|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy przeszakdzają Ci absurdalne wątki w telenowelach? |
Tak, nie powinno sie wplatać takich wątków |
|
64% |
[ 24 ] |
Nie, takie wątki są śmieszne i urozmaicają telenowelę |
|
27% |
[ 10 ] |
Nie mam zdania, takie wątki są mi obojetne |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 37 |
|
Autor |
Wiadomość |
Tytka Idol
Dołączył: 01 Sty 2016 Posty: 1566 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:48:52 30-01-16 Temat postu: |
|
|
Tak mi teraz wpadło do głowy. Jeśli chodzi o wypadki samochodowe, już nie patrząc na to jak są zmontowane, ale dlaczego te auta tak szybko wybuchają?!?! Serio 5 sekund i już wszystko w ogniu. A sam wypadek nie wygląda tak źle. Przecież w życiu tak się nie dzieje. Strasznie mnie to denerwuje, bo już lepiej zrobić tak , że ktoś zginął w wyniku obrażeń. A nie spalił się żywcem, zaraz po tym jak np.: dwa razy przekoziołkował. |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 215375 Przeczytał: 143 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:20 31-01-16 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | CCEA
*Marichuy, która nie poznała Juana Miguela, gdy go całowała, po głosie. Rodzice i znajomi jej wmawiali, że to nie Juan Miguel, a ona była niewidoma, ale jak dla mnie to absurdalne.
|
to była okropna głupota , scenarzyści zrobili z osoby niewidomej idiotkę , przecież osoby niewidzące mają rozwinięte inne zmysły takie tak słuch , dotyk i węch
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:43:54 10-02-16 Temat postu: |
|
|
Absurdy z Santa Diabla
- pierwsza ciąża Santy
- ślub Santiaga z Ines
- wskrzeszenie Santiaga ktory został (po kolei)pobity, postrzelony, zrzucony z mostu do rzeki, leczony przez pijaną babke-amatorke, bez żadnego znieczulenia i antybiotyków
- wskrzeszenie Ines która sie powiesiła
- wskrzeszenie Willego po postrzeleniu przez Ines podobnie jak u Santiaga.
- wskrzeszenie Lucy po podwójnym postrzeleniu
- śledzenie Humberto przez policje. Podjechali pod jego dom oznakowanym wozem ale na wyłączonych swiatłach haha
- ugotowanie ciala Patricia przez 2 słabe kobiety
Ostatnio zmieniony przez Paulina27 dnia 0:10:59 11-02-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
youngblood Debiutant
Dołączył: 09 Lis 2015 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:14:40 27-10-19 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jednym wielkim absurdem było Nie igraj z aniołem, a zwłaszcza wszystkie po kolei wypadki Marichuy.
Kolejnym była jeszcze śmierć Raquel, Calixto, Herzoga i Rubinskiego w PDG. Przy takiej prędkości to lekko karoseria powinna być wgnieciona, a tam wielkie bum i pięć trupów... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:26:12 27-10-19 Temat postu: |
|
|
Najwięcej absurdów miała dla mnie chyba telka Lo imperdonable, masakra jakaś! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:43:40 27-10-19 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Najwięcej absurdów miała dla mnie chyba telka Lo imperdonable, masakra jakaś! |
Zgadzam się, absurd gonił absurd a finał to jeden wielki absurd. |
|
Powrót do góry |
|
|
buldozka Komandos
Dołączył: 26 Lut 2014 Posty: 789 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:31:55 04-04-20 Temat postu: |
|
|
Ależ się ubawiłam czytając sobie ten wątek od początku samego ;P
Widać, że jako twórczyni absurdów zdecydowanie przoduje Lartilleux, ale mężulek też ją dogania
Aż sobie poprzypominałam niektóre aksurdy, dla mnie niektóre są śmieszne, ale niektóre są wkurzające. Np. mnie wkurza to "nie zauważanie", że nie całuje się/obściskuje z protką/protem, tylko z kimś innym. W Abismo faktycznie to było wnerwiające.
Jeśli chodzi o absirdy typu Mujer en el espejo, czy Cuerpo del deseo, to ja w ogóle nie uważam tego za absurd, bo taka jest koncepcja telki, ma być tak pół-bajkowo i tak to myśle, że ma odbierać widz. Obie telki są z Kolumbii a tam popularny jest realizm magiczny, czyli przenikanie się magii z rzeczywistością i to też pewnie jest kolejny dowód.
