|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:12:43 06-12-20 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Octavio - CI -> głupota prota nie zna granic, okropna postać
Santiago - SD -> nudny, ciepłe kluchy
Pabla z LG -nijakość
Marcelo z BC - jedna wielka porażka, odrealniony typ
Santiago i Ramiro z TVA -obaj działali mi na nerwy, ciepłe kluchy
Alberto Ocaranza z STM - jedna wielka porażka. Beznadziejnie napisana postać, fatalnie zagrana przez Osvaldo, który zachowywał się jak statysta a nie prot.
Miguel z ED - za egoizm, hipokryzję, poczucie bezkarności, wywyższanie się, ogromne ego. |
Carlos z LU 2019 - ciepłe kluchy, nijaki, bez życia, Andres bardzo słabo zagrał tę postać, nawet nie próbował jej jakoś wybronić, na tle Navy wypadł bardzo blado |
|
Powrót do góry |
|
|
buldozka Komandos
Dołączył: 26 Lut 2014 Posty: 789 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:34:05 16-01-21 Temat postu: |
|
|
Arturo z Amarte es mi pecado - protka wariowała z miłości do niego, a on właściwie przez większość telki zachowywał się, jakby w sumie mu było obojętne, czy z nią będzie, dodatkowo chociaż niby kochał protkę, to zachowywał się jakby kochał antagonistkę - dla niej się poświęcał, wszystko wybaczał i usprawiedliwiał, podczas gdy w przypadku Nory najmniejsza plotka powodowała, że wyzywał ją od najgorszych
Santiago z Reina de corazones (RCTV) - na początku na etapie księdza był jeszcze znośny, ale potem oglądało się go bardziej jak villana, pożegnalny seks z przyjaciółką w noc przed ślubem z protką, nawet nie szukał protki za specjalnie, gdy zaginęła, od razu wziął ślub z tą drugą, miał też zwyczaj policzkować kobiety
Gabriel z Apuesta por un amor - toksyczny, zdobywający kobietę jak trofeum, obrażony, że nie zakochała się w nim, bo on tak zaplanował, mega agresywny, notorycznie zdradzający zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie (zakochując się po drodze w innej), przesadnie pewny siebie i tego, że zawsze on ma racje
Ostatnio zmieniony przez buldozka dnia 13:35:46 16-01-21, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:01:22 07-04-21 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Octavio - CI -> głupota prota nie zna granic, okropna postać
Santiago - SD -> nudny, ciepłe kluchy
Pablo z LG -nijakość
Marcelo z BC - jedna wielka porażka, odrealniony typ
Santiago i Ramiro z TVA -obaj działali mi na nerwy, ciepłe kluchy
Alberto Ocaranza z STM - jedna wielka porażka. Beznadziejnie napisana postać, fatalnie zagrana przez Osvaldo, który zachowywał się jak statysta a nie prot.
Miguel z ED - za egoizm, hipokryzję, poczucie bezkarności, wywyższanie się, ogromne ego.
Carlos z LU 2019 - ciepłe kluchy, nijaki, bez życia, Andres bardzo słabo zagrał tę postać, nawet nie próbował jej jakoś wybronić, na tle Navy wypadł bardzo blado |
Alejandro z Rubi 2020 - dwa razy zdradził swoją dziewczynę z Rubi, w tym drugi raz jak była z nim w ciąży; ożenił się z Maribel, ale po latach, gdy spotkał Rubi namiętnie się z nią całował czym udowodnił, że to ona była miłością jego życia. Niestety nawet Jose Ron nie zdołał tu za wiele zdziałać, ta postać była bardzo słabo napisana. |
|
Powrót do góry |
|
|
Amapola Komandos
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:16:59 18-04-21 Temat postu: |
|
|
Było paru takich, których nie lubiłam, ale opiszę bardziej tych, których naprawdę nie znosiłam.
- Luis Alberto ze "Światła twoich oczu" - to, jakim beznadziejnym był protem najlepiej zestawić z porównaniem do Juliana z "Mojego grzechu". Ta sama sytuacja a zupełnie różne postawy. Alberto zostawił Marinę, bo została zgwałcona i mogła być w ciąży z gwałcicielem (wiemy, że nie i nie, ale przyjmujemy, że tak się zdarzyło ). A dla tego głupka Alberta wyznacznikiem jego przyszłości z ukochaną miał być wynik testu na ojcostwo. Co za szkaradnik! Marina była ofiarą! Została wykorzystana. Nigdy ją nic poważnego nie łączyło z doktorem, nie dawała Albertowi powodów do zazdrości. Najbardziej wtedy potrzebowała wsparcia, współczucia, a on ją tak po prostu porzucił. Wcale się nie dziwiłam Marinie, że nie chciała się poddać testowi. Ona była wrażliwa, uczuciowa, emocjonalnie podchodziła do całej sprawy i chciała, by tak samo podszedł do tego Alberto. Miała nadzieję, że dziecko jest jego, a nie gwałciciela. I z tego powodu miała obawy, bo druga opcja też była możliwa. Gdyby jej obawy się urzeczywistniły, to cała przyszłość z Albertem zostałaby przekreślona. Marina miała nadzieję, że ukochany otoczy ją opieką i miłością, wesprze w trudnych chwilach. Nie liczyła się ona ani ich miłość, tylko wynik testu. Od wyniku testu zależało ich być albo nie być (razem). Rozumiem, że czasami niepewność może dręczyć i lepiej po prostu wiedzieć, ale on tak naciskał na Marinę i chciał wiedzieć nie dla samej wiedzy, ale żeby usprawiedliwić się w swoich oczach, mieć gwarancję, że dobrze postępuje i tylko dla spokoju własnego sumienia. Prot zachował się jak egoista. Zresztą jakby to wyglądało? 1. Dziecko jest Alberta - "Wybacz, że cię tak potraktowałem, cieszmy się razem naszą wspólną przyszłością, zapomnijmy o tym co złe". 2. Dziecko jest doktorka - "Spadaj, nie zdradziłaś mnie, ale liczy się, że dziecko nie jest moje, kochałem cię, lecz już nie mogę być z tobą". Zachował się jak idiota.
Za to Julian... Co za piękna postawa! Ogólnie Julian to jeden z moich ulubionych protów. Dla niego liczyła się ukochana Lucrecia, nawet jeśli dziecko byłoby jego największego wroga, to wszystko nie było istotne. Ważna była miłość, która łączyła Lucrecię i Juliana.
"Esmeraldę" też oglądałam, ale tam mimo że postawa prota była tak samo karygodna, to Jose Armando aż tak mnie nie denerwował jak Luis Alberto. Pewnie to kwestia tego, że Jose Armanda grał Fernando Colunga .
- Octavio z "Dzikiego serca" - nie rozumiem, jak Maricruz mogła kochać takiego głupka. Swoim małżeństwem z Simoną też pokazał, jaki był zakochany. Nie potrafił w ogóle walczyć o ukochaną ani okazać jej jakichkolwiek cieplejszych uczuć. Zresztą każdy kto oglądał, to wie, co to za typ.
Pamiętam, że nie lubiłam też Daniela z "Twarzy Analiji", Marcela z "Odmienić los" i kogoś jeszcze, ale nie przypominam sobie teraz kogo. Ogólnie nie lubię, kiedy proci źle traktują protki, zdradzają, bo myślą, że są zdradzani, nie ufają ukochanym, wierzą, że są zdolne do każdej podłości i nie chcą słuchać ich wyjaśnień. W ogóle mam wrażenie, że scenarzyści myślą, że im gorzej główni bohaterowie będą traktować główne bohaterki, tym bardziej będziemy się cieszyć z ich pojednania i tego, jak już się okaże, jak protagoniści bardzo się mylili w swoich podejrzeniach i będą błagać o wybaczenie. Tymczasem można łatwo zepsuć i obrzydzić niektórych bohaterów, że ewentualne późniejsze pojednanie i związek już tak nie cieszą, nawet jeśli wcześniej była ogromna chemia między głównymi bohaterami i potencjał w ich wątku.
Wiem też, że główni bohaterowie się zmieniają, ich miłość dojrzewa i nie zawsze od początku jest silna i ma mocne fundamenty. To, że oni czasem zachowują się źle na początku telenoweli, nie znaczy, że będą się tak samo zachowywać później wobec protek. Wiadomo, musi być punkt zaczepienia, od czegoś muszą się zacząć rozstania i nieszczęścia głównej pary. Ale na przykładzie Alberta i Juliana, nie wydaje mi się, żeby ten drugi tak się zachował wobec Lucrecii gdyby to miało miejsce na początku telenoweli. Julian był honorowy i na pewno bardziej dojrzały niż Alberto już na początku telenoweli. Chociaż dla Alberta i tak nie było ratunku, bo to co się stało było wpisane w fabułę i się musiało stać .
Ostatnio zmieniony przez Amapola dnia 23:24:51 18-04-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:00:15 02-11-21 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: |
Octavio - CI -> głupota prota nie zna granic, okropna postać
Santiago - SD -> nudny, ciepłe kluchy
Pablo z LG -nijakość
Marcelo z BC - jedna wielka porażka, odrealniony typ
Santiago i Ramiro z TVA -obaj działali mi na nerwy, ciepłe kluchy
Alberto Ocaranza z STM - jedna wielka porażka. Beznadziejnie napisana postać, fatalnie zagrana przez Osvaldo, który zachowywał się jak statysta a nie prot.
Miguel z ED - za egoizm, hipokryzję, poczucie bezkarności, wywyższanie się, ogromne ego.
Carlos z LU 2019 - ciepłe kluchy, nijaki, bez życia, Andres bardzo słabo zagrał tę postać, nawet nie próbował jej jakoś wybronić, na tle Navy wypadł bardzo blado
Alejandro z Rubi 2020 - dwa razy zdradził swoją dziewczynę z Rubi, w tym drugi raz jak była z nim w ciąży; ożenił się z Maribel, ale po latach, gdy spotkał Rubi namiętnie się z nią całował czym udowodnił, że to ona była miłością jego życia. Niestety nawet Jose Ron nie zdołał tu za wiele zdziałać, ta postać była bardzo słabo napisana. |
Daniel Ponce z Los Miserables - egoista, hipokryta, facet z niesamowicie przerośniętym ego, marny policjant, pozował na nieomylnego, bardzo zacietrzewiony, mściwy, babiarz (sypiał z przyrodnią siostrą protki), wyrządził wiele krzywd protce, która nigdy nie powinna ponownie się z nim związać po tym co jej zrobił. Erik jakoś próbował bronić tę postać i w sumie tylko dzięki niemu dało się na prota patrzeć, ale pod względem scenariusza fatalna postać. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|