Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:15:43 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Ale raczej nie będzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:44:21 29-11-08 Temat postu: |
|
|
chce vondysów |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:21 29-11-08 Temat postu: |
|
|
A ja chce odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:02:57 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Hello odcinek był dziś. Ja nie jestem maszyną do pisania. |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:16:17 30-11-08 Temat postu: |
|
|
nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:22:39 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Jak to nie ?
A ja myślałam że tak |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:26:53 30-11-08 Temat postu: |
|
|
I ja też bym chciała odcinek xDDD
eejj:/ fajnie że mój post wcześniejszy się nie dodał a tam skomentowałam odcinek..więc jeszcze raz.
Odcinek super
wybuchowa mieszanka śmiechu, biedni Herrerowie xD teraz poczują co to jest ciężka praca Biedny Teo z tego powodu wyjazdu mamusi w główce mu się poprzewracało i nawet uwierzył diabelnej Sarze, że jest lesbijką ..Ona to ma pomysły z piekła rodem
eeeee ta Brook to jakaś nieudolna idiotka nie lubię jej..niech się utopi w tym basenie.
Ale Teo to naprawdę zgłupiał żebyw takie coś uwierzyć ....A Chris to pewnie na widok nagiej Sary zemdlał z wrażenia
czekam na ten newik mam nadzieję że niebawem się ukarze
Ostatnio zmieniony przez tinkerbell dnia 0:32:43 30-11-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:57:57 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Oleńko kochana uwielbiam twoją telkę i proszę o częstsze odcinki
Ten odcinek był świetny taki śmieszny
Już mi żal chłopaków będą musieli sprzątać cały dom bez służby
Teo mnie dziś zaskoczył całkowicie sie rozkleił
Płakał za mamą. Biedactwo
Sara ma pomysły ta dziewczyna jest świetna
Chris sie zawsze nią martwił. Dobrze że ona to docenia.
Brook mi sie nie podoba nie chce jej
Olcia ja czekam na newsa jutro
proszę bardzo proszę |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:55:02 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Już komentuję przepraszam za opóźnienia
Nie no odcinek boski uśmiałam się jak nigdy
No no ja panom Herrera nie zazdroszczę Już sobie wyobrażam co się będzie działo bez służby...matko boska
Teo jest boski, uwierzy we wszystko co mu się powie. Sara to ma pomysły wie jak wkręcić brata No ale niestety kary nie uniknie, a biedactwo tylko z wanny chciało wyjść
Brook ona mi już na nerwy działa, jak ona mi rozdzieli Chrisa i Sare to ja ją uduszę.
Czekam na new ciociu :*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:35:39 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Dobra spróbuje napisać dziś odcinek, ale ostrzegam będzie beznadziejny. |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:38:30 30-11-08 Temat postu: |
|
|
nie będzie. twoje odc są boskie już nie mogę sie doczekać |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:09:55 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 30
Pierwsza prośba.
Odcinek dedykowany Ewelinie i Sylwii Katarzynie. Dzięki wam jest ten odcinek, bo mnie tak o niego ''prosiłyście''. No i jeszcze za to, że ze mną wytrzymujecie co jest bardzo trudne. Ciężko jest wytrzymać tą moją paplaninę.
- To oznacza, że ja jestem normalny? – zapytał z niedowierzaniem Teo.
- Tak synku. Jesteś normalny. Nie słuchaj tego co mówi Sara, ona chciała cię zdenerwować.
- Na pewno?
- Czy ja cię kiedykolwiek okłamałam?
- No nie. – odpowiedział Teo.
- No widzisz. Ja ci mówię, że siostra c zazdrości.
- Czego? – zapytał zaciekawiony Teo.
- Tego, ze przemalowałeś włosy a ona nie. Wiesz, że ona uwielbia to robić.
- Myślisz, że tylko dlatego tak mnie oszukała?
- Była jeszcze wściekła, bo nie chciałeś jej wyjąć.
- No w sumie to była też i moja wina. Jak bym jej pomógł to do niczego by nie doszło.
- No masz rację. – powiedziała Paola.
- No i jeszcze uwierzyłem jej w to, że jestem lesbijką. A przecież lesbijką może być tylko kobieta. Ja to czasami nie myślę. – zaśmiał się Teo.
- Tak synku bardzo czasami. – powiedziała Paola, po chwili dodała już ciszej. – Wręcz nigdy nie myślisz.
- Wszystko jest jasne. Powiem ci mamo jedno dobrze być znowu normalnym.
- Cieszę się, że jesteś szczęśliwy. Teraz pozostało nam jedno.
- Co mianowicie mamusi, która nie wyjeżdża przeze mnie tylko dlatego, że obiecała to swojej koleżance.
- Muszę ukarać Sare.
- Ale to nie tylko jej wina. Ja też nie pomyślałem. Mamo proszę cię nie karz jej.
- Ale zawiniła i musi ponieść karę. – powiedziała Paola.
- W takim razie przynajmniej pozwól mi jej wymierzyć karę.
- No nie wiem.