Z moich ulubionych absurdów to jeszcze są te wszystkie ekspresowe kariery i edukacje, np. w Corazón Indomable z tego co pamiętam Maricruz z analfabetki w dyrektor kasyna robiącą super dokładny audyt księgowy zmieniła się w mniej niż rok Chciałabym tak bardzo
Zresztą często w telkach słyszy się o przyspieszonych studiach i o ile w większości krajów jest to możliwe, tzn można zaliczyć szybciej przedmioty i skrócic sobie trochę studia, to skończenie medycyny w 2 lub 3 lata jest chyba jednak przesadą Tak chyba było w Sin tu mirada, ale też jeszcze w kilku telkach, nie mogę sobie tylko teraz przypomnieć. Ogólnie proci często ni stąd ni z owąd okazują się specjalistami w jakiejś dziedzinie. Bardzo mnie rozśmieszyło wspomniane gdzieś wcześniej uratowanie przez protkę firmy przed bankructwem biorąc prywatny kredyt będąc biedną i bezrobotną (Morze miłości).
W La usurpadora też przecież Paulina, będąc sprzątaczką w hotelu wcześniej, pojawiła się w domu Bracho i od razu babcie wyleczyła z alkoholizmu, dzieci wychowała, firmę zmodernizowała Ale tam jakoś to sobie tłumaczyłam tym, że widocznie w Paulinie drzemał taki potencjał zawsze, tylko po prostu wcześniej nie miała się gdzie wykazać
Moim hitowym absurdem jest też ślub Natalii i Juliana w śpiączce (Me declaro culpable). Nie mogłam uwierzyć, że na coś takiego wpadła Nesme. On nie był umierający czy coś, tylko dosłownie nieprzytomny Nie pamiętam już, kto miał za niego wypowiedzieć słowa przysięgi.
W TDA też rozwaliła mnie choroba Alonsa i nie informowanie go o tym. Ale ja go w TDA nie lubiłam tak samo bardzo, jak w Abismo, bo grał takiego samego męczydupe. Polubię go może po Que te perdone dios, bo widziałam na animkach, że miał fajną chemię z Zurią
W sumie dużo absurdów denerwujących znajdowałam w moich w sumie ulubionych telkach. W cuando me enamoro bardzo mnie denerwowało to nieszczęsne zdjęcie ukochanej Rafaela, które miało być potwierdzeniem, że była nim Reneta. Na zdjęciu na pierwszym planie była twarz Roberty, a Renata gdzieś bokiem na drugim planie, ale prot nie uznał tego za dziwne. Bardziej mnie to wkurzało jako taki średnio dobrany rekwizyt, bo mogli dać jakieś zdjęcie ich obu razem za pierwszym planie albo coś.
W El color dela pasión (pomimo, że uwielbiam tą telkę) mega absurdalne i beznadziejne było dla mnie to, że psychoterapeuta, który miał pomóc Norze uporać się z chorobliwą zazdrością o siostrę zakochuje się i wiąże z tą siostrą... Tak nieetycznego i nieprofesjonalnego zachowania w realu nie umiem sobie wyobrazić. Dodatkowo cały czas prowadząc terapie Nory (nieskuteczną, ale co się dziwić) łaził za Lucią, mówił do Nory, że jej siostra jest wspaniała i nie da jej skrzywdzić. Oczywiście wiadomo, ze musiał jej wytłumaczyć, że siostra nie jest zła i nie ma powodu, by jej nienawidzić, ale profesjonalniej byłoby skupić się na pacjentce, a nie na zachwytach nad źródłem jej problemów.
Ostatnio zmieniony przez buldozka dnia 22:37:55 04-04-20, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Liam Generał
Dołączył: 13 Gru 2018 Posty: 8122 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:04:43 05-04-20 Temat postu: |
|
|
Myślę, że królową absurdów jest Lartilleux, a królem Mejia |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:13:02 08-04-20 Temat postu: |
|
|
buldozka napisał: | Aż sobie poprzypominałam niektóre aksurdy, dla mnie niektóre są śmieszne, ale niektóre są wkurzające. Np. mnie wkurza to "nie zauważanie", że nie całuje się/obściskuje z protką/protem, tylko z kimś innym. W Abismo faktycznie to było wnerwiające. | Zgadzam się, też mnie to wnerwiało.
[quote="buldozka"]Jeśli chodzi o absirdy typu Mujer en el espejo, czy Cuerpo del deseo, to ja w ogóle nie uważam tego za absurd, bo taka jest koncepcja telki, ma być tak pół-bajkowo i tak to myśle, że ma odbierać widz. Obie telki są z Kolumbii a tam popularny jest realizm magiczny, czyli przenikanie się magii z rzeczywistością i to też pewnie jest kolejny dowód.
buldozka napisał: | Z moich ulubionych absurdów to jeszcze są te wszystkie ekspresowe kariery i edukacje, np. w Corazón Indomable z tego co pamiętam Maricruz z analfabetki w dyrektor kasyna robiącą super dokładny audyt księgowy zmieniła się w mniej niż rok Chciałabym tak bardzo | Oooo tak, tak! Mnie też te szybkie kariery i studia w rok, a nawet mniej irytowały.
