|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shelly Idol
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:10 26-02-12 Temat postu: |
|
|
Aii ; - D Już tęsknię <3 mogłabyś streścić co się wydarzy czy jest to twoja słodka lub niesłodka tajemnica ? : * |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka3001 Komandos
Dołączył: 13 Lis 2010 Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:45:44 26-02-12 Temat postu: |
|
|
Mogę tylko napisać, że niektóre osoby zaczną trochę inaczej myśleć. Inaczej na to wszystko spojrzą :*
Ostatnio zmieniony przez Kaśka3001 dnia 22:53:05 26-02-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelly Idol
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:15:45 28-02-12 Temat postu: |
|
|
Można jeszcze dzisiaj spodziewać się kolejnego odcinka czy już raczej nie ?: * |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka3001 Komandos
Dołączył: 13 Lis 2010 Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:33:14 29-02-12 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ale wczoraj coś mi wypadło. Odcinek pojawi się za godzinę, jak wrócę do domu
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka3001 Komandos
Dołączył: 13 Lis 2010 Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:04:15 29-02-12 Temat postu: |
|
|
Rozdział 5.
Nad ranem, Martin odebrał śniadanie i poszedł obudzić Elenę. Kobieta spała w swojej jedwabnej koszulce, lekko przykryta kocem. Sam widok bardzo działał na Martina. Po cichutku podszedł do dziewczyny i pocałował w policzek.
-Wstawaj ślicznotko.- wyszeptał blondyn do jej ucha.
-Już? Ale mi się nie chcę. Jeszcze 10 minut.
- Jak chcesz, tylko wątpię, że później ci coś zostanie ze śniadania.- dodał i powoli skierował się w stronę stolika, nad którym unosiły się zapachy meksykańskich potraw. Kobieta szybko wyszła z łóżka i wskoczyła na dobrze zbudowane plecy Martina. Mężczyzna odruchowo złapał ją za uda i przeniósł na fotel stojący naprzeciw stolika.
-Ślicznie to przygotowałeś. Mam pytanie, co ja wczoraj robiłam, bo nie wszystko dokładnie pamiętam?
-Dziękuję. No muszę przyznać, że wczoraj mnie lekko zdenerwowałaś. Wiesz, nie tak łatwo oglądać, jak moją współlokatorkę i nie tylko obmacują obcy mężczyźni. Mam nadzieję, że to przyczyna alkoholu.- odpowiedział i napił się soku pomarańczowego.
- Dlaczego po nas przyjechaliście? –dopytywała się i piła czarną kawę.
-Bo długo nie wracaliście i się trochę martwiliśmy.
-Przecież nic się nam nie stanie! Jesteśmy dorosłe i potrafimy o siebie zadbać!
- Już wczoraj to przerabialiśmy i nie mam zamiaru o tym drugi raz gadać.- spokojnie powiedział i zajadał się jedzeniem.
-Przerabialiśmy to? – zamrugała parę razy i zaczęła konsumować swoje jedzenie.
-Tak, wczoraj w samochodzie z Salem powiedzieliśmy tobie, że możecie chodzić na imprezy, pić alkohol, ale z nami. Same was nie puścimy.
- Aha, dobra. Idziemy dzisiaj gdzieś czy zostajemy w pokoju?
- Dzisiaj będziemy dużo chodzić i pływać. Cały czas w ruchy.- łobuzersko się uśmiechnął i spojrzał na dziewczyna, której ten pomysł się nie podobał.
- Możemy to przesunąć na jutro albo kiedy? Dzisiaj bolą mnie nogi i trochę głowa.- pożaliła się kobieta i swoją dłonią przykryła jego dłoń.
- Mówiłaś, że nie będziesz miała kaca.- roześmiał się Martin.
-Ja nie mam kaca! Tylko trochę boli mnie głowa.
-yhym jasne. Ten dzień spędzimy bardzo aktywnie.
- Robicie to specjalnie, żeby nam się odechciało chodzić na imprezy. Spryciarze, ale to wam nic nie da. My jesteśmy silne. Znając życie, to wam się nie będzie chciało chodzić.
-Zobaczymy, a teraz jedź, bo za 40 minut wychodzimy ,a pewnie chcesz jeszcze się przygotować.- powiedział blondyn i kończył jeść swój posiłek.
Sofii, obudziło ostre światło wpadające przez okno. Nie otwierając jeszcze oczu pokręciła się trochę w łóżku. Suchość w ustach zaczęła ją drażnić, wstając aby się napić, poczuła ostry ból w skroniach. Usiadła i otworzyła powoli oczy, łapiąc się za głowę.
- Co ty wyprawisz?- krzyknęła do Sala siedzącego na fotelu, chłopak w reku trzymał torebkę dziewczyny.
- Nic, szukam twojego telefonu, bo ciągle dzwonił, chyba to Twoja mama, bo odbierając usłyszałam damski głos.
- Jakim prawem grzebiesz w moich rzeczach?!- parsknęła zdenerwowana.
-Przepraszam to się nie powtórzy, nie chciałem żeby cie obudził dzwonek. Tak słodko spałaś, po za tym ,wiem jak to jest na kacu. Wszystko jest trzy razy głośniejsze niż zwykle.
- aaa… w takim razie przepraszam. Dziękuję za odwiozłeś mnie do domu po imprezie. Mam nadzieje ,że aż tak się nie sprzeciwiałam.
-Ty zawsze sie trochę stawiasz i ciężko z tobą wygrać, ale wczoraj ku memu zdziwieniu, uległaś mojej propozycji pojechania już do domu.- roześmiał się Sal.
-Ach tak, nie przyzwyczajaj się ,że będę zawsze uległa na twoje propozycje.- powiedziała z dzikością w oczach. Mówiąc to zachwycała się wyglądem Sala. Był ubrany w białą koszulę, która świetnie kontrastowała z ciemnymi włosami chłopaka. Fryzura w lekkim nie ładzie, duże oczy patrzyły właśnie na nią prześwietlając każdy jej ruch.
-Lubię twój uśmiech- powiedział Sal. Zabrzmiało to przekonywująco.
- Od tej słodkości mnie mdli- zaśmiała się głośno Sofii.
-Tobie znowu coś nie pasuję. Jak ja mam z tobą wytrzymać?- pokręcił głową i promiennie się uśmiechnął.
- Jeśli będziesz chciał ze mną wytrzymać, to wytrzymasz.- wstała z łóżka i dała chłopakowi buziaka w policzek.
- A to za co?
-Za nic. Tak po prostu. Nie podoba ci się?- zapytała się blondynka.
- Jeśli o mnie chodzi, to możesz mnie zawsze całować.- dodał z uśmiechem brunet- Chcesz coś do jedzenia, bo później wychodzimy?
- Chętnie coś zjem, a masz jakieś proszki od głowy?- spytała się z nadzieją w głosie Sofii.
- To idę zamówić śniadanie i przynieść ci coś na głowę.- dodał Sal i wyszedł z sypialni kobiety.
- Dlaczego ty tak na mnie działasz? Dlaczego mam tak dużą ochotę cię pocałować? – zapytała się sama siebie i poszła do łazienki.
Po niezłej, pewnie niepamiętnej nocy, Ines w jedwabne pościeli j, koloru jasnego różu, budzi się z ogromnym i koszmarnym kacem. Natomiast Sergio chciał zrobić swojej ukochanej niespodziankę, więc przyniósł jej śniadanie do łóżka, pomimo tego, że byli ze sobą skłóceni.
- Bożę jak mnie głowa boli. Za jakie grzechy. - odezwała przebudzona dziewczyna.
- Masz za swoje. - dobił ją chłopak
- Weź się lepiej nie odzywaj. - mruknęła. Przez jakiś czas zapadła cisza. Ines leżała, wkurzona z bólem głowy. Zaś jej luby przygotowywał się do podania jej tego cuda
- No to proszę. - podał jej tacę z pięknie przygotowanym daniem .Ines była bardzo zaskoczona, bo naprawdę wyglądało to przepięknie
- Dziękuję bardzo. Wygląda to cudownie. - pocałowała go w policzek.
- O już się na mnie nie złościsz !? - zażartował i przy okazji usiadł sobie na łóżku obok niej i zajadał razem z nią.
- A ja się w ogóle złościłam ? - również zażartowała.
- Nie wiem, wczoraj było widać, jakbyś była na mnie wkurzona, a co najgorsze, zachowywałaś się jakbyś nie miała chłopaka. - dodał.
- Przepraszam cię za to. Ale to była tylko zabawa, to, że patrzę się na mężczyznę i mówię, że ładnie wygląda, albo nie wiem co, to nie oznacza, że cię już nie kocham.
- Dobra, dobra.
- No i dziękuję ci, że mnie zawiozłeś i zaopiekowałeś się mną.
- Każdy, by na moim miejscu to zrobił. - powiedział troszeczkę wkurzony Sergio.
Ines zmieniając temat:
- To co, siedzimy dzisiaj w pokoju, skarbie. - stwierdziła.
- O nie moja droga, dzisiaj idziemy pozwiedzać !! - powiedział uradowany Sergio.
