Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ZABIĆ CELIBAT.- ODCINEK 11 [16.10.10]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Natalii_xD
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sc
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:45 09-01-10    Temat postu:


święty obowiązek
Blondi wszyscy w domu zdrowi? ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koala555
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:00:18 10-01-10    Temat postu:

MAM WIADOMOŚĆ DLA WSZYSTKICH OD NATI

Ma ona problem z komputerem i kazała mi tutaj napisać, że nie da rady dzisiaj dodać odcinka, więc zrobi to jutro Bardzo was za to przeprasza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalii_xD
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sc
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:47:01 11-01-10    Temat postu: Odcinek 6. CAŁY.

Dziękuję Koalko za przekazanie wiadomości. Jeszcze raz bardzo wszystkich przepraszam, i już dodaję odcinek...

ODCINEK 6

[jeszcze raz daję Wam siostrę Basen xd]

Hanna Śleszyńska jako Siostra Basen [rola epizodyczna]

-Siostrzyczko!- krzyknęła przerażona Jessica. Nie wiedziała co robić. Na jej zrozpaczony głos Inez jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stała się poważniejsza i jakby trochę otrzeźwiała...
-Co się dzieje?!- spytała jej
-On... on... Chyba nie żyje!- Odpowiedziała jej siostra z takim uczuciem... Uczuciem, którego jeszcze nigdy nie zaznała... Można powiedzieć, że popadała w otchłań rozpaczy. Najbliższa jej osoba, na jej kolanach właśnie zaczynała konać... I co ta mała miała robić? Reanimować, czy jak? Nie miała nawet na to siły, zrozpaczona zaczęła płakać. Gorzkie łzy płynęły po jej porcelanowych policzkach.
Szlochanie tej niewinnej osóbki go obudziło. Usiadł na swoim fotelu. Spojrzał na przerażoną Inez oraz zrozpaczoną i łkającą Jess. „Zaraz, zaraz...”- pomyślał i zaczął analizować wszystko to, co mogło się stać- „Byliśmy na imprezie... To pamiętam... Ale chyba nie uchlałem się tak, żeby nie pamiętać, co było dalej? Chwila... Już wiem! Byliśmy na tej imprezie, Inez się upiła, wsadziłem ją do auta... Jechaliśmy koło sześćdziesiątki i jakiś wariat wyskoczył z naprzeciwka... Zaraz...”- myślał ciągle nad tym co było dalej. Spojrzał na drzewo, które było tuż obok drzwi kierowcy, potem nerwową na siedzenie przyjaciela i pochyloną twarz Jess nad jej kolanami, na których trzymała głowę ... Głowę jego najlepszego, nieprzytomnego przyjaciela... Resztę historii sobie dopowiedział „Nie wiedział, jak wyhamować, zaczął skręcać, wypadł z drogi i uderzył w drzewo... Wziął cały ciężar na siebie...”
-Cholera jasna...- odezwał się wreszcie. Inez i Jess spojrzały na niego z ogromnym przerażeniem w oczach. Jako jedyny zachował trzeźwość umysłu, szybko wyciągnął telefon z kieszeni i wykręcił prosty numer –999.
******
POBLISKI SZPITAL
-Tak słucham, siostra Basen niedaleko aparatu?
-Tak rozumiem...
-Dobrze, gdzie?
-Oczywiście. Już wysyłam karetkę. –mówiła krótkimi zdaniami kobieta, poczym spoważniała i znów wzięła słuchawkę w dłonie. Wykręciła jakieś dwie cyferki poczym znów zaczęła mówić. Była bardzo przejęta tą sprawą.
-Halo? Macie wolną karetkę? To dobrze. MIGIEM wysłać mi ją na...
******
Spojrzał jeszcze raz na swoją komórkę, poczym poważnie powiedział- Karetka powinna być za chwilę.- Przybliżył się do swojego przyjaciela, który nawet nie był przytomny, złapał go za rękę, by dać mu znak, że nie jest sam i wszystko będzie dobrze. Strasznie martwił się o niego, chciał mu zapewnić to poczucie bezpieczeństwa, gdy był w tak krytycznej sytuacji. Złapał go za rękę i powiedział „Trzymaj się stary. Będzie dobrze. Karetka już jedzie, wyciągniemy Cię z tego... Tylko błagam, TRZYMAJ SIĘ.”...
Na te słowa Jess zalała się łzami. Nie wiedziała co robić, dosłownie była jak sparaliżowana. Trzymała jego głowę na kolanach, gładząc po włosach i powtarzając „Będzie dobrze. Nie martw się będzie dobrze...”