- Mamo ale w końcu to mi wyrządziła krzywdę, a nie tobie.
- Może i masz rację. – powiedziała niepewnie Paola.
- No to postanowione. Ja wymyślam karę.
- Nie chciałabym być w skórze Sary – powiedziała cicho Paola schodząc z synem na dół po schodach.
***************************
Oscar załamany siedział w wielkiej kuchni i zastanawiał się jak to będzie. On nigdy nie sprzątał. Zawsze to inni robili wszystko za niego. On musiał całe życie zarabiać przez podpisywanie papierów i rządzeniem innymi. A co do Chrisa to on nawet nie wie co to jest miotła. Gdyby dać mu odkurzać to myślałby że to sprzęt do chłodzenia i chodziłby za wszystkimi ‘’chłodząc’’ ich. Z rozmyślań wyrwał go odgłos otwieranych drwi.
- Kto tam? – zapytał Oscar.
- Święty Mikołaj.
- Ale tak w lipcu? Chyba się coś panu pomyliło. – powiedział pan Herrera.
- Tato dobrze się czujesz? To ja Christian.
- A tak przepraszam. Zamyśliłem się.
- Przywiozłem te wszystkie produkty, o które mnie prosiłeś. Tylko nie rozumiem po co ci tyle jedzenie.
- Zaprosiłem Fernandezów na kolekcję.
- Wszystkich? – zapytał Chris.
- Tak, a co?
- Czyli ta czerwona świnia też przyjdzie?
- O kim ty mówisz?
- Jak to o kim o Sarze. Tylko ona jest czerwona.
- Nie rozumiem cię. Jak byliście mali to świata za sobą nie widzieliście.
- No właśnie jak byliśmy mali. Teraz jak byś nie zauważył jesteśmy już dorośli.
- Co do tego to mam drobne zastrzeżenia.
- Niby jakie? – zapytał Christian.
- Dorośli ludzie nie zachowują się tak jak wy.
- Czyli jak?
- No tak jak wy.
- Czyli jak?
- No tak jak wy.
- Czyli jak?
- No tak jak wy.
- Czyli jak?
- Do cholery jasnej mówiłem już że tak jak wy!!! – krzyknął Oscar – Czego nie rozumiesz?
- No bo tak ja my czyli jak?
- No tak jak wy.
- Czyli jak? – zapytał Chris.
- Nie denerwuj mnie. Tak jak wy i temat skończony. Jeśli nie zrozumiałeś to trudno. Ja nie będę tracił czasu na takiego imbecyla jak ty. Ja się zastanawiam czy ty jesteś moim synem. Przypominasz mi naszego byłego księdza proboszcza, on tak samo głupi był jak ty.
- O nie przesadziłeś. Po pierwsze nie wytłumaczyłaś mi. Po drugie ksiądz nie może mieć dzieci. Po trzecie tą głupotę mam po tobie. – powiedział Chris i ruszył w stronę pokoju. Jednak nagle zauważył, że w rękach trzyma torby z zakupami. Szybko wrócił do kuchni. Położył pakunki na stole i znowu skierował się w stronę wyjścia.
- Poczekaj chwilę. – powiedział Oscar.
- Niby po co żeby znowu usłyszeć, że jestem idiotą?
- Przepraszam, nie chciałem. Byłem zdenerwowany. Mam kłopot.
- Co tym razem.
- Mama wyjeżdża.
- No i co z tego wyjedzie to wróci. W końcu Smerfik jest niedaleko. Wsiądzie w samochód, zrobi zakupy i po zawodach. Za godzinę góra dwie wróci. Nie ma się o co martwić.
- Ale ona nie jedzie do sklepu tylko do SPA.
- A co ona tam będzie robiła? Przecież tam nie ma nic do sprzątania. W końcu po coś mają te sprzątaczki. Nie będzie miała co robić. Jutro wróci.
- Masz rację ona umie tyko sprzątać. Jutro wróci.
- Chyba że jedzie tam żeby odpocząć w takim razie mamy kłopot. Wróci najwcześniej za tydzień.
- No widzisz. A najgorsze jest to, ze my będziemy musieli sprzątać. I do tego ugotować kolację.
- A to niby dlaczego? Przecież mamy służbę.
- Ale mama dała im wolne. Dlatego wskakuj w fartuszek i jedziemy.
- A ja to niby dlaczego? – zapytał Chris.
- Nie mam pojęcia mama powiedziała, że masz mi pomóc.
- Nie no świetnie. Wczoraj miałem na głowie dużego, rozwydrzonego bachora, a dziś kuchnię. Jak moja biedna główka to wytrzymuje? – pytał sam siebie Christian.
*******************************
Teo i pani Paola zeszli na dół, gdzie leżała Sara.
- I jaki jest wyrok? – zapytała czerwono włosa.
- Myślałam długo i doszłam do wniosku, że Teo wymierzy ci karę. – powiedziała Paola.
- CO?? Ten Teo? Mój brat, który sądzi, że dzieci przynosi bocian. – krzyknęła Sara.
