Telenowele

kulka · Wysłany: 19:10:25 29-12-06 Temat postu:

mowi o nim "pan"

inia · Wysłany: 19:21:58 29-12-06 Temat postu:

no i tak powinno byc

dobrze ze do Marca mowi tato

Natunia · Wysłany: 19:39:48 29-12-06 Temat postu:

popieram, Cayetano nie zasługuje na to miano

inia · Wysłany: 19:53:28 29-12-06 Temat postu:

On zasługuje tylko na to zeby byc kierowca Maribel

Na nic mu te studia bo jest byl i bedzie prostakiem o wygladzie starego faceta

Mateusz · Wysłany: 20:07:07 29-12-06 Temat postu:

Dobra, niech se pracuje gdzie chce, ale niech tak nie dręczy Cris i Fer.

Izunia:) · Wysłany: 0:56:15 30-12-06 Temat postu:

zgadzam się z wami i mnie on zaczął denerwować mimo że na początku to go nawet lubiłam a teraz taki dureń się z niego zrobił

paulina_ferrer · Wysłany: 2:30:19 30-12-06 Temat postu:

Nie lubię Cayetana

coraz bardziej mnie denerwuje jego zachowanie, jak można być takim imbecylem i egoistom

On kompletnie nie rozumie tego, że Fernanda to dziecko, Marco był przy niej od urodzenia nic dziwnego, że traktuje go jak ojca. Z dnia na dzień dziecko nie przestanie kochać kogoś kto przez trzy lata był dla Niej jak ojciec, opiekował sią Nią, troszczył i spędzał z Nią czas. Trzeba być skończonym kretynem by tego nie pojąć

Przez jego egoizm o mało co nie doszło do tragedii. Fakt faktem Donia Lola; Fernandy nie upilnowała ale mała uciekła z winy Cayetana, który najpierw wyrzekł się rodziny a teraz nagle chcę ją odzyskać i uwarza się, za niewiadomo kogo. Tak się składa, że uczuć kupić nie można i żadną siłą nie można zmusić nikogo do miłości. Tymi swoimi sposobami i absurdalnym zachowaniem Cayetano napewno nie zdąbędzie uczucia córki. Ech

szkoda mi słów na niego...

Mateusz · Wysłany: 9:33:59 30-12-06 Temat postu:

Dokładnie. I Lolita bardzo dobrze mu przygadała...

Gdyby Cadzietano sie zgodził, to Lola sama by ja zaprowadziła do Marco

Gosia1906 · Wysłany: 10:00:37 30-12-06 Temat postu:

ja poprostu nienawidze Cayetana, tak mie on wkurza, gdy był w więzieniu to targał listy od Cristiny, nie chciał się z nią widzieć a teraz oczekuje ze wszyscy przyjmą go z otwartymi ramionami i Fernanda nazwie go tatą. Stary burak.

Mateusz · Wysłany: 10:02:24 30-12-06 Temat postu:

No, no. Przez 3 lata się nią w ogóle nieinteresował, a Marco był zawsze przy niej i teraz wymaga, zeby dnia na dzien ona o zapomniała o Marco, a go kochała jak nie wiadomo kogo

Gosia1906 · Wysłany: 10:05:33 30-12-06 Temat postu:

juz nie moge sie doczekac kiedy Cayetano dowie sie ze jest chory, moim zdaniem Marco powinien przepisac mu jakies niewlasciwe leki zeby umarl szybciej ale ja jestem okropna

Mateusz · Wysłany: 10:06:51 30-12-06 Temat postu:

Heh... Marco taki nie jest :>, nie skrzywdziłby tak Cristiny, która jest tak wpatrzona w tego swoje Cadzietana, jak Hector w Rubi

Gosia1906 · Wysłany: 10:10:32 30-12-06 Temat postu:

Fajny podpis masz z Cristiną i Cayetano

Ale skoro Cayetano wyżądził krzywdę Marco to on powinien zrobic to samo

adriano17 · Wysłany: 10:12:59 30-12-06 Temat postu:

Super ten podpis, a ten napis prostaki zabójczy.

Mateusz · Wysłany: 10:16:14 30-12-06 Temat postu:

No co? Taka prawda