Telenowele

[Adam]

1. Caer en tentación
2. La Tempestad
3. Lo imperdonable
4. En tierras salvajes
5. La Vecina
6. Enamorándome de Ramón
7. Por amar sin ley
8. Mi marido tiene (mas) familia

[Marzenka20]

Było takich trochę ale pierwsza która przychodzi mi na myśl to Triumf miłości. To było naprawdę kiepskie.

[darunia]

[zmien swiat]

La Vecina zdecydowanie, nudy na pudy

[tiza]

Z tego, co pamiętam z dzieciństwa i z wieku dorastania i co zapadło mi jako wyjątkowo tandetne to, słabe bądź niesmaczne to:

1. "Zaklęte serca" - ilość nagromadzonych tam wątków kazirodczych wołała o pomstę do nieba. Aż dziw, że emitowali to w godzinach popołudniowych.

2. "Marina" - początek nawet obiecujący, ale później ta obsesja Mariny na punkcie syna, zachowanie jej męża podejrzenia, że ma nastoletniego kochanka i cały ten głupi absurdalny wątek "kryminalny" pod tytułem "kto zabił zakonnicę?"

3. "Zbuntowany Anioł' - jako dziecko lubiłam to oglądać, ale z wiekiem uważam, że bohaterka była wulgarną wieśniarą, atencjuszką, manipulantką i złodziejką. Pracowała jako zwykła pokojówka, ale zachowywała się jakby była u siebie. Zero klasy i szacunku. Rozumiem zamysł twórców, którzy chcieli pokazać zepsucie zblazowanych elit i stworzyć protagonistkę, która nie będzie mdłą mimozą. Jednak postać Milagros irytuje. Z jednej strony odważna, zaczepna, bezkompromisowa, a temu Ivo daje sobie wchodzić na głowę i facet co chwila ją zdradza z inną kobietą. Nie podoba mi się jej postać i nie stawiałabym jej za wzór współczesnym nastolatkom.

4. "Prawo pożądania" - ledwo zaczęłam, a szybko skończyłam to oglądać. Takiego badziewia dawno nie widziałam. Myślałam, że to tylko specyfika telenowel z lat 90., a tutaj, proszę, taki klejnot kinematografii.

5. "W niewoli uczuć" - kolejna pokrzywdzona gwiazda służąca. Niby skromna, dużo się modli, a ma czelność obściskiwać się z panem domu, bo sobie ujeb****, że jest jej ojcem, wyzywać się i bić z Deborą, kąpać nago w miejscu publicznym, przyjmować drogie prezenty od "cioci". Takie podwójne standardy. Plus za antagonistę w tym serialu. Aktor stworzył jeden z ciekawszych czarnych charakterów.

[justyn.13]

W najgorszych telkach widzę La tempestad Mnie nie też jakoś specjalnie ta produkcja nie porwała, ale dobrze mi się ją oglądało

Dla mnie Dos hogares było porażką. Zresztą fabuła mówi sama za siebie. Obejrzałam tą telenowelę tylko i wyłącznie dla wątku Claudia i Cristiny.

Słabe było także Nie igraj z aniołem. Kiedy po raz pierwszy tela leciała w tv to praktycznie każdy odcinek oglądałam jak zaczarowana, teraz nie mogę się zebrać w sobie, żeby obejrzeć na necie. Chyba nikt nie zapomni jednego z największych absurdów tutaj - poród Any Julii przez rozporek

Za całkowitego gniota uważam natomiast peruwiańskie Cud miłości. Jakich czas zaczęłam oglądać telkę i doszłam do połowy. Ze 220 odcinków obejrzałam ponad 130. Prot tak bardzo kocha protkę, że kilka dni po rozstaniu z nią wiąże się z inną kobietą i to jej wyznaje miłość Na uznanie zasługuje tylko entrada i piosenka przewodnia, reszta to MASAKRA!!

Mentir para vivir było też słabe . Raz obejrzałam tą telenowelę i powtórki nie będzie. Telka aż taka najgorsza znowu nie była, ale było w niej kilka niedociągnięć, a Protka to katastrofa.

[J@lietta]

1.Wieczny płomień miłości
2. Triumf miłości
3.kotka
4 La vecina
5.Rebelde
6.Sidła miłości
7.Hijas de La Luna
8.Catalina i Sebastian
9.Kobieta w lustrze
10.Corona de lagrimas 2

Znajdzie się jeszcze pełno tragicznych tytułów ale już nie chce mi się wypisywać 😅