|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:41 23-01-13 Temat postu: |
|
|
Tak ogólnie, to średnio. Jak są jakieś mecze, to sprawdzam wyniki. Jedynie siatkówki nigdy nie odpuszczam. Moja wielka miłość. Heh, pamiętam jeszcze za czasów wielkich osiągnięć Małysza zawsze wszyscy przed telewizorem siedzieliśmy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:36:04 23-01-13 Temat postu: |
|
|
Siatkówka, siatkówka, siatkówka Nie da rady jej nie kochać Teraz miliony Polaków siedzi przed telewizorami i śledzi poczynania Justyny |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:45:51 23-01-13 Temat postu: |
|
|
O, właśnie! Justyny też nie odpuszczam. Zawsze oglądam jej poczynania i w ogóle lubię ją jako osobę. Wzbudza sympatię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:48:53 23-01-13 Temat postu: |
|
|
Justyna i Agnieszka to dla mnie wzory do naśladowania- obie pracowite, waleczne i ambitne
Kiedy planujesz dodać 3 odcinek? |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:04 23-01-13 Temat postu: |
|
|
Dwie fantastyczne babki.
A odcinek - nie wiem. Może nawet dziś... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:17:28 23-01-13 Temat postu: |
|
|
To czekam z niecierpliwością na nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:33:55 24-01-13 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 3
Verdugo rozsiadł się na skórzanej kanapie ze szklaneczką whisky w ręku. Patrzył na trzy powoli rozbierające się przed nim w tańcu młode kobiety. Próbował przez chwilę zapomnieć o Cocainie. Nie było to łatwe. Każda z tych dziewczyn była ładna. Wyzywające stroje, a w przypadku Loli już tylko koronkowa, prześwitująca bielizna idealnie podkreślały walory ich kobiecości. Ale żadna nie była tak piękna jak Cocaina. Żadna z nich nie była tak seksowna. Żadna z nich nie mogła dorównać Cocainie w łóżku. Właściwie miały tylko jedną zaletę. Każda z nich kosztowała go zaledwie jedną ścieżkę, podczas gdy ona mogła wyciągnąć od niego wszystko i zmusić go do wszystkiego. W dodatku znała i nie raz już wykorzystała swój potencjał. Verdugo zdawał sobie sprawę, że jego obsesja kiedyś go zniszczy. Że ONA go zniszczy. Mimo to zapragnął ją mieć teraz przy sobie. To było silniejsze od niego. Nie zwracając uwagi na rozpinającą mu koszulę blondynkę, zamienił szklankę na telefon i odszukał numer Coki.
Siedziała na skórzanym barowym krzesełku, zakładając lewą nogę na prawą i opierając łokcie na barze. Proste włosy opadały jej na przedramiona, miejscami dotykając blatu. Nieco zniecierpliwiona mieszała słomką w Martini.
- On nigdy nie wychodzi z kobietą. To nie jest facet na jedną noc.
- Ze mną wyjdzie.
- Nie uda ci się.
- Czy mi się kiedyś nie udało? Gdzie on jest? Mówiłeś, że przyjdzie…
- Przyjdzie… Dla niego się tak wystroiłaś? – zapytał z pobłażliwym uśmiechem, dolewając wódki do drinka przeznaczonego dla zalanego już w trupa gościa 2 miejsca dalej.
W odpowiedzi Cocaina rzuciła mu tylko groźne spojrzenie i nacisnęła czerwoną słuchawkę, kiedy na wyświetlaczu telefonu ujrzała napis: Verdugo.
- Jak idzie? – wypowiedziała z naciskiem, jakby chciała podkreślić zmianę tematu.
- Dobrze. Mam sporo nowych klientów. Właśnie, kończy mi się towar. – ściszył głos prawie do szeptu i oparł się na blacie, zbliżając swoją twarz, do twarzy kobiety.
- Nic nie mam – wycedziła konspiracyjnym szeptem. – Była wsypa. Musieliśmy odwołać tira. Najwcześniej w przyszłym tygodniu.
- Będzie ciężko.
Podniósł się, wracając do swojego zajęcia.
- Nie odwracaj się. Idzie. Coca… Wiem, że to nie robi na tobie wrażenia, ale pamiętaj, że to dobry człowiek.
Nie odpowiedziała. Wolała puścić tę uwagę mimo uszu i poczekać, aż Tomas podejdzie do baru.
- Tequilę, proszę. Agata. Cześć.
- Cześć, Tomas – uśmiechnęła się. – Często na siebie wpadamy.
- Ostatnio to ty na mnie wpadłaś.
- I to dość boleśnie.
- Ale, jak widzę, już ci przeszło – mężczyzna spuścił wzrok na jej stopy, oprawione w wysokie szpilki.
