Telenowele

Evela · Wysłany: 22:40:47 03-04-24 Temat postu:

To fakt, Alejandro teraz mówi jak to kocha Sonię, a to nie prawda. Jest z nią, bo jest mu tak wygodnie, bo była dla niego dobra. A tak naprawdę kocha Rubi. Nic dziwnego, że jego żona od niego odeszła. Rozbraja mnie gadanie Maribel, że powinna do niego wrócić, żeby nie oddać go Rubi, tak jak ona straciła Hectora. Zero godności.

Rubi się doigrała jeśli chodzi o Yago i facet się zemścił. Wykorzystał i potraktował jak pannę lekkich obyczajów. Zasłużyła sobie w sumie. Oddała się mu, by ratować Alejandra, ale nic z tego. Komicznie Rubi wyglądała jak biegła za Yagiem i za samochodem, do tego w hotelu jej męża. Dziwne, że Hector jeszcze o niczym się nie dowiedział. W sumie widać było, że Rubi chyba faktycznie za nim zatęskniła i doceniła to, jaki jest dla niej dobry, ale pewnie nie na długo.

Naty to taka rozkapryszona dziewucha, ja rozumiem jakby miała te 13 lat, ale 16 latka robiąca matce awanturę, bo się z kimś spotyka? Chociaż Genaro w porządku się zachował i wytłumaczył córce jaka jest sytuacja i Lilia ma prawo ułożyć sobie życie.

Cayetano jest taki żałosny. Siedział w więzieniu, ale przecież mógł się dowiedzieć co z dzieckiem, cokolwiek. Skontaktował się z Panchitą, a do Cristiny nawet nie zadzwonił. Nie trawię typa i nigdy nie zrozumiem jak siotra Rubi mogła z nim być, bo zwyczajnie na nią nie zasługiwał. Za to Marco od początku ją wspierał, był przy niej i jej pomagał, a Fernandę pokochał jak własną córkę.

Rosalinda1492 · Wysłany: 16:51:57 05-04-24 Temat postu:

Alejandro jest tak glupi i żałosny, że szkoda gadać podobnie jak Hector nie mogę na nich patrzeć,co do cayetana mam cichą nadzieję że Cristina będzie mądra i wybierze Marco

Evela · Wysłany: 22:09:12 10-04-24 Temat postu:

Scena, gdy Sonia spada z mostu przyprawia o ciarki, do tego ta muzyka. Żal mi jej, aczkolwiek kto o zdrowych zmysłach chodzi w szpilkach po szklanym moście? Średnio to rozważne. Do tego powinien on być jakoś wzmocniony, albo zabezpieczony. Alejandra stać było na to.

Lorena jest dziwna. Saul ją wykorzystał, zdradził, upokarzał, a i tak potem z nim była i woziła go na wózku jak Ingrid go rzuciła. A Paco poza zatajeniem, że jest bogaty nic nie zorbił, stara się i walczy o nią, a ta go jeszcze oblała wodą. Na jego miejscu olałabym ją.

Nie rozumiem czemu Genaro i Lilia nie powiedzieli Luisowi prawdy, do tego pozwolili, by zakochał się we własnej siostrze, by się nie rozpił. Teraz to już w ogóle ten facet się załamie.

Rosalinda1492 · Wysłany: 17:46:51 23-04-24 Temat postu:

Nie rozumiem toku myślenia Elisy wróciła do Genara tylko po to żeby stwierdzić że to jednak Artura kocha? Gdyby nie zachowanie Elisy to z niej i z Artura byłaby spoko para

Podoba mi się to za pokazują Cancun,szkoda ze akcja całej telenoweli właśnie tam się nie dzieje

Cristina i Cayetano bez komentarza🫣 nie wiem co to miało być w tym kościele xd jedyne co mi się tam podobało to Rubi i jej zejście z tych schodów😍

Evela · Wysłany: 16:37:37 27-04-24 Temat postu:

Evela · Wysłany: 18:28:18 02-05-24 Temat postu:

Szkoda Fernandy. Nagle z dnia na dzień z jej życia zniknął Marco, zamieszkał Cayetano i każą jej wszystko zrozumieć. Dziewczynka ma jakieś 3/4 lata? Z jednej strony dobrze, że Cristina wyszła za prawdziwą miłość, z drugiej za szybko mu wszystko wybaczyła. Oboje z Cayetano zachowują się egoistycznie. On się teraz wiecznie rządzi i krzyczy po Loli i Cristinie, a jego żona się mu podporządkowała. Na początku nie przepadałam za tą plotkarą, ale ostatnio dobrze powiedziała Cayetano, że nagle się pojawił w ich życiu i myśli, że będzie wszystko jak on chce.

Ogólnie każdy w tej telenoweli zachowuje się jakby nie wiedział czego chce. Elisa wróciła do Genara, by stwierdzić, że kocha jednak Arturo. Luis tak odrzucał Sofię, zakochał się w Maribel, po czym jak zobaczył ją z Saulem to teraz wielce chciałby do niej wrócić. Lorena też rzuciła Paco z takiej głupoty i przez x czasu nie chciała z nim być, teraz to ona nie chce ślubu. Alejandro wielce zakochany w Rubi chciał z nią być, doniósł na nią, a potem jak ochłonął to w sumie dobrze, że wyszła z więzienia. Maribel jest z Ernestem, ale kocha Alejandra.

