|
Telenowele Forum Telenowel
|
,,ZABIJ MNIE JESLI POTRAFISZ "(+18) Roz 5 Seria III
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charrito Aktywista
Dołączył: 09 Kwi 2011 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:01:11 24-04-11 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Twoje telenowele. Są pełne akcji . |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:05:20 27-04-11 Temat postu: |
|
|
No więc tak, jak już wiecie to rozdział ostatni. Jest mi samej szkoda kończyć to opoko,ale każde przecież musi się kiedyś zakończyć.Wstawię jeszcze epilog tylko nie wiem kiedy. Ten rozdział dedykuję ;WAM WSZYSTKIM ! za to,że wytrwaliście do końca,za wasze cudownie budujące i motywujące komentarze oraz za samo to,że jesteście. Kocham was i mam nadzieję,że przy innych produkcjach będę miała okazję jeszcze z wami się spotkać.Buziaki Aneć
ROZDZIAŁ 15 OSTATNI
Marco zaraz po tym jak ukołysał synka do snu zakradł się do kuchni w której to Katia zmywała naczynia po kolacji.Podszedł po cichu i objął ja w tali.
- Tęskniłem. - szepnął jej do ucha.
- A ja nie. - rzekła uśmiechnąwszy się pod nosem chcąc się z nim podroczyć.
- Ani trochę ? - zapytał wciąż składając pocałunki na jej szyi.
- Ani odrobinki. - drażniła go dalej.
- No to zaraz sprawię,że zatęsknisz. - rzekł i odwrócił ją w swoją stronę po czym wpił się w jej usta zachłannie.Rzecz jasna odwzajemniła pocałunek.Namiętność jaką wyłożyła w niego była tak silna,że Cuks szybko zdarł z niej fartuszek i zaczął wsuwać rękę pod jej cienką i dość krótką bluzeczkę w poszukiwaniu jej jędrnych piersi. Tęskniła za nim i to cholernie.Minął ponad tydzień odkąd się pogodzili ,ale za każdym razem gdy ją całował od razu miała ochotę na seks. Pragnęła nadrobić każdy stracony dzień bez niego.Jego delikatne dłonie błądzące po jej tali,czy sutkach podziałały szybko zaczęła rozpinać mu koszulę chcąc dotrzeć do jego muskularnego torsu.I wtedy usłyszeli płacz małego.Ucker gotów był już biec by zobaczyć co się dzieje jednak ukochana skutecznie go powstrzymała przyciągając do siebie i wpijając się w jego usta ponownie.
- Kochanie ale...
- Ciii...jemu się tylko coś przyśniło. - rzekła wracając do pocałunku.
Ten argument wystarczył, wziął ją pod pośladki i zarzucił jej smukłe ciało sobie na biodra, szybko oplotła go nogami.Wtedy zaniósł ją na stół i posadził ,następnie zaczął składać pocałunki na jej szyi ściągając z niej zachłannie bluzeczkę, gdy wylądowała na podłodze dopadł się do jej różowych sutków które pod wpływem pieszczot teraz stały na baczność. Ona zaś nie chcąc pozostać bierna, zaczęła ściągać z niego koszulę pieszcząc koniuszkiem języka jego ucho.Czując ciepło pochodzące z jej ust zadrżał Kati pod wpływem wilgotnego języka zataczającego kółeczka wokoło jej nabrzmiałych piersi i sterczących sutków wygięła się delikatnie do tyłu i jęknęła z rozkoszy.Spragnieni siebie wzajemnie oddawali się wspólnym pieszczotom rozpalających siebie coraz bardziej ich pocałunki składana na swoich ciałach były namiętnie raz delikatne ,a raz zachłanne.Ich serce biły jednym szybkim rytmem,oddechy z minuty na minutę stawały się coraz szybsze,jęk rozkoszy czerwonowłosej głośniejszy.Kiedy jej muszelka stała się wystarczająco mokra ,a jego męskość nabrzmiała do granic wytrzymałości, zdarł z niej koronkowe stringi w kolorze różu i zsunął w pośpiechu spodenki łącznie z bokserkami by po chwili wejść w nią jednym zdecydowanym ruchem ,acz delikatnym.Jeszcze bardziej zacisnęła na nim swoje smukłe nogi i współgrając z jego ruchami ,tańczyli swój taniec kochanków doprowadzając się powoli na sam szczyt.Z każdą nadchodząca falą ciepła która stopniowo się zbliżała wiła się i coraz głośniej jęczała wbijając ukochanemu paznokcie w plecy.On sam będą już prawie na szczycie nawet nie czuł bólu,a wręcz rozkosz.Im bliżej byli ku spełnieniu ruchy stawały się coraz szybsze i szybsze ,aż w końcu oboje zatracili się w otchłani spowitej rozkoszy zalewającej ich rozgrzane,spocone i zmęczone ciała.Kiedy skończyli igraszki w kuchni przenieśli się do sypialni.Tym czasem Kike i Any nadal w podróży poślubnej cieszyli się sobą i swoim szczęściem.Gdy inni cieszyli się sobą nawzajem Natalii siedziała w salonie i umierała z nudów. Diego od czasu porwania zaostrzył ochronę wkoło narzeczonej ,a sam załatwiał sprawy związane ze ślubem i połączeniem interesów swoich i blondynki. Początkowo jej to nie przeszkadzało, bo nigdy nie lubiła papierkowej roboty ,ale gdy ukochany znikał na całe dnie zostawiając ją w towarzystwie ochrony, zaczęła się wkurzać.Dziś nerwy jej puściły tym bardziej gdy chciała wyjść na miasto by zaszaleć w butikach ,a ochroniarz powiedział,że z rozkazu szefa nie może wypuścić jej z domu. Wpieniła się strasznie ,dlatego gdy tylko brunet pojawił się w domu napadła na niego.
