Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zamiana Miejsc. Odcinek 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5847
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:22:31 21-07-10    Temat postu:

No ja też zawsze przed dodaniem je sprawdzam i poprawiam. Zawsze się znajdą jakieś błędy ortograficzne, interpunkcyjne, ale i rzeczowe czasami. Lubię magię, ale może dlatego, że jestem fanką Harry'ego Pottera Jestem ciekawa, co tam wymyślisz
No to życzę miłego czytania! Akcja zaczyna się rozkręcać dopiero później, więc mam nadzieję, że się nie zrazisz po początkowych odcinkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiewióra
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:24:23 21-07-10    Temat postu:

podoba mi się fabuła, bardzo wciągajaca
Dziewczyny aby się zamienic miejscami musiały zginąć, ciekawe:), ciekawie jak zareagują na tą zamianę i jak potoczy się ich życie??

czekam na kolejny odcinek, nie trzymaj nas długo w niepewności
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:55:36 21-07-10    Temat postu:

Za mną zawsze idzie magia, chociaż czasami odganiam ją od siebie. Fafunia pewne odpowiedzi znajdziesz w drugim odcinku, który pojawi się jutro rano
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:51 21-07-10    Temat postu:

Świetny pomysł, odcinek rewelacyjny, oryginalna obsada - same plusy tu widzę Na pewno będę czytać, a przy okazji mam pytanie, czy można liczyć na jakiś dalszy rozwój akcji w "Piekielnie kochanym wrogu"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:07 21-07-10    Temat postu:

Hm.. sądziłam, że dziewczyny jakos inaczej zamienią się swoimi miejscami, nawzajem. A tu nasunęłaś nam dwa wypadki. Jedna wpada do basenu, druga zaś pod samochód. ;P Aż się nei mogę doczekać, jak akcja potoczy sie dalej, czekam na nowy odcinek!

Dlaczego usunęłaś, te ładne banerki z postaciami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:32:03 21-07-10    Temat postu:

agam napisał:
Świetny pomysł, odcinek rewelacyjny, oryginalna obsada - same plusy tu widzę Na pewno będę czytać, a przy okazji mam pytanie, czy można liczyć na jakiś dalszy rozwój akcji w "Piekielnie kochanym wrogu"


Będzie kontynuacja tzn. nawet mam dalsze odcinki tylko wcześniejsze wydają mi się słabe. Jednak jeśli ktoś będzie chciał mogę dodać to co mam w wordzie.

Menny. napisał:
Hm.. sądziłam, że dziewczyny jakos inaczej zamienią się swoimi miejscami, nawzajem. A tu nasunęłaś nam dwa wypadki. Jedna wpada do basenu, druga zaś pod samochód. ;P Aż się nei mogę doczekać, jak akcja potoczy sie dalej, czekam na nowy odcinek!

Dlaczego usunęłaś, te ładne banerki z postaciami?


Drugi odcinek będzie o Grace w nowym ciele. A banerków nie ma bo wczoraj zauważyłam, że są nierówne nie wiem jak je robiłam, że tak dziwnie wyszły Muszę je edytować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:54:03 21-07-10    Temat postu:

Jeanette napisał:
agam napisał:
Świetny pomysł, odcinek rewelacyjny, oryginalna obsada - same plusy tu widzę Na pewno będę czytać, a przy okazji mam pytanie, czy można liczyć na jakiś dalszy rozwój akcji w "Piekielnie kochanym wrogu"


Będzie kontynuacja tzn. nawet mam dalsze odcinki tylko wcześniejsze wydają mi się słabe. Jednak jeśli ktoś będzie chciał mogę dodać to co mam w wordzie. )


Nie wiem jak inni, ale ja bardzo chcę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:36 21-07-10    Temat postu:

W takim razie dodam go jutro rano, dzisiaj go muszę doszlifować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:12 21-07-10    Temat postu:

super chociaż w pracy i tak nie mam dostępu do neta, więc przeczytam pewnie po południu i wtedy dopiero też skomentuję ale i tak ogromnie się cieszę, bo czekałam i czekałam na ten odcinek i już myślałam, że się nie doczekam;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiewióra
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:46:01 21-07-10    Temat postu:

na pewno jutro wpadne przeczytać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:19:03 22-07-10    Temat postu:

