Telenowele

buldozka · Wysłany: 18:20:32 16-09-18 Temat postu: Ulubiona protka "dzikuska"

Tytuł to trochę skrót myślowy, bo niekoniecznie chodzi o tylko o te "dzikuski" i "brudaski", ale wszystkie biedne sieroty itp.

Wiem, że styl "rosa" ma już raczej coraz mniej fanów, ale macie może jakieś ulubione protki tego typu?

U mnie na chwilę obecną dwie ulubione to: Maria (Maria la del barrio) i Luz Maria (Luz Maria)

Raquel Becker · Wysłany: 18:24:08 16-09-18 Temat postu:

Nie przepadam za tego typu protkami

Ale lubiłam Luz Marię oraz Fiorelle z Fiorelli

Adam · Wysłany: 18:57:43 02-04-20 Temat postu:

Z tego co zauważyłem zaobserwować czy po obejrzeniu całej telenoweli czy też po poszczególnych fragmentach to mój TOP5 dzikusek przedstawia się następująco:

1 Rosaura - Gata salvaje
2 Alma - Alma indomable
3 Natalia - Natalia del mar
4 Maricruz - Corazón indomable
5 María - María la del barrio

Liam · Wysłany: 22:57:45 03-06-20 Temat postu:

María z "María la del barrio" i Maricruz z "Corazón indomable" (głównie za Anę Brendę Contreras w tej roli

).

Dorotka.p · Wysłany: 13:14:20 04-06-20 Temat postu:

Fabiola Ferrara z "Corazon valiente".

Ebi_13 · Wysłany: 10:29:29 25-08-22 Temat postu:

Maricruz z Dzikiego serca

justyn.13 · Wysłany: 22:49:37 31-10-22 Temat postu:

Dla mnie bezkonkurencyjna jest Lucecita z Luz Marii

Uwielbiałam jej tą nieporadność i dezorientację kiedy trafiła do wielkiego miasta - to było takie sweet

Lucecita miała swój urok i była taka prawdziwa

Maaarz · Wysłany: 13:32:19 15-01-23 Temat postu:

u mnie też Maria z Maria del barrio!

Amapola · Wysłany: 20:24:16 15-01-23 Temat postu:

Podobnie jak Wy: Maria z "Marii z przedmieścia", Maricruz z "Dzikiego serca". Lubiłam też Marinę z "Mariny", ale ona krótko było dzikuską, bo pomimo że zostało w niej coś z jej wcześniejszego charakteru, to była spokojniejsza niż Maria z przedmieścia po przemianie (choć historia ta sama)

. Przynajmniej tak to pamiętam.

Tak w ogóle lubię telenowele z wielkimi przemianami protek, nawet jeśli te przemiany w ekspresowym czasie są nierealne

. Zawsze wyczekuję tego momentu, kiedy wrogowie zobaczą, że gnębiona i znienawidzona przez nich dziewczyna nagle staje przed nimi gotowa do walki jak równa z równym