buldozka napisał: | W La usurpadora też przecież Paulina, będąc sprzątaczką w hotelu wcześniej, pojawiła się w domu Bracho i od razu babcie wyleczyła z alkoholizmu, dzieci wychowała, firmę zmodernizowała Ale tam jakoś to sobie tłumaczyłam tym, że widocznie w Paulinie drzemał taki potencjał zawsze, tylko po prostu wcześniej nie miała się gdzie wykazać | Ja też tak zakładałam. Poza tym z tego, co pamiętam to chyba postać Pauliny była taką nowatorską postacią, w sensie, że pierwszą kobietą, która robiła karierę i nie była przedstawiana jako ta gorsza połowa, ale też jako istota myśląca i mogąca zarządzać firmą.
buldozka napisał: | Moim hitowym absurdem jest też ślub Natalii i Juliana w śpiączce (Me declaro culpable). Nie mogłam uwierzyć, że na coś takiego wpadła Nesme. On nie był umierający czy coś, tylko dosłownie nieprzytomny Nie pamiętam już, kto miał za niego wypowiedzieć słowa przysięgi. | Dobre Nic o tym nie słyszałam wcześniej
buldozka napisał: | W El color dela pasión (pomimo, że uwielbiam tą telkę) mega absurdalne i beznadziejne było dla mnie to, że psychoterapeuta, który miał pomóc Norze uporać się z chorobliwą zazdrością o siostrę zakochuje się i wiąże z tą siostrą... Tak nieetycznego i nieprofesjonalnego zachowania w realu nie umiem sobie wyobrazić. Dodatkowo cały czas prowadząc terapie Nory (nieskuteczną, ale co się dziwić) łaził za Lucią, mówił do Nory, że jej siostra jest wspaniała i nie da jej skrzywdzić. Oczywiście wiadomo, ze musiał jej wytłumaczyć, że siostra nie jest zła i nie ma powodu, by jej nienawidzić, ale profesjonalniej byłoby skupić się na pacjentce, a nie na zachwytach nad źródłem jej problemów. | Ja jakoś nie lubiłam ECDLP, pewnie dlatego, że miałam wobec niego duże oczekiwania, a wyszło jak wyszło. Dla mnie najbardziej absurdalny był powód rozstania Lucii i Marcelo. Lucia wybaczyła mu naprawdę okropne rzeczy, a zerwali z tego, co pamiętam z powodu jakiegoś absurdu. Przestali być razem tylko dlatego, że Lucia za nim nie pobiegła gdy wychodził z jej domu. I jak ona płakała, że im nie wyszło. No nie! Przecież gdyby wybiegła za nim i powiedziała, że go kocha i że się myliła to byliby razem. Ale nie, ona wolała udawać pokrzywdzoną i w ramach "zemsty" związała się z biednym Romanem (biednym, bo zakochanym w Lucii bez wzajemności o czym wiedziała).
Przypomniał mi się absurd z Rosa diamante protka chciała chyba z 10 razy (albo więcej) powiedzieć protowi, że jest kimś innym, ale on zawsze jej mówił, że jej przeszłość nie ma dla niego znaczenia. I ona się z tym tak jakby zgadzała, bo nie nie wyznała mu prawdy o swojej tożsamości Przecież ta prawda i tak wyszłaby na jaw, więc jej ukrywanie jest bezsensu. |
|
Powrót do góry |
|
|
buldozka Komandos
Dołączył: 26 Lut 2014 Posty: 789 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:44 16-01-21 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | Ja jakoś nie lubiłam ECDLP, pewnie dlatego, że miałam wobec niego duże oczekiwania, a wyszło jak wyszło. Dla mnie najbardziej absurdalny był powód rozstania Lucii i Marcelo. Lucia wybaczyła mu naprawdę okropne rzeczy, a zerwali z tego, co pamiętam z powodu jakiegoś absurdu. Przestali być razem tylko dlatego, że Lucia za nim nie pobiegła gdy wychodził z jej domu. I jak ona płakała, że im nie wyszło. No nie! Przecież gdyby wybiegła za nim i powiedziała, że go kocha i że się myliła to byliby razem. Ale nie, ona wolała udawać pokrzywdzoną i w ramach "zemsty" związała się z biednym Romanem (biednym, bo zakochanym w Lucii bez wzajemności o czym wiedziała). |
Oj tak, związek Lucii z Romanem był bardzo słabym wątkiem, też mnie to denerwowało, plus jego powiązanie z Norą, jako jej psychoterapeuta. Pamiętam też, żena końcu to odnalezienie kolczyka Rebequi w domu protki, czy przy ciele ojca, nie pamiętam jak to dokładnie było, ale miał to być dowód na winę Rebequi co mnie jakoś nie przekonywało, bo przecież ten kolczyk mógł tam trafić w każdych innych okolicznościach. Niech mnie ktoś poprawi ewentualnie, bo już dobrze nie pamiętam. Chociaż muszę przyznać, że pomimo tych rzeczy ja akurat mam ECDLP wśród swoich ulubionych.
Moje smaczki z Lo imperdonable
- wołający o pomstę do nieba montaż i mieszanie scen - nie wiem, czy to wina wersji z Univision, którą oglądałam, ale potrafili najpierw dać scenę bohaterów komentujących coś, co się wydarzyło, a dopiero potem scenę wydarzenia i nie, nie jako retrospekcję
- mój ulubiony przypał w Lo imperdonable: w którymś tam odcinku Claudia zajmuję się przybyłymi do miasta Magdaleną i Aquilesem, bo on ma sprzedawać firmie złoto, kilka lub nawet kilkanaście odcinków potem bez żadnego sensu Claudia poznaje Aquilesa po raz pierwszy na lotnisku, bo komuś się zapomniało, że się już wcześniej znali.
- te dwa główne miasteczka: Mina Escondida i Pueblo Nuevo są przedstawiane jako dzicz i totalnie odcięte od komunikacji, czasami nawet jakiś bohater musi zostać w jednym, bo już nie da się przedostać do drugiego, tymczasem podczas swojego pobytu Virginia przemieszcza się między nimi jak na miotle, z biegu wydarzeń można wywnioskować, że kilka razy w ciągu jednego dnia potrafi w pare minut przemieścić się między jednym i drugim
- notoryczne problemy z faksem i brak możliwości komunikacji z miastem przeplatają się ze scenami w których któryś z bohaterów dzwoni bez problemu
- wszyscy powtarzają sobie, że Mina Escondida to zielone piekło, upał, ciężko się przemieszczać, dzicz itp., a mimo to KAŻDY bohater przybywa tam na szpilach, w sukni, garniturze, żadnych sportowych ciuchów, Claudia to już w ogóle swoimi stylówkami tam zwalała z nóg |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:55:30 16-01-21 Temat postu: |
|
|
LI to jedna wielka kopalnia absurdów. Telka powinna mieć taki tytuł. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2227 Przeczytał: 29 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:21:33 16-01-21 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jednym z absurdów jest fakt jak bohaterowie łatwo się dostają w jakieś miejsce np. w szpitalu, gdy nie mogą wejść to przebierają się za lekarza albo pielęgniarkę, ktoś do nich coś mówi, a oni się nie odzywają. Swoją drogą dziwne, że personel nie zauważa, że to nie ten lekarz/pielęgniarka, którzy pracują tam
Kolejna dziwna rzecz to, że gdy ktoś chce komuś wyznać prawdę lub się do czegoś przyznać, to nagle dzwoni telefon i nie mówią już dalej czegoś i sprawa zostaje ot tak zapomniana. Równie dobrze można nie odebrać i kontynuować rozmowę. Chociaż rozumiem sens wykorzystania takich sytuacji, bo przecież nie może się wszystko ot tak wyjaśnić, ale czasami to irytuje
Ostatnio zmieniony przez Dulcecitaaaa dnia 17:25:55 16-01-21, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pandora Cool
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 511 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 18:56:39 02-05-21 Temat postu: |
|
|
Chyba to, że zazwyczaj biedni jedzą lepiej niż bogaci, a zwłaszcza śniadania Przynajmniej ja bym wolała porządną tortillę albo jajecznicę niż dwa plasterki owoców i sok pomarańczowy
Przed chwilą oglądałam kolejny odcinek "Mañana Es Para Siempre" i chociaż jest to jedna z moich NAJ telek, jeden absurd niestety rzuca się w oczy i to bardzo: fatalnie dobrany wiek niektórych aktorów do wieku granych przez nich bohaterów. Najbardziej chce mi się śmiać z różnicy wieku między Eduardem a Barbarą 😂 Czy Lucero nie jest przypadkiem o 2 lata młodsza od Ferdka? A w telenoweli Eduardo ma na początku 12 lat (tak na oko), podczas gdy Barbara jest już kobietą po 30-tce😂 Potem on dorasta, gra go Ferdek, a Barbara nie zestarzała się ani trochę 🤣 Strasznie mnie też zszokowało gdy zobaczyłam dorosłą Margaritę. Jako dziecko była w wieku Eduarda, a tu nagle pokazują kobietę po 40-tce... Anibal też się moim zdaniem trochę zbyt szybko postarzał. Za to zaskakująco dobrze dobrali dorosłą Gardenię - nie tylko wiek się zgadzał, ale również była moim zdaniem bardzo podobna do tej małej dziewczynki która ją grała w dzieciństwie.
Ostatnio zmieniony przez Pandora dnia 20:52:30 06-05-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|