Odcinek drugi

Poranne promienie słońca przedostawały się przez lekko przybrudzone, żółte zasłonki wprost do małej sypialni, obklejonej różnymi plakatami sławnych i tych mniej popularnych zespołów, aktorów i piosenkarzy. Okno było zamknięte oraz zastawione paprocią o wdzięcznym imieniu Julian, który strzegł dom niczym rodowity rotwailer. Chociaż paru rzeczy nie potrafił, jak na przykład gryźć, ale miał ogromną zaletę nie znaczył swojego terytorium.
Do pokoju dobiegł dźwięk upadających na ziemi rondli. Dziewczyna leżąca na mocno sfatygowanym łóżku, zmarszczyła czoło, analizując dokładnie to, co przed chwilą usłyszała. Nie otwierając oczu, zaczęła niuchać w powietrzu, poczym kichnęła tak, że parę włosków na jej głowie stanęło dęba. W powietrzu wyczuła smażony boczek z jajkami i mocną kawę. W tle leciała szybka piosenka, puszczana obecnie w radiu jako najnowszy hit.
Grace poczuła jakby ktoś kazał jej wsiąść na karuzelę. Kręciło jej się w głowie od tych nieprzyjemnych zapachów i dźwięków. A wszelkie analizy schodziły na panewce. Jednym rozwiązaniem było otworzenie oczu.
-Nie chcę znaleźć się w moim najgorszym koszmarze, błagam Boże. –Wyszeptała pod nosem, składając ręce do modlitwy. Kiedy skończyła pocałowała swój kciuk, poczym uniosła go do sufitu, na którym poprzyklejane były odblaskowe gwiazdki z gazety dla pań domu. –Jesteś najodważniejszą dziewczyną w mieście. –Przekonywała swojego wewnętrznego lwa. –Na raz, dwa, trzy…- Otworzyła oczy, przypominało to zrywanie plastra z rany im szybciej się to zrobi tym lepiej. Po pięciu sekundach obserwacji i analizie sytuacji, z jej ust wydobył się niekontrolowany krzyk.
Grace de los Rios nie potrafiła uwierzyć, że przez wczorajszy wypadek, trafiła do podrzędnej meliny. Na samym środku pokoju znajdowała się góra różnokolorowych walizek a obok nich tekturowe pudełka zaklejone taśmą. Rozejrzała się, widząc wszędzie uśmiechnięte twarze gwiazd, zrobiło się jej mdło. Czuła się jakby została wciągnięta do niskobudżetowego filmu o nastolatkach, na tą myśl jej twarz wykrzywił grymas.
Zaczęła oddychać tak jak uczył ją instruktor od jogi. Musiała przeanalizować całą tą sytuacje jeszcze raz. Do jej głowy przychodziło tylko jedno wyjaśnienie, została porwana z własnego basenu dla okupu. Przerażenie napełniło całe jej jestestwo, dręcząc ją niczym brzęczenie upartego komara. Wpadła w poważne problemy, wachlowała się dłonią, starając opanować skoki temperatur.
Pół biedy jeśli chodzi jedynie o okup, ale przecież jeżeli porywacz jest mężczyzną, co jest bardzo prawdopodobne, może chcieć również zdobyć jej cnotę. Bujna wyobraźnia Grace podsuwała co rusz bardziej jednoznaczne sceny. Dziewczyna zaczęła wrzeszczeć na całe gardło, ściskając dłonią poduszkę. Wyskoczyła gwałtownie z łóżka jakby się paliło. Nie zwracając najmniejszej uwagi na to, że jest zaplątana w białym prześcieradle. Upadła na podłogę, związana niczym mały prosiaczek. Leżała zdezorientowana na podłodze, próbując uwolnić się z pułapki. Nagle dotarło do niej, że może walczyć z porywaczami, kiedy rozpęta ten przeklęty materiał, znajdzie broń, w końcu nie może poddać się bez walki.
Rzucała się, przypominając rybę wyciągniętą na brzeg, dopóki przez drzwi nie wpadła kobieta, dzierżąca w ręce łyżkę, z której ściekała żółta maź.
-Dobrze się czujesz kochanie? – Spytała kobieta patrząc współczująco na swą jedyną córkę, nachyliła się nad nią, głaszcząc jej włosy wolną ręką. W tej chwili dziewczyna zauważyła wielką czerwoną plamę na białej koszuli nieznajomej, patrząc na to w jej głowie zabrzmiało słowo „krew”.