- Żartujesz sobie, kochanie.
- Nie, nie żartuję, kochanie. - oznajmił, z akcentem na "kochanie"
- Jakieś jeszcze masz ciekawe wieści ? - zapytała wkurzona.
- Na razie tyle. - dodał uszczęśliwiony. Kobieta przewróciła oczami.
- No już się nie obrażaj.
-A czy ja, jestem obrażona? – Serio położył na ziemię tacę ze śniadaniem i rzucił się na nią, całując. Widać było, że jest już w dobrym humorze, pomimo tego, że nie zaciekawiła ją ta wiadomość o zwiedzaniu.
Po chwili wyskoczyła z łóżka, założyła kapcie i powiedziała:
- Kto pierwszy w łazience, to może iść się kąpać. - zaśmiała się.
- No nie, Ineeeeeeeeeeees. - krzyknął.
Po dwugodzinnych oczekiwaniach na wolną łazienkę, nadal nie doczekał się.
- No kurde, otwieraj te drzwi. Wychodź już. - krzyczał pod drzwiami, bo wiedział, że się spóźnią, a umówił się z chłopakami i dziewczynami na dole.
- Ja mam czaaas. - żartowała.
- BOŻE, CZY TY TO WIDZISZ, co to za stworzenie. - krzyknął i rzucił poduszką w drzwi.
Elena i Martin jako pierwsi zeszli na dół. Usiedli na kanapie i cały czas się śmiali. Wkrótce doszli do nich Sal i Sofia.
-Cześć. A wy co tacy roześmiani jesteście?- spytała się blondynka i przywitała się z nimi. Zaraz za nią Sal, przywitał się z dziewczyną i bratem.
-Jakoś tak się złożyło. A gdzie jest Ines i Sergio?- Elena rozejrzała się po hotelu i nigdzie nie mogła ich znaleźć.
- Pewnie Sergio, nie chcę jej wypuścić z sypialni.- dodał Sal i wszyscy głośno się zaśmiali.
- Czyżby coś nas ominęło?- nagle odezwała się Ines, która razem z Sergiem dołączyła do paczki przyjaciół.
- Dziwiliśmy się, czemu was tak długo nie ma.- odpowiedział Martin i niespodziewanie chwycił za rękę Elene. Dziewczyna spojrzał na niego, uśmiechnęła się i mocniej ścisnęła jego dłoń.
- Ines długo siedziała w łazience i dlatego się spóźniliśmy.- szatyn czule spojrzał na swoją dziewczynę.
-Wcale tak długo nie siedziałam, ja po prostu chciałam dla ciebie pięknie wyglądać.
- Ty zawszę pięknie wyglądasz, kochanie.- Sergio namiętnie pocałował kobietę.
- To może my wam nie będziemy przeszkadzać i sobie już pójdziemy.- dodała Sofia.
- Dobra, dobra to gdzie idziemy? Z góry uprzedzam, że nie mam zamiaru długo chodzić.- odezwała się czerwona piękność.
- Na początku idziemy pozwiedzać miasto, później pójdziemy na obiad ,a dalej to się zobaczy.- oznajmił młody Alcarazz. Wszyscy skierowali się w stronę wyjścia z hotelu. Dziewczyny, na początku marudziły, ale mężczyźni powiedzieli im , że jeżeli wytrzymają cały dzień , to jutro mają dla nich niespodziankę. Elena z Martinem cały czas trzymali się za ręce. Rozmawiali, śmiali się i zwiedzali piękne miasto Cancun. Sofia i Sal zaczęli się dogadywać. Sal co chwilę brał na ręce dziewczynę i obracał ją wokół własnej osi. Zaczęli się rozumieć i się nie kłócili. Ines i Sergio, wiadomo jak to zakochani, przytulali się i mówili sobie czułe słówka. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu, kobiety były strasznie zmęczone, więc panowie wzięli je na barana.
- Ej! Ja już jestem głodna. Chodźmy do jakieś restauracji.- poprosiła Sofia. Reszta ją poparła i poszli zjeść obiad. Przy stoliku ,Elena była chwilowo nieobecna. Myślała o tym wszystkim co się wokół niej dzieję.
- Coś się stało? – szepnął blondyn, gdy zauważył, że nic nie mówi.
- Wszystko w porządku.- Elena spojrzała na niego i lekko się uśmiechnęła.- To gdzie teraz idziemy?
- Może pójdziemy pograć w siatkówkę na plaży? Co wy na to?- zaproponował szatyn.
- Jestem za! – równocześnie odpowiedzieli bracia.
-My i tak, nie mamy innego wyjścia.- mruknęły dziewczyny i wstały ze swoich miejsc. Każdy z mężczyzn chwycił za rękę swoją „partnerkę” i razem poszli na plażę. Po 15 minutach zaczęli grać w siatkówkę . Zamiast grać ,to cały czas się wygłupiali aż do zmierzchu. Zmęczeni ciągła zabawą upadli na piasek i cieszyli się swoją obecnością. Nagle, Elena wszystkich przeprosiła i poszła przejść się wzdłuż plaży. Wszyscy się trochę zaniepokoili, ale stwierdzili, że potrzebuje chwilę pobyć sama. Po parunastu minutach, blondyn ruszył za nią. Kobieta usiadła na skałę i wpatrywała się w zachodzące słońce. Rozmyślała nad tym, co wydarzyło się przez ostatnie sześć miesięcy. Zastanawiała się, dlaczego tak ciągnie ją do Martina. Owszem był przystojny, ale bardziej podobała jej się jego dusza. Doskonale się dogadywali i cieszyli się z swojej obecności. Mężczyzna zauważył siedzącą czarnulkę i powoli zmierzał w jej kierunku.
-Boże, nie pozwól bym zakochała się w Martinie. Nie chcę już nigdy więcej tego czuć, a przy nim czuję, że mięknę. Boję się tego uczucia.- powiedziała Elena i skierowała twarz ku niebu.
Martin wszystko usłyszał. Nie wiedział co ma myśleć. W końcu usiadł obok niej i wziął jej rękę. Kobieta spojrzała na niego i lekko się przestraszyła. Próbowała uciec, ale on szybko przyciągnął ją do siebie. Ich spojrzenia się spotkały, a serca zaczęły bić w szybkim tempie.
- Nie wiem nawet jak ci to mam powiedzieć, ale w ciągu tych dwu dni, zakochałem się w tobie. Nie potrafię nad tym zapanować. Wiem, że czujesz to samo. Widzę to w twoich oczach.-Dziewczynę trochę zatkało to wyznanie.
- Nieprawda. Ja nie wierzę w miłość. To tylko złudzenie.
- Proszę, nie mów tak. Nie wierzę ci. Gdyby tak było, to nie prosiłabyś Boga, żebyś się we mnie nie zakochała.
- Słyszałeś to?
-Tak, słyszałem. Nie bój się mnie kochać. Dopuść moją miłość do twojego serca. Nie zamykaj się na nią. Kocham cie z całego serca i nigdy nie przestanę.
-Jak możesz tak mówić, skoro mnie nie znasz?
-Żeby kogoś pokochać, nie trzeba go dobrze znać. Powtórzę się, ale wiem, że czujesz do mnie to samo. Nie wypieraj się tego.
- Zrozum , ja nie mogę się w tobie zakochać.- Ciało kobiety zaczęło drżeć z strachu. Chciała jak najszybciej uciec, ale jego uścisk jej to uniemożliwiał. Nie spodziewanie wpił się w jej usta. Chciała go odepchnąć, ale nie potrafiła, bo pragnęła tego pocałunku. Zaczęła go odwzajemniać. Z niewinnego pocałunku, stał się bardzo namiętny. Ich języki zaczęły ze sobą tańczyć. Kiedy brakowało im powietrza, oderwali się od siebie. Było słychać ich przyśpieszone oddechy i głośne bicie serc. Martin spojrzał w jej piękne, duże, ciemne oczy i pogłaskał po policzku.
-Nadal, nic do mnie nie czujesz? Ten pocałunek ci nic nie powiedział?- spytał się blondyn i wpatrywał się w jej anielską twarz. |
|
Powrót do góry |
|
|
beatta@m Debiutant
Dołączył: 19 Gru 2011 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:04:54 29-02-12 Temat postu: |
|
|
Kurcze jak ty to robisz???
odcinki są takie ciekawe że brak slów
czekam na kolejne:) |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:59:03 29-02-12 Temat postu: |
|
|
Dziewczyno! To opowiadanie jest BOSKIE!!!!! Po prostu kocham Cię za nie. Każdym odcinkiem wywołujesz uśmiech na mojej twarzy. Jak Ty to robisz?! Też tak chce!! Hehe... Dialogi mnie tak rozwalają, że aż brak mi słów na Twój talent. Kocham Cię za to!! Sceny między Eleną a Martinem są bardzo piękne. Aż sobie to wyobrażam. Ale Sal i Sofia również niczego sobie. Sergio i Ines (Vondy jakoś mnie nie przekonuje)
Ooo... Między Eleną a Martinem doszło do pocałunku...
