Telenowele

sister · Wysłany: 17:58:24 01-12-06 Temat postu:

Nom zgadzam się z Akamaru, tak smao jak Rubie, wie co chce od małego:D

Izunia:) · Wysłany: 17:58:42 01-12-06 Temat postu:

Brooke · Wysłany: 18:05:32 01-12-06 Temat postu:

electra_666 · Wysłany: 18:14:33 01-12-06 Temat postu:

A w sumie ile lat Alejandro i Sonia byli małzenstwem? Bo ja myslalam, ze slub wzieli po tym "trzy lata pozniej" i ich malzenstwo trwalo pare miesiecy, do smierci Soni. A dzisiaj Alejandro wyskoczyl z tekstem ze "Sonia przez TYLE LAT byla jego zona"
O co chodzi?

Izunia:) · Wysłany: 18:16:56 01-12-06 Temat postu:

chodziło mu chyba o to że go wspierała tyle lat...

Brooke · Wysłany: 18:22:28 01-12-06 Temat postu:

3 czy 4 lata oj tak powiedzial moze dla niego 3 lata to duzo

*justyssia* · Wysłany: 18:55:55 01-12-06 Temat postu:

Może

Z pewnością wsparcie Sonii w trudnych chwilach było dla niego nieocenione.
Zdrowo się dziś uchachałam przy scenie z Loreto i Cayetanem. I jak jeszcze Loreto wspomniał Rubi o wąsiku...

Uwagi i komentarze Rubi robią się coraz głupsze i denerwujące. Rozmowa z Maribel... żenująca...

Ile można powtarzać w kółko to samo?... I urocze wstawki na temat Eleny i Sonii... Rubi to tak naprawdę głupia prostaczka, która ma się za wielką burżujkę. Cóż, prawdziwej klasy i gracji nie dałyby jej nawet pieniądze Alejandra

No, ale najgorsza jest ta bezrefleksyjność i bezmyślność. Chwilę popłacze, bo ktoś umarł, a potem po staremu. Prawdziwa zmiana przyniosłaby jej więcej korzyści niż najwymyślniejsze intrygi. Szkoda, bo na własne życzenie zupełnie zniszczy sobie życie. A mogło być tak pięknie...

A co do Eleny - spodobała mi się, skubana jedna

Brooke · Wysłany: 18:57:35 01-12-06 Temat postu:

*justyssia* · Wysłany: 19:06:44 01-12-06 Temat postu:

Jakbyśmy się wszyscy we wszystkim zgadzali, to byłoby nudno

Jedno trzeba przyznać - taka Rubi wnosi dużo ciekawych elementów do telci.

Karen · Wysłany: 19:41:04 01-12-06 Temat postu:

haha mowilam, ze Loreto zakochal sie w Cayetano

to bylo juz widac jak Maribel miala brac slub z Hectorem

fajna scena byla z nimi haha pasowaliby do siebie, Loreto zrobilby Cayetanowi taki sam wasik

Akamaru · Wysłany: 20:58:13 01-12-06 Temat postu:

Az dziwne, ze Rubi juz powiedziala Maribel, ze sa z Luisem rodzenstwem...taaa...ze niby chce sie zmienic - nikt jej nawet nie uwierzy haha

*justyssia* · Wysłany: 21:09:25 01-12-06 Temat postu:

Niom, prawda. Przecież chciała wyskoczyć z nowiną, dopiero gdy Maribel i Luis będą w sobie obłędnie zakochani. Hmm, może to element "przemiany"? "Wspaniała" Rubi informuje Maribel, oczywiście dla jej "dobra", że Luis jest jej bratem. Ot tak, z "dobroci" serca. Właściwie to nawet dobrze, że to w końcu przestało być tajemnicą, więc akurat tego nie poczytuję Rubi za złe.

Ania:) · Wysłany: 21:50:46 01-12-06 Temat postu:

Ja też nie. Myśle że chciała im zaszkodzic a tak naprawdę pomogła

Akamaru · Wysłany: 23:42:38 01-12-06 Temat postu:

Niom...bo jakby sie pozniej dowiedzieli to mogliby byc gorzej...ale Rubi jest glupia...bo wtedy Maribel moze sie zabrac za Alejandra...czyli moze sama sobie zaszkodzic hehe :-P

kulka · Wysłany: 23:52:28 01-12-06 Temat postu:

Ale akcja byla dzisiaj z Catetanem i Loretem

Fajny odcinek