-Nie zabijaj! –Wrzasnęła przesuwając wzrokiem od plamy do łyżki, która bądź co bądź w rękach specjalisty mogła okazać się śmiertelną bronią. –Oszczędź! Błaaaaagaaam oszczęęędźźźź…. - Podbródek zaczął jej drżeć, a oczy zaszły łzami. Nadal próbowała się uwolnić by uciec jak najdalej, jak najszybciej. Po krótkiej acz intensywnej walce, podskoczyła uwolniona, planując ucieczkę.
Podnosząc się, niechcący zobaczyła odbicie w lustrze, które nie należało do niej. Zawyła niczym zranione zwierze, co to miało znaczyć? Ta ze zwierciadła była niską blondynką, noszącą za dużą pidżamę w brązowe misie.
-Quinn, przeprowadzka to ciężka sytuacja. Wiedziałam, że za dobrze to przeżywasz, tłumiłaś wszelkie negatywne emocje. A co ci zawsze powtarzałam? –Spojrzała na nią wyczekująco lecz Grace nie zwróciła na to najmniejszej uwagi. Więc Sophie postanowiła sama podjąć wątek. –Uczucia są po to by je okazywać, wtedy można uniknąć tych niekontrolowanych wybuchów. –Zauważyła, że żadne słowa pocieszenia tym razem nie działają na Quinn. Zdziwiło ją to, w trudnych sytuacjach blondynka zawsze tuliła się do niej, jakby wciąż miała pięć lat.
Musiała przejąć inicjatywę, chciała objąć swoją malutką córeczkę, jednak ta odsunęła się od niej. –Będzie dobrze, naprawdę. Też przeżyłam przeprowadzkę, było dla mnie to najgorsza rzecz jaka przydarzyła mi się w życiu, ale wiesz co poznałam wielu ciekawych ludzi i okazało się, że wcale nie jest tak źle. W naszym przypadku będzie jeszcze lepiej, w końcu mamy siebie. O a tego pryszcza co masz na nosie prawie nie widać.
Z gardła blondynki wydobył się kolejny dźwięk przypominający zawodzenie duszy potępionej.
-Ciii… Nie przejmuj się, poczekam na ciebie na dole. –Zaczęła się wycofywać zmieszana matka, nie takiej reakcji spodziewała się po swojej córuchnie. –Wyszykuj się i weź kilka walizek, nie zapomnij o kosmetykach z łazienki. Pośpiesz się, żeby jajecznica nie ostygła.
Kobieta mówiła spokojnie, idąc do tyłu, dopóki nie trafiła na drzwi. Otworzyła je pośpiesznie, poczym jak znalazła się za nimi zamknęła je. Grace mogła przysiąc, że usłyszała westchnienie ulgi. Dziewczyna próbowała zedrzeć z siebie te obce oblicze. Kichnęła zestresowana, starała się logicznie wytłumaczyć, całą sytuacje. Nie potrafiła tego zrobić.
Operacja plastyczna, to nie było możliwe, chociaż… Przecież, nie wiedziała ile spędziła czasu w tym miejscu. Mogła być w śpiączce po operacji, tylko dlaczego obudziła się w takim pokoju, a nie w sali pooperacyjnej. Rodzice, znając ich postawili na nogi całą policje w kraju i wynajęli grupę najlepszych detektywów, tak bardzo ją kochali. Wspominając ich, po policzku spłynęła gorąca łza.
-Dlaczego akurat mnie to się przydarzyło? – Spojrzała na sufit, oczekując odpowiedź, a dostała nic. Ciągnęła skórę na wszystkie strony, mając nadzieje, że to tylko maska, która za sekundę zejdzie. Zrezygnowała ta teoria była w stu procentach bezsensowna. Zaczęła chodzić w te i z powrotem, niczym drapieżny kot zamknięty w wyjątkowo ciasnej klatce.
Wtedy zauważyła białą, błyszczącą kopertę, która leżała na pomiętej poduszce. Przystanęła, zastanawiając skąd się wzięła, mogła przysiąc na wszystko, że wcześniej jej tu nie było. Zresztą w tym miejscu nic nie było normalne. Zmarszczyła nosek, ta koperta nie pasowała do tego miejsca, ale cóż, ona też tutaj nie pasowała. Podniosła ją delikatnie jakby w środku kryła się bomba.
-Nic gorszego nie może mnie spotkać. –Westchnęła dodając sobie otuchy, poczym niecierpliwymi palcami rozerwała papier. Na beżowym arkuszu papieru, ktoś wykaligrafował piórem staranne litery, które układały się w delikatnie pochylone wyrazy.