- Tylko dzięki fachowemu opatrunkowi.
- Przechodziłem kurs pierwszej pomocy.
- Mmm… Lekarz? – zapytała, filuternie obgryzając słomkę.
- Nie. Policjant.
Ostatnio zmieniony przez Wenus dnia 1:38:08 24-01-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:37:25 24-01-13 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez Wenus dnia 1:38:34 24-01-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:19:47 24-01-13 Temat postu: |
|
|
Verdugo ma obsesję na punkcie Cocainy, a ona ma go gdzieś On jest jej potrzebny tylko do załatwiania różnych spraw, a ten nie może przestać o niej myśleć
Ciekawi mnie czego Cocaina chce od Tomasa. Uparła się na niego, a wiadomo, że jeszcze nic a nic do niego nie czuje. Szybko też ją przestała boleć kostka, skoro już wyszła w szpilkach Cocaina ma jakiś cel w spotkaniach z Tomasem, ale pewnie fakt, że ten jest policjantem nieco ją zaskoczył |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:55:04 24-01-13 Temat postu: |
|
|
Tam zaraz czego chce. Spodobał się jej może po prostu. Od razu jakieś intrygi węszysz Ileż to par poznało się w barze, na dyskotece czy jakichś innych imprezach.
Heh, jakoś będzie musiała przełknąć ten zawód, no chyba, że da sobie spokój. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:16:03 24-01-13 Temat postu: |
|
|
Ale Cocaina jest strasznie natarczywa i te słowa barmana Wiem, że to nie robi na tobie wrażenia, ale pamiętaj, że to dobry człowiek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:17:06 27-01-13 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 4
- Tu mieszkasz? – zapytał, obrzucając spojrzeniem pomarańczowy blok z numerem 59.
Pokiwała głową.
- Dziękuję, że mnie pan odprowadził, panie władzo – uśmiechnęła się szeroko.
- Nie ma za co. Było bardzo miło. Spacer przy blasku księżyca, z piękną kobietą – prawie jak randka…
- Randka? – zapytała z przekornie. – Spotkaliśmy się przypadkiem, a na ten spacer, to właściwie ja cię wyciągnęłam. Żadna randka nie miała tutaj miejsca.
- A może to naprawimy?
- Nie mam obiekcji. – roześmiała się po raz kolejny. - Powiedz tylko, gdzie i kiedy?
- Jutro o 8? W tej kawiarence, którą mijaliśmy?
- Świetnie.
- To… do jutra.
- Cześć – rzuciła. Stała jeszcze chwilę i czekając aż mężczyzna odejdzie, udawała zaabsorbowaną szukaniem kluczy.
- Coca, nie mamy czasu! – Florida coraz bardzie się denerwował.
- Mamy… - odpowiedziała lakonicznie, poprawiając oparte na biurku nogi.
- Nie! Nie mamy!
- To też może być prawda – odparła ze spokojem, nie odrywając się od klawiatury telefonu.
- Coca… - wypowiedział bezradnie. Nic go tak nie irytowało, jak brak zainteresowania siostry. – Możesz na mnie patrzeć, kiedy do ciebie mówię?!
Pokiwała przecząco głową.
- Przegrałabym…
- Co ty tam właściwie robisz?!
- Gram sobie… Tobie też polecam. Podobno tetris uspokaja.
- Agata – podjął jeszcze jedną próbę. – Nie mamy kokainy! Rozumiesz?!
- Przecież mówiłam, że mam trochę na magazynie. Daj ludziom i powiedz, żeby przetrzymali klientów.
Arturo z wściekłością przewrócił krzesło, o które dotąd opierał dłonie. Po czym, w jeszcze większej furii wyszarpał Cocainie telefon.
- Miałam 10 poziom, idioto! – wstała. Zrezygnowała. I tak nie dali by jej spokoju.
- Chłopie, ale czego ty ode mnie chcesz? Jadą do nas z Brazylii. Będą tu za trzy dni. Mam zrobić czary-mary, czy sama wyhodować, bo nie rozumiem?
- Idź do Verdugo.
- A on zrobi czary-mary, czy wyhoduje, bo też nie łapię?
- Wiesz, co? Chyba czas odesłać cię na emeryturę – siedzący dotąd w kącie Ciego wstał, siląc się na cynizm. – Ostatnio masz problemy ze zrozumieniem prostych komunikatów i zrobiłaś się ufna – z wyższością zaakcentował ostatnie słowo.
Chodziło mu o Soco. Cocaina nie miała zamiaru tego przyznawać, ale tym razem to Ciego miał rację. On jako jedyny nigdy nie ufał zdrajcy. Jednak ta uwaga wreszcie wyprowadziła ją z równowagi.
- A wiesz, jaki jest twój problem? – zbliżyła się do brata. – WYDAJE ci się, że nikomu nie ufasz. A tak naprawdę musisz wierzyć w lojalność każdego dilera i każdego ćpuna! Bo w każdej chwili starzy którejkolwiek małolaty z baru mogą się dowiedzieć o jej nocnych imprezkach, a wtedy możesz tylko liczyć na to, że nie sypnie Barmana, a Barman nas! Więc nie ucz mnie, bo siedziałam w tym, kiedy ty jadłeś z butelki – starając się na nowo uspokoić, Coca usiadła na swoim fotelu i znów wyłożyła nogi na blat.
- Co dowodzi, że już dawno osiągnęłaś wiek emerytalny.
- Uspokójcie się! Idź do Verdugo – powtórzył Florida.
- On też nic nie zrobi.
- Jak się postarasz, to może dotrą na jutro… - Carlos znów zabrał głos.
- Nie jestem tanią dziwką i nie mam na imię Nadia. Sypiam kiedy, gdzie i z kim chcę – teraz to ona mogła mu rzucić cyniczny uśmiech w stronę Ciego.
- Jesteś większą dziwką…!
- Stul pysk zanim pożałujesz! – nie wytrzymała. – I podnieś to krzesło, bo mnie irytuje – dodała już spokojnie.
- Nie uciszysz mnie. Widziałem cię wczoraj! Z gliniarzem!
- Z gliniarzem…? – Florida był szoku. W tej chwili stracił resztkę cierpliwości i wiary w Cocainę. Nie przyszłoby mu do głowy, że ONA może być tak nieostrożna. – Carlos, wyjdź.
- Nie.
- Wypierdalaj! Co ty odstawiasz? – wycedził, kiedy młodszy zamknął już za sobą drzwi.
– Jest młody, przystojny, podoba mi się.
Po tych słowach szybko wyszła. W ostatniej chwili go dogoniła.
- Ciego! – zawołała.
Mężczyzna odwrócił się automatycznie. Cocaina z zaciętym uśmiechem wymierzyła mu bardzo silny cios.
- Ostrzegałam. A wiesz, że prawy sierpowy mam mocny – powiedziała, patrząc na wydobywającą się z jego nosa krew. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:23:27 27-01-13 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Cocę! Ta kobieta jest tak inteligentna, a przy tym zabawna... I odważna, tak, zdecydowanie bardziej odważna niż jej bracia. Może mieć w przyszłości problemy z Tomasem, bo ten jest policjantem i z pewnością dowie się o jej 'pracy', bo nie wątpię, że on jej się spodobał. W sumie to już nie wiem, która Coca jest prawdziwa- tak skromna i nieśmiała czy moze ta ostra i czasem brutalna? W każdym razie, świetne zestawienie cech
Ciego oberwał od Coci za to, ze nazwał ją dziwką? |
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus Mocno wstawiony
Dołączył: 17 Cze 2012 Posty: 5562 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: I don't know Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:26:54 27-01-13 Temat postu: |
|
|
Jeśli w moim opowiadaniu widzisz cokolwiek zabawnego to dobrze, bo to zawsze była moja pięta Achillesowa.
Tak naprawdę trudno powiedzieć jaka dokładnie jest Cocaina. To łagodniejsze oblicze chowa gdzieś głęboko w sobie i nie dopuszcza go do głosu. Może nawet nie wie, że ono istnieje. Później się przekona. Być może gdyby wychowała się tak jak Tomas, nie poznałaby nawet tego gorszego. Co nie umniejsza faktu, że w tej chwili próbuje się podlizać.
To ostrzejsze oblicze przybrała w geście obronnym i tak zostało. Bo jej życie nigdy nie było łatwe, a nie można wciąż płakać. Nie miała też nikogo, dla kogo mogłaby być miła, dobra itd. Poza tym zajmuje się, czym się zajmuje, a w tym "zawodzie" nie ma litości i słodkich dziewczynek.
A Carlos (Ciego) dostał z kilku powodów:
- Za to, że nazwał ją dziwką
- Że się wygadał o policjancie
- Bo chciała go usadzić.
Znowu za dużo napisałam.
Od jutra wracam do szkoły i nie będę tak często katować odcinkami. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:05:23 27-01-13 Temat postu: |
|
|
Wiadomo, ze w tym zawodzie, który wykonuje nie można być słabym Czekam na jej gorące akcje z Tomasem, ale on nie został wybrany na takiego szpiega do tego baru? Albo nie odpowiadaj, dowiem się w kolejnych odcinkach
Ja też jutro wracam do szkoły, ale mam nadzieję, ze przynajmniej jeden odcinek na tydzień się pojawi? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|