Telenowele

[hayleyss]

Haha tak, fakt było tak powtarzała to ze dwa razy

Mnie Rachel też czasem irytowała, miałam wrażenie że niektóre jej zachowania zostały i jest troszkę dziecinna, ale ogólnie bardzo Ją lubiłam

Ogólnie to ostatnio zaczytałam się na filmwebie, jaką głośną dyskusją był związek Rachel & Ross i ich rozstanie

[Angelica]

Pamiętasz jak Rachel uczyła Joey'a pływania jachtem ? jaka wredna była jak swój ojciec


Kiedyś na filmwebie czytałam taką dyskusję że Chandler i Monica są samolubni bo się przeprowadzili

[Luimelia]

NIe sadze zeby byli samolubni, byli małżeństwem z dziećmi i chcieli zaczac życie nowe, przeciez nie beda robic wszystko pod przyjaciół masakra co za dziwne rozumowanie tych ludzi

[Angelica]

Tym bardziej że sami wychowali się na przedmieściach , i jest to zrozumiałe że chcieli mieć własny dom .

[hayleyss]

Dla mnie to ogólnie aż śmieszne, a zważywszy na scenę w której mówią Joeowi że na u Nich swój pokój

Ale Friends miało tak wiele odbiorców, że na pewno trafiła się cześć takich którzy wg mnie nie zrozumieli głównego przekazu i tego jak pokazana została tam wieloletnia przyjaźń dorosłych ludzi, którzy mimo rozbieżności charakterów zawsze się wspierali

[Angelica]

Pamiętam jedną wypowiedź że przecież to jest kolej rzeczy, oni sami wychowali się na przedmieściach i tam też chcieli mieć dom.
Siedzieć w kawiarni i gadać o związkach mogli robic jak byli dwudziestoparoletnimi singlami .

[hayleyss]

Dwójka dorosłych ludzi, którzy chcą zacząć wspólne życie, po ślubie, z dwójką dzieci tu nawet nie ma czego argumentować.

Ogólnie reakcja przyjaciół była zrozumiała, bo to właśnie to mieszkanie było miejscem w którym najczęściej się spotykali, przesiadywali. Ogólnie utrzymanie takiej przyjaźni jest bardzo trudne. Każdy z Nich czasem po ludzku był samolubny, czy irytujący. Ale mimo wszystko zawsze byli dla siebie jak rodzina i dlatego tak miło sie ogląda ten serial

[Angelica]

Zupełnie normalna kolej rzeczy

Mieli różne charaktery , ale zawsze dla siebie mieli wsparcie , cudowna przyjaźń.

[hayleyss]

Dokładnie

Najzabawniejszy był Joe kiedy pokazali mu pokój. :p

A ja dalej czekam na moją przesyłkę, bo zamówiłam taki komplet z innymi rzeczami i trafiłam na braki w magazynie

[Angelica]

Tam miała też epizod Dakota Faning

Powinnaś niedługo dostać

[hayleyss]

Dokładnie, to była zabawna scena


Dostałam informację, że najbliższa wysyłka w czwartek

Oglądam właśnie odcinki z ciążą Rachel i zawsze wtedy myślę, że szkoda że nie połączyli jej z Joyem

[Courteney]

A ja nie lubiłam Rachel z Joeyem, moim zdaniem byli lepsi jako przyjaciele i zawsze mnie skręca, jak ogladam odcinki get sa para.

Dostałam wczoraj tę ksiażkę, która właśnie wychodzi o tym serialu jeszcze jej nie zaczęłam, ale wyglada na interesujaca

[hayleyss]

W sumie tak naprawdę oni nigdy nie byli parą a wielka szkoda. Joey był bardzo troskliwy i opiekuńczy Ross okropnie traktował momentami Rachel, mimo że nie raz ludzie wypisywali jaka ona jest egoistyczna, to nigdy nie potraktowała Rossa tak jak on Ją. Już pomijając to słynne " mieliśmy przerwę" "więc to nie zdrada" to potem było to samo. Bawiła mnie sytuacja jak Rachel zaszła w ciąże, a on zareagował jak nastolatek, rzucając winę to co jest wypisane na prezerwatywach. Wiecznie miał nową kobietę, był strasznie kochliwy, a niby to Rachel była niedojrzała do związku Zresztą robił z Niej idiotkę przed Moną, mimo że sam ściągnął jej do domu, by z Nim mieszkała. Ona sama nie chciała wywracać mu życia do góry nogami. Ogólnie lubię Rossa, bo był zabawny, jednak jako facet zawsze mnie irytował. Nawet na końcu gdyby nie przyjaciele, nie wyznał by Rachel co czuję, a już co dopiero, żeby pomyślał że Paryż to dla Niej życiowa szansa.


Daj znać, jak wrażenia

[Courteney]

Ross też mnie irytował, szczególnie z tym, że nie chciał przyznać, że rozstanie z Rachel to jego wina, bo przecież przespał się z inna laska ja generalnie nigdy nie byłam jakaś wielka fanka pary Ross&Rachel, moim numerem jeden zawsze byli Monica i Chandler chociaż uwielbiam scenę, kiedy okazuje się, że Rachel wysiadła z samolotu to oni jakoś nigdy mnie nie zachwycali ale tak jak pisałam wcześniej Rachel i Joey też mi nie pasowali, sama nie wiem dlaczego...

Niedługo się zabiorę za tę ksiażkę i zobaczę co tam ciekawego stworzyli

[Angelica]

Dla mnie zawsze Rachel i Joey się po prostu sobą zauroczyli i gdy próbowali przejść dalej to nie mogli sie przełamać .