Droga Grace de los Rios,

Poznałaś już swoją nową matkę? Ta kobieta ma szczero złote serce, doceń je. Zapewne zauważyłaś znaczące zmiany, przyzwyczaj się do tego życia, tamto już nie istnieje. Wczorajszej nocy, utonęłaś w basenie i niczym Feliks z popiołu ożyłaś. To prawdziwa szansa by poznać siebie od nowa. Znałem cię odkąd pojawiłaś się na tym świecie i trzymam kciuki byś stworzyła tutaj od nowa swój świat lecz nie bój się nie zostawię cię bez kilku pomocniczych informacji. I pamiętaj nikomu ani słowa.


Starała się zachować spokój, ale nie była w stanie. Pierwszy raz w życiu miała ochotę krzyczeć, przeklinać, skakać i gryźć. Na samą myśl o tym, że umarła czuła się taka ogłupiała. Każde słowo z tego listu przypominało szpileczki wbijane w różne części ciała, ale to wcale nie pomagało jak akupunktura. Prychnęła zrozpaczona, czytając o Quinn Collins, nie chciała być tą dziewczyną, po stokroć wolałaby zostać duchem.
Szukając wyjścia z tej fatalnej sytuacji, zaczęła się szykować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5847
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:57:52 22-07-10    Temat postu:

Wyobrażam sobie jaki szok musiała przezyć Grace de los Rios, kiedy obudziła się w obcym pokoju, obklejonym licznymi plakatami gwiazd. Ja też bym pewnie pomyślała, że ktoś mnie porwał albo, że to jakiś dziwaczny sen. Kiedy matka Quinn weszła do pokoju dziewczyna musiała się nieźle wystraszyć. A już kiedy zobaczyła swoje odbicie w lustrze - to musiała przeżyć prawdziwy szok! Jestem ciekawa jak Grace odnajdzie się w nowym świecie. I do tego ta przeprowadzka... Nie wiem ile jest w stanie znieść, ale wiem, że mnie by to przytłoczyło.
Kto napisał list? Bóg? Coś mi sie nie wydaje... I na dodatek to wszystko ma pozostać tajemnicą. Grace nie wolno o tym nikomu mówić. No ale spójrzmy prawdzie w oczy - kto by jej uwierzył?
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek!


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 13:58:39 22-07-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:09:52 22-07-10    Temat postu:

O mamo! To opowiadanie jest rewelacyjne:)
Zastanawiałam się, jak ja bym zareagowała, gdybym obudziła się w nie swoim ciele, ale jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Ciekawa jestem jak poradzą sobie z tą sytuacją dziewczyny, czy nie będą szukały kontaktu ze swoimi poprzednimi rodzinami i kto, cholerka ten list napisał? Jej Anioł Stóż czy może raczej sam Bóg?
Czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:29:02 22-07-10    Temat postu:

Powiem wam, że w zamiane nie jest zamieszany Bóg ani żaden anioł to bardziej... przyziemne przynajmniej mi się tak wydaje. Bardzo się ciesze że wam się podoba, jutro będzie kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:00:21 23-07-10    Temat postu:

Świetny odcinek! W końcu nie ma co się dziwić dziewczynie, każdy by nie wiedział co zrobić powiedziec, gdy znajdzie się w obcym pomieszczeniu. Wraz z kobietą, którą uważa ją za swoją córkę. Grace musiała przezyć naprawdę prawdziwy szok! Czekam na losy Quinn! ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin