Sara jest miłością z przed lat, ale może chłopak dopiero teraz się w niej zakocha i dojdzie do wniosku, że tak naprawdę to ją od zawsze kochał. (trochę się zamotałam)
Sara to moja ulubiona bohaterka, ale to raczej jest oczywiste.
Już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
Pisz go szybko, bo chcę się jeszcze pośmiać.

Bebe · Wysłany: 9:42:54 06-08-08 Temat postu:

Odcinek jest jeszcze gorszy niż poprzednie bo w ogóle nie miałam na niego pomysłu.

Odcinek 5

Jak wam miną dzień?

-Mamo wróciłam- Sara poinformowała Paole o swoim powrocie i od razu pobiegła na górę.-O, a wy co tu robicie? Jak miną wam dzień?
- Nawet mi nie przypominaj o tym koszmarnym popołudniu- odpowiedział z niezadowoloną miną Teo.
- Na pewno nie miałeś gorszego dnia niż ja! Nie myślałam, że ludzie tutaj są tak źle wychowani.
- A co się takiego stał Sofii?
- Jakiś idiota powiedział, że ja się nie znam na modzie. Rozumiesz ja Sofia Fernandez najbardziej modna dziewczyna we wszechświecie nie znam się na modzie. Totalny idiota! Jak on mógł im coś takiego powiedzieć?
- No już nie myśl o tym incydencie to był na pewno jakiś idiota który chciał się z tobą umówić ale nie wiedział jak zagadać więc wpadł na taki ,,genialny’’ pomysł. Myślał że cię poderwie w taki sposób ale się przeliczył. Zapomnij o nim.- mówiąc to Sara przytuliła siostrę.- A tobie Teo co się przytrafiło?
- Jakaś lalunia skasowała mi samochód, a później policjant powiedział że to była zarówno jej wina jak i moja. Musze teraz sam pokryć koszty naprawy mojego auta.
- No to naprawdę nie zazdroszczę.
- A tobie jak miną dzień?- spytała siostrę Sofia?
- Całkiem nieźle można powiedzieć że wspaniale. Znalazłam sklep muzyczny, kupiłam płyty których nie mogłam znaleźć w Madrycie. No i kopnęłam jakiegoś chłopaka w krocze.
- Co?!- Rodzeństwo zapytało jednocześnie. Nie mogli uwierzyć w to co przed chwilą powiedziała im siostra.
- Kopnęłam go tam gdzie mogło go najbardziej zaboleć.
- A jeśli można wiedzieć to dlaczego to zrobiłaś?
- Już ci tłumaczę Teo. Ten chłopak od siedmiu boleści pomylił mnie z facetem.
- Jakbyś się ubrała tak jak ci radziłem to taka pomyłka nie miała by miejsca.
- Teo przestań bo ciebie też może spotkać zaszczyt kopnięcia w czułe miejsce. A wiedz że ja jestem w tym mistrzynią.
- Dobra już nic nie mówię! Przepraszam a ty lepiej trzymaj się ode mnie z daleka.
- No tak lepiej. Lubię jak się mnie boisz.- po tych słowach cała trójka zaczęła się śmiać a potem urządzili bitwę na poduszki.
**********************************************************************

Chris i Zack siedzieli w pokoju dziennym i grali w pokera na zapałki. Nagle do pokoju wpadła jak burza Carolina.
- Co za okropny dzień!
- Siostra spokojnie. Co się stało?
- Przez jakiegoś idiotę musiałam oddać samochód do naprawy! A jak usłyszałam ile będę musiała zapłacić to myślałam że zawału dostanę.
- Uuuuuuuu współczuję. A jak się to stało?
- Zack nie chce mi się o tym gadać. A wy co tacy zadowoleni jesteście?
- A no bo wiesz dzisiaj poznałem taką niezłą laskę. Ostra sztuka mówię wam. Chciałbym się jeszcze raz z nią zobaczyć.
- Zack zakochany? Coś nowego!
- Nawet nie żartuj siostrzyczko. Jestem za młody na takie głupoty.
- A ty Chris?
- Ja też dzisiaj poznałem jakąś dziewczynę i nie mogę o niej zapomnieć. Kogoś mi przypomina ale nie wiem kogo.
- A jak się nazywa?
- Nie mam pojęcia. Nawet dobrze nie widziałem jej twarzy, ale za to pamiętam jej piękne brązowe oczy. Wiem jak się porusza i ciągle w głowie dźwięczy mi jej słodki głos. Gdybym mógł jeszcze raz mógł spojrzeć w jej piwne oczka, usłyszeć jej anielski głos i popatrzeć jak się porusz. Oddał bym za to wszystko ale nie wiem czy gdybym ją znowu spotkał odważyłbym się jej to powiedzieć. Zamąciła mi w głowie. Wcześniej ciągle myślałem o tej jednej i sądziłem że po powrocie będziemy mogli być razem ale teraz po tym spotkaniu nie wiem już co mam robić i myśleć. Czekałem na moją miłość, aż osiem lat, nie mogłem się doczekać naszego spotkania, a teraz ta nieznajoma sprawiła że mam wątpliwości. Ona jest taka wspaniała i taka podobna, a zarazem inna niż moja S. Nie mam pojęcia co mam teraz robić. Starać się żeby moje marzenia o byciu z moją piękną stały się rzeczywistością czy zapomnieć o tym i szukać nieznajomej?
- To co powiedziałeś jest takie piękne. Chciałabym poznać chłopaka w połowie tak wrażliwego i romantycznego jak ty.
- Niedobrze mi się robi jak was słucham. Tylko droga siostruniu zapomniałaś że on jest taki tylko przy nas. Jak jest z innymi to gra podrywacza który może mieć każdą.
- Bo się boi że ktoś go może zranić. Gdy spotka ta jedyną na pewno się przednią otworzy i będzie w stu procentach sobą.
- Przepraszam czy ja wam nie przeszkadzam w tej wymianie zdań? Chciałbym wam przypomnieć że ja tu jestem i słyszę to co o mnie mówicie. Może mam wyjść żebyście sobie spokojnie mogli porozmawiać?
- Nie, nie musisz wychodzić bo kończymy tą rozmowę. Pora iść spać.
**********************************************************************

Rano z pięknego snu w którym główną role grała ona i nieznajomy Sarę wyrwał okropny krzyk.
- Co się stało że tak krzyczycie?
- Nic wielkiego tylko to że nasz drogi piesek próbował zjeść naszą małą siostrzyczkę.
- Czegoś tu nie rozumiem. Jaki pies i jaka siostrzyczka?
- Widzę, że jeszcze nie kontaktujesz. Opowiem ci to jeszcze raz tylko powoli i dokładnie. Otóż nasza słodka Lazy weszła do domu i wpakowała się do łóżka Sofii. Nasz kochana siostrzyczka po przebudzeniu zobaczyła jej ogromny pysk i się wystraszyła.
- Jak Lazy mogła to zrobić? Przecież ona czasami nie rusza się z miejsca przez cały dzień.
- Nie wiem ale trzeba lepiej pilnować tej suczki.
- A gdzie teraz jest Sof?
- Rozmawia z rodzicami na dole.
Sara i Teo postanowili zejść na dół i zobaczyć co się stało z ich siostrą.
- To było okropne. Słodko sobie spałam gdy się obudziłam nie mogłam się ruszyć. Czułam coś ciężkiego na sobie. Otworzyłam oczy po to żeby zobaczyć co to jest. I to co zobaczyłam było najgorsze. Leżała na mnie wielka bestia, a jej oczy wskazywały na to że chciała mnie pożreć. To było straszne nie wiedziałam co mam robić więc zaczęłam krzyczeć. Ten pies jest niebezpieczny!
- Sof czy ty aby na pewno mówisz o naszej Lazy Która nigdy nikogo nie skrzywdziła?
- Teo nawet nie przypominaj mi o niej. Jej coś się stało, bo cały czas zachowuje się dziwnie.
- Może dlatego, że jutro ma zostać wykąpana. Pewnie chciała przyjść do Sary i ją błagać żeby jej nie myła?
- Tak na pewno Teo- powiedziała zdenerwowana Sofi.-Ona chciala mnie zjeść!
**********************************************************************

- Synu zejdź na dół mamy dla ciebie niespodziankę – wołał Oscar.
- Co chcesz tato?- zapytał Chris
- Pamiętasz jak mówiłeś że chciałbyś mieć psa?
- Tak ale wy się nie zgodziliście, bo w czasie gdy ja będę chodził do szkoły nikt nie będzie się nim zajmował.
- Teraz zmieniliśmy zdanie.
- Jak to? Mamo powiedz coś.
- Kolega taty ma rocznego bernardyna, ale nie może już go trzymać w domu, bo urodziła mu się córeczka i chce oddać psa w dobre ręce.
- Więc ja i twoja mama postanowiliśmy wziąć go dla ciebie.
- Nie mogę uwierzyć. Naprawdę?
- Tak. Choć na zewnątrz to go zobaczysz.
Christian razem z rodzicami wyszedł na podwórko. Podeszli do samochodu ojca. Pan Herrera otworzył bagażnik. Z auta wyskoczyło wielkie bydle. Pies od razu rzucił się na Chrisa tak że chłopak wylądował na ziemi. Bernardyn merdał ogonem i lizał po twarzy swojego nowego właściciela.
- Nazywa się demon i chyba cię już polubił.- po tych słowach rodzice skierowali się w stronę domu.
- Poczekajcie! Pomóżcie mi zdjąć tego psa ze mnie.
- Musisz sam sobie poradzić. Twój pies twój kłopot.
- Wielkie dzięki tato.
- Nie ma za co.

julcia · Wysłany: 9:56:34 06-08-08 Temat postu:

Moja S- bardzo śmieszne, robisz to specjalnie. Rodzeństwa nie potrafią zapomnieć swoich spotkań,Chris i Sara uwielbiają psy, muzykę i deskorolki- i ty się dziwisz ze kompinujemy w stronę ich miłości!

Bebe · Wysłany: 11:14:03 06-08-08 Temat postu:

Wiem że zrobiłam to specjalnie. Jeszcze sie trochę namęczycie bo dowiecie się kto jest jego miłością dopiero w 11 odcinku na balu. Właśnie przeskoczyłam kilka odcineczków i piszę właśnie ten o przyjęciu bo mam dobry humor co zdarza się rzadko.