Telenowele

[Summer]

a wy faceci tylko o jednym xD

[Brooke_Davis]

A tam, Brooke nosi większe xD

[fryk]

Brooke wiadomo ze jest najfajniesza pod każdym względem

[Brooke_Davis]

Peyton pobiła wszystkich w tym odcinku. Scena z emblematu sabiny15 jest boska, chociaż lepsza była jak Brooke strzeliła ją maskotką
Angie jest boska. Brooke sobie poradzi
Lucas... tutaj powinnam już sie nie wypowiadać, ale jednak muszę. Przejrzy on na oczy, czy nie? To już udawane się robi, ta cała Lindsay xD
Ale miło było zobaczyć Brucas, dobrych przyjaciół.
Nie tęsknie za Brucasem, cholernie tęsknie za Chadem i Sophią.
Peyton. Szkoda mi jej, powinni jej dać jakiegoś chłopaka i niech Lucas się na nią patrzy z zazdrością w oczach.
Deb i clown. Żałosna troche ta ostatnia scena z nimi, ile Deb ma niby lat? 16?
Dan. Wierze, że chcę sie zmienić, tylko jakoś nikt mu nie chce pomóc.

Jednak i tak nikt nie pobije Skillsa xD boski jest i kocham go za Jamiego
No i scena Brooke, Jamie i Angie była boska

Ogólnie odcinek zaliczam do jednego z lepszych

[Eternal_smile]

Taaak. Skils jest świetny. Tak się przejął tym porwaniem, biedaczek. Jamie to farciarz. Ma tak dużo osób które strasznie go kochają.
A mi jakoś brakuje Naley. Takiej jakiejś romantycznej sceny z nimi. Heh.

[Daria.]

I miss Brucas...
Przypomniało mi się jak dziewczyny w Tric'u (2 sezon) mówiły za kim tęsknią

[Brooke_Davis]

Naley już za dużo dali w tym sezonie xD

Nie, nie tesknie za brucasem, a za chopią xD

[Summer]

[Mrs.Pattinson]

dopiero teraz mam okazję skomentować odcinek.
podobał mi się, a zwłaszcza brucasowe zakończenie, ale zacznijmy od początku.

1. Brooke wreszcie przekonała się na własnej skórze co to znaczy wychowywać małe dziecko. Zwłaszcza małą, zmęczoną i ciągle płacząca Angie. Sceny z próbą uspokojenia małej przez Brooke i Peyton była świetna. Jedyne co mi nie pasowało, to zero doświadczenia Peyton, która przecież w pierwszym sezonie zajmowała się Jenny, ale ta scena miała chyba być z humorem. xd

2. 5 urodziny Jamiego. Najbardziej przypadły mi do gustu urodzinowe całusy Haley. No i sama pobudka: "Ktoś tutaj wygląda doroślej..."

3. Lucas i jego rozterki z Lindsey. Nie wiem czemu Mark tak bardzo uparł się przy jego wielkiej miłości do niej, skoro napisał w końcu książkę o Peyton. Wydaje mi się, że potrzebuje on kogoś kto poprowadzi go za rękę w jej stronę i nie zdziwiłabym się, gdyby tą funkcję w przyszłości pełniła Brooke. Scena ze zmienianiem koszul jest po to by przekonać wszystkich, jak bardzo Lucas jest zakochany w Lindsey i prawie mu się udało...
Przy nim warto też wspomnieć, że bardzo działały mi na nerwy jego sceny z Haley. Ciągle zapewniała go o swojej wielkiej przyjaźni i podtrzymywała na duchu, jakby Lucas miał być załamany tym, że zobaczy Lindsey, ja bym raczej powiedziała, że był z tego zadowolony i podekscytowany, bo zobaczy kobietę, która podobno jest 'tą jedyną' [zresztą jak Peyton i Brooke w pozostałych sezonach xd]

4. No i kolejna postać, do której znowu muszę się doczepić, zresztą jak w każdym odcinku - Peyton. Wszyscy wiemy jak bardzo tęskni za Lucasem i jak bardzo go kocha i jak bardzo lubi się nad sobą z tego powodu użalać, ale może już tego dość? Ciągłe użalanie się robi się naprawdę nudne, niech wreszcie weźmie się za siebie ;/
Za to bardzo fajne sceny miała ze Skillsem.
Musze jeszcze napisać, że Hilarie strasznie wychudła, jeszcze trochę i zniknie. Kiedy pokazali ją całą i jej wychudłe nogi myślałam, że zaraz się połamie... A kiedyś miała taką ładną figure i zgrabne nogi... ;/

5. Deb i Bucko - bez komentarza. Kobieta jest niewyżyta xd

6. Cudowna rozmowa Brooke i Jamiego. Uwielbiam ta dwójkę razem, no i cudowna rozmowa o Owenie: jego strachem przed spotkaniem z odpowiedzialnością i tym, że nie spodobało mu się to, co było pod ciuchami Brooke. xd

7. No i ostatnie, cudowne Brucasowe sceny, dlaczego Mark jest na tyle tępy żeby dawać nam ślepą nadzieję na to, że zobaczymy jeszcze BL razem?! Na dodatek razem z małą Angie, z którą tworzą najwspanialszą rodzinkę na świecie <33
Szkoda tylko, że na Brucas nie ma już nadziei...

[green_tea]

Nadzieja zawsze jest

[Mrs.Pattinson]

przy Marku nie ma nadziei. nikt nie wie co przyjdzie mu nowego na myśl... a może uśmierci Lucasa w ostatnim odcinku? xd

[green_tea]

To byłooby dopiero zaskoczenie Wlasnie,nie wiadomo co mu przyjdzie do głowy,ale to wcale nie znaczy,ze nie bedzie to Brucs:D

[Summer]

[*justyssia*]

[ewelcia]

Zgadzam się,Naley jest za mało.Brakuje mi ich scenek.