Telenowele

[Pączek]

Tak.Do końca nie poradziła sobie z traumą(została zaatakowana i zraniona w domu)i od razu po wyzdrowieniu wróciła do pracy i jak zaczęli sprawę gwałciciela to górę wzięły emocje i zabiła podejrzanego,bo nie zgadzała się z tym,że został wypuszczony.Z tym,że gwałciciel,a facet,który ją zaatakował to nie była ta sama osoba.

Chyba nic między Nimi nie było,ale mogę się mylić,bo nie wszystko pamiętam dobrze.

[Dudziak]

Zauważyłam, że ona zachowuje się dziwnie. Tzn., jak Ried coś opowiada to czasem patrzy na niego jak na idiotę i lekceważy ważne notatki czy sprzęt (postawiła kubek z kawą na papierach i się wściekła kiedy Garcia ten kubek wywaliła do kosza).

Ten starszy gościu, Gideon chyba się nazywa, wykazuje się niesamowitym opanowaniem

[Pączek]

Tak Elle jest bardzo irytująca,mnie od samego początku wkurzała i bardzo się cieszę,ze znikła

[Dudziak]

A przyszedł ktoś za nią? I czytałam, że Gideon też odszedł

[Pączek]

Tak Gideon odszedł na początku 3 sezonu,za niego przyjdzie David Rossi,a za Elle przyjdzie w II sezonie,Emily Prentiss.

[Dudziak]

I są to ciekawsze postaci? Chociaż ciężko będzie przebić geniusz Gideona, bo on jest fantastyczny

[Pączek]

Postać Rossi'ego też polubisz,a Emily na pewno lepsza niż osoba Elle .

[Dudziak]

A który odcinek najbardziej zapadł ci w pamięci?

[Pączek]

Wiesz co kilka ich było,ale tak najbardziej to te w których Spencer grał jakby "główną rolę",bo facet jest słodki i taki pocieszny

[Dudziak]

Ja na razie kończę 1 sezon, ale chyba na długo zapamiętam odcinek, w którym matka zginęła, by jej syn wiódł szczęśliwe życie. To było o Jacobie, który zabijał nastolatki i chciał skrzywdzić jej syna, ale ona go wywiozła i wmówiła mu, że sama go zabiła. Gideon dowiódł, że ona wcale nie zabiła syna, tylko go ukryła, ale ubłagała go, by nic mu nie mówił i wykonano na niej egzekucję. Smutny odcinek.

A co do Spencera, lubię jak się wymądrza, podaje różne bezużyteczne informacje i Morgan patrzy na niego z taką ironią w oczach

[Dudziak]

Właśnie jestem po odcinku, w którym Elle zabiła tego gwałciciela. Nie dość, że sama spaprała robotę i przez nią nic mu nie udowodnili to jeszcze okłamała policję, że to morderstwo było w obronie własnej Od momentu, kiedy została postrzelona we własnym domu zachowuje się, jak księżniczka, której wszystko się należy za to, że tyle musiała wycierpieć. I jeszcze obwiniała Hotchnera o to postrzelenie... Cieszę się, że zniknęła z serialu, bo nie wytrzymałabym jej kaprysów

[Pączek]

Nawet moją mamę zachowanie Elle zirytowało gdy wzięła sprawiedliwość w swoje ręce

[Dudziak]

[Pączek]

I wszystkich obwinia za to co ją spotkało i sądziła,że zostanie bezkarna.Morgan np miał gorsze przeżycia,a nie lata i nie zabija każdego pedofila.

[Dudziak]