Telenowele

[brodzia]

Nie ogarniam tej ostatniej sceny. Pogubiło się to trochę. Dziecko nie miało szalika - okej, nagle wpadli na trop szlika znikąd. Okej.. potem babka wpadła na pomysł, że była na wakacjach - więc trop zszedł na to, że skoro nie miał szalika wtedy, a szalik był w tym podejrzanym domu to znaczy że dziecko tam musiało być ( ) dramat

pewnie wymięknie i to zrobi, ale plissss, niech to zacznie się schodzić jak należy, a nie takie pourywane wątki bez logiki

[Kaisa]

Fest. Akurat trafili na sklep nadto skrupulatnej babki, która akurat wszystko zapisuje ze szczegółami. I znaleźli ten szalik w spisie.
Też trochę nie ogarniam
Znaleźli rysunek młodego z uszami jak talerze w tym domu.

Mamuśka poszła do tego dziennikarza (?)

[brodzia]

Poszła, ale motyw jej jest jakiś chory. Rozumiem, że z jednej strony chce się odciąć od tamtego wydarzenia i chce przyzwyczaić się do myśli, że już więcej tego syna nie odnajdzie, ale jeśli pojawił się trop - albo jeśli on tak uważa, ona nie ma nic do stracenia, bo tak naprawdę nigdy dotąd o tamtym wydarzeniu nie udało jej się zapomnieć, to w czym problem by zaspokoić swoje sumienie i po prostu kontaktować się z byłym mężem?

Weź, całe dotarcie (po szaliku którego nie było) - cudowne oświecenie, nagle do rysunku - to się kupy nie trzyma z tym że dziecko było w tym domu. Przecież babka której dom obecnie jest musiała wiedizeć kto go zajmował zanim ona na wakacje pojechała (?!) - czemu pan ekspert nie zadał jej takiego pytania?

[Kaisa]

Moze zaszło tam coś wiecej czego jeszcze pokazali, albo najzwyczajniej na świecie ma do męza urazę i nie chce mieć z nim nic wspólnego...

No nie popisali się tą całą akcją z szalikiem. Może pójdzie to od teraz trochę lepiej.

[martoslawa]

Dziewczynki, a kiedy on mówił o tym, że syn nie miał na sobie tego szalika w czasie zaginięcia? Nie mogę tego znaleźć.

[brodzia]

Bo on zgubił to dziecko, i nawet w opisie jest że od tego momentu ich małżeństwo się rozsypało - nie będzie pewnie w serialu rozwinięcia

Licze na to, bo kosmodysk mnie zlapał w trakcie oglądania hahaha

Nie pamiętam które to były minuty, ale wtedy kiedy tańcował z tymi zdjęciami i wszystkim pokazywał

[Kaisa]

No przekonamy sie czy akcja sie poprawi w kolejnym, bo ten pierwszy był troche taką parodią detektywistyczną.

[brodzia]

delikatnie mówiąc!

A co do tego serialu o którym mówiłam, to nie wiem dziewczynki czy kiedykolwiek widzałyście - Prokurator(a) na tvp1 albo 2? Oglądałam to osobiście w internetach, ale tam jest fajna akcja

[martoslawa]

Nie mogę tego znaleźć jak nic. Znalazłam jak mówił, że syn miał ten szalik w dniu zaginięcia i to by się zgadzało, bo go nosił wcześniej - ostatni raz widać szalik w restauracji.

Tak myślę, że ten szalik mógł być w plecaku, który chłopiec miał przy sobie.

Nigdy nie słyszałam o tym Prokuratorze.

[brodzia]

Mówił kurde, że w dniu porwania nie miał szalika! i nie miał w pubie żadnego plecaka bo zawsze kiedy nosił ten szalik (każda retrospekcja) - to miał go na szyi

Obczaj sobie, bo tam też jest kwestia syna zaginionego w niewyjaśnionych okolicznościach

[Kaisa]

[martoslawa]

9:47 - "Ten szalik nosił w dniu zaginięcia."

16:18 - szalik leży na jakiejś torbie obok ojca, w restauracji.

18:18 - widać, ze dziecko ma plecak.

31:44 - "Nie rozumiesz, Oliver nie miał wtedy na sobie podobnego szalika, tylko właśnie ten." <-- może te słowa Cię zmyliły.

[Kaisa]

[martoslawa]

[brodzia]

oglądałyśmy na pewno ten sam serial?

perdon, fakt widać plecak ale mówił że nosił w dniu, a nie w momencie zaginięcia - popatrz nawet na to ujęcie z plecakiem. Rozumiem rozkmine ze w plecaku, ale za kazdym razem kiedy to ma - to ma na szyi! nie w plecaku sama nie mogę tego znaleźć w którym momencie - ale jestem na 99% pewna, że mówił, że go nie miał kiedy byli w pubie

Nawet w 24:50 - kiedy pokazują zdjęcia na komisariacie mowią, że "dzisiaj" zrobili zdjęcie" i na nich miał szalik, więc oczywiście, że w "dniu" zaginiecia miał, ale w momencie zaginiecia już nie!