- Posłuchaj no kochaniutki! Jak tak ma wyglądać teraz moje życie ,to sory,ale dziękuję ! - powiedziała łapiąc go za fraki.
Spojrzał na nią i się uśmiechną tym swoim zniewalającym uśmiechem po czym powiedział;
- Kochanie, wyjaśnisz mi o co chodzi ?Bo nie bardzo rozumiem. - stwierdził przewracając oczami.
- Nie rozumiesz ?! - zapytała oburzona.
Przecząco pokręcił głową obejmując ją w tali i mocno przyciągając do siebie.
- No więc słuchaj,chciałam wyjść na miasto ,ale te ,,coś" co tam stoi powiedziało,że nie mogę.A czemu ?!Bo ty, mój kochany ,zabroniłeś im mnie wypuszczać !To co, teraz masz zamiar mnie więzić do końca życia?!!! - zapytała na koniec próbując go odepchnąć.
Niestety nie pozwolił jej na to tylko przyciągnął ponownie i pocałował.Będąc w stanie wzburzenia na początku się opierała jednak po chwili uległa.Kiedy nasycił się już smakiem jej ust powiedział;
- Kochanie dobrze wiesz,że to z troski o ciebie.Wiem,że tych drani już nie ma ,ale zło nie śpi...
- No ,ale Diego...
- Poczekaj,nie skończyłem mówić. - uspokoił ją.
- No,ok. - powiedziała tupiąc nogą jak małe dziecko.
- No więc, ochrona była na okres póki nie pozałatwiam wszystkich spraw.Sprawy załatwione ,więc mogę ją teraz odwołać choć,nie do końca. - wyjaśnił spokojnie.
- Co to znaczy ? - zapytała mrużąc oczy podejrzanie.
- Teraz twoim bodyguardem będę ja !Pasuje ? - zapytał szczerząc się do niej.
- Ty ?! - zapytała zdziwiona i zaskoczona.
- Yhym... - zamruczał.
- No więc, JA mówię,że Mi, jak najbardziej to pasuje! - krzyknęła na koniec podskakując jak małe dziecko.
- Świetnie!
- Ale,ale pod warunkiem,że nie osaczysz i nie będziesz, przesadzał z tą swoją ochroną. - ostrzegła grożąc mu palcem przed nosem.
- Hym...no ok,ale pod jednym warunkiem.
- Jakim ? - zapytała marszcząc nos.
- Jak codziennie będę dostawał od ciebie takie słodkie buziaki. - rzekł całując ją w usta.
- To masz zapewnione. - rzekła wpijając się mu w usta i wskakując mu na biodra.
- No dobra,to teraz, zaniosę cię do sypialni byś się przebrała i pojedziemy na te zakupy. - rzekł niosąc ją na górę.
Po trzydziestu minutach strojenia zeszli na dół i pojechali do największego centrum mody.Diego rozsiadał się wygodnie w fotelu i czekał na prezentację strojów które mierzyła Blondi.[link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych],brunet choć nie lubił tego typu zakupów to dla niej siedział,zaciskał zęby ,oglądał i doradzał.Po trzech godzinach miał już dość,ale nie to go skłoniło do przerwania owych zakupów tylko kolejna [link widoczny dla zalogowanych] narzeczonej.Czerwień ,ona zawsze działa na facetów ,a jeszcze to zalotne spojrzenie, którym go obdarzyła po wyjściu z kabiny zadziałało jak magnez.Wyglądała tak pięknie i seksownie,że miał dość zakupów ,a jedyne czego w tej chwili pragnął to kochać się z nią. [link widoczny dla zalogowanych] na nią przez chwilę podziwiając ,aż w końcu wpadł mu do głowy szalony pomysł. Pomysł który w sumie już od dawna mu się marzył.Wstał i podszedł do niej po czym wciągnął ją do środka kabiny.Spojrzała zdziwiona i zapytała;
- Diego, co ty robisz ?
Po chwili jednak zrozumiała intencję ukochanego kiedy przycisnął ją do ścianki i zaczął pocałunkami pieścić jej szyję.Dłońmi zaś zaczął podwijać do góry jej sukienkę.Takie zachowanie jak dla niej było szokujące.Nie chodziło oto,że chciał zrobić to z nią w sklepie,ale oto ,że to Diego facet który nie daje się ponieść ,aż takiemu szaleństwu.Pierwszy raz gdy sama wciągnęła go do kabiny musiała się trochę napracować by jej uległ,a i tak nie doszli do końca,a teraz on sam chciał zrobić to w miejscu publicznym.Dla pewności,że z jej przyszłym mężem wszystko w porządku zapytała;
- Diego,czy ty się dobrze czujesz?
- Jak najbardziej.A ,co kochanie ? - wyszeptał do jej ucha.
Dreszcz podniecenia przebiegł po jej ciele od ciepła z jego ust.Ledwo panując nad sobą powiedziała;
- No bo, bo...
- Tak ?
- Bo zachowujesz się,jak nie ty.
- Co masz na myśli ? - zapytał odkręcając ją plecami do siebie by móc całować jej plecy ,ramiona i kark.
- No ty,nigdy byś,no wiesz ?Oj,no kurcze!Jak ja,chciałam wtedy to z Tobą zrobić,to nie chciałeś,a teraz...
- Kochanie,za dużo słów za mało czynów.
Powiedział ,nie przerywając całować jej ramion i pieszcząc rękoma wewnętrzną stronę jej ud ,zbliżając się coraz bardziej do jej wilgotnej już perełki.Dreszcze ,jak i gęsia skórka pojawiła się na całym ciele ,jej podniecenie rosło z minuty na minutę ,a gdy poczuła jego twardą męskość na swoich nagich pośladkach zadrżała.Podobał się jej fakt,że to on przejął inicjatywę i ,że teraz to ona ,była niewolnicą jego pieszczot ,jednak sama też chciała móc dostarczyć mu rozkoszy.Nie wiedziała jednak jak ma wyswobodzić się z jego ramion.Musiała jednak działać szybko ,bo jego pieszczoty coraz bardziej namiętne i intensywne odbierały jej zdolność myślenia i panowania nad sobą.Po chwili ,złapała go za przyrodzenie i zaczęła delikatnie masować jego nabrzmiałego członka.To podziałało momentalnie odwrócił ją ponownie w swoją stronę i zsunął z jej piersi czerwony materiał i dopadł się do jej sterczących sutków oraz jędrnych piersi.Tym samym zdzierając z niej koronkowe czarne stringi i rzucając w kąt kabiny.Natalii zaś, mając teraz pole do manewru, jak najszybciej, pozbyła się koszuli z narzeczonego i zaczęła językiem pieścić jego szyję,ramiona i ucho.Rozgrzani z pożądania ,pieścili się nawzajem co jakiś czas oddając się namiętnym pocałunkom.Ich serca biły szybko ,a oddechy były mocno szybkie.Krew buzowała w ich rozgrzanych ciałach,a umysł coraz bardziej się zatracały w ogniu namiętności.Nie mogąc już dłużej wytrzymać ,sięgnęła do paska bruneta,i w błyskawicznym tempie zaczęła go rozpinać ,a potem rozporek, jak tylko jego spodnie upadły w dół, zsunęła bokserki ,będąc w gotowości zarzucił jej lewą nogę na swoje biodro i wszedł w nią jednym stanowczym ruchem.Od razu jęknęła, tylko tym razem dużo głośniej niż podczas pieszczot.Wtedy kontrolowała okrzyki, z powodu miejsca w jakim się znajdowali,ale teraz ,czując jego dużą męskość ,poruszającą się w jej ciasnej szparce z coraz to szybszym tempem,nie potrafiła.Z rozkoszy nie tylko jęczała coraz głośniej ,jak i wbijała mu paznokcie w jego mocno umięśnione i naprężone w obecnej chwili plecy.Diego, by choć trochę uciszyć jej głośne pojękiwanie, zatykał jej usta pocałunkami,choć sam, miał ochotę posłuchać okrzyków jej spełnienia.Fala rozkoszy,która powoli zaczynała rozchodzić się po ich ciałach ogarnęła ich umysły całkowicie. Dla nich świat,ludzie jak i miejsce przestało mieć znaczenie. Teraz była tylko Ona wijąca pod wpływem orgazmu i On drżący z uniesienia. Gdy owe spełnienie zakończyło się Diego na koniec pocałował ukochaną i zaczęli się ubierać.Będą pewnym,że jednak nikt ich nie słyszał, 10 min później ,opuścili kabinę.Wpadając na czterdziestolatkę z wytrzeszczonymi oczami ,która najwidoczniej jednak ich słyszała,a może, zorientowała się w sprawie, po tym jak zobaczyła zarumienioną ,rozczochrana blondynkę i nie do końca zapiętą ,koszule jak i spodnie bruneta.Natalii jeszcze bardziej stała się czerwona,ale Poncho jak przystało na człowieka mafii ,byłej mafii z opanowaniem powiedział;
- Szanowna pani,radziłbym schować oczy i zamknąć buzię, by jeszcze na starość mieć czym oglądać telewizję i obgadywać przyjaciółki. I proszę się nie dziwić tak ,bo w końcu ja i żona jesteśmy w podróży poślubnej i chcieliśmy poznać uroki tego miasta, z każdej strony. A teraz przepraszam,ale spieszymy się w inne miejsce. - rzekł na koniec puszczając do niej oczko.
Po czym wziął blondynkę za rękę,a w drugą wybrane przez nią kreację i podeszli do kasy.Ukochana ledwo powstrzymywała się przed histerycznym śmiechem,on sam ostatkiem sił się hamował.Kasjer zaś,nie widząc co jest grane zapytał;
- Czy ta kreacja którą ma pani na sobie ,też ma zostać doliczona i czy chce pani,bym ją spakował ? - i zmierzył ich oboje wzrokiem szczerząc się.
Anahi już chciała odpowiedzieć,ale narzeczony ją wyprzedził widząc wciąż gapiącą się jak słup soli kobietę.
- Policzyć!Tyle, że żona ,w niej wychodzi, bo jest łatwa do ściągnięcia w razie potrzeby ! - rzekł na głos by słowa dotarły do uszu kobiety.
Babka natychmiast się odwróciła i poszła szukać innej przebieralni.Tym czasem oni śmiejąc się jak małe dzieci z dobrego żartu zapłacili rachunek i wyszli. Jak tylko wsiedli do samochodu Blondi spojrzała na ukochanego i z uśmiechem na twarzy powiedziała;
- Wiesz co, zawsze myślałam,że to ja jestem szurnięta. Teraz jednak widzę,iż nie jestem sama na tym świecie.
- No,widzisz kochanie,trafił swój na swego. - rzekł całując ją w czoło.
- O nie,kochany! Ty, jesteś gorzej szalony niż ja!Widziałeś ,jak spiekła buraka i uciekła na drugi koniec sklepu ?To nie moja zasługa.
- Widziałem aniołku,i mam to gdzieś,jestem zakochany,szczęśliwy i nie będę przejmował się byle babą ,z wytrzeszczem na twarzy z powodu seksu w kabinie. - rzekł radosny wznosząc ręce ku górze na znak,że ma gdzieś opinię innych. Dla niego, ważne było teraz to,iż w końcu jest wolny,szczęśliwy i nie tylko może kochać ,a i sam jest kochany przez najpiękniejszą kobietę pod słońcem.
- Boże, jak ja cię kocham, ty mój szalony macho ! - rzekła przyciągając go do siebie i całując namiętnie.
- Ja ciebie też ,kocham mój aniele. - odpowiedział odwzajemniając pocałunek.
PS.Za jakiekolwiek błędy najmocniej przepraszam. |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:14:10 27-04-11 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny
Marco i Katia nadrabiaja zaległości
Kike i Any szczęśliwi w podróży poślubnej
tez hciała bym mieć takiego ochroniarza jak Natali ;p
Diego i Natali no cóż o nich nic nie trezba wspominać zakochani i to do szaleństwa w pełnym tego słowa znaczeniu
szkoda że to juz odtatni bo telenowelka jest boska
czekam na epilog |
|
Powrót do góry |
|
|
conan235 Aktywista
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:03:04 27-04-11 Temat postu: |
|
|
Fajna obsada! Odcinki też niezłe! |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:26:49 28-04-11 Temat postu: |
|
|
DEDYKACJA DLA WAS WSZYSTKICH KOCHANI MOI
EPIOLG
Pięć Miesiące Później
Ledwo wszedł do domu obładowany zakupami jak Natalii nie zważając na torby pełne opierunku wyrwała mu je z ręki i rzuciła na podłogę po czym sama wskoczyła mu na ręce.
- Kocham cię ! - krzyknęła mu całując w usta.
Jej zachowanie jak i rozpromieniony od ucha do ucha uśmiech podobało mu się,aczkolwiek ogromnie zdziwiło i z lekka przestraszyło.Obejmując ją w tali spojrzał zaskoczony podejrzanie na nią i zapytał;
- Czy coś się stało,czy może coś przeskrobałem i przed zabiciem mnie chcesz...
- Oh,zamknij się Diego Herrera i posłuchaj ! - krzyknęła wciąż szczęśliwa jakby wygrała w lotka.
- Już się zamykam. - powiedział potulnie brunet.
- No więc mój kochany,musisz jeszcze raz iść na zakupy,bo...
- Aha,to stąd to gorące powitanie,wiedziałem.
- Co wiedziałeś ?
- Że po ślubie ,zamiast twoim mężem, stanę się tragarzem.
- Nieprawda ,bo wciąż jesteś moim mężem,ale niedługo też zostaniesz ojcem ,tak więc musisz iść jeszcze raz do sklepu.Tylko tym razem ...
- Coś ty ,powiedziała ? - zapytał przerywając jej wypowiedź.
- No,że musisz iść na zakupy. - powtórzyła.
- Nie,nie to!To wcześniej.
- Że wciąż jesteś moim mężem i,że niedługo będziesz też ojcem.
- Ty mówisz serio ? - zapytał z lekka nie dowierzając.
- Yhym... - rzekła przytakując głową.
- Jak ja cię kocham,was kocham ! -wykrzyczał szczęśliwy kręcąc się z ukochaną wokoło i [link widoczny dla zalogowanych] ją.
Tą radością jak najszybciej chcieli podzielić się z przyjaciółmi,zaraz po obiedzie pojechali do Kati i Cuksa.Narzeczeni jak zwykle siedzieli w ogrodzie i bawili się z synkiem na widok Natii i Diega ucieszyli się ,a wiadomość o dziecku przyjęli z ogromną radością. Pod wieczór cała gromadka chciała pojechać do Any która z powodu zbliżającego się terminu porodu ostatnie dni nie wychodziła z domu.Już zbierali się do wyjścia kiedy komórka Blondi zaczęła dzwonić,a po chwili też telefon Kati. Dziewczyny szybko odebrały i jak na zawołanie obie zapytały;
- Słucham ?!
Do jednej dzwoniła Czarna ,do drugiej zaś blondas z tą samą informacją.Poród się zaczął i teraz oboje są w szpitalu.Nie czekając na dalsze wyjaśnienia panie wzięły panów za rękę i zaciągnęły do samochodów.Po 20 minutach byli już na miejscu ,niestety Any jak i Kike siedzieli już na porodówce ,a więc oni usiedli na korytarzu i czekali. Mijały godziny ,a przyjaciele wciąż siedzieli na korytarzu Marco trzymając na rękach Santiago i obejmując czerwonowłosą siedział i czytał małemu bajkę,zaś Diego głaskał, śpiącą Natalii, wtuloną w jego ramiona po policzku.O 4.00 nad ranem z porodówki wybiegł szczęśliwy blondas.
- Mam syna! Syna!Dużego ,zdrowego syna! - krzyczał ściskając wszystkich po kolei.
Radości nie było końca,jak tylko się nacieszyli i pogratulowali młodemu tatusiowi weszli do sali by obejrzeć bobasa i zobaczyć Any. Enrigue od razu zajął miejsce przy [link widoczny dla zalogowanych].I po chwili cała trójka przyjmowała już gratulację od przyjaciół. Po godzinie wszyscy poza blondynem opuścili szpital by wreszcie odpocząć.Tym czasem brunetka wtuliła się w ukochanego ,on zaś pocałował ją w czoło i powiedział;
- Kocham cię mój dzielny aniołku.
- Hym...ja ciebie też skarbie. - odpowiedziała i [link widoczny dla zalogowanych] blondyna.
Jak tylko maluch zasnął najedzony położyli go do łóżeczka szpitalnego i wtuleni w siebie zasnęli. Dwa tygodnie później cała paczka bawiła się na weselu u Kati i Marco.Tak ja poprzednie wesela Any i Natalii był huczne i pełne gości. Wśród nich nie tylko były nasze zakochane pary,ale też Selena z Cesarem którzy niedawno wrócili z podróży dookoła świata ,a także Fabian z Sani.Dzięki pomocy przy uwolnieniu Blondi zakochali się w sobie i od dwóch miesięcy są już oficjalną parą.Gina zaś podobno miesiąc temu zginęła w Kanadzie w wypadku samochodowym ,a Skorpion ożenił się z nie jaką miss Ameryki o imieniu Luizjana. Jednak największym wydarzeniem dla nowo poślubionych małżonków było pojawienie się rodziców Marco na ich ślubie. Początkowo szatyn miał zamiar ich wyrzucić ,ale za namową Kati zgodził się na rozmowę z nimi.Rozmowa trwała koło dwóch godziny.Rodzice prosili syna o wybaczenie jak także i synową.Gdyby nie upór czerwonowłosej mąż pewnie nie pogodził by się z rodzicami jednak w końcu im wybaczył.Rzecz jasna bardzo ucieszyli się z tego jak i z wnuka.Którego zabrali zaraz do gości.Państwo młodzi zaś na chwilę jeszcze zostali by móc przypieczętować swoje całkowite już szczęście pocałunkiem.
- Wiesz co,jestem z ciebie dumna. - rzekła głaszcząc go po policzku.
- Naprawdę ? - zapytał uśmiechając się do niej.
- Tak,dziękuje Bogu,że poznałam takiego romantyka z dobrym serduchem jak ty. Kocham cię.
- Ja ciebie też słonko. - powiedział ponownie wpijając się w jej [link widoczny dla zalogowanych].Zabawa trwała do białego rana ,a państwo młodzi w podróż poślubną wyjechali dopiero następnego dnia popołudniu.Rzecz jasna zabierając ze sobą synka.Any i Kike cieszyli się swoim maleństwem ,a Diego i Natalii zaczęli powoli urządzać pokój dla swojego bobasa.
Cztery lata później.
Od piętnastu minut biegała po całym ogrodzie,szukając dziewczynek jak i męża.Cała trójka schowała się nie wiadomo gdzie,a ona musiała ich znaleźć w końcu sama zgodziła się na ulubieńszą zabawę swoich dzieci. Tyle,że tym razem,ukryły się z tatusiem,a to był już problem ,bo kiedy brunet wymyślał miejsce schowku,Natalii nigdy nie mogła ich szybko odnaleźć,tak jak i teraz.Po 20 minutach poddała się i zmęczona usiadła na leżak wciąż myśląc gdzie jej szkraby razem z tatą mogły się schować.Zamyślona nawet nie zauważyła skradającego się męża,dopiero kiedy pochwycił ją w ramiona zorientowała się w sytuacji. Jednak na ratunek było za późno ,bo już sekundę później pływała w basenie wrzucona przez własnego męża. On zaś razem z córkami które po chwili podbiegły zaśmiewając się z owej sytuacji stał i śmiejąc się powiedział;
- To kara za rezygnację z zabawy !
- Diego !Niech no ,ja tylko stąd wyjdę ,zabije cię zobaczysz ! - krzyczała powoli zbliżając się do brzegu.
- Kochanie ,no jak ty możesz,tak przy dzieciach,grozić własnemu mężowi!Oj nie ładnie,nie ładnie. - rzekł z uśmiechem grożąc jej palcem.
- Dziewczynki ,czy tatusiowi należy się kara za wrzucenie mamusi do wody. - zapytała szczerząc się do nich.
Paola i Olivia spojrzały na siebie ,potem na tatę i na końcu na mamę po czym obie zgodnie powiedziały;
- Nie!
- No jasne!Tak ,też myślałam,iż taka będzie wasza odpowiedź.Córeczki tatusia! - krzyknęła wybiegając z basenu.
Po czym zaczęła gonić obie panny ,chcąc je połaskotać,brunet próbując ratować córki ,rzucił się w pogoń za Natalii.Kilka minut później już oboje tarzali się na trawie;
- Puszczaj!Diego ,puść bo cię zabiję,przysięgam! - mówiła próbując wyswobodzić się z objęć męża bo ten ją łaskotał.