Kiedy next?? |
|
Powrót do góry |
|
|
levyrroni Idol
Dołączył: 05 Cze 2011 Posty: 1530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:43:24 29-02-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek super
Dziewczyny miała kaca po imprezie !
A chłopacy jeszcze ich wyciągneli na zwiedzanie !
Elena zaczyna coś czyć do Martina !
Ale się boi ! I się pocałowali
Już nie mogę się doczekać odcinka !
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka3001 Komandos
Dołączył: 13 Lis 2010 Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:23:18 29-02-12 Temat postu: |
|
|
beatta@m, levyrroni Bardzo dziękuję wam za komentarze.
CamilaDarien Dziękuję, że tutaj zajrzałaś Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Ci się podoba Mój talent ( o ile taki jest) nie dorównuje Twojemu talentowi
Ja również bardzo mocno Cię kocham za Twoje dzieła i za ten cudny komentarz, który napisałaś :serduszko:Dopiero teraz się dowiedziałam, że wsparcie w komentarzach jest bardzo ważne i za to Wam wszystkim dziękuję Następny odcinek pojawi się w weekend. Chyba, że go wcześniej napisze, to się szybciej pojawi Jeśli chodzi o pisanie, to muszę przyznać, że pomagają mi moje kochane przyjaciółki. Urozmaicają to opowiadanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelly Idol
Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 1681 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:54:39 01-03-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek cudowny, przepraszam że nie skomentowałam wcześniej, ale miałam pełno roboty w życiu realnym, zaś przeczytałam sobie od razu po dodaniu, i będę szczera, odcinek wywołał na mnie bardzo dobre wrażenie, cieszę się że dodajesz tyle z levyrroni, gdyż jest to moja ulubiona, jedna z najlepszych moim zdaniem traum latinowoodu. Mam nadzieje że Martin nic tam nie ściemnił z tą miłością, a Elena w końcu przełamie się i da ponieść emocją, tak, by była, zgodziła się chociaż spróbować w związku z Martinem . ; * Pozdrawiam . <3 |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:30:13 03-03-12 Temat postu: |
|
|
Dziewczyną udała się impreza więc kac jest nieunikniony, chłopcy na dodatek wyciągnęli je na wycieczkę hehe
No i mamy pierwszy pocałunek Eleny i Martina! Czekam teraz na rozwój akcji w relacjach inny par
Kiedy kolejny odcinek? Bo już jestem ciekawa co będzie po pocałunku? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka3001 Komandos
Dołączył: 13 Lis 2010 Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:34 03-03-12 Temat postu: |
|
|
Bardzo Wam dziękuję za komentarze Cieszę się, że zajrzeliście
Następny odcinek powinien pojawić się dzisiaj, ale bardzo późno albo jutro do południa |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:17:58 03-03-12 Temat postu: |
|
|
Kaśka3001 napisał: | CamilaDarien Dziękuję, że tutaj zajrzałaś Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że Ci się podoba Mój talent ( o ile taki jest) nie dorównuje Twojemu talentowi
Ja również bardzo mocno Cię kocham za Twoje dzieła i za ten cudny komentarz, który napisałaś :serduszko:Dopiero teraz się dowiedziałam, że wsparcie w komentarzach jest bardzo ważne i za to Wam wszystkim dziękuję Następny odcinek pojawi się w weekend. Chyba, że go wcześniej napisze, to się szybciej pojawi Jeśli chodzi o pisanie, to muszę przyznać, że pomagają mi moje kochane przyjaciółki. Urozmaicają to opowiadanie |
Chyba sobie ze mnie żartujesz?! Ja nie mam za grosz talentu! Za to Ty go masz! |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaśka3001 Komandos
Dołączył: 13 Lis 2010 Posty: 621 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:33:41 03-03-12 Temat postu: |
|
|
CamilaDarien napisał: | Chyba sobie ze mnie żartujesz?! Ja nie mam za grosz talentu! Za to Ty go masz! |
Dziękuję ale Ty sama siebie nie doceniasz Twoje opowiadania i odcinki są wspaniałe, dobre, cudowne, rewelacyjne...
I nie żartuję sobie |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:11 03-03-12 Temat postu: |
|
|
Kaśka3001 napisał: | CamilaDarien napisał: | Chyba sobie ze mnie żartujesz?! Ja nie mam za grosz talentu! Za to Ty go masz! |
Dziękuję ale Ty sama siebie nie doceniasz Twoje opowiadania i odcinki są wspaniałe, dobre, cudowne, rewelacyjne...
I nie żartuję sobie |
Cieszę się, że tak sądzisz... Chyba brak mi wiary w swoje umiejętności... No ale cóż... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|