Telenowele

Mahasamadhi · Wysłany: 23:59:50 10-01-10 Temat postu:

było w ogóle coś takiego o.O
kurcze,nie pamiętam...

Evelina111 · Wysłany: 13:47:25 11-01-10 Temat postu:

Ja tez nie przypominam sobie o niczym takim..

Jaguska · Wysłany: 20:26:24 11-01-10 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 23:21:02 11-01-10 Temat postu:

było własnie cos takiego ze miedzy nimi bylo juz bardzo źle coś sie klucili chyba o alejandro i on wtedy
potem ją przepraszał....no trudno

dopiero teraz skojarzyłam ze andrea z alclg gra tu siostre alexa:D

Catalina189 · Wysłany: 23:39:59 11-01-10 Temat postu:

Tak to było wtedy, o coś się pokłócili i Hector zmusił ją do przespania się, potem ją przepraszał i tak było, bo niedawno ta scena była

Mahasamadhi · Wysłany: 23:48:43 11-01-10 Temat postu:

a, chyba że tak.
Czytając "zgwałcił" miałam przed oczami jakiś okropny obraz,scenę którą opisujecie i tak nie bardzo kojarzę ,ale rozumiem ; D
biedny Hektor.

Catalina189 · Wysłany: 23:57:51 11-01-10 Temat postu:

Aha, rozumiem, aż takie to straszne nie było xD Tylko mówię, że była taka sytuacja

Zulema · Wysłany: 1:41:47 12-01-10 Temat postu:

troche to smieszne...3,4 tyg temu a nawet mniej bo wtedy pamietna noc Alejandro był wielce zakochany w Rubi,chciał sie zenic a teraz jej nienawidzi i kocha na zaboj Maribel...

Lilijka · Wysłany: 16:54:38 12-01-10 Temat postu:

Moim zdaniem nigdy jej nie kochał. To była przyjaźń, przywiązanie, wdzięczność może jeszcze. I tyle.

Denisse · Wysłany: 18:51:45 12-01-10 Temat postu:

BlackFalcon · Wysłany: 19:04:38 12-01-10 Temat postu:

Catalina189 · Wysłany: 20:46:23 12-01-10 Temat postu:

Wiesz nie pamiętam dokładnie w którym

A to z tym przyjęciem to Rubi była przebrana za kota w takim czarnym stroju to było przyjęcie które Rubi zorganizowała dla uczelni, to było w 56 odcinku, dokładnie xD Co do miłości Alejandra i Maribel nie bedę się wypowiadać, mi się wydaje że jednak ją trochę kochał moze nie tak jak Rubi ale jednak xD Wiecie że Alejandro mi się nie podobał z Rubi, z Maribel też niekoniecznie bo nie było między nimi chemii i wszystko za szybko się wydarzyło, najbardziej mi do niego Sonia pasowała, ale nie będę już o tym pisać za dużo, bo się mną znudzicie i moim gadaniem o Sonii i wogóle, ale ja mogłam bym o tym non stop gadać

Evelina111 · Wysłany: 20:53:19 12-01-10 Temat postu:

Moim zdaniem Alejandro kochał Maribel. Moze nie z taka namietnoscia jak Rubi ale ją kochał.

Catalina189 · Wysłany: 20:56:25 12-01-10 Temat postu:

Właśnie ja też tak myślę, szkoda mi tylko że nie potrafił pokochać Sonii, bo ona na jego miłość zasługiwała

Zulema · Wysłany: 21:18:36 12-01-10 Temat postu:

a ja mysle,ze wmowil sobie ,ze ja kocha.mial juz dosc cierpienia przez Rubi.ale teraz własnie mogli byc szczesliwi...

i ta scenka na koniec z Fernanda..dla mnie to jasne,ze miloscia jego zycia była Rubi