- No, a niby jak inaczej przychodzą dzieci na świat? – zapytał Teo.
- Nie, nie przynosi. Z kapusty się wyciąga takich ‘’mądrych ludzi tak jak ty. – powiedziała wściekła Sara.
- Sara uspokój się. – powiedziała spokojnie Paola.
- Jak mam być spokojna jak moje szczęście i dalsze życie zależy od tego.... – mówiła Sara.
- Uważaj na słowa – ostrzegła Paola.
- Najmądrzejszego brata. – powiedziała Sara.
- Ale ty masz tylko jednego brata czyli mnie. – zauważył Teo.
- No i właśnie dlatego jesteś najmądrzejszy. No dobra mówcie co za katorgi mnie czekaj?
- Będziesz musiała spełnić moje siedem życzeń. – oznajmił Teo.
- Że ile tych życzeń? – zapytała z niedowierzaniem Sara.
- Tylko siedem. Ciesz się to i tak mało. Mama chciała coś gorszego.
- To ja nie chcę lepiej wiedzieć co ona chciała mi zrobić.
Nagle rozległ się dźwięk dzwonka telefonu chłopaka. Teo szybko nacisnął zieloną słuchawkę i odebrał.
- No, cześć stary. Co chcesz? – zapytał Teo
- ~~~~’’~~~~
- Nie no nie ma sprawy.
- ~~~~’’~~~~
- Zaraz ci wyślę.
- ~~~~’’~~~~
- Nie, niestety sam nie mogę przyjść.
- ~~~~’’~~~~
- Nie będzie kłopotu.
- ~~~~’’~~~~
- Jak mówię, że nie będzie to nie będzie.
- ~~~~’’~~~~
- Jeszcze jedno takie zdanie, a się pogniewamy.
- ~~~~’’~~~~
- Zaraz przybędzie. Mam nadzieję że się przyda, no i nikogo nie otrujesz, bo nie chcę mieć nikogo na sumieniu.
- ~~~~’’~~~~
- Dobra. Cześć.
- ~~~~’’~~~~
- No, to Sara mam dla ciebie zadanie. Będzie to moje pierwsze życzenie. Powiedział Teo.
- Co? Już tak szybko? Miała nadzieję że jeszcze trochę pożyje. No ale dawaj. Będę miała to szybciej za sobą.
**************************
Christian stal w kuchni, w fartuszku i mieszał coś w garnku. Nagle drzwi się otworzył i do domu wpadła niezadowolona Sara.
- zrobiłeś to specjalnie – powiedziała oschle.
- Niby co?
- Nie udawaj głupiego. Namówiłeś Tea, żeby mnie wysłał do ciebie. Mogłeś wymyślić lepszy pretekst niż doręczenie przepisu.
- Ja nic nie wymyśliłem. Gdybym wiedział, że to ty doręczysz mi ten przepis to wcale bym nie prosił twojego brata o niego.
- Tak jasne przyznaj się, że chciałeś mnie zobaczyć.
- Niby po co? Żeby znowu usłyszeć, że jestem idiotą. Nie mam zamiaru słuchać twoich głupot po raz tysięczny. Znudziło mi się to.
- Tak jasne. Tu masz swój zakichany przepis na spaghetti spadaj. – powiedziała Sara i odeszła utykając na jedną nogę.
- Sorry nie chciałem. Nadal boli?
- A co cię to obchodzi orangutanie jeden. – powiedziała Sara odkręcając się.
- Chce wiedzieć czy na darmo straciłem dzień.
- Boli ale już mogę w miarę chodzić. Dzięki, ze zapytałeś.
- Nie ma za co. Mogę o coś zapytać?
- Dawaj.
- Ile gotuje się makaron? – zapytał Chris.
- To ty nie wiesz?
- No nie. Gotować umiem ale bez smażenia i gotowanie. Zawsze coś przypale albo rozgotuje.
- A robiłeś kiedykolwiek spaghetti?
- No nie to będzie mój pierwszy raz.
- O Boże z kim ja się zadaje.
- Ze mną. – powiedział z uśmiechem na twarzy Chris.
- Masz drugi fartuszek.
- Mam.
- To dawaj.
- A po co ci? – zapytał Chris.
- Żeby go wyprać. Też pytanie. To chyba oczywiste mam zamiar ci pomóc. Ty mi pomogłeś wczoraj więc nadszedł czas na rewanż. – powiedziała Sara zakładając fartuszek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:46 30-11-08 Temat postu: |
|
|
Świetny!!!!
Sara z Crisem i gotowanie spaghetti
Nie doczekam się następnego odcinka!!! No nie doczekam!!!
Kocham i czekam!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:23:03 01-12-08 Temat postu: |
|
|
boski!! xD
teo jest naprawdę inteligentny xD haha
biedny Oscar xD żona zastrajkowała xD
Chris dobrze ze Sara bo by na pewno obiad podpalił xD
czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:32:42 01-12-08 Temat postu: |
|
|
dubel eh |
|
Powrót do góry |
|
|
|