Inez ciągle nie mogła uwierzyć w to, co się stało... Dym, pełno kurzu i atmosfera panująca w aucie sprawiały, że zaczęła się dusić. Kaszlała i kaszlała, nie mogła wytrzymać- wyszła z samochodu. Otworzyła wszystkie, możliwe do otworzenia drzwi samochodu, nie chciała, by i oni się tam podusili... Była bardzo nerwowa, chodziła naokoło samochodu. Gdy po około siedmiu minutach usłyszała sygnał ambulansu, natychmiast zaczęła go szukać... szukać chociaż niebieskiego, migającego światełka, które jedzie w ich stronę. To światełko, było dla niej teraz jakby jasnością w ciemnym tunelu i jedyną nadzieją na ocalenie Davida. „Gdyby nie trzeźwość umysły Justina, to nie wiem, jak to by się skończyło...”- przechodziły jej przez myśl takie krótkie i banalne zdania na temat zachowania Justina. Ciągle wyglądała za karetką, ale wydawało jej się, że upłynęła wieczność od pierwszego sygnału, do zobaczenia jej na „horyzoncie”...
Karetka zaparkowała obok, nowego autka Inez, chociaż mówiąc szczerze ten samochód nadawał się już tylko na złom. Lekarze natychmiast wysiedli z karetki, a obgryzająca paznokcie Inez podbiegła do nich i zaczęła zadawać niebanalne pytania. Lekarze jak na razie nie potrafili jej nic powiedzieć, przecież nie znają jeszcze ofiary, tego w jakim jest stanie, przyczyny wypadku... Stała przed nimi, zadawała pytania, przerywając opowiadaniem, retorycznymi pytaniami do samej siebie, przy czym usilnie to wszystko gestykulowała.
-Przepraszam, czy moglibyśmy wreszcie zobaczyć ofiarę? Czy ofiarą jest może Pani? Aż tak mocno się Pani uderzyła w głowę?- powiedział jeden z lekarzy, który lekko mówiąc, był podenerwowany zachowaniem Inez.
-Yy... Znaczy wie pan...- zaczęła trochę nieskładnie swoją wypowiedź Inez. Chyba już zrobiła wystarczająco złe pierwsze wrażenie...- Nie, nie jestem ofiarą... Ofiara aktualnie leży nieprzytomna w samochodzie...
-Co?- wykrzyknął jej w twarz ten sam lekarz i wraz z kolegą podbiegł do czerwonego samochodu Inez
-Proszę w tej chwili stamtąd wyjść! Chcą się państwo podusić?!- krzyczał zdenerwowany lekarz. Na jego słowa Justin wszedł automatycznie, natomiast Jess trochę się wahała. Nie wiedziała, czy może zostawić teraz przyjaciela samego, tym bardziej że był w takim stanie... Wyszła jednak, nie wiedziała, co może przyjść do głowy temu zdenerwowanemu lekarzowi. Ten natomiast wszedł do auta, sprawdził puls Davida i krzyknął:
-Bierzemy go do szpitala. Tutaj nic nie wskóramy...- i wyciągnął Davida na trawnik. Stamtąd na noszach wprowadzili go do ambulansu. Jess była przytulona do swojej siostry, chyba pierwszy raz od około tygodnia. Patrzyła ze smutkiem w oczach na biednego Davida. Nie chciała go zostawiać samego, w takiej chwili. Wyrwała się z uścisku siostry i pognała w stronę karetki. Sama nie wiedziała jak, ale przekonała tego lekarza, by pojechać razem z nimi do szpitala.
-Czyli co? Pozostaje nam chyba wynająć jakąś taksę?- zapytała Inez
-Chyba na to wygląda- odpowiedział jej bez entuzjazmu. Nie wiedział co ma robić, jak zachowywać, jak z nią rozmawiać... Niby to był jej pomysł, ten cały wypad na imprezę. No ale to nie jej wina że się rozbili i że teraz żył w niepewności bojąc się o kumpla. Widziała zmieszanie jego twarzy i powiedziała prosto z mostu:
-Słuchaj jeśli martwisz się o kolegę to spoko. Nic mu nie będzie przecież Bóg ma go w swojej opiece... Po za tym jest w odpowiednich rękach, zajmą się nim...
-Wiesz co?- spytał, po chwili zastanowienia- Uspokoiłaś mnie trochę. Zadzwonię po taksówkę i pojedziemy do szpitala.
-A samochód?- zapytała.
-Yyy... szczerze powiedziawszy nadaje się tylko na złom. A policją się nie martw. To też załatwię..- Mówił spokojnie. Przytulał się do niego. Nie wiedziała co robi wiedziała że potrzebuje teraz silnych, męskich ramion, tak dla własnego bezpieczeństwa... Co, jak co, ale jego ramiona były na tyle silne, by udźwignąć jej problemy, lub chociaż w jakimś stopniu jej z nimi pomóc...


Ostatnio zmieniony przez Natalii_xD dnia 21:53:39 11-01-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koala555
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:54:36 11-01-10    Temat postu:

Och kochana ^^ Jak zwykle odcinek bomba
Strasznie mi szkoda Davida, ciekawe co sie z nim stanie .. mam na dzieje, ze wyjdzie z tego i wszystko bedzie ok
No i że dziewczyny dojda do siebie bo są strasznie wstrząśnięte tym wszystkim
Czekam na następny odcinek :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:08:20 11-01-10    Temat postu:

Jak planujesz zrobić to co mi niedawno mówiłaś to się do ciebie nie odezwę...!!!xd
więc się bój i zmieniaj przebieg wydarzeń xd
Odc. jak zawsze boski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalii_xD
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sc
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:21:50 11-01-10    Temat postu:

Dzięki za komyy...
Bunia, wybacz...
Już w tym miałam to zrobić, ale jednak się powstrzymałam...
Next? Hmmm...
Nie wiem kiedy...
Jak napiszę ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:24:01 12-01-10    Temat postu:

śliczny cinek:*
tylko Davida mi szkoda;/
wstawiaj szybciutko new


___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!

.!NEW.! Odcinek 30.! .!ZApraszam.!
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html





_______________________________________________________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 2553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:20:10 12-01-10    Temat postu:

Kochana ,cudownie ;***
Tylko dlaczego tak dramatycznie ?? ;((
Nadal mam cichutką nadzieje co do Davida ...

Czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalii_xD
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sc
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:31:06 12-01-10    Temat postu:

Dziękii za komy ;*
Wiesz Paulinko, nadzieję zawsze można mieć xD
Newik coś koło początku przyszłego tygodnia się postaram, ale nic nie obiecuję...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koala555
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:03:51 12-01-10    Temat postu:

No właśnie .. jeśli zrobisz to co zamierzałaś to nie wiem co Ci zrobie ;P !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalii_xD
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sc
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:12:49 12-01-10    Temat postu:

I Ty przeciwko mnie brutusie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chocolate
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 2553
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:15:00 12-01-10    Temat postu:

CO do tego wszyscy są przeciwko Tobie ;pp
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zesiulaaaa
Detonator
Detonator


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ełk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:25:21 12-01-10    Temat postu:

boski odcineczek:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koala555
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:26:58 12-01-10    Temat postu:

Paulinek15 napisał:
CO do tego wszyscy są przeciwko Tobie ;pp

No właśnie xd więc lepiej tego nie rób co chciałaś ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalii_xD
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sc
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:33:38 12-01-10    Temat postu:

Zesiulaaaa dzięki za kom. :]
A Wy dziołchy się nie odzywajcie.
Chyba za dużo wiecie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 13 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin