Telenowele

miki152 · Wysłany: 22:43:08 18-12-11 Temat postu:

Max zszokowany zachowaniem Laury..
No i Rita co ona kombinuje dlaczego przyszła do Maxa? I mu o wszystkim opowiada? Jakoś nie mogę jej jeszcze rozgryźć..

Czekam na next

madoka · Wysłany: 12:38:10 19-12-11 Temat postu:

Uhh, niezmiernie się cieszę, mogąc poczytać dalsze, intrygujące dialogi pomiędzy Ritą i Manuelem.

Są to dwie, równie mroczne osobowości, które na każdym, najmniejszym kroku ścierają się, zadając sobie swego rodzaju ból. Bynajmniej kobieta jest w tym ostatnim mistrzynią - jej słowa faktycznie przeszywają na wylot swoim chłodem i jadowitością. A wtedy, za każdym razem jest mi niezwykle żal Manuela, który mimo maski silnego człowieka, którą przybrał, w głębi duszy skrywa, wrażliwą stronę swojej złożonej osobowości.
Sama zaś Rita wydaje mi się być strasznie dwulicowa - a ta cecha jest jedną z największych wad ludzkich. I choć być może ma powody ku takiemu postępowaniu, to mnie się ono zaczyna nie podobać. Jaki bowiem może przysługiwać jej cel, by ot tak przedstawiać Maxowi wszystkie tajemnice Laury z przeszłości?? I kto dał jej takie prawo, zważając na to, że jej przeszłe życie pozostaje dla wszystkich jedną, wielką zagadką??...

Nawiązując zaś do Marii, to zachowała się naprawdę fajnie, przynosząc jedzenie Albertowi i Rafaelowi. I choć dla mnie jej osoba jest zbyt przesłodzona i ułożona, to zaliczam taki gest na duży plus. Tym bardziej, że wywarła tym samym nie lada zdziwienie pierwszego z panów

Contigo · Wysłany: 17:27:33 19-12-11 Temat postu:

Och, Moniś, mogę cię zapewnić, że jeszcze wiele będzie działo się w wątku Manuela i Rity, na prawdę wiele

Mam już w głowie cały przebieg ich toksycznego związku, ale koniec jest jeszcze niepewny.
Manuel, rzeczywiście jak zauważyłaś, jest człowiekiem silnym i bezpośrednim, ale w każdej rozmowie z Ritą dostrzega w sobie coraz więcej słabości i niedoskonałości, ta kobieta ma już taki wpływ na większość istot, które z nią przebywają, również na Laurę.
Co do dwulicowości Rity - dziś wszystko wydawać się może złe i przedstawiać ją w niekorzystnym świetle zawistnego człowieka o nieznanych motywach, ale możesz być pewna, że wszystko zostanie dogłębnie wyjaśnione, lecz nieprędko. Nie oceniaj jej tak krytycznie, ma ona swoje motywy i prywatne problemy.
A co do Marii - wiem, że wydaje się być przesłodzona, ale czasem potrzeba takiej odskoczni, starałam się kształtować skrajnie różne postacie. Maria jeszcze wielokrotnie okaże się bardzo pomocna, wspaniałomyślna i uczciwa... jej postać na prawdę da się lubić

Santiago · Wysłany: 17:34:22 19-12-11 Temat postu:

"Zobaczą we mnie tylko to, co widać. Nikt nie zagląda głębiej, w duszę, bo to trudne".
Idealne słowa!!!
Piękne!

Rita mnie wkurza od dłuższego czasu tą swoją "oryginalnością". Nikt nie jest doskonały, ona też nie jest. Ale dlaczego zachowuje się tak podle?!
Choć ostatnia scena mi się podobała

madoka · Wysłany: 17:49:05 19-12-11 Temat postu:

Ano właśnie jedynym powodem, który daje mi nadzieję na to, że Rita nie jest złą do szpiku kości postacią, jest fakt, że być może to właśnie jej tajemnicza przeszłość ukształtowała w niej osobę, którą jest w obecnym momencie. Przyznaję jednak, że jej komentarze dotyczące miłości, jaką darzy Laurę przyprawiają mnie powoli o mdłości - a jej czyny zaprzeczają jakimkolwiek uczuciom względem przyjaciółki. Nie zmienia to jednak faktu, że chcąc, nie chcąc widziałabym ją u boku Manuela. Choć taki typ osobowości, jaką reprezentuje ona należy raczej do ludzi wolnych, nie gustujących w długodystansowych związkach

Sama Maria faktycznie jest okazem dobroci w tym opowiadaniu, co w powiązaniu z aktorką, wcielającą się w jej rolę sprawia, że musi upłynąć jeszcze dużo czasu, bym ją w 100% zaakceptowała.

Contigo · Wysłany: 17:56:25 19-12-11 Temat postu:

Oj, odnośnie tej miłości, którą Rita darzy Laurę, jej postawa jest o wiele bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Manuel ma już pewne podejrzenia, które wiążą się z ich poprzednim rozstaniem, ale nie są one do końca trafne... jakby to powiedzieć? Wie o niej coś, co jest w istocie prawdą, ale prawda ta nie ma nic wspólnego z jej stosunkiem do Laury. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale wkrótce już wszystko się wyjaśni

Wiem, że Alejandra już sama w sobie wydaje się być wystarczająco słodka, ale chciałam, by aktorzy byli odpowiednio dopasowani do ról, które odgrywają.

levyrroni · Wysłany: 23:02:05 19-12-11 Temat postu:

Przepraszam ,że dopiero teraz komentuje ale wcześniej nie miałam czasu !
Max jest zaskoczony zachowaniem Laury !
Wedłóg mnie mogła by jechac z Maxem do Acapulko przynajmniej by dopoczeła i choć na chwile zapomiała o problemach

Rozumiem ,że chcę zostać z Rafaelem ale mimo wszystko należy się jej odpoczynek !Max chciał jej udowodnić ,że nie est dla niego tylko kochanką

Czemu Rita powiedziała o tym Maxowi ?Przecież on teraz nie będzie już tak łaskawy bynajmiej mi się tak wydaje !Możliwe ,że będzie chciał jej zaufać ale zazdrość mu na to nie pozwoli !
Powinna mu o wszytski powiedzieć będzie mu łatwiej

MAria i Alberto czyżby coś wisiało w powietrzu ?
Czekam na next

majka623 · Wysłany: 23:19:06 19-12-11 Temat postu:

No nie!!! Czy Rita już zawsze będzie mnie wyprowadzać z równowagi?! Ta kobieta działa na mnie jak płachta na byka. Cokolwiek wydarzyło się w jej przeszłości, nie daje jej prawa do takiego traktowania ludzi. Ona rani wszystkich wokół siebie, a najgorsze w tym jest to, że rani też Laurę, którą rzekomo tak kocha. No, ale jak to mówią "Ranę zadałeś, ranę otrzymasz" i pewnie przyjdzie jej kiedyś za wszystko zapłacić. Oczywiście Rita nie była by sobą, gdyby nie poszła do Maxa i nie namieszała w związku jego i Laury. Czy ona chciała wzbudzić w Maxie wątpliwości co do wierności Laury? Jeśli tak, to mam nadzieję, że jej się nie udało.

Maria to taka dobra i pomocna duszyczka. Fajnie, że poszła do Alberto i Rafaela. Kto wie, może ona i Alberto się zaprzyjaźnią, bo Rafa pewnie jeszcze długo nie będzie chciał się z nikim widywać, a tym bardziej zaprzyjaźniać.

Czekam na dalszy ciąg wydarzeń, jak zawsze z niecierpliwością

Aneta:) · Wysłany: 10:21:14 20-12-11 Temat postu:

Rita z odcinka na odcinek coraz podlejszą postacią, aż boję się pomyśleć co wymyśli w dalszych odcinkach.
Maria ma serce na dłoni...
Mam tylko nadzieję, że Max nie da się zwieść Ricie i pośle ją do diabła

Czekam na kolejny odcinek oczywiście

Contigo · Wysłany: 10:27:54 20-12-11 Temat postu:

Oj, co do stosunków Laura-Max, po tym jak mężczyzna dowiedział się o jej sekrecie, nie byłabym taka pewna, że się pogorszą. Max jest tego rodzaju mężczyzną, który ceni sobie szczerość nad wszystko, ale ogromna miłość do Laury kazała mu zaufać i przeczekać, aż sama mu wszystko wyjawi. W kolejnych odcinkach wszystko przyjmie inny charakter, ale to dopiero nie w następnym, a za jakieś dwa, trzy odcinki.
Powód wyjawienia prawdy przez Ritę jest dobrze przemyślany i zostanie wyjawiony już w następnym odcinku

Sylwuś, jeśli chodzi o wzbudzanie wątpliwości co do wierności Laury, to nie - Rita nie to miała na celu. Choć wytrzymałość Maxa już niedługo zostanie wystawiona na poważną próbę. Nie do końca jej podoła ;D Wszystko wyjawię już wkrótce ; *
A co do Marii i Alberta, to rzeczywiście zaprzyjaźnią się oni, oj... bardzo się zaprzyjaźnią ;D

Shelly · Wysłany: 23:22:57 20-12-11 Temat postu:

Cześć , mój komentarz na tym opowiadaniu , jest pierwszy . Czytam je od samego początku i nie zaprzestałam do tej pory , bo jestem bardzo nim zachwycona . Uwielbiam to jak piszesz , wyrażasz uczucia ludzi . Intryguje mnie zachowanie Rity , ale Laura też po części , należy do tej samej grupy. To że nie skomentowałam , mogę wyjaśnić pewnym , bardzo jasnym powodem , nie mogłam założyć konta na tym dziele , chociaż wiele razy próbowałam , dzisiaj jednak się uparłam i robiłam je do skutku , aż mi się udało . Mam nadzieje na szybkiego nextaa i odpowiedź na nastepujące pytanie , jeśli nie chcesz oczywiście nie musisz odpowiadać , skoro chcesz dotrzymać tajemnicy , ale mogłabyś zrobić dla mnie Spojlera , ciekawi by zajrzeli : P a kto by chciał być nieświadomy , to by nie widział : Czy teraz , po tym jak Laura zaprzeczyła Maxowi zapoznania się z rodziną , zaczną się ich kłopty ? POZDRAWIAM . ;*

majka623 · Wysłany: 0:19:03 21-12-11 Temat postu:

Dzięki Sylwuś za wyjaśnienie

. Znowu podsyciłaś moją ciekawość i jestem cholernie ciekawa jakiej to próbie zostanie poddany Max, ale nie będę o nic pytać i postaram się uzbroić w cierpliwość, chociaż u mnie z nią krucho. Bardzo się cieszę, że Maria i Alberto się zaprzyjaźnią, a jak ta przyjaźń przerodzi się w coś więcej to tym lepiej

.
Wiem, że miałam już o nic nie pytać, ale to pytanie muszę zadać: czy jest szansa żeby kolejny odcinek pojawił się jeszcze przed świętami?

Contigo · Wysłany: 14:14:58 21-12-11 Temat postu:

karolina1919, ogromnie mi miło, że moje opowiadanie tak przypadło ci to gustu. Tym bardziej, że zdecydowałaś się jednak skomentować, to sprawia mi prawdziwą radość ; * Co do zakładania konta, to doskonale rozumiem, sama miałam z tym problemy. Jeśli chcesz poznać odpowiedź na swoje pytanie, to oczywiście nie mogę ci jej nie wyjawić

Kłopoty zaczną się, i to wielkie, ale z czasem, gdy Max coraz mocniej zacznie nalegać na spotkanie z rodziną, zwłaszcza z matką, której zachowanie i uwagi na temat Laury bardzo go irytują. Będzie chciał w ten sposób zażegnać konflikt z Elizabeth, ale jednocześnie przekonać Laurę, że ma względem niej poważne plany. A wtedy dopiero się zacznie, gdyż to dla dziewczyny wyjątkowo drażliwy temat. Będą się kłócić i godzić, ale to nie będzie nic poważnego, przynajmniej na początku. Później sprawy pójdą tak daleko, że Laura na każdą wzmiankę o domniemanym małżeństwie będzie reagować wyjątkowo źle. A to dopiero początek, bo do tego wszystkiego dojdzie jeszcze wiele innych wątków i historii.

Pozdrawiam również i przedstawiam się oficjalnie, będzie mi lżej mówić po imieniu (jak mniemam - Karolina ;D) - Ja jestem Sylwia ; *

Sylwuś, mam nadzieję, że poskromisz ciekawość, bo z odcinka na odcinek będę starała się nieco wyjaśniać, aż dojdę do... ach, nic nie mogę mówić ; **
Kolejny odcinek mam już napisany, znów jest obszerny, piszę "na zapas", więc dodam go na pewno już jutro, tak, żeby wszyscy spokojnie mogli sobie przeczytać przed świętami ; *

CamilaDarien · Wysłany: 15:21:47 21-12-11 Temat postu:

Przepraszam Cię, że ostatnio nie komentuje Twojej telenoweli, ale piszesz takie długie odcinki, że nie za bardzo nadążam, a czasu nie mam zbyt wiele. Obiecuję jednak, że postaram się niedługo wszystko nadrobić i wstawić jaką ciekawą opinię

PS. Mam nadzieję, że się nie gniewasz...

Shelly · Wysłany: 15:54:59 21-12-11 Temat postu:

Tak , zgadza się jestem Karolina , o czym świadczy mój login . Bardzo mi miło ! <3 czyżby jutro szykował się next ? ; DDD już się cieszę z tego powodu , najlepiej by było gdybyś dodawała codziennie , ale wiem że to jest nie lada wyzwanie , hahaha ;D więc czekam z niecierpliwością i na pewno skomentuje , teraz będę robiła to bardzo często , bo zawsze będę miała na to czas . ;* na te 5 minut .