- Zabij mnie jeśli potrafisz,ale nie wiem co na to dzieci. - rzekł spoglądając w stronę panienek.
- No właśnie ,dzieci!Powiedz mi,czemu one zawsze stoją po twojej stronie?Robisz im pranie mózgu ,czy coś!A,może ty je przekupujesz po cichaczu ? - zapytała marszcząc brwi i patrząc podejrzanym wzrokiem.
- Hym...no wiesz,kochanie.One po porostu,kochają mnie tak mocno, jak ty. - powiedział dumnie z uśmiechem na twarzy,po chwili jednak dodał. - Choć ,co do tego to bym spekulował,bo dopiero groziłaś,że mnie zabijesz no i od 30 minut nie dostałem buziaka,więc mógłbym pomyśleć,że...
- Oj, Herrera zamknij się wreszcie i daj mi buzi! - rzekła łapiąc go za szyję i przyciągając do siebie wpijając się mu w usta.
W czasie kiedy zakochani się całowali,[link widoczny dla zalogowanych] stały chichocząc po cichu, w pewnym momencie, pozazdrościły mamie i biegiem rzuciły się na rodziców, mówiąc;
- Pola i Oli teś chcią buziaka psitulaka ! - i wskazały na swoje malutkie usteczka.
Oboje zgodnie rozłożyli ramiona,szkraby natychmiast wtuliły się zadowolone, w ramiona rodziców.Paola, jak zwykle pierwsza poleciała do taty,a Olivia do mamy. Poncho zaś, przytulił wszystkie trzy i powiedział;
- Chodźcie moje kochane buziaki ,pyrztulaki. - rzekł całując każdą z nich i tuląc do siebie.- Kocham was ,moje słoneczka. - dodał po chwili.
Ową sielankę ,przeszkodziło nadejście niespodziewanych gości.Państwo Herrera ,jednak nie byli źli widząc nadchodzącą ciężarną Katię i Marco z Santiago przy boku i brunetkę wraz z Enrigue i małym Alexem.
- No,hej!Nie przeszkadzamy ? - zapytał Marco pomagając usiąść, żonie na leżaku.
- Nie,skąd rozgośćcie się.Ja polecę ,po coś do picia. - rzekł brunet zrywając się z trawy.
- My też możemy,usiąść ? - zapytała Any z uśmiechem na twarzy.
- No jasne! - odpowiedziała Natalii.
Jak cała paczka była już w komplecie ,Diego nalał paniom po szklance soku,a kumplom i sobie po kieliszku wina.Po czym wznieśli toast za córeczkę Uckera która miała urodzić się już za dwa miesiące ,potem za nowo założony interes przez Czarną i blondasa ,a na koniec Natalii wstała i powiedziała;
- Wznoszę toast za rodzinę ,którą kocham najbardziej na świecie.I cudownych oddanych przyjaciół. Oby już nic,nie stawało nam na drodze do szczęścia !
Od Narratora
Może to opoko,nie do końca wyszło tak jak chciałam.Zakończenie,nie jest jakieś bombowe,ale szczęśliwe tak jak chcieliście.I choć nie wszystko poszło tak,jak miałam zamiar napisać to na początku,to jednak ja jestem zadowolona ze swojej pracy. Mam nadzieję ,że i wam się podobało moi kochani.Żal mi kończyć,bo sama osobiście lubię to opowiadanie,tak samo jak i bohaterów,jednak koniec kiedyś nadejść musiał.Dziękuje wam jeszcze raz,za czytanie i komentowanie.Za samą waszą obecność też wam bardzo dziękuje.Życzę wam dużo miłości ,wspaniałych przyjaciół którzy gotowi są iść za wami w ogień,jak i też ,tej drugiej połówki ,która będzie was kochała bez względu na wszystko.Buziaki Aneć !
PS.Prosiłabym o pozostawienie przez każdego kto czytał to opoko do końca komentarza tak na pożegnanie. Z góry dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
conan235 Aktywista
Dołączył: 07 Sty 2011 Posty: 302 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:36 28-04-11 Temat postu: |
|
|
O fajnie Maite, Dulce, Anahi i Alfonso tu występują! Lubię ich |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:44:14 28-04-11 Temat postu: |
|
|
na początku dziękuje za tak wspaniałą telenowele i za to że mogłam ją czytać
uwielbiam telki z taką obsadą a Twój pomysł i realizacja były strzałem w 10
no i oczywiście szczęśliwe zakończenia nie wyobrażam sobie innych
licze na więcej takich opek
Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz dziękuje ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
okularnica14 Debiutant
Dołączył: 26 Sty 2011 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:20:04 29-04-11 Temat postu: |
|
|
Telenowela była wspaniała, dziękuję Ci za nią. Zawsze czekałam z napięciem na kolejny rozdział. Choć jest mi trochę żal, że to już koniec to myślę, że skończyłaś ją w dobrym momencie i fajnie, że ma ona szczęśliwe zakończenie. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Charrito Aktywista
Dołączył: 09 Kwi 2011 Posty: 328 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:20:54 29-04-11 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam :*. |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:28:27 11-06-11 Temat postu: |
|
|
UWAGA !!!
Mam III serię Zabij Mnie Jeśli Potrafisz czy nadal chcecie bym wstawiała czy zostajecie przy takim zakończeniu ??? Proszę o odpowiedź wszytkich zainteresowanych którzy zamierzają czytać Z góry dziękuję ! |
|
Powrót do góry |
|
|
okularnica14 Debiutant
Dołączył: 26 Sty 2011 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:08:13 11-06-11 Temat postu: |
|
|
Dziewczyno jeszcze pytasz no pewnie, że chciałabym kolejną serię |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:39:55 11-06-11 Temat postu: |
|
|
,,Żądza Zemsty" - >>Zabij Mnie Jeśli Potrafisz" seria III
PROLOG
Szczęśliwe życie!To miało ich teraz czekać. Zero przeszkód,wrogów,kłamstw,niedomówień.Jednak los,po raz kolejny postanowił ich miłość,jak i ich siłę,wystawić na próbę.Choć zerwali z przeszłością.Teraz muszą do niej powrócić, by ocalić to co dla nich najcenniejsze.Jeśli się nie uda ,ich życie już nigdy, nie będzie takie samo.I nawet najsilniejsza miłość,nie pozwoli im być razem.Bo po takiej stracie,rzadko który człowiek, potrafi się podnieść.
Opis Postaci;
Diego&Natalii - O mafijnym życiu zapomnieli ,teraz są porządnymi obywatelami żyjącymi z legalnych pieniędzy,zarobionych ciężką pracą.Ich dumą są dwie 7 letnie córki.
Marco&Katia - Życie wynagrodziło im wszystkie przeszkody,teraz są szczęśliwym małżeństwem z dwójką dzieci. Santiago lat 10 i Mari lat 4.
Enrique&Any - Obecnie mieszkają w Barcelonie. Any robi karierę projektantki mody.On wciąż pracuje w policji.Mają ośmioletniego syna Alexa.
Alberto Suarez - Jeszcze osiem lat temu, był zwykłym obywatelem pracującym na budowie.Strata żony, oraz dziecka sprawiła,że stał się najbogatszym i władczym człowiekiem.Tylko po to ,by dokonać zemsty.Zaślepiony nienawiścią ,nie cofnie sie przed ,niczym i nikim by wykonać wyrok.Bez względy,porywczy i bardzo niebezpieczny.Tylko najsilniejsi będą potrafili z nim wygrać.
Victoria Mendez - Kolekcjonerka,nie diamentów czy obrazów,ale mężczyzn. Każdy który wpadnie jej w oko,musi być jej.Zrobi wszystko by dopiąć swego celu.
Alex Perez Duarte - Pół Włoch -pół Hiszpan. Przyjaciel czy wróg Diego ?To się okażę ,jednak tylko on ma tak wielką władzę by powstrzymać Alberto. Pytanie czy ze chce pomóc komuś kto odbił mu narzeczoną ?
Aisha Madrigal - Pierwsza najważniejsza kobieta, w życiu Diego.Dla niej, zdradził przyjaciela. Ich związek nie przetrwał,ale czy uczucie nie powróci ,gdy ponownie się spotkają ?
Paola i Oliwia - lat 7 najbardziej rozpieszczone dziewczynki pod słońcem. Przez kogo?Rzecz jasna tatusia,choć i mama kocha je, ponad życie. Chociaż są bliźniaczkami, to charaktery mają całkiem różne. Jedna to rasowa chłopczyca, a druga to istna modelka.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
okularnica14 Debiutant
Dołączył: 26 Sty 2011 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:03 11-06-11 Temat postu: |
|
|
To będzie cudowna odskocznia w przerwach nauki, bo jestem w trakcie sesji |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:14:22 12-06-11 Temat postu: |
|
|
ja oczywiście czytam i czekam na odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
okularnica14 Debiutant
Dołączył: 26 Sty 2011 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:15:46 16-06-11 Temat postu: |
|
|
Kiedy będzie pierwszy odcinek?? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|