W pamięci miałam jak kiedyś oglądałam, że Rubi cały czas była zła. Aczkolwiek chciała się zmienić, chociaż czy to było szczere? Raz docenia Hectora i to, że był dla niej dobry, a raz odwala potworne rzeczy. Raz kocha Alejandra, a raz z nim nie chce być i go nie kocha. Ale bawi mnie w sumie, że wszyscy tak bronią postępowania Hectora, a przecież zmusił Rubi do współżycia i był wobec niej agresywny. Jest jaka jest, ale to nie usprawiedliwia jego zachowania.

Rosalinda1492 · Wysłany: 12:57:45 05-05-24 Temat postu:

Rubi jest jaka jest to jest fakt ale Elisa jest tak żałosna zganiając wszystko na Rubi jakby jej Hectorek byłby świętym a to nie tak że to on porzucił swoją narzeczone przed Ołtarzem.

Luis to jedna z najbardziej irytujących postaci, jezuu niech zostawi Sofie w spokoju ona tak mi pasuje do Saula😍

Evela · Wysłany: 10:19:01 06-05-24 Temat postu:

Zbuntowana. · Wysłany: 19:44:45 06-05-24 Temat postu:

Nie lubię teraz Aleksandra. Ciężko oskarżył Rubi o śmierć żony, która tak naprawdę miał w 4 literach. Całe ich małżeństwo było krótkie i wiecznie była w nim Rubi od początku do końca. Trzeba było doceniać żonę za życia.
Teraz nagle zaczyna zauważać Maribel a i tak by poleciał do Rubi. On chyba jest jeszcze bardziej irytujący z tym swoim zachowaniem niż Hector.
Uwielbiam Elene i Hectora razem. Szkoda,że już nie mają takich scen razem jak kilka odcinków temu. Są razem świetni. Przy niej byłby szczęśliwy i widać tą chemię.
Ja tam lubię Elise i podobają mi się z Arturo. Faktycznie ma swoje chore teorie tak jak powrót do byłego męża żeby zrozumieć kogo kocha... No,ale są gorsze postaci.

Najlepszym facetem od początku do końca telenoweli to Marco. Chodzący ideał z charakteru. Jest naprawdę taki w porządku.
Cayetano dzisiaj przeszedł samego siebie i ta Cristina, która go prosiła żeby został a on że jednak zostanie jak go prosi. Po prostu kretyn,który nie zasłużył na córkę ani żonę.
Nie wiem co ona w nim widzi jak mogłaby być szczęśliwa u boku Marca.
I chyba nawet tego wątku porządnie nie skończą.

Szkoda mi Maribel. Zasłużyła na kogoś kto ją pokocha czysta miłością.
Od początku do końca. Jest dobra jak Marco.
Alejandro nigdy jej nie da miłości na którą zasługuje bo on sam nie wie kogo kocha i kogo chce. Jest z tą z którą mu jest wygodnie.

Najlepsze osoby to Elena,Marco i Maribel.
Reszta naprawdę potrafi irytować.

Evela · Wysłany: 21:49:37 06-05-24 Temat postu:

To prawda, Alejandro sam nie wie czego chce i nie potrafi być sam, by ochłonąć, dać sobie czas. Najpierw leczył złamane serce po Rubi Sonią, teraz rano chciał wiedzieć czy dziecko Rubi jest jego, a po południu już leciał za Maribel.

Rozwaliła mnie Elisa mówiąc Hectorowi, że to nie odpowiedni czas na dizecko, bo ich małżeństwo nie jest stabilne. Tymczasem ona i Genaro byli w separacji i prawie, by się rozwiedli, gdyby nie to, że pojawił się Hector.

Tam w sumie każdy związek jest toksyczny poza małżeństwem Carli i Ignacia. Mimo Alzheimera, bardzo się kochają.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 22:08:56 06-05-24 Temat postu:

Wg mnie Maribel dla Alejandra była taką nagrodą pocieszenia. Nie mógł być z Rubi ani z Sonią to tylko Maribel mu pozostała, s że ona taka dobra i naiwna to się zadowoliła tym co dał jej Alejandro.

Evela · Wysłany: 21:13:36 07-05-24 Temat postu:

Dulcecitaaaa · Wysłany: 13:50:51 17-05-24 Temat postu:

Teraz telenowela naprawdę się rozkręciła, już nie jest nudna jak flaki z olejem

Teraz aż chcę się oglądać.. nie wiem czy tylko ja mam takie odczucie..

Zbuntowana. · Wysłany: 20:29:13 20-05-24 Temat postu:

Szkoda mi Eleny. Hector nic do niej nie czuje i jeszcze teraz źle traktuje przez swoją obsesję.
Lubię Maribel i Alejandra. Widzę jakieś uczucie do niej. Czego nie można było powiedzieć o Soni. Wtedy cały czas miał w głowie Rubi a teraz nauczył się trochę na błędach i narazie nie interesuję się co u niej. Jest skupiony na Maribel.
Hector zachowuje się tragicznie. W tym pojedynku kibicuje Rubi bo nikogo się nie zmusi do miłości. Nie postąpiła dobrze,ale od początku kochała Alejandra. W sumie to najpierw zdradziła z Yagiem 😃 chyba z łysym księciem też coś będzie.
Też chyba żeby ratować Alejandra. Jak ona się poświęca...
Cayetano w końcu zaczyna myśleć logicznie. Brawo.

Evela · Wysłany: 20:34:06 21-05